MAMUSIE 2009 :)

A co tu tak cicho i pusto?

To ja się trochę udzielę dla odświeżenia wątku

U nas telewizor nie jest problemem, Klaudia ogląda sporo, ale w sumie w kółko te same bajki na płytach, praktycznie nie ogląda telewizji, chyba że my sobie w niedzielę rozlewisko obejrzymy Mnie telewizor do szczęścia nie jest potrzebny, męża nie ma praktycznie cały tydzień bo wychodzi rano i wraca wieczorem. Wcześniej zdarzało się nam oglądać Junior TV na Pulsie, i powiem wam, że na mój gust to nie tyle bajki mi dziecko rozstrajały co reklamy pomiędzy nimi. Ale nawet wtedy nie było problemów z przespaniem nocy, jedynie zasnąć było jej trudniej. Teraz zasypia sama i nie budzi się w nocy, no chyba że jej się coś niefajnego przyśni, ale wtedy przychodzi do nas i dalej śpi, nie mamy akcji typu zabawa w nocy. Tak w ogóle to dziś zasnęła sama z siebie o 22.30 i chyba gdzieś tę datę zapiszę

Pilatula to na mój gust plastelina, zgadłam?

Z prac domowych to moje dziecko uwielbia wieszanie prania, najbardziej chyba dlatego że może potem zabrać miskę i usiąść na niej, myślę że to dlatego tak chętnie i szybko podaje kolejne sztuki do wieszania

Pochwalę się jeszcze że dziś poszłyśmy do sklepu bez wózka, a potem mnie jeszcze zaciągnęła parę domów dalej kury oglądać Piechurka mała z tej mojej córeczki.

Co do śpiewania to Klaudia śpiewa co jej tylko się przypomni, piosenki z bajek, z YouTube, to co ode mnie usłyszy, dosłownie wszystko, zna tego masę, już nie umiem powiedzieć ile, za to nie chce sie wierszyków uczyć, widocznie co bez melodii to bez sensu.

Mówi bardzo dużo, ale tylko to co chce, ciągle trudno się czegoś od niej dowiedzieć. Ile się namęczyłam żeby odpowiedziała na pytanie ile masz latek to pojęcie ludzkie przechodzi. Odpowiedzi na pytanie jak się nazywasz nie usłyszałam nigdy, ale co ciekawe, usłyszała je dziewczynka na oko sześcioletnia, podeszła do Klaudii jak byłyśmy na zakupach, coś tam do niej zagadała, zapytała jak się nazywa no i moje dziecko odpowiedziało. Nie miałam wyboru, musiałam uznać, że moje dziecko za mądre żeby miało odpowiadać na pytania na które ja świetnie znam odpowiedź


A ja mam pytanko do mam dziewczynek, jak sobie radzicie z higieną intymną małych dam? Klaudia coraz oporniej pozwala się tam myć niestety. Macie na to jakieś metody?

u nas z pozwalaniem na mycie intymnych okolic też różnie bywa, jeśli nie uda się to w wannie to po kąpieli "domywam" ją wacikiem podczas wycierania i zakładania pieluszki

u nas ostatnio pojawił się bunt na jedzenie w przedszkolu, rano wstaje i mówi że nie chce do przedszkola bo nie chce tam jeść. nie wiem o co chodzi,powiedziałam babkom żeby nie zmuszały jej do jedzenia, jeśli nie chce i żeby nie zmuszały jej do jedzenia mięsa; zobaczymy może pomoże.

coraz mocniej dociera do mnie że będziemy mieli drugiego maluszka, z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej nie potrafię sobie wyobrazić jak my sobie poradzimy z tym wszystkim; nie ma jak to ciążowe wahania nastrojów

U nas nie ma problemu z myciem okolic intymnych.
Julka tez juz bardzo duzo mowi. Po angielsku juz tez coraz wiecej lapie:) Po polsku liczy do 9 po angielsku do 4
Z nockami u nas coraz lepiej. Ale jeszcze przychodzi do nas nad ranem.
Julka woli wychodzic bez wozka. spory kawalek potrafi przejsc na nozkach. Wozek biore tylko jak idziemy na wieksze zakupy no i jak jest zimno (tak, zeby wrazie co wlozyc Julke i okryc kocykiem ).:
Julka zazwyczaj chodzi spac ok. 18:30/ 19:00, i wstaje po 7 lub 8. Bardzo pasuja mi te godziny. Moj M zmienil prace i chodzi na nocki, wiec pasuje nam to, ze Julcia chodzi spac tak wczesnie (w porownaniu do tego, o ktorej chodzila spac jak spala popoludniami) przynajmniej mamy troche czasu tylko dla siebie
MONIQ napewno dasz rade!!!

