LIPCOWKI 2015

Sukienka na chrzciny super

Tysiiiak dzięki bo już myślałam,że się nie nadaję a rozmiar jest uniwersalny to i pózniej się przyda akurat trafiłam na wyprzedaz zapłaciłam 25 zł

Takie okazje to ja lubię no i super pewnie jescze nie raz ją założysz a jak ubierzesz leginsy to i na co dzień fajna na lato

Właśnie też sie tym sugerowałam bo przymiezalam też taką z krótkim rękawem bombke gładką taki koralowy kolor ale to juz taka bardziej elegancka pewnie by lezala w szafie pózniej.Ja tez uwielbiam takie okazje

EDIT:
Tysiiiak w nastepnym tyg.zaczynamy 3 trymestr znaczy sie dziś juz jest poczatek

zancik fajna ta kiecka na chrzciny, no i na później będzie . A z ceną to trafiłaś na prawdę superowo. Ja też czegoś szukam na rocznicę 80tych urodzin i jakoś idzie opornie. Super że się udało znaleźć

Zancik ja zaczynam dzisiaj 7 miesiąc, 3 trymestr. Sukienka ładna a jej cena to już w ogole rewelacja.
Ja we wtorek będę szukać sukienki na dwa wesela. Chociaż muszę przyznać że zakupy mnie tak nie cieszą gdy jestem w ciąży Ograniczenia co do kroju i rozmiaru mnie dołują

To już chyba wszystkie będziemy w 3 trymestrze Ja nie mogę uwierzyć, dopiero co dowiedzialam się o ciąży a tu już 30 tydzień mam ;o

Lusek dzięki

Ewela U Ciebie to już chyba jest 3 trymestr bo początek 27 tyg.to początek 3 Trymestru a u Ciebie już leci 28tc. Chociaż juz sama się gubie bo na jednej stronie piszą,że początek 27 tyg.to trzeci trymestr a na innej że 28 Oj tak właśnie najgorszy ten krój i rozmiar


Ja złapałam doła spłakałam się tylko ach całe życie człowiek ma pod górkę zawsze musi być coś nie tak czasem mam juz dość tego wszystkiego

Słuchajcie nurtuje mnie pytanie a mianowicie czy masować przed porodem krocze tym olejkiem ze słodkich migdałów z witaminą E. Kurna dla mnie to jest trochę dziwne i czy nie nabawię się jakiś dziadostw bo niby to się robi od 34-36tc. Niby to ma chronić przed rozcięciem krocza. Ale masowanie sprzętu trochę dziwne i krepujące metody to są. No nie wiem.
Co o tym myślicie?

Hehe a z mojego brzusia jak usiądę mogę robić stoliczek na herbatkę /kawkę. Dziś to zauważyłam ...a jak z tym u Was?

Lusek nie słyszałam o tym olejku
zancik no co Ty, nie płacz :*

Hej.

Wiecie co? Fajnie się Was czyta

Nie wiem już kto to napisał,ale otóż jak się nie ma wsparcia w nikim to się na rzęsach staje i musi się dać radę. Nie mamy co liczyć na kogoś.

Nie wiem,ale nigdy nikomu nie zazdrościłam i bardzo to miłe,że Wy dostajecie w spadku czy po prostu dostajecie coś od kogoś i tylko zaprosicie na obiad czy coś tam.

U nas jest tak,że się nie przekazuje rodzina rodzinie co ma,poza tym nikt bajerów nie kupuje typu leżaczek,krzesełko do karmienia itp w pierwszej ciąży pierwsze dziecko mąż lepiej zarabiał ja pracowałam to kupiliśmy łóżeczko turystyczne,którego nawet nie użyliśmy i huśtawkę taką,że się stawia,a tak to nic z innych.

Teraz mamy tyle nerwów,że nas zjedzą nim urodzę

Ale nie będę Wam tutaj smęcić,tylko proszę nie piszcie,że nie rozumiecie jak ktoś sobie sam radzi.

Jestem tak rozżalona życiem,tym co się dzieje,jacy są ludzie,że zabiłabym gdybym mogła

Wczoraj byłam na spacerze,a znajoma co Ty w ciąży? znów? no a co. ehhh

Boję się,że sobie nie poradzę. Czeka nas trudny bardzo okres,jest już,ale będzie jeszcze gorszy. Dziwię się i tak jak ja sobie z tym radzę. Powinnam już się leczyć.

