Mamusie Luty 2014 !

Sarenka napisał:

też właśnie mam heviran. Długo go brałaś? Ja mam przez tydzień 4xdziennie

ja brałam dużą dawkę 800, chyba też 4 razy dziennie choć nie na pewno bo już nie pamiętam. chyba brałam 2 tygodnie. Nie sądze żeby ten lek w jakikolwiek sposób Ci zaszkodził, bo gdzieś tam czytałam że podobno teraz zalecenie Towarzystwa Ginekologicznego jest takie żeby przy każdej opryszcze w ciąży brać heviran, nawet kolejnej. Nie martw się będzie ok

Dzięki Dziewczyny - trochę mnie uspokoiłyście. Dr mówiła, że przez tydzień brania leku może się zahamować wzrost Małej, czyli Jej waga...

czesc

nawet nie mam ochoty pisać ! męczą mnie mdłosci odd rana!
wczoraj wieczor bylo to samo do tego zgaga !

hej Kobitki wczesniej mialam optimum xido teraz nam dali onetouche masakra.Ja wczoraj jak wyszłam do lekarza po 10 to wróciłam o 18 masakra sie nalatałam, po pracodawcach bo mam 2 i jeszcze prezenty dla dzieciaków w rodzinie, miala byc jeszcze poczta ale jechałam autobusem 1.5h takie korki we wrocławiu, że juz mi sie odechciało pojde w poniedziałek

Dostałam zestaw do badania GBS bo nastepna wizyte mam w 37 tyg a powiedzała zebym zrobiła jak skonczy się 35 tydzien zeby na wizyte miec wynik.
Troche boje sie to robic sama no ale cóż.
Któras z Was pobierała sobie juz to chyba sama z tego co pamiętam?

Ale dziewczyny na styczniówkach zaczeły się już rozpakowywać jedna za drugą ciekawe kiedy u nas pierwsza będzie

a to badanie GBS robi się w którym tygodniu? bo mi lekarz kazał zrobić przed wizytą która mam 8 stycznia i powiedział że na wynik czeka się tydzień. u mnie robią to u niego bo jest prywatne laboratorium w pon i czwartki i robi to położna. Ale mnie zastanawia, bo jak pójdę 30 grudnia to będę w 33 tc (chociaż on mi mierzy według miesiączki a jest tydzień różnicy czyli w 34) czy to nie będzie za wcześnie???


Edit: właśnie przeczytałam że można to badanie robić między 33 a 37tc

mi mówiła zeby był ukończony 35 tydzien żeby pozniej sie w szpitalu nie czepiali, że za wczesnie. Mi dała ten osprzęt do pobrania mam zawiezc do laboratorium i na fundusz więc nie bede płacic nic

Hej dziewczyny jej ale mnie już plecy bolą przejdę jakiś kawałek i ból no nic dobrze ze to tylko ból pleców niż miało by być coś innego
Ja w poniedziałek idę na badania mocz ,morfologia i ten GBS.
Wczoraj odebraliśmy wózek i nosidełko tylko myślałam ze przyjdzie on po nowym roku bo czas na czekanie na nowy wózek to od 2-4 tygodni a my już po tygodniu mieliśmy No nic zawieźliśmy go do mamy bo u nas jak na razie miejsca nie ma
Dziewczyny macie jakiś pomysł na obiad ???

Marudka napisał:

Ale dziewczyny na styczniówkach zaczeły się już rozpakowywać jedna za drugą ciekawe kiedy u nas pierwsza będzie

oj, już?!!!

Zosiu możemy sobie rękę podać,mdłości i zgaga nie opuszczą mnie też ostatnio.

andzia chętnie bym podratowała Cie pomysłem na pyszny obiad,ale jak juz wyżej wspomniałam mdłości robią swoje i jakos apetytu nie mam.

