Styczniówki 2014 =)

Mokka i Gagutka wielkie gratulacje!!! Dużo zdrówka dla Was i dzieciaczków!!!
Ja nie biorę podkładów do szpitala, bo chyba dają tam duże podkłady i te mniejsze (podpaski) też. Na szkole rodzenia nic nam nie mówiła położna że mamy zabierać, więc sama pomyślałam że szpital to zapewnia tak jak pieluchy dla dzieci. Ale jak tak piszecie (choć pewnie w każdym szpitalu może być inaczej), to jeszcze zadzwonię do koleżanki, która tam rodziła żeby się upewnić.
Wczoraj moja koleżanka urodziła córeczkę waga 4,1kg i 60 cm długa, więc spora
Bella ja mam w pzu dodatkowe ubezpieczenie. Pytałam w kadrach i mi powiedziano, że albo załatwię sama z pzu albo jak chcę to mogę przez pracodawcę i kadry przeslą to wszystko dalej do pzu. Więc wybrałam przez pracodawcę. Po porodzie mam do kadr przesłać skan dowodu, aktu urodzenia dziecka i chyba coś jeszcze, ale nie pamiętam Mam gdzieś zapisane jak chcesz to sprawdzę i napiszę Ci dokładnie.
Ja też chcę najpierw 100% a potem 60% na macierzyńskim. W sprawie macierzyńskiego to tylko mam dostarczyć do kadr coś ze szpitala. A wniosek mam pisać dopiero jak będę chciała ten dodatkowy macierzynski i rodzicielski.
Dziewczyny śliczne te buciki! Przesłodkie!
Anitka ja dziś to ustać nie mogę, ani chodzić za dużo. Mała już coraz bardziej uciska, kuje mnie jak diabli na dole i doszły jeszcze inne bóle, chyba poród coraz bliżej

Kasiek, jak patrze na Twoja komode, jak to fajnie wyglada i w ogole to az mnie szlag trafia, bo ja, z tego covwidze mam 3 razy wiecej ciuszkow i zadnej osobnej szafki dla mlodej... Astanawiam sie jak bede funkcjonowala jak sie urodzi, bo teraz sobie ladnie czeka, a pktem pewnie bedzie bajzel w calym mieszkaniu... na szczescie u fodzixow w domu w moim pokoju juz bedzie komoda i wszystko...

jej 3 razy wiecej ??!! masakra jakas ja mam chyba ze 50 pare samych bodów i dla mnie to sie wydaje masakrycznie duzo, i jestem przekonana ze polowy z tego nawet nie założe...

Kociaczek też mi twardnieje brzuch od góry, a od dołu jest w miarę miękki, wcześniej myslałam że to Mała się pręży, ael teraz myslę że to już są skurcze.
Nam też brakuje miejsca w szafkach, może kupno dodatkowej komody to dobry pomysł, juz to rozwazalismy.

Iciulinka byłabym Ci wdzięczna jakbyś napisała jakie dokumenty trzeba.

No te tyle mam, pajacow z kdotkim z 39 z dlugim tz tyle. Bodow tez plus sukienek mam chyba z 15 na 0-3 msc. Bluzeczek, a nix kompletnie nie kupowalam. Wszystko dostalam lub krazy po rodzinie... przynajmiej prac nie trzeba bedzie duzo raz sis zalozy i nastepne.

Po za tym jak widze rozmiarowke na 0-3 i roznice wielkosci w bodach to mnie szlag trafia... jedne malutkis a inne duze jak na polroczne dziecko. Do szpitala wzielam te malutkie a tamte bedzie sie uzywalo potem...

hej ja już w domku z małym. nie obeszło się bez przeszkód ale już jest lepiej, gratuluję nowym mamusiom
jak będę miała czas to nadrobię posty

Anitka, ja mam kombinezonik z krytymi stopkami, wiec bucikow juz nie wcisne, ale mam tez takie polarkowe grube spodenki i do tego sweterek taki podszyty tez gruby i wtedy moge założyć te butki

Kociaczek, ja mam tak czasem jak sie mala wypnie, ze wlasnie na gorze i z lewej strony mam bulwe, a na dole po prawej pustke, jakby taka dziure, ale tylko chwile i zaraz zmienia pozycje, ale moj brzuch wyglada wtedy strasznie dziwnie

