- Posty: 97
- Otrzymane podziękowania: 3
- /
- /
- /
- /
- Sierpniówki 2015
Sierpniówki 2015
- natinka
- Wylogowany
- gaworzenie
Ja wczoraj znowu wymiotowałam, do wieczora czułam się strasznie słabo. Rano wstaję i jak nowo narodzona, nic nie dolega. Jedyne czym się martwię to brakiem apetytu... Wszystko mi śmierdzi, nie wspomnę o lodówce, nos zatykam jak muszę coś z niej wyciągać! Oby to mi minęło.
A ogólnie mój synek strasznie się cieszy, co dzień pyta ile cm ma już braciszek, a ja uwielbiam mu opowiadać różne ciekawostki, razem oglądamy zdjęcia z usg czasem po kilka razy na dzień... Bardzo jestem szczęśliwa, zwłaszcza, że tak długo staraliśmy się o to maleństwo...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Magiczna
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba.
- Posty: 191
- Otrzymane podziękowania: 14
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tysiiiak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17.05.2013 przywitaliśmy Kubunia
- Posty: 2860
- Otrzymane podziękowania: 33
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxi1987
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 128
- Otrzymane podziękowania: 5
Przepraszam ze tak dlugo nic nie pisalam ale taki dziwny tydzien nam sie trafil,maz pracowal w tym tygodniu tylko trzy dni a reszte czasu poswiecal na wypelnianie mi chwil, poczytywalam was na bierzaco ale nie mialam kiedy wcisnac cos od siebie. Dzis tez wpadlam na chwilunie bo bylam na pierwszych badaniach prenetalnych co prawda wynik z krwi bedzie za dwa tygodnie ale juz teraz z wstepnych wynika ze jest wszystko ok, w moim brzuszku rozwijaja sie dwie istotki i na 80% sa to dwie kobietki:-) wiec moze przeczucia mam maja tu cos do powiedzenia:-) zycze milego dzioneczka
Nadal jest roznica w wielkosci dzieciaczkow i nadal sa to 3-4 dni wiec prawdopodobnie jest to nadplodnienie:-)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- czajusiątko
- Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 890
- Otrzymane podziękowania: 9
Kamień spadł mi serca, bo wszystko z dzieciątkiem ok. Na początku badania przestraszyłam się bo maleństwo się nie ruszało, a ono się poprostu odwróciło do nas plecami i smacznie spało ale świetnie było później je widać jak machało rączkami i nóżkami. Przezierność ok, kość nosowa widoczna, także ryzyko chorób genetycznych bardzo małe. Ponadto pani dr mówiła, że narządy płciowe jeszcze nie do końca ukształtowane, ale raczej chłopczyk. Jestem szczęśliwa i zakochana w moim maleństwie
Może jutro zrobię zdjęcia to Wam pokażę, bo teraz po ciemku nie ładne wychodzą, ale na jednym fajnie widać buźkę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tysiiiak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 17.05.2013 przywitaliśmy Kubunia
- Posty: 2860
- Otrzymane podziękowania: 33
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- czajusiątko
- Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 890
- Otrzymane podziękowania: 9
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Lecę do pracy, miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxi1987
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 128
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Antie
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 13
- Otrzymane podziękowania: 0
Dopisuję się do Was - termin z OM na 12 sierpnia (z pierwszego USG w 10. tygodniu mam termin na 19 sierpnia, ale coś czuję... że będzie wcześniej )
Przeczytałam cały wątek i powiem Wam, że trochę tu namieszam... Moje życie nigdy spokojne nie było, zawsze wyskakiwały niespodziewane zdarzenia, ale zeszły rok przebił wszystko. W szczegóły nie będę się zagłębiać, powiem tylko, że wszystko dąży do równowagi - była śmierć, musi być i życie. Tak oto stałam się posiadaczką małego pasożyta roboczo nazwanego Larwą. Proszę się nie oburzać, bo maleństwo kocham bardzo, chociaż do czasu zajścia nie myślałam, że kiedyś takie uczucia w sobie znajdę To Ojciec mi powtarzał, że jak przyjdzie czas, to pokażę co potrafię. I wykrakał... Obecnie mieszkam w Lublinie, jednak pochodzę z podkarpackiego i tam mam zamiar młode wychować Tylko najpierw trzeba rok akademicki skończyć.
Na pierwszym USG Ojciec był, bardziej przerażony niż szczęśliwy, ale powiedział, ze go nie odpuści - zostawił znajomych, projekt i przyjechał. Jak któraś wcześniej pisała, mam z nim podobnie, że by mnie pod kloszem zamknął najchętniej z tej swojej opiekuńczości i nie wypuszczał. Czasem zdarza mu się przesadzić, ot, na przykład "nie stój tak blisko drogi bo cię samochód ochlapie" (przy przejściu dla pieszych ).
Do lekarza chodzę na nfz, ale gość jest spoko, łatwo się do niego dostać (w poniedziałek będę się rejestrować na drugi tydzień lutego na wizytę), z USG też nie ma problemu - wypisał skierowanie do drugiego ośrodka, gdzie przy rejestracji mi powiedziano, że mogę w ten sam dzień przyjść tylko 3h później i mi zrobią (i zrobili). Też w poniedziałek będę się umawiać na USG, oby mnie szybko wpisali, bo mam jeszcze sesję na głowie (uroki studiowania).
No i wiadomo - to moje pierwsze przygody z ciążowaniem, jestem bardzo zielona, z rodziny wiedzą tylko moi rodzice (postanowiliśmy, że rodzice Ojca dowiedzą się dopiero po USG), 3 osoby z roku, no i najbliżsi przyjaciele (jeden kazał mi obiecać, że będę kochać jak swoje... ).