U mnie w rodzinie jest tak,że z gęby nam wyjmą pomimo,że mało mamy,ale mamy dać gówno to kogo obchodzi. Nie będę Wam pisać,bo już mam łzy w oczach. Staram się o tym nie myśleć,ale jak to uczynić.

Także cieszcie się,że macie wspaniałą rodzinę,znajomych itp koleżanka mi sprzedaje a nie daje. Takie czasy. Ostatnio pomogłam dla szwagierki dla nich sytuacja finansowa się poprawiła,ale płakała,ze nie ma co założyć to jej dałam swoje, ja nie żałuję, mam to dam,może kiedyś mi się coś odwróci.

agnieszka1 Słuchaj.... czy tam czytaj
powiem ci że każdy ma problemy prywatne i nie bardzo chce się nimi dzielić. Bardzo dobrze że nie zazdrościsz nikomu i ciężko pracujesz na wszystko(jak każdy z nas). Nie mogę się za nas wszystkie wypowiadać tylko za siebie ale czasy są ciężkie ogólnie w Polsce i każdy haruje żeby coś mieć . Mają ludzie więcej mniej ale jakoś dają radę i Ty też tak jak piszesz. Najgorsze jest tylko to że wsparcia rodziny się nie ma ale uwierz że nie tylko w twojej (pomijam męża) się tak dzieje, żeby chcieli żebyś miał jak najmniej po prosu zawiść. Tylko pamiętaj ,, za dobre złem płaca" , mnie już trochę życie nauczyło. I dobrze że pomagasz choć masz mało, Szacunek dla Ciebie.
Tak jak mówiłam każdy ma problemy mniejsze lub większe ale życie niestety takie jest i trzeba się z tym zmierzyć. Najważniejsze że masz wsparcie męża, że się Kochacie. Zaraz mi powiesz że z miłości się dzieci nie nakarmi i tu masz rację ale jest WSPARCIE Ty męża on Ciebie....Trzymajcie się razem choćby nie wiem co się działo to jest podstawa. drugą sprawą jeśli macie zdrowie to zawsze się praca znajdzie czyli zdrowie też jest ważne.
Powiem ci że ja też nie mam koleżanek które dają różne gadżety dla dziecka..... a też bym chciała i jest wiele osób które by chciały. A niektóre mają takie szczęście.

Więc głowa do góry, jesteś silna babeczka i się nie przejmuj koleżanką która jest w ciężkim szoku że jesteś w ciąży. To ona zazdrości że masz kolejną dzidzie, że tak pięknie wyglądasz i że promieniejesz subtelnym kobiecym pięknem. A ona ,,stara lampucera".

Pozdrawiam 3maj się Ciepło

Cześć Kochane, wyszłam już ze szpitala. Niestety bez Frania na razie, ale będę go codziennie odwiedzać i znosić mleko, a idzie mi z nim coraz lepiej. Na razie nie jestem matką karmiącą tylko matką odciagajaca  Maluszek ma się dobrze, badali mu serduszko i jest w porządku, tak bardzo się cieszymy z każdej dobrej wiadomości! Słodko ziewa, kicha, przeciąga się  Uspokaja się gdy go dotykamy i do niego mówimy. Mamy czytać mu bajki 

Agusia super wieści życze samych takich daleko mieszkasz od szpitala? Już wkrótce Franio będzie z Tobą w domku zobaczysz

Zancik ja na jakiejś stronie znalazłam ze 28 tydzień to 3 trymestr i jakoś tak się trzymam, a wiem że na stronach różnie piszą.
Agnieszka1 Kochana nie przejmuj się ludźmi, cieszmy się z tego co mamy, szczególnie z tych fasolek w brzuszku i z mężów, bo to jest nasza najbliższa rodzina. U mnie jakieś obdarowywanie jest obustronne, jak ja coś dostanę to staram się odwdzięczyć. Lusek ma racje każdy z nas ma swoje problemy, nie myślmy że ktoś ma super a ja mam źle bo tak nie jest, tylko się dołujemy takimi rozmyśleniami,