Mamusie Wrzesień 2014

Mesy to zdjęcie jest świetne! Nawet do twarzy Patrykowi w różu Ale ladnemu we wszystkim ładnie
To ja chyba też będę tak długo tą Biogaie podawać... choć położna mówiła ze przez tydzień ale to raczej nie zaszkodzi...

Czyli to skok... oby szybko minął, bo daje mi popalić

Iynka to czyli nie powinnam się martwić tym ulewaniem?

Miki, a Lidia też ostatnio więcej zjada? bo Misia nagle zwiększony apetyt ma, do tego zdarza jej się nerwowo jeść (wije się czasem i pokrzykuje
Wydaje mi się ,ze przez to może ulewać.
Pewnie to też z powodu skoku nie martwię się zbytnio

Iynka faktycznie chyba więcej je... no też pręży się i marudzi przy jedzeniu... Zdarza jej się nawet raptem rozplakac... Ale to tylko w dzień mamy takie przeboje, bo w nocy je ładnie.

Miki nic sie nie stanie no nam kazała buteleczkę zużyć

Kuźwa u nas skok po calosci......patryk zapomniał jak się leży na brzuchu z glowka uniesiona ..... Kalde go jest ryk w niebogłosy i glowka leży ani jej ruszyć nie chce.....a dupa faluje w prawo i lewo....wyglada jak by kombinowal pupsko ruszyć .... Jednak to prawda , ze czasem przy skoku dziecko zapomina o swoich umiejętnościach. .

Miki u mnie Patryk te je więcej...wvzoraj ns wieczór oszalal Zjadl o 18 210 ml o 19-00 zaś wolal i wciągnął 180 ml...:/

Miki, no to mamy identycznie też zdarza się nagle rozpłakać i takie akcje jedzeniowe tylko w dzień, w nocy pięknie wcina.

Mesy, coś chyba jest z tymi skokami i zapominaniem nabytych umiejętności. Misia w ubiegłym tygodniu zaczęła chwytać zabawki z karuzelki, a dwa dni temu zapomniała. Wyciąga rączki i patrzy na paluszki jakby sobie starała przypomnieć do czego służą

No ten skok tj jazda bez trzymanki
Ciekawe jak ja jutro ogarne Patryka ,bo T idzie do pracy, a we dwoje jakoś łatwiej....

Ten skok jak na razie jest najgorszy... Momentami nie wiem jak sobie z Lidką poradzić Tak jeszcze u nas nie było... a w dodatku mam wrażenie, że moje dziecko oduczylo się zasypiać w dzień... nawet w wózku i samochodzie ma problem i przy tym strasznie marudzi... Już nawet spacery są dla mnie udręką

Iynka dobrze, że namy identycznie bo już rozważałam żeby przejść na mm... obawiałam się, że z moim mlekiem może coś nie tak...

Mesy Lidka teraz nogi podnosi wyżej niż głowę... Głowę podnosi wysoko tylko na chwilę jak położę ją na brzuchu a po chwili ryje nosem w kocu i nogi ma w górze i ani jej się śni podnieść lepek

mesy ja ostatnio też płakałam razem z Amelką bo tak dawała czadu. W łożeczku nie chciała na rękach też źle, pampers suchy, najedzona i wszystko inne było w porządku a ryk nie z tej ziemi. Ale jak już padła to spała od 14 do 18. I potem już było lepiej ale no myślałam że mnie rozniesie z nerwów.. Mój też jutro wraca do pracy tak więc koniec tego dobrego a zaczynamy remont łazienki tak więc mój po pracy bedzie w domu robił więc już w ogóle zostajemy skazane na siebie. A jeśli chodzi o Patryka to daj mu kilka dni, wróci do formy na pewno po prostu wydaje mi się że skupił się na nowych umiejętnościach i o tamtych pozapominał na chwile. Ale wszystko samo wróci, zobaczysz

A moja Amelka ostatnio lepiej spi. od 23 do 6 i od 6 do 10:30-11:00. Przeciągam ją tylko żeby coraz prędzej zasypiała. Jedzonko jej służy tak więc najedzone dziecko to i mama szczęśliwa

Miki, ja przez moment martwiłam się,że mam za mało pokarmu i dlatego Misia złości się przy jedzeniu. A tu wydaje się, że jest chyba na odwrót tzn. mam go chyba ostatnio więcej i za szybko jej spływa dlatego te nerwy. Poza tym od kiedy Marysia ma wzmożony apetyt je bardziej łapczywie i zdarza jej się zakrztusić w trakcie.
No taki mały duży głód się zrobiła I dlatego wydaje mi się ,ze to ulewanie tym może być spowodowane.

Miki na wrzesniowki wrzuciłam filmik na fb co Patryk wyprawia z ta Glowa...kolo południa daliśmy go na brzuch i ladnie podniósł

Mi tez Patryk nie chcial nigdzie zasypiać ..afere robił jak szlam z nim kolo łóżeczka...wiec dzis sie wnerwilam i przytargałam łóżeczko do dużego pokoju i ustswilam tam gdzie stala kolyska jeszcze za czasów jak w niej spal to jakiś cud....jsk wyczailam ze jest zmęczony polozylam go do łóżeczka i po 5 min sam zasnal bez marudzenia:) śpi mi od 2 godzin mam nadzieje , ze zje na noc i dalej pójdzie spać hehehe

Dokladnie ten skok jest najgorszy .... My z T tez nie wiedzieliśmy juz co zrobić z Patrykiem...wczoraj w aucie tez nie chcial spać ale może nawet lepiej , bo fotelik byliśmy kupic i pozwolił zeby go poprzymierzsc do niego znaleźliśmy jeden jedyny w który się mieści....kupilam do 13 kg...bo taki od 9 kg mam ale on jest jak dziecko juz siedzi....
Facet w sklepie zobaczył Patryka i mówi ze wcale dla niego to dziwne nie jest , ze on taki duży hehehe mowil , ze nie tylko my mamy teraz problem z fotelikami , bo jakies duże te dzieci teraz sa heeee ale pocieszyl mnie , ze tak do pól roku dziecko gwałtownie rośnie a później juz wolniej a jak byliśmy w smyku oglądać foteliki to inny koleś zrobil oczy jak 5 zl jak mu powiedzieliśmy , ze Patryk ma 4 msc hehehe ale na koniec tez dodsl , ze ma tez innych klientów z takim problemem i najlepsze do nas , ze najbezpieczniej będzie nie jeździć teraz przez 2 msc buheheh ale znaleźliśmy w innym sklepie fotelik bo w tym co mamy do 10 kg to miał juz głowę na równi z górą i raczki u góry bo mu tak ciasno :/


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A kupiliśmy taki JEDO...z tego co czytałam ma dobre ipinie i nie byl aż tak drogi bo 339 zl

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

U nas jest to samo co u was tylko nastepny skok bedzie gorszy bo to lek separacyjny czyli z oddzieleniem od matki kumpela go ma i mowi ze jest koszmar

Wiki mi od wczoraj pije 200 ml mleka z kleikiem i miske duza kleiku w szoku bylam jak to zjadla

Hej. U Was też tyle śniegu ?? Ale i tak na sanki za mało

Przeciągam Amelke i wczoraj zasnęła przed 23 mam nadzieje że do 21 dojdziemy. Ostatnio dostałam od cioci siatke jabłek takich z ich ogrodu i wczoraj zrobiłam jej jedno jabłuszko z biszkopcikiem. Niedługo potem zrobiła ładną kupkę, więc doszłam do wniosku ze jej służy A ze wszystkich jedzonek to właśnie te jabłuszko jadła najładniej tak szeroko otwierała buźkę że nawet łyżke stołową zmieściłabym

W czwartek mamy szczepienie. Tak mi szkoda myszki jak płacze przy kłuciu serce mi sie kraje mam nadzieje że przejdzie dobrze przez to szczepienie.

Myszata no cóż, nasze dzieci już nie mają dwóch tygodni, żeby jeść 100ml. Mamy już 4 miesięczne dzieci więc i jedzą więcej, a Twoja Wiki to duża dziewczynka więc i potrzeby ma większe Ale nadal nieustannie zazdraszam Wiki włosów

Mesy, nie używasz już kołyski ?? Amelka w nocy spi w kołysce, bo mamy ją w sypialni.
A co do fotelika, no to my też już niedługo musimy zainwestować, bo nasze nosidełko jest do 10kg, ale pomijając kilogramy to jak Ami jest w kombinezonie to jej nogi wystawają ;/ Tak samo bujak mam do 9 kg. A mała ma 7,5kg jak nic.

Zana nóżki mogą wystawać. Glowka nie może.
Co do kolyski to od 2 msc juz jej nie używamy:/ s szczepienie to jakie macie ? Ta druga dawkę czy juz trzecia ? My mamy w środę szczepienie

mesy, jakoś mocno jej te nóżki nie wystają, dlatego się jeszcze wstrzymuje z kupnem fotelika, wstrzymam sie na maxa ile da rade zanim kupie. Myśle że w marcu już bedzie konieczny. Kurcze szkoda że te rzeczy są na tak krótko ;/
co do szczepień to my mamy 3 dawkę. Pierwszą przeszła super, przy drugiej już bardzo płakała, mam nadzieje że teraz nie bedzie jeszcze gorzej
A co do kołyski to nie zdawała u Was egzaminu czy jak ? Bo ja jestem mega zadowolona z kołyski. Co prawda to jest kolejna rzecz która jest na krótko bo jak tylko Amelka usiądzie to kołyska na strych, ale dostałam ją nieoczekiwanie w prezencie i chyba to był najlepszy prezent