Mi probke pobtral lekarz podczas wizyty czwartkowej. W karcie mam 34 tc, kazal zaniesc do laboratorium. Wizyta kolejna tez mi wypada w 37 tygodniu. Ja juz nie wiem jak te tygodnie sie liczy 33w2d to jest 33 czy 34 tydzien. Teoretycznie skonczone 33 tygodnie, dwa dni 34 tygodnia...Nie wiem

u mnie do godziny 13:00 była masakra !! biegunka i takie mdłosci ze myslalam zezejde z tego swiata... narazie nic sie nie dzieje . Obiecałam sobie ze jeżeli jeszcze raz trafie na kibelek to pojade do szpitala

Witajcie mamusie Zapewne wszytskie zajęte i nie będę miała z kim pokonwersować Mnie się tym razem upiekło bo u mnie Wigilii nie ma i nie mam co szykować. Jedynie co posprzątać ale niestety mam to utrudnione bo 16 godzinne zmęczone zwłoki mojego męża nadal okupują łóżko i nie da się ich przesunąć. Także muszę czekać aż szanowny Pan ruszy swe szanowne zwłoki i złoży łóżko (ja już nie mam sił na szarpanie się z ta kanapą. Na dodatek przedłużacz się spalił (mam za krótki kabel do pralki) i nie mogę prania zrobić :/ Nie wiem co zrobić bo Adam się nie obudzi choćby się waliło i paliło taki zmęczony. Na razie posiedzę na kompie i zobaczę co dalej.

Mały coś protestuje od wczoraj bo mało co się rusza chociaż nic się złego nie działo. Mam nadzieje że przejdzie mu bo się zacznę martwić

Wgl idę dziś po mój prezent z Adamem bo on dupa nie wie które chcę chociaż mu podawałam jaki model i firma Ci faceci. Do tego żeby pasowało do telefonu zamówiłam sobie tylni panel allegro.pl/nokia-lumia-520-kolorowe-etui...lia-i3788327034.html nr,3 wzięłam

Witajcie Kobietki
wczoraj sąsiedzi zalali nam łazienkę, zdenerwowałam się i zaczęłam się czuć fatalnie, tak mnie kuło w boku, że aż myślałam, czy nie jechać na IP, wzięłam nospę poleżałam i mi przeszło, na szczęście czułam Małą, więc uznałam, że chyba nie jest tak źle Wczorajszy dzień nie należał jednak do udanych
Dziś na szczęście już lepiej byliśmy rano na ostatnich zakupach świątecznych masakra ile ludzi, ciężko gdzieś się przedostać, a kasy z pierwszeństwem dla kobiet w ciąży to jakiś żart, prędzej bym tam urodziła, niż by mi ktoś miejsce ustąpił
Kupiliśmy sobie z W. prezenty świąteczne, w tym roku oszukujemy, poszliśmy razem i każde wybrało, co chce czyli bez większych niespodzianek ale przynajmniej dostałam moje ulubione perfumy
Miłego sobotniego wieczorka

Jak ja nie lubię sama siedzieć w domu a zwłaszcza w weekend ;/ dobrze ze mały za niedługo będzie to już sama nie będę i zajęcie na non stopie będzie

Meldujemy się i my.

U nas też ostatnie przygotowania do świąt, co prawda wyjeżdżamy w rodzinne strony, ale zawsze tam coś upichcę bo głupio jechać z pustymi rekami.

Właśnie skończyłam robić faworki, pychotka jutro sernik, pojutrze sałatka jarzynowa ( śledzie już zrobione)i tyle z mojego wkładu w święta.

Dziś trochę na mieście spędziliśmy i 3 godz. chodzenia- powiem wam że to już dla mnie za dużo- teraz mnie ciągnie dół brzucha i trochę pobolewa wiec idę się położyć.

Buziaki i miłego wieczoru

To będą chyba moje najgorsze święta Tak się cieszyłam że nie będziemy sami tylko u babci a w ostatniej chwili okazuje się że b edzie tam i matka mojego męża :/ Nie wiem co robić bo ja z Nią świąt nie chcę spędzać i ani sekundy widzieć. A z drugiej strony nie chcę żeby babci było przykro a Adam czuł się rozdarty. Mieliśmy na 3 dni jechać świąt a w takim wypadku zostaniemy tu. A nie mam nic. Nastaewiłam się że pojedziemy więc w lodóce nic nie mam żadnych rzeczy na święta ani nic. Mamy tylko chleb i coś do niego. Nie mam nawet się komu wygadaĆ. Adam też rozdarty. On proponuje żebyśmy pojechali na wigilię tylko i na drugi dzień wrócili. Ale z nią pod jednym dachem ?! Boję się o moje i małego zdrowie. Ona jest nieprzewidywalna. Najgorsze jest jeszcze to że u babci jest pokój kuchnia i łazienka więc non stop będę musiała na nią patrzeć słuchać itd. Normalnie mam łzy w oczach bi się cieszyłąm bardzo na te święta.