Kasiek, super sobie to wszystko ogarnelas

Mirka, jak bedziesz miala chwile to prosimy o jakies szczegoly z porodu

Kasiek super to uporządkowane Fajna komoda

Mi przyszedł organizer, więc planuję wyjąc pampersiaki z paczki i włożyć do organizera, dołożyć tam potrzebne rzeczy typu chusteczki, kremiki itp. - zrobię wam zdjęcie jak to poukładam

ehh troszke mi szkoda ze juz tak wszystko mam zrobione bo właściwie to dopiero teraz włączył mi sie taki syndrom gniazdka a ile mozna robić to samo... już nawet wózek mam wyprany i wkłady do pościeli, kołdrę i poduszkę, a nawet ochraniacz na łóżeczko... teraz już najchętniej bym pościeliła to łóżeczko i od razu rodziła a tu kiedy urodzę nie wiadomo a więc nie ma co szaleć... łóżeczko przyszykuje mama jak ja będę w szpitalu a szkoda bo sama chciałam to zrobić. Bardzo dużo radości i przyjemności sprawia mi taki szykowanie... ehh
No własnie dziewczyny... kiedy szykujecie łóżeczka dla maluchów... mamusie które maja już swoje maluszki przy sobie, same szykowałyście łóżeczka, czy wasi bliscy właśnie jak byliście w szpitalu ?

Kasiek, naprawdę świetnie to poukładałaś Ja nie mam miejsca na komodę i w naszej szafce zrobiłam miejsce. Ale wszystkie ciuszki są w jednej przegródce, a pościel, ręczniki i kocyk w drugiej. Kombinezony już nie wiem, gdzie dam, coś wymyślę. No i jeszcze druga połowa tetrówek. Ale jakoś to będzie Ja mam zamiar przyszykować łóżeczko, za tydzień nic mu się nie stanie, jak sądzę.
Mirka - super, że w domku. Olej posty, opowiadaj, co u Was
Zanka, czyli wzięłaś w końcu organizer? Bardzo fajnie
Ja już nie dam rady nic uszyć poza tym kombinezonikiem, z takim brzuchem to ciężko i do tego mam strasznego lenia. A chciałam też organizer.
Brzuch mi od góry raczej nie twardnieje, a jeśli już to też biorę to za wygibasy Hani. W ogóle ona też się wypina z lewej strony obok pępka i jednocześnie nóżkami chyba całkiem w prawego boku. Mam wtedy taki krzywy brzuch, zabawnie to wygląda. A nieraz to się kotłuje we wszystkie strony, ale teraz to już rzadko, chyba za ciasno ma.

Mokka i Gaguka GRATULACJE !!!!

Mokka a więc jednak mniejsza Zuzia się urodziła, to dobrze

ehh dziewczyny kurcze... mama właśnie wypatrzyła u mnie na twarzy jakieś czerwone plamki. i jakos tak se zestresowałam... czy to możliwe że to po prostu tak przed porodem ?? bo ani mnie to nie swedzi ani nie piecze... mama mowi ze wygląda to jakby takie suche czerwone place... ale dotykajać to to nie czuje zeby to bylo suche... ehh. kosmetykow w ostatnih dniach nie zmieniałam, owszem zmieniłam jakiś miesiąc temu krem do twarzy, no ale to wyskoczyłoby wcześniej a nie teraz tak myslę bynajmniej, tym badziej że smaruje sie i w dzien i na noc... a gdyby to były zmiany jakieś aergiczne czy coś no to chyba by swedziało albo piekło ?

Ja lozeczka mam zlozone juz bardzo dawno, ale jeszcze trzeba poscielic I wogole. Pewnie zrobie to na dniach. Zreszta musze miec gotowe na powrot ze szpitala z malenstwem, bo u mnie z reguly jest tak ze jak sie urodzi dziecko np. rano I nic sie nie dzieje to wieczorem juz wypuszczaja do domu, wiec lozeczko musze miec gotowe.

kasiu my lozeczko zlozylismy juz w grudniu,ale materac jeszcze w folii lezy. Moj maz zdejmie folie dopiero jak pojade rodzic, albo sama to zrobie blizej terminu. Koldre powleke dopiero jak wrocimy. Chociaz myske ze pierwszy tydzien mala bedzie spala w rozku, potem moze w spiworku, a kolderke na koniec zostawie.