Lipcówki 2014

Agni serdeczne gratulacje!!!!! Cieszę się niesamowicie! Teraz dużo zdrówka spokoju i szybkiego powrotu do domku Radości będzie co nie miara
Staślubania trzymamy kciuki! Wszystko będzie dobrze. Już niedługo i zobaczysz kruszynkę a to Ci wynagrodzi wszystkie cierpienia. Czekamy i my - forumowe ciocie

Lyanka mi raz za czas coś poleci ale nie jet to regularne. Tak jak dziewczyny pisały wcześniej nie jest to nawet gwarancją późniejszej laktacji.

Maggi położna nam też na szkole dużo ostrzegała żeby wietrzyć często ranę. No i żeby osuszać po każdym podmyciu ręcznikami papierowymi bo one są najbardziej higieniczne i najlepiej wchłaniają.

Kurcze z każdym dniem coraz bardziej odczuwam miednicę i kręgosłup.... Czuć że wszystko się rozciąga i przygotowuje do wielkiego dnia

Kto wspominał że zazdrości tym co mają 38 i 39 tydzień już?? a co ja mam powiedzieć hehehehe. Termin na całkowity koniec lipca, 36 tydzień, jeszcze się trochę pomęczę

I przypomniało mi się, że też któraś (kurcze ale ja mam sklerozę ) pytała o przygotowywanie zwierzaków na nowego członka rodziny. Otóż ja moją psinę nie wiem za bardzo jak przygotować bo z nią zawsze się obchodziliśmy jak z dzieckiem No niestety będzie musiała spaść z łopatki ale jakoś damy radę Nie ma wyjścia musi się przyzwyczaić. Gdzieś słyszałam żeby ze szpitala przynosić ubrudzone pampersy do domu żeby psiak nauczył się nowego zapachu. Później niby ma lepiej reagować na maluszka.

Staslubania trzymam kciuki za szybka akcje ;* i czekamy na informacje

Lyanka mi sie kilka razy zdazylo ze obudzilam sie z plama na koszulce, teraz jest cisza. Czasem jak nadusze poleci cos tam

Spokojnej nocy wszystkim mamusiom. :*

Staslubania powodzenia! Zeby poszlo szybko i bezproblemowo, tego Ci zycze

Ktos pisal ze zazdrosci 38 i 39tc? Heh, suwaczek suwaczkiem, ale do tego z kazdym dniem coraz wiecej rzeczy cisnie, boli lub ciazy heh. Ja juz ledwo chodze a jak chodze to drobnymi kroczkami i szczerze mowiac z dnia na dzien coraz gorzej. To kto zazdrodci?

Staślubania, też trzymam kciuki. Będzie dobrze. Pewnie rano już będziesz podwójną mamą.
Lyanka - nie mam do tej pory i nie miałam w poprzednich ciążach żadnych wycieków siary przed porodem, a wykarmiłam już dwoje dzieci, każde po 1,5 roku. Więc tym naprawdę się nie martw. Ja jeszcze na dodatek mam naprawdę mały biust i to też nie było żadną przeszkodą w karmieniu.

Wczoraj czułam się fatalnie, a dziś niemal rewelacyjnie. Bardzo dobrze mi się oddycha, brzuch luźny - tak to sobie mogę rodzić po 20.07...Sama jestem ciekawa, kiedy Kajtuś zdecyduje się wyjść. Ja akurat nie chciałabym mieć wyznaczonego terminu porodu i wiedzieć kiedy. Niech dziecko samo zdecyduje, jeśli nic złego się nie dzieje.
A co do zwierzaków, to my zawozimy koty na obcięcie (przycięcie) pazurów, mąż będzie ze szpitala przywiezie im kilka rzeczy z nowym zapachem i tyle nam przychodzi do głowy. Gdyby ktoś miał jakiś inny pomysł, to chętnie poczytam. Nasze koty są do dzieci przyzwyczajone, ale żaden nie miał do czynienia z noworodkiem, stąd pewne moje obawy.
Dobranoc wszystkim.
PS. Szafy w końcu nie kupiliśmy, wybieramy jedną z trzech upatrzonych. Ale w tym tygodniu będzie na pewno.

Hej Dziewczyny

Nie, nie na mnie padlo, wciaz w dwupaku

Dzis z siostra jezdzimy i jeszcze rozne glupoty przed weselem zalatwiamy, od kosmetykow po odbior domowych nalewek i wina od babci szkoda ze nie sprobuje... Ale coz

W nocy strasznie sie krecilam i marudzilam. Nawet moje jeczenie meza obudzilo... No nic poki co nie poradze.

Staslubania jestesmy przy Was!

Zapowiada sie bardzo ladny dzien. Zycze by humory Wam dopisywaly

Hej ;*
Nadal 2w1

Wczoraj pisałyscie o patrzeniu w sufit, wiec dzisiaj jak o 4.30 wstałam na siusiu tak do 6:00 oglądałam swój sufit hehe potem zasnełam jeszcze na chwilkę.

U nas dzien sie ladny dzisiaj zapowiada, zadnej chmurki na niebie, słoneczko świeci.

