- Posty: 13
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- szczęśliwe mamusie z terminem na czerwiec 2010
szczęśliwe mamusie z terminem na czerwiec 2010
- angela23
- Wylogowany
- gaworzenie
- Kubus nasz Kochany;*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sloneczko
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- W małych rączkach mieści się cała miłość.
- Posty: 2424
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- becia*1980
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 128
- Otrzymane podziękowania: 0
u mnie dzis ciezka noc ze spaniem, koszmar jakis, cala noc sie meczylam ze zasnieciem i co chwile sie budzilam nie wiem jak wy sie czujecie, ale mnie wczoraj wieczorem dopadly watpliwosci i obawy z jednej strony chcialabym miec juz malenstwo na swiecie, bo juz mi ciezko i wogole, ale jakos na sama mysl o porodzie to czuje strach, lek i wiele obaw, boje sie porodu !!! nie dam rady, oj jak mnie dopadlo, ze to już tuż tuż chyba dopadla mnie panika, ale nawet nie wyobrazam sobie jak juz faktycznie zacznie sie porod to chyba bede plakac ze strachu i moze z bolu, jakos dopadlo mnie to od wczoraj i trzyma taki nastroj leków, a do tej pory byl zupelny spokoj, teraz to chce zeby ta ciaza jeszcze trwala bo sie boje czy wy tez macie takie mysli i obawy, czy to mnie cos dopalo juz przed koncem?? chyba zwariuje pomocy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mysza855
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja nadal 2w1. Już mi się dłuży to czekanie... Każdego dnia wstaje i zastanawiam się czy to dziś A wieczorem zmęczona tematem kładę się spać i próbując nie myśleć staram się zasnąć.
becia*1980 wiem co czujesz ja z tymi lękami czasem mam ważenie, że już sobie nie radzę. Chciaabym, zeby mała była już ze mną, a za chwilę myślę o tym kiedy poród się zacznie i jak to wszystko będzie wyglądało. Ehhh
Wczoraj kilka skórczy i lekkie pobolewanie z krzyża, ale przeszło i jak zmieniałam pozycję też przechodziło - już staram się nie podkrecać tymi skurczami - tak sobie wmawiam, ale mimo wszystko jak się pojawiają jakaś nadzieja ożywa, ze to moze już...
Brzusio zniża się, a raz podnosi - wczoraj mama nawet zauważyła. Rano niżej potem trochę wyzej i potem znów niżej. Sama nie wiem o co chodzi
Byłam wczoraj odebrać wyniki na paciorkowce (miały być) , ale okazało się , że jeszcze nie ma i dwa razy zrobiłam spacerek do sanepidu i spowrotem - dziś mam dzwonić i pytać czy są.
Mam nadzieję, że wynik będzie ok.
Szyjka mnie pobolewa w nocy czasem jak sie przekrecam to czuję, a jak chodzę to nacisk z góry szyjki czuję. Ciekawe czy jakieś rozwarcie się robi... A wizyta dopiero 2go i to jeśli nic się nie zacznie dziać.
A wszystcy mnie "pocieszają" ,że a pewnie przenosisz, bo teraz wszyscy maja przenoszoną ciażę... Wnerwia mnie te gadanie - normalnie jasnowidze się znaleźli
Wczoraj mi nawet humorek dopisywał, a dzis już lipa. Pogoda sie skiepściła i mój humor też. A podobo lato ma być takie nie ciekawe z pogodą...
Idę wymyśleć sobie jakieś zajęcie, bo zwariuję. A najchętniej to łóżko, podusia i kocyk
Miłego dnia ciężaróweczki:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- poleczka33
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 1
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Margolec
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 307
- Otrzymane podziękowania: 0
Co to za jakaś ciążowa chandra?! Proszę mi się tu natychmiast wziąć w garść! Dzieciaki wszystko czują!
Becia! Boleć musi, ale czy żałujesz, że urodziłaś córkę? Pewnie, że nie! Dzidolce nam wszystko wynagrodzą. Trzeba myśleć o nich a nie o naszym bólu...Przecież najwięcej stresu i cierpienia ma taki mały człowiek...Wyjmują go z przytulnego ciepłego miejsca gdzie jest zimno, głośno, jasno...Taki to ma dopiero stres...
Mysza, a z jasnowidzami to nic nie zrobisz...MI też tak pierdzielą, ale ja zwykle w takiej sytuacji mówię :"Ładną pogodę mamy dzisiaj,nie?"
Ja też się boję, ale tylko wtedy jak o tym myślę, teraz jakiś luz mnie złapał. Po co mam się bać teraz i malucha denerwować...trzeba się czymś zająć i już...A tak na marginesie zrobiłam ogórki małosolne
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- angela23
- Wylogowany
- gaworzenie
- Kubus nasz Kochany;*
- Posty: 13
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anetkafed
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 234
- Otrzymane podziękowania: 0
nie boję się że mnie będzie boleć, niech tylko Maluszek przejdzie to jak najspokojniej.
A ja ciągle dostaje smsy i telefony : już? już?
