Mamusia WRZESIEŃ2010

wariaci chyba!!! my mamy prad budowlany i tyle nie placimy najwiekszy rachunek jaki rodzicom w zyciu przyszedl to z 500 cos zl bo ciagle bojler na prad byl wlaczony...
a tu to az w szkou jestem ktos Ci sie nie podlaczyl czy jaka cholera- jeszcze teraz jak dluzej jest jasno i tyle kasy

no u nas największy to 420 było ale i to było dużo a teraz no szok oni nie dawno mi licznik mieniali i nie wiem co za cholera czy te liczniki szybciej chodzą . normalnie az mi się zatrzęsło przecież ja w domu nie używam nie wiadomo czego . o dzisiaj spisałam licznik i zobaczymy ile mi za 1 dzień na liczy

moze za wymiane licznika doliczyli sobie albo cholera wie ale naprawde taki rachunek to powalajacy jest szczegolnie ze mieliscie zawsze o polowe mniej

Ja największy jaki miałam rachunek to 300 zł. To było jak jeszcze wynajmowaliśmy mieszkanie z Krzyskiem, nie mieliśmy skąd zapłacić no i zrezygnowaliśmy z mieszkania bo już nam na życie nie starczało. To ta baba jak poj...ana chodziła za nami żeby to zapłacić bo inaczej zabierze mi dziecko sądownie! Wiecie jak ja płakałam przez parę dni? No ale przecież nic by nie zrobiła bo z jakiego niby powodu? Jak mieliśmy kasę to jej zapłaciliśmy i koniec kontaktu z baba. A dodam tylko że to daleka rodzina Krzyśka to już wogóle żal;/ A najmniejszy rachunek jaki był do zapłacenia to 3o ileś złotych. Teraz nam przyszło 70 coś złotych i tyle więc nie jest źle Mam dobrą wiadomość laseczki, zakładam własną działalność gospodarczą Sklep z ciuchami tylko jeszcze myśle z jakimi, czy dziecięcymi czy damskimi

heja

powiem Wam mamuśki że moje dziecko nie spało dzisiaj od godziny 12 więc teraz na wieczór już nawet kaszki nie dokończył tylko w trakcie jedzenia po prostu padł jak mucha no i teraz już śpi na noc mam nadzieję, a i odkryłam czemu znowu zaczął się budzić w nocy po prostu dwójki na górze będą atakować, nie dość że jedynki dopiero wychodzą to jeszcze nam dwójki zaczęły się ładować ale co tam grunt że nie płacze bardzo

co do rachunków za prąd to u nas zazwyczaj jest 150 do 200 zł więc jeszcze nie jest tak źle a jak mieszkaliśmy z teściową to rachunki były po 300 zł i oczywiście my musieliśmy wtedy płacić bo przecież z jakiej racji ona - nie to żebyśmy mieszkali w jej domu ale nawet złotówki nie dołożyła franca jedna

piszcie jak u Was dzień minął boj a prawie wcale nie widziałam dizsiaj mojego dziecka taki był zafascynowany spacerami z dziadkiem i cały dzień gdzieś się szwendali ))

moj od poludnia spal chyba z pol godz i nawet nie chcial nic jesc i spi i mam nadzieje ze pospi...
wiem ze mama to nigdy nie dogodzi sie ale niektore sie martwia ze dzieci malo jedza a ja zaczelam sie martwic ze moj wcina... mowie wam zupki o 11 je miseczke tyle co ja jadam o 14 jak zobaczyl drugie danie to pysialka tak otwieral po 4 dalam mu pare chrupkow kukurydzianych, jabuszka na deser nie chcial to wciagnal kromeczke z marmolada a przed kapaniem jak dziadek wrocil z pracy podjadl ziemniaczkow i teraz lulka glodomorek maly:)
a my dzis w domku ze wzgledu na psakudna pogode:(

kurcze ja się zaczynam martwić tym że mój nie chce jeść ani ziemniaków ani żadnych obiadków jak mu daje to zaraz językiem wypluwa i nie chce buzi otworzyć owoce jak najbardziej ale obuiadki nigdy w życiu co mam zrobić pomóżcie proszę

ja Ci nie pomoge choc chcialabym bo z moim nie bylo wogole problemu z jedzeniem zupki dostaje od 3 mies zycia i nigdy mi nie plul a pysialka otwieral- ja wlasnie mam odwrotny problem

hej u nas to samo JASIEK JAK ZOBACZY ,ŻE KTOŚ COŚ JE TO OD RAZU KRZYCZY :ohmy:A JE WSZYSTKO CO MU SIĘ DA I NIE MA PROBLEMU TYLKO MLEKO JAK CZASEM TO MU JEST BLEE
U NAS DZIONEK TAK SOBIE OPRÓCZ TEGO RACHUNKU MOJE DZIECKO JUZ ŚPI JA TO MAM FAJNIE ,ŻE MÓJ MI DZIECI KŁADZIE SPAĆ A JA MAM WOLNE

Batmanik ja nie mogę uwierzyć że Ty dajesz swojemu malcowi kromkę z marmoladą albo chrupka kukurydzianego. Mój kiedyś dostał chrupka ciutkę odgryzł to nawet nie umiał pogryźć gdyby nie moja reakcja to dziecko by mi się udławiło, to samo mam z zupkami musi byc lejąca się papka a o chlebie nie mowie bo mogłabym moje maleństwo na cemntarzu odwiedzać. Ja nie wiem co z moim jest ale on nie gryzie i jak mu staje w gardle to ja przezywam szok, on zaraz czerowny to biorę go do góry nogami klepię po pleckach i on wypluwa wtedy. Masakra może to ze względu na to że jest wcześniakiem

nom fajnie Raczku masz a moj juz na rekach spi:( wygodniej mu niz na łóżku

moze i dlatego ze jest wczesniakiem...
z moim nie ma problemu i musze go pochwalic bo jak kiedys mu dawalam pietke to byl caly upackany a teraz nawet sladu nie ma ze jadl pietke no i co miekkie typu ziemniaki to sobie gryzie , nawet mieso juz mu nie dziabie tylko daje po kawaleczku...
ale wiele dziewczyn mowi ze ich dzieci pluja i to nie wczesniaki takze nie martw sie

MÓJ TEŻ WSZYSTKO WCINA I NIC MU NIE STAJE HA HA
A KANAPKI JAK ROBIĘ TO JEDNA Jasiowi MUSI BYĆ Z SZYNKĄ I MU PO KAWAŁKU DAJE A ON WCINA . ale NIE MARTW się Martuska ,może mikołajek nauczy się jeść my uczyliśmy się na słoiczkach ale nie takich ,ze wszystko gładkie tylko krupki były np, krupniczek itd.

Ja też mu dawałam takie Raczku z grudkami to mi się dusił, to wolałam mu zmiksować niż się martwić czy mi się dziecko nie udusi... No szok;/

Mój Mały dzisiaj siedział w łóżeczku, zabarykadowałam mu wszystkie szczebelki pościelą i poduszkami i miał radochę jak ta lala. Ja się bawiłam w psa i szczekałam do niego a ten aż ze śmiechu podskakiwał taka pociecha kochana!