Mamy kwietniowe 2016

Heathera u mnie tez 5 na plusie

Pumcia, nie, już nic nie szyję (na razie!). Teraz jestem na etapie wymyślania tortu dla męża, w sobotę kończy 30stkę i robimy małą imprezkę dla rodziny. Chodzi za mną coś z czekolady... no jak wymyślę i zrobię, to się pochwalę
Wybieram się na krzywą w przyszłym tygodniu. Jak tam Twoje wyniki?
I to dobrze, że siostrę zostawili w szpitalu, chociaż ją będą monitorować na bieżąco.

natB, co Wam ten specjalista powiedział?

Heathera, jej, ja od ostatniego tygodnia też mm zgagę. Normalnie po wszystkim chyba! Także coś musi być z tym jakimś hormonem, bo wcześniej ich nie miewałam.

I bóle kręgosłupa mi wróciły... no może przyczynił się do tego fakt, że dzisiaj 4h latałam po sklepach szukając konkretnego prezentu dla męża na urodziny. Jednak jest to już trochę męczące, takie łażenie po sklepach, z dwa razy odwiedziłam toaletę . Ale udało się! Na końcu spotkałam się z nim i w nagrodę dostałam lody hihi. Taka chwila słabości, normalnie staram się nie ulegać. W każdym razie lody Zosi smakowały, rozhulała się po nich

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dzięki dziewczyny, że pytacie


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ciesze się, że jest Wam dane szykować się na przyjście na świat waszych Babelkow... Pamiętam, jak byłam z Wladkiem w ciąży i szalalam heh cudowne czasy, pełne radości..eh

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

wietrzyca mój mąż do samego porodu upieralsie ze będzie przy porodzie Ale jak doszło co do czego to oczywiście spanikowal i była moja mama która przecinala pepowine i w ogole było super... teraz przy porodzie będzie moja siostra...
natB bądź dobrej myśli zawsze jest jakiś promyczek nadziei
mikulinka niestety ja jestem osobą która nie potrafi się kłócić (w nerwach zaraz płacze) o 13 ide odebrac Adalie i zobaczymy co powiedzą.... I zastanawiam się czy jak będzie tak dalej to czy nie wypisać ja z przedszkola przecież i tak siedzę w domu A od września posłany już do zerowki do szkoly... bardzo ciezko o tym mysle....

A dzisiaj czuje się do D.... kloce się z moim o głupoty A dzisiaj chciałam już wszystko zarzegnac i się pogodzić i nawet nie chciał mnie przytulić bo nie ma ochoty... czasami żałuję ze znowu będę miałam z nim dziecko... Ale co się stalo to sie nie odstanie.... a i znowu sie rozkleilam.... ;(
Idę do łóżka....

Mamusia mi nie o to chodzi by iść udry na udry ale iść i pogadać ... bo tak tego nie można zostawić .... co do zabrania Z przedszkola może się wstrzymać warto do wakacji albo do ferii zimowych ? Nie robić tego tak drastycznie ... ale ja bym próbowała rozmawiać ... I walczyć o dobro swojego dziecka. Jeśli nic to nie da to iść wyżej czyli do dyrektorki ... jeśli to nic nie da zabrać wtedy dziecko ... ale to moje zdanie. Ty się wycisz i staraj się na spokojnie rozwiązać ten problem. Co do facetów to ja też się kolce z moim ... często wyje I mam mieszane uczucia ... U nas szaleją hormony czujemy się nierozumiane A facet prosty Jest jak kawał klocka drewnianego . Jaką mój przyjedzie biorę się za niego ostro ... bo jak tak dalej pójdzie to ani mieszkania większego ani remontu tego nie będzie o wyprawie dla małej tez zero myśli .... także wiesz ..
Co do porodu mój nie był przy żadnym .. działo się to tak szybko nieoczekiwane szybkie rozwiązanie więc nienakrecam się.

NAt -Kochana po przeczytaniu Twojego postu, popłakałam sobie trochę i teraz mogę dopiero odpisać. Masz rację, życie jest nie sprawiedliwe. Ja nie mówię, że kto inny powinien mieć takie problemy ale jak patrze na laski z osiedla które piją, palą nie dbając zupelnie o ciąze rodzą zdrowe dzieci - to gdzie jest cholera ta sprawiedliwość ??? ! Dlaczego tak jest, ze wiele rodzin stara się o dziecko o nie mogą ich mieć a kto inny zachodzi w tą ciąże z podejciem - " o Boże kolejna wpadka " > NAt nie wiem co mam powiedzieć - strasznie mi przykro, że Helenkę to spotkało ale wiem, że nie odpuścisz i będziesz walczyć o nia tyle ile to będzie konieczne! Ma szczeście, że ma takich rodziców. 3maj się Kochana . . .


Wietrzyca - zdolniacha z Ciebie więc myślę, że kocyki to tylko początek może teraz maskotki torciki tez robisz piękne . . . aj ja to tak jak wcześniej wspominałam - najlepsze potrawy robię z mięsą i tak tez było na Swieta Wyniki z krzywej będę miała dopiero w srode bo poprosiłam aby przesłali do mamy do przychodni - wiedziałam, że dopiero w przyszłym tyg bo co środę są przekazywane a że ta środą była wolna . . . sama rozumiesz . Nie śpieszy mi się bo wizytę mam dopiero 22.01 Kochana mi tez po słodkim Szymek szaleje wiec coś w tym jest

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mamusia - a to mąż czy Ty narozrabiałaś ? Hormony Ci tak buzują, że płaczesz podczas kłótni czy zawsze tak miałaś ? Bo wiesz, że inni mogą to wykorzystywać - twoją wrazliwość . . .

Mamusia ja też bym z Panią pogadala i wyjaśniła to cała sytuacje...bo jak nie zareagujesz to twoja mała będzie najgorsza ze nie koleżanska ze się nie wita itd...a jeśli to nie pomoże to Mikulinka ma rację do dyrektorki a w ostateczności wypis z przedszkola...a ty się nie możesz teraz denerwować! Pogadajcie na spokojnie...wszystko się wyjaśni zobaczysz
A co do porodu to mój chce być! Oby tylko nie zemdlal hehe aaa i napewno mi nigdzie nie będzie zaglądał hehe wcześniej go nafaszeruja validolem żeby nie szalał

natB kochaniutka 3maj się dzielnie!!!musi być dobrze nie ma innego wyjścia!!!jesteście silnymi babeczkami i dacie z Helenka radę!!!ściskam mocno!!!
A to ze życie jest niesprawiedliwe to prawda nie wiem czym to idzie i co to ma na celu ze dzieją się takie rzeczy

Wietrzyca przez te rozmowy o tortach i lodach naszła mnie chęć na zrobienie szarlotki z lodami i bitą śmietaną...szyba dzisiaj zrobię

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


natB Życie na prawdę jest niesprawiedliwe...dobrze, że nie załamujesz się totalnie, tylko chcesz walczyć. Każda walka się opłaca, przynajmniej póżniej nie będziecie żałowac że nic nie zrobiliście. Mam wielką nadzieję, że jednak z Helenką będzie dobrze i życzę Wam dużo siły i własnie nadziei

Mamusia ja tez jestem z tych osób które przy kłótniach płaczą i nie umieją walczyc o swoje więc wiem co czujesz. Ale czasem niestety trzeba. Możesz na spokojnie wytłumaczyć tej przedszkolance o co chodzi a później porozmawiać z dzieckiem. Warto jednak żeby córka chodziła do przedszkola do końca bo nawet z drugiej strony może pomyśleć że to jakaś kara że zostaje w domu że z tamta sie nie witała albo coś.

Mikulinka musisz tego swojego przycisnąć. Ja to nienawidzę jak coś sie np w domu zepsuje a ten mój to naprawia przez miesiąc :/

Pumcia ja mam wizytę 25 więc podobnie

NatiK hehe jaki chytry plan z tym validolem

U nas dzisiaj na spokojnie, synek w przedszkolu a mąż sobie drzemkę uciął. Mamy trochę spraw na mieście do załątwienia ale jakoś nie chce mi się wychodzić z domu, muszę sie wykąpać jeszcze i coś podjeść

No dziewczyny dopiero teraz mam czas odpisać więź z przedszkolem to chodziło o to ze tą dziewczynka stanęła koło niej i ona oczywiście ze jej nie lubi i ze nie chce koło niej stać A Pani chodzi o to zeby nie mówiła tego na głos bo później inne dzieci jej tej dziewczynki nie lubia i nie chca sie z nia bawic... a i Adala zaczyna pyskowac do Pani bo u nas jest zasada ze jak Adalia sie już bardzo denerwuje to mówi do nas zostawcie mnie w spokoju i idzie w miejsce gdzie chce się uspokoić i później sobie gadamy o co chodziło A ta przedszkolanka starej daty mówi ze nie może dziecka samego zostawić w toalecie żeby nic się nie stało ani grupy i ja wtedy mówię to co jak chce iść do toalety pzypuscmy to nie może iść bo coś jej się stanie takie wytłumaczenie bez sensu....
A jeżeli chodzi o moją placzliwosc to inna sprawa... teraz się pogorszylo ze tak często płacze bo w ciazy musiałam odstawić antydepresanty... dużo by o tym pisać ale to nie tematy na forum.... No i tak to wygląda łatwo nie jest tym bardziej w ciazy kiedy hormony buzuja na potęgę....
Wizytę teraz mam 26 więc to już niedługo...
A co do tycia to w końcu coś przytylam 4 kilo a z Adalia jak byłam w ciazy to już miałam 12 na plusie więc jestem z siebie zadowolona chociaż w tym

NatB. Kochana, jesteście moimi bohaterkami. Przeczytałam Twój post rano i tak musiałam to przetrawić w sobie. Jestem pełna podziwu dla Was, że patrzycie z nadzieją, że walczycie. To jest szalenie ważne i budujące! Trzymamy za Was cały czas kciuki i mocno wierzymy w to, że będzie dobrze!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Troszkę mnie mniej ale bawimy się na śniegu ...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


W miarę możliwości będę się odzywać 3majcie się dzielnie dziewczyny, czekam na pierwsze, nasze kochane kwietniowe dzieciaczki ...

NatB moc pozytywnych mysli sle dla Was Jak się ulokujesz napisz ...

natB, jesteśmy przy Was i obiecujemy modlitwę. Czeka Was długa, nieznana podróż i mocno trzymamy kciuki, żeby zakończyła się dobrze. Nie traćcie nadziei! Helenka to silna kobietka
Pisz do nas, jeśl tylkoi będziesz mogła.

Mikulinka, ależ macie bałwana porządnego

My od rana jesteśmy odcięci od transportu, w centrum miasta Jest taka gołoledź na drogach, że z naszego garażu podziemnego nie da się wyjechać poza blok

I poniżej obiecany tort: masa zrobiona na kremówce i serku mascarpone plus frużelina truskawkowa, na jasnym biszkopcie ponczowanym czekoladą. Wyszedł lekki i mało słodki, mniamm. Dekoracje: deseczki i wiórki, zrobiłam z mlecznej czekolady. Mąż, rodzice i teściowa byli zachwyceni