No przecież jak będzie już to wszystkich powiadomię. Teraz odpisuję już tylko "NIE", bo nie mam chęci na tłumaczenie. Ale mnie to wkurza.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- becia*1980
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 128
- Otrzymane podziękowania: 0
ja juz nie moge sie doczekac do jutra bo rano mam wizyte u lekarza wiec okaze sie co i jak tam sie dzieje i mam juz zapisane pytania jeszcze do lekarza odnosnie porodu i takich tam rzeczy
co do obaw i lekow to moze dlatego ze raz juz rodzilam i wiem co mnie czeka, choc wiem ze da sie przezyc ale jakos chcialabym miec to juz za soba
a jak tam wasi mezowie? bo ja jak dzwonie do mojego z czyms to od razu slysze "czy juz rodzisz" ?? teraz chyba bede zaczynac z nim rozmowe: "kochanie jeszcze nie rodze", a dopiero potem przedstawie mu po co dzwonie
moja lekarz tez mi poprzednio mowila ze dwa razy ze urodze wczesniej i takie tam ale poki co nic nie widac, zobaczymy co mi powie jutro, a ze wizyte mam na 8:00 to jak wroce to zdam wam relacje
weekend zapowiada sie tez dosc bogato, koniec remontu, malowanie, sprzatanie i dwie imprezy z okazji dnia dziecka jedna z meza pracy a jedna z mojej (dla naszej 4 letniej corki) do sprzatania i malowania "sprzedamy" corcie cioci (chrzestnej), zeby poszla z nia do kina na bajke "disco robaczki"
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mysza855
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
Margolec
Przerzuć jeszcze swojego optymizmu I musiałaś pisać o tych małosolych...??? Teraz będą za mną chodzić
becia*1980
No to może po weekendzie Cię weźmie - dość pracowity Ci się zapowiada
Ja cały czas zbieram sie do mycia okien, ale pogoda mi w tym nie pomaga, bo pada i pada...
Pewnie dlatego małej się nie spieszy - czeka na ładniejszą pogodę
Ja jak swojego męża w weekend i wczoraj "nastraszyłam" to telefon w stresie takim odbiera, ze szok Miałam kilka skurczy takich miesiączkowych i wczoraj też, ale po godz przeszły, a mój mąż już chciał mnie na porodówkę wieść
Nie dziwię mu się z jednej strony, bo czasem sama zaczynam się zastanawiać czy to już? I boję się, że coś przegapię - wiem , że się nie da, ale jakoś tak sobie wkręcam
3majcie się ciepło
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Margolec
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 307
- Otrzymane podziękowania: 0
Nuuuuuuuuuda straszna. Od dwóch dni wstaję o 5 rano, bo nie mogę spać (strasznie dużo problemów, konfliktów rodzinnych i jakoś chyba przeżywam mocno). Co prawda w dzień później odsypiam, ale po cholerę mi witać co dzień wschód słońca?!
Dostałam zamówienie na poród na weekend, najpóźniej na sobotę w ciągu dnia:) Ponieważ mój mąż i jego koledzy nie pracuję i będą mogli świętować. Jak nie urodzę do soboty to mam nogi zaciskać, żeby urodzić po Bożym Ciele...
Mamy nawet taką listę rzeczy, które należy zrobić zaraz przed wyjściem tj. dopakowanie kapci i takie tam, ale najważniejszy jest punkt 1. Włożyć wódkę do lodówki Paranoja tzn. kochany mężulek...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kolorowa
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 104
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Groszek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Michaś - nasze małe wielkie szczęście
- Posty: 3058
- Otrzymane podziękowania: 0
U mnie też nic się nie zmieniło, tylko jakaś bezsenność dopadła Wczoraj posprzątałam całe mieszkanko, zrobiłam ulubionyk obiadek dla mężusia i do tego ciasto. Nie wiem jakim sposobem to wszystko zrobiłam bo czasami soboty mi nie wystarczało na samo posprzątanie Dziś już pakuje ostatnie rzeczy do szpitala i "cierpliwie" czekam
Wczoraj przyszło łóżeczko dla naszego Maluszka i powoli zaczyna do mnie docierać, że całe życie wywróci się do góry nogami wiem wiem że to późno, ale do tej pory jakoś to spokojnie przyjmowałam, a teraz chyba stresik mnie dopada
miłego dnia życzę wszystkim
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lidziun
- Autor
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 616
- Otrzymane podziękowania: 20
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mysza855
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja też nadal w dwupaku:) Ale z lepszym nastrojem - pogoda dziś u mnie elegancka Słoneczko świeci temp ma ponoć dobić do 20 stopni - rewelka
Noc nie łatwa, ale jakoś o dziwo czuję się wyspana. Boki mnie bolą - góra 2h na jednym boku i normalnie drętwieje mi biodro.. Na plecach za długo leżeć też nie ma mowy. Czasem to dobrze, że wstaje na siku, bo przynjamniej rozejdę trochę te biodra
Mała ciut spokojniejsza - pewnie jej ciasno i bidulka nie ma jak sie za bardzo rozciagać, a ja juz schizuję czy wszystko ok...
Po tym co przytrafiło mi się ponad rok temu nie mogę doczekać się finału, bo każdy spokojnieszy dzień niuni = dodatkowe siwe włosy na mojej głowie.
Meldować się dalej kobietki:) Miłego dzionka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.