Miłego dnia :*

Hej dziewczyny
Ja nadal w dwupaku ale jesli to dluzej potrwa to chyba sama zglosze sie na porod...
Zartuje ale kobiety mnie juz tak boli krocze i pachwiny ze oszaleje... zreszta co ja narzekam jak my tu wszystkie obolale juz jestesmy...
Wczoraj tez polozna mowila mi o pacjentceco dwa dni nie czula ruchow i dopiero po tym czasie zglosila sie do szpitala...niestety bylo juz po wszystkim...dziewczyny jak tak mozna 2 dni chodzic i nie czuc ruchow...? Ja nawet jak chodze to maly mi wypycha nozke czy jak usiade to tez czuje a tu dwa dni i kobitk dopiero po tym czasie sie zglasza
Mnie sie chyba brzuch opuscil bo latwiej mi oddychac i znowu moge zjesc sobie moze niech sie juz cos ruszy

Milego dnia dziewczyny

A i zapomnialabym...staslubania trzymaj sie na porodowce...pewno niedlugo ciocie z forum powitaja nowego bobaska

Witam się 2w1

Niestety i ja miałam noc owocną - owszem - ale tylko w bezsenność :/

Staślubania, oj Kobietko, jak dobrze, że już wczoraj wszystko sie zaczęło! Koniec męczenia i Staś - być może już teraz jest w Twoich ramionach Pewnie tak! Trzymaj sie cieplutko i dzielnie Kobietko ;*

Kobietki, a słyszałyście coś, żeby ból pod łopatką mógł być bólem ciążowym czy raczej coś mi strzykło tylko nie pamiętam? :/ Ehh... Synuś przyjdź już na świat i niech no Cię wreszcie wyściskam !!!!!

Miłego, spokojnego dnia Wam życzę Mamusie

Dzień dobry!
My też dalej 2 w 1, chociaż wczoraj późnym wieczorem byłam prawie pewna, że się zaczęło. No ale niestety fałszywy alarm, ale miałam takie mocne skurcze i ból w podbrzuszu, że się przeraziłam samą wizją porodu. Pisałam mojemu G. i on już panikował, czy ma kupować bilet hehe no ale pewnie już niedługo skoro skurcze są coraz mocniejsze, to pewnie ostatnie przygotowania przed
Staślubania czekam z niecierpliwością na Twoje relacje z nocy, podejrzewam, że już tulisz Stasia w ramionach

Cześć kobitki Ja też 2 w 1...ale dzisiaj mąż wraca i będzie miał miesiąc urlopu, więc synuś może, a nawet POWINIEN już się spokojnie szykować do wyjścia

Dziękuję dziewczyny za wasze spostrzeżenia odnośnie siary. Trochę się uspokoiłam, bo skoro nawet ty Sabina nie miałaś czegoś takiego przy dwójce dzieci, to chyba nie jest to wyznacznikiem późniejszej laktacji
Fajnie jest mieć z kim się poradzić

Ja dzisiaj tak jak Misiana obudziłam się o 4:30, bo mi się coś złego przyśniło....że niby ktoś mnie prześladował i mnie znalazł ; wiem, głupota jakaś No i też dłuuugo oglądałam swój pomalowany niedawno sufit, potem telewizję, a później przysnęłam jeszcze na trochę
Ale już się ogarnęłam, zaraz na małe zakupy skoczę no i będę czekać na mężulka

Ciekawe jak tam Staślubania...też myślę, że ma maluszka już przy sobie

Buziaki na miły dzionek kochane!!! Trzymajcie się dzielnie...

Już się nie mogę doczekac aż Agnilla i podejrzewam, że Staslubania dodadza Nam jakies zdjęcia swoich maleństw

Wtam ja tez nadal w dwupaku.
Obudzilam sie dzis w zlym humorze jakos nie mam ochoty nawet sie z lozka wylonic masakra jakas hormony mnie dopadly. Tez mi sie wydaje ze Staslubania juz jest po albo w trakcie, ale mysle ze juz tuli Stasia ale im zazdroszcze Agni ma Pole a Staslubania Stasia a my nadal takie samotne.
Meniado sie nie odzywa.

Hejka dziewczyny

Ja też Ali miałam wczoraj fałszywy alarm złapał mnie taki silny skurcz zalałam się potem słabo mi się zrobiło i trwało około minuty ale się nie powtórzyło niestety

Ale już prawda z każdym dniem gorzej nie ma chwili żeby mnie coś nie bolało dzisiaj byłam z mężem u chirurga to ledwo szłam ale wszystko zmierza w dobrym kierunku...

Też myślę że Staślubania ma już swoją kruszynke no to czekamy która następna

Witam się i ja
Śniadanko już zjedzone, teraz się ogarnąć i zabieram się za sprzątanie bo jutro mam gości.

Dziewczyny fajnie że przynajmniej macie już jakiekolwiek alarmy. Zawsze jest nadzieja że coś z tego się rozwinie U mnie to tylko skurcz w łydkę nad ranem się pojawił ale to taki silny że do teraz utykam. A ból pod łopatką to chyba nie jest żaden wyznacznik bo ja borykałam się z takowym jeszcze przed ciążą. A teraz już na samej końcówce znowu mi się nawrócił ale raczej nie przyszło mi do głowy żeby go łączyć z objawami porodu.

Ciągle myślę o Agni i Staślubani. Fajnie że to już mają za sobą, bo przypuszczam, że Staś też już po Teraz nic tylko cieszyć się tym małym wielkim szczęściem. Ach.... Rozmarzyłam się

Wiolcia nie smutaj! Trzymaj się naszego forum to zawsze dobry lek na każdy zły humor Może późniejsza drzemka pomoże się też go pozbyć. Ale wiem że jak się taki głupi humor uczepi to lipa. Ale wspólnie postaramy Ci się go przepędzić

Lyanka jak to wspaniale, że dziś już Twój mąż wraca!! Cieszę się razem z Wami, że udało się maluszkowi poczekać na tatusia Ja mam nadzieję, że mój szkrab też dzielnie poczeka A trochę jeszcze zostało bo miesięczny urlop zaczyna dopiero gdzieś od 24....