No, to tyle na początek ;D
"Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił."
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- 8kasia8
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 148
- Otrzymane podziękowania: 5
nie było mnie przez tydzień, bo wkradł mi się wirus do komputera i musiałam oddać go do naprawy
jestem z powrotem
ZoryaX7 mąż się nie poprawił, nawet jest jeszcze gorzej niż było
wszystkim gratuluje udanych wizyt i poznanych płci
ja na swojej wizycie byłam w poniedziałek
okazało się, że gin zrobi mi usg genetyczne, wszystko pomierzył, posprawdzał, dzieciątko bardzo dobrze się rozwija, wszystko jest w porządku, natenczas miało 6,36cm w 12w2d z miesiączki a z płodu w 12w6d więc termin się przesunął na 04.08, niestety płci jeszcze nie poznałam, bo chyba na drzemkę trafiliśmy i na dodatek ułożyło się maleństwo pleckami, nawet jak je gin delikatnie próbował "obudzić", to tylko się pokręciło i dalej leżało ...
słodko było wszystko widać
ale teraz nawet nie mam siły się cieszyć z tego wszystkiego, wczoraj ostro pokłóciłam się z facetem, dziś do tej pory nie ma zamiaru wstać z łóżka... ehhh
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natinka
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 97
- Otrzymane podziękowania: 3
Powiem Ci, że jak byłam w pierwszej ciąży, też studiowałam. Trafiłam na sesję, kiedy się Fabianek klimatyzował w brzuszku, do tego wymiotowałam strasznie. A jakby tego było mało, to również w tym czasie robiłam prawo jazdy. I dałam radę Co prawda było ciężko, ale minęło i miałam wszystko na raz magistra, dzieciątko i prawo jazdy
kasia wiesz z miłą chęcią dorwałabym osobiście twojego męża i natłukła bym mu do głowy!!! Widzę, że ma w nosie Twój stan! Zła jestem na niego.
A u nas spokojnie mija niedziela, po obiadku odpoczynek, mąż poszedł do pracy i już tęsknie za nim...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Antie
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 13
- Otrzymane podziękowania: 0
Natinko, no świetnie sobie poradziłaś! Można? Można! Ja jeszcze nie wiem, co zrobić ze studiami, bo... Chłop ma obowiązki w domu rodzinnym, a jakby z nich zrezygnował na rzecz pracy w tym mieście, w którym mieszkamy, to raczej z jednej pensji byśmy się nie utrzymali w wynajmowanym mieszkaniu i to jeszcze z maleństwem. Wstępny plan jest taki, że robię sobie przerwę w studiowaniu na rok, wracam do domu rodzinnego, a później - się zobaczy. Może na piąty rok przeniosę się do bliższego miasta, żeby móc dojeżdżać i wracać, może zaocznie. Opcji sporo. Pewnie i tak wyjdzie coś zupełnie innego A nawet jak nie wrócę na studia... to nic się nie stanie. Odchowam i ruszę z własnym biznesem (brzmi naiwnie, nie? )
"Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił."
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxi1987
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 128
- Otrzymane podziękowania: 5
dziś foteczki prosto z mojego brzuszka:)
na pierwszej fotce dzieciaczek nr 1, a na drugiej dzieciaczek nr 2( z tym że po lewej stronie widać główkę tego pierwszego).
Co do terminu porodu to sobie mysle że urodzę w sierpniu niestety u mnie ta sprawa jest dość zawiłą i mamy problem z ustaleniem terminu dla mojego meża:(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Magiczna
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba.
- Posty: 191
- Otrzymane podziękowania: 14
Czajusiatko super maluszek! ))
Antie Witaj w naszym gronie Rzeczywiście trochę zawiłe to u Was ale na pewno z czasem wszystko się poukłada A z biznesem- kto nie ryzykuje ten nie pije szampana
roxi super dzieciaczki A czemu niestety w sierpniu? Wolałaś w lipcu?
My po przeprowadzce. od wczoraj szaleje ze sprzątaniem ale już widać efekty. Wiem,że i tak nie dam rady zrobić wszystkiego naraz więc staram się nie przeginać i nie szaleć
Miłego poniedziałku!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roxi1987
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 128
- Otrzymane podziękowania: 5
nie nie kochana nie wolałabym w lipcu, zreszta nie jest powiedziane ze w lipcu nie urodze:) A niestety poprostu tyczyło się całego sierpnia i bliżej nie określonej daty:( termin z om mam na 13-08-2015 tylko z usg wychodzi ze dzieciaczki zostały poczęte troszkę później jakiś tydzień więc przesuwamy się na 20-08-2015 drugie dzieciątko wychodzi na to ze 3-4 dni jest młodsze od tego pierwszego a zr to bliźniaki to 37 tydzien ciąży jest jak najbardzij prawidłowy juz na poród wiec mam sporą rozbieżnosć od początku sierpnia do 20-08-2015, a właśnie mąż ma do końca lutego określić termin urlopu wypoczynkowego i nie wiadomo jak ucelować
Nie przemęczaj się z tym rozpakowywaniem wszystko na spokojnie, wiem praca sie sama nie zrobi ale napewno tez nie ucieknie:)
Antie
witaj na naszym forum, części z nas to też jest pierwsza ciąża a części druga i po to tu jesteśmy aby się wspierać, u ciebie też napewno wszystko sie ułoży. Nic nie dzieje się bez przyczyny:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.