Moniq napisał:

u nas z pozwalaniem na mycie intymnych okolic też różnie bywa, jeśli nie uda się to w wannie to po kąpieli "domywam" ją wacikiem podczas wycierania i zakładania pieluszki

u nas ostatnio pojawił się bunt na jedzenie w przedszkolu, rano wstaje i mówi że nie chce do przedszkola bo nie chce tam jeść. nie wiem o co chodzi,powiedziałam babkom żeby nie zmuszały jej do jedzenia, jeśli nie chce i żeby nie zmuszały jej do jedzenia mięsa; zobaczymy może pomoże.

coraz mocniej dociera do mnie że będziemy mieli drugiego maluszka, z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej nie potrafię sobie wyobrazić jak my sobie poradzimy z tym wszystkim; nie ma jak to ciążowe wahania nastrojów

Dasz sobie swietnie rade Kuba jest o rowne 2 lata starszy, u Was bedzie wieksza roznica wieku.
Co prawde dluzej z 2 dzieci wychodzi sie z domu, ale poza tym jest wszystko po staremu ))

Witam prosto ze szpitala zeby powiedziec ze wczoraj urodzila sie moja druga dziewczyneczka

och, Agnieszko GRATULACJE!!!! to wspaniałe
mam nadzieje że wszystko poszło dobrze, że jesteście zdrowe, czujecie się dobrze...
ściskam Was mocno

Agnieszko! Dużo sił i zdrówka dla Ciebie i Malutkiej!
Gratulujemy!

Witam na swiecie kolejna ksiezniczke Zyczymy zdrowka dla mamusi i coreczki. Agnieszka jak znajdziesz chwile napisz cos wiecej Buziaki GRATULUJE

Agnieszka napisał:

Witam prosto ze szpitala zeby powiedziec ze wczoraj urodzila sie moja druga dziewczyneczka

aga serdeczne gratulacje
czekamy na wiecej wiesci

Agnieszka gratulacje i buuuuziakiiiii

Dziewczyny mam pytanie: Jakie mleko podajecie swoim maluchom (modyfikowane, czy krowie) ?? Wczoraj bylam z Julka na "pseudo" bilansie i tam dowiedzialam sie, ze Julka powinna pic juz mleko krowie... Z tego co ja wiem maluchy do 3 roku zycia powinny pic modyfikowane, a ta pielegniarka byla zaskoczona, ze jeszcze daje Julce modyfikowane. Jak to jest z Waszymi dziecmi, albo jakie posiadacie informacje na ten temat??

przed snem podaję Domi modyfikowane z butli ale zdarza się że w ciągu dnia pije krowie mleko albo kakao, ale nie pamiętam od kiedy pije krowie mleko. najpierw dałam jej troszkę żeby zobaczyć czy nic sie nie będzie działo.

Ja tez Julce wprowadzilam mleko krowie np. dodaje je do budyniu, kaszke manna tez robie na krowim mleku. Ale do picia podaje modyfikowane.

Ja podaję krowie już od dawna, z dodatkiem modyfikowanego trochę z lenistwa, a trochę ze względu na te witaminy i dodatki co w nim są. Nie wiem od kiedy, dawno. Na początku robiłam tak że 6 łyżeczek modyfikowanego (normalnie do butli wchodzi 7) i dopełniałam krowim, potem stopniowo zwiększałam, i teraz tylko 2 modyfikowanego. Szczerze mówiąc nie wiem jak powinno być, trudno zgadnąć, oczywiście producent mleka modyfikowanego zaleca jak najdłuzej

Aleks też krowie pije już od dawna, choć na początku miał na nie alergię (choć w przypadku mleka ta nietolerancja chyba ma inną nazwę). Pojawiały mu się na buzi szorstkie liszaje. Odstawiłam, a później wróciliśmy do kakao i tak jest do dziś.

Po odstawieniu od piersi nie chciał w ogóle modyfikowanego, więc nie było u nas dylematu które - bo te było jedyne które chciał pić.

A wracając jeszcze do "pilatuly" - temperatura. Ale te słowo już przez Aleksa zapomniane i jest zwyczajne dorosłe.