Mamusie Lipiec 2016

Ja nie kupuje ręczniczków, mam tyle własnych, że z palcem w nosie wybiorę 2-3 najbardziej miękkie i wypiorę w płynie dla malutkiej. Potem w sumie nie ma co z tym robić.

Ja wlasnie nie mam takich nowszych i te juz tez nadaja sie do wymiany wiec poszukuje najpierw dla malej a pozniej rozgladne sie za czyms dla nas. No i zalezy mi na takim z kapturkiem.

Ewcia ja widzialam w pepco wlasnie z kapturkiem 100x100 ale ja jiz kupilam dwa z frotte wypralam i teraz wode wciagaja jak ta lala dla malej tez mam juz dwa wyprane,ale nie kupowalam tych z kapturkiem bo do zimy i tak malucha tym nie ogarniesz a w domu cieplo jest wiec stwierdzilam ