Kwietniówki 2014

Salonka teraz na pewno się rozkręci Mam dobre przeczucie
Pomelo dotrwaj chociaż do tego 38... dla dzidzi.
Monis a więc zapowiada się, że urodzisz wtedy co ja i Gabi
Dziewczyny my na Huberta mówimy czasem Huboszczak, Hubosław ale w życiu nie powiem tak do niego przy ludziach, a tym bardziej nikt inny nie będzie tak mówił. Ostatnio kumpela pytała "co tam u Hubsona?" i dostała zjebke, skojarzyło mi się od razu z tym głupim Trybsonem ;/ Także spokojnike Pomelo, póki nie słyszy serce go nie boli

A jeszcze odnośnie ustępowania miejsc, nie zachwalając Warszawy ale tu są 100 razy bardziej uprzejmi faceci niż w Olsztynie, a mimo to szlak mnie trafia. Mówie oczywiście o znajomych , tu każdy z kumpli jest takim trochę dzentelmenem, to ci obcy zachowują się jak prostaki. A w Ol niestety kumplom drzwi musiałam zawsze otwierać, miejsca żaden nie ustępował itd. ciąża to również żaden argument dla nich... ehh może to regionalnie jakoś działa ;/

Czy Was też wszystko swędzi?! Juz miałam jakiś czas temu zapytać ale zapomniałam, szlak mnie bierze na to swędzenie, czytałam że to normalne ale dlaczego

Wczoraj dostałam wszystkie zdjęcia z sesji i wrzuciłam je ponownie na dysk, także jak macie ochotę to zapraszam do oglądania


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A ja Wam powiem, że nie chce się rozpakowywać jakoś na gwałt teraz natychmiast...jak sobie przypomnę jaka masakra była jak urodził się mój syn to myslałam, że oszaleje. Stasiek wył przez 3 msc życia i nikt nie wiedział o co chodzi. Zero snu, odpoczynku, po porodzie to dopiero wszystko boli. I jak sobie wspominam to mnie z lekka przerażenie ogarnia tym bardziej, że drugie mocno wymagające zaangażowania dziecko jest w domu...ale może Wasze dzieci będą bardziej do ludzi... Bardzo liczę że Tośka da nam więcej żyć niż Stasiek, ale jakoś przygotowuję się na opcje masakryczną, najwyżej się miło zaskoczę

Gabi - śliczne zdjęcia - bedziesz miec piekną pamiątkę

Margolec - mialam podobnie z synkiem , ale to bylo spowodowane AZS , ale wierze ze teraz bedzie lepiej.
Ja nie wiem kiedy chce rodzic - z jednej strony wolałabym teraz bo jest mniejsza (3300) i łatwiej bedzie urodzic , a z drugiej strowny dopiero co na wolne poszlam i chcialabym troche odsapnąc
Wiec narazie mysle "co ma byc to bedzie"

Margolec legendy powiadają, że dzieci są nam przydzielane na przemian, czyli jeden płaczek, drugi spokojniaczek...i tego się trzymaj

Mnie nic nie swędzi, ale za to mam brzuch jak skała a skóra na nim tak ścierpnięta, że nie czuję jak się dotykam!

Margolec może pójdzie w Tośki i będzie grzeczna Ja bardzo malo płakałam jak byłam mała i znajomych córcia z lat współczesnych bo ma dopiero 3 latka potwierdza te teorie, równiez bardzo grzeczna

hej laski ja juz przed 6 na nogach siku mi sie chcialo , mama przestraszona , ze mi znowu wody odeszly , mowie nie sikuuuu tym razem na bank , no to jak ja wstalam Tymcio czekal tylko by bajke mu wlaczyc hehe

wlasnie bylam sie ogolic z lusterkiem dla doktorka , dobrze ze 27 sie golilam to duzo nie bylo

och mowicie ze na przemian dzieci sie dostaje to super , chodz tymcio ladnie spal i jadl , juz po urodzeniu w drugiej dobie spal mi od 20 do 24 , chodzilam sprawdzac policzkiem czy oddycha haha , za to jest bardzo aktywnym dzieckiem , moze teraz dostane psokojnego chlopca co posiedzi 5 min i nei rozniesie pokoju , ale jeden plus sam potrafi sobie zajecie znalezc i zabawy rozniaste , bo mamusia juz nie domaga

Tolad takie swedzenie moze byc wywolane zaburzeniami pracy wątroby. Kiedy masz teraz wizyte? Powiedz o tym ginowi. Kontrolnie alat, aspat sie robi. W szpitalu daje sie na to glukoze z wit c, nie wiem czy sama wit c pomaga.

Cześć kobitki.

Ja też mam największy problem w nocy przy zmienianiu pozycji... najgorsze biodra i pachwiny... Dramat ale pocieszam się że przy mojej przepuklinie międzykręgowej mogłoby być jeszcze gorzej a jest jeszcze do zniesienia... miejmy nadzieję że zostanie tak już do końca...

Dziś mam wizytę ale nie będzie mojego doktorka tylko jakiś inny ponoć mało fajny... No ale cóż muszę i tak iść bo mi się L4 kończy. Najwyżej pójdę za tydz. do swojego jak się okaże że faktycznie dupek

Gabi śliczne zdjęcia Super pamiątka
Ja mam tak samo że nie mogę się przekręcić w nocy stękam z bólu i muszę włożyć w to tyle wysiłku że SZOK ( tylko mnie bardziej bolą pachwiny i macica )

monis będziesz musiała się przyzwyczaić do imienia dobrze że imię Tomek ma zdrowienia tatusia nazywaj Tomasz a synka Tomuś wtedy będzie wiadomo o kim mówisz

Margolec ja też słyszałam taką legendę że jak jedno dziecko daje popalić to drugie aniołek będzie tylko zawsze zastanawiałam się które będzie to bardziej niegrzeczne ...hehe myślę że te kwietniowe maluszki to będą aniołki

U nas dziś wiosna to też samopoczucie lepsze
Miłego dnia MAMUŚKI

Igamon idę w piątek ale nie wiem czy z badaniami się wyrobie bo do szpitala kłada mnie we wtorek. Od dwóch dni swędzi mnie strasznie ręce (całe), trochę plecy i reszta.

Ja z Juliankiem problemów nie miałam wielkich on był na MM od początku, wiec tylko jadł i spał. Potem gdy już siadał, wsadzałam go do krzesełka i on sobie siedział a ja coś tam robiłam jednocześnie z nim mając kontakt. Gadałam do niego, śpiewała, czasem tańczyła a maluch zanosił się śmiechem wtedy . I dopiero gdy Juluś zaczął przemieszczać się przy mebelkach gdy miał 11 miesięcy i poznawać świat na własną rękę, ja miała co robić . Nie ograniczałam go, pozwalałam na wiele, no bo jak ma dziecko poznać świat jak ciągle słyszy nie bierz, nie ruszaj, nie idź, zostaw. Spokojnie sprzątałam ten cały bałagan, mając nadzieję, że nie będzie to długo trwało . O moja naiwności!!!! Jak bardzo się myliłam . Gdy zaczął chodzić, a ja tak bardzo już tego wyczekiwałam, gdy już zacznie sam chodzić, wszystko zaczęło latać po mieszkaniu. Dziś potrafi bałagan zrobić dosłownie w 2 min. I coraz bardziej jest przekorny, buntuje się z dnia na dzień coraz bardziej gdy zaczynam od niego wymagać początku .

W odróżnieniu od Waszego Tymcia, Megi, nasz Julek bawić się nie lubi sam, prawie przez cały czas muszę mu czytać, gadać, bawić się z nim. A gdy coś zaczynam robić, obiad, porządki, Julek zaczyna denerwować, krzyczeć, płakać ale bez łez . Gdy tylko znowu nim się zajmę, jest szeroki uśmiech na buźce.
I tak teraz siedzę i zastanawiam, jakim może być drugi nasz maluch, wg. tej teorii aniołek-nie aniołek .
Jedno wiem na pewno, Julkowi brat jest potrzebny jak powietrze do oddychania , bo on bym się zanudził w tym życiu. A tak, jednak gdy będzie miał to z miesiąca na miesiąc będzie braciszek coraz więcej kapował i w końcu przyjdzie moment gdy razem zaczną się bawić, mieć swój wspólny chłopięcy świat.

ALaty i Aspaty robi się na Cito w 2 godziny, i może to przepisać rodzinny.
Ja przy problemach z wątrobą też miałam podawaną glukozę z witaminą C + leki na wątrobe (ale nie byłam w ciąży).

Teraz w ciąży dostałam drobnej wysypki która też paskudnie swędziała, i z marszu poszłam do dermatologa, żeby się nie stresować. Tylko u mnie w przychodni Dermatolog przyjmuje z marszu.

Anulka masz 100% racji, dzieci jak mają obok siebie drugie dziecko zawsze znajdą wspólny język i zajmą się sobą. Bardzo bym chciala po roku zajść w ciążę z drugim dzieckiem i jeśli tylko sytuacja nam pozwoli to właśnie do tego będę dążyć. Sama jestem jedynaczką i nie zrobię takiej "krzywdy" Frankowi! Mój mąż ma 3 rodzeństwa i to jaką mają ze sobą więź nie da się uzupełnić żadną przyjaźnią czy realcjami z rodzicami. Chciałabym, żeby gdy już nas zabraknie Franek miał brata lub siostrę (lub braci i siostry ), żeby nie został sam.

Nosz kurde na sam koniec takie rzeczy?! Glukozę z wit C? Ciekawe jak to sie ma do cukrzycy bo jak mi wcisną glukoze to już jeść nic bym nie mogla ;/ a wit C łykam w tym tygodniu dużo, 4 rutinoscorbiny na dobę, może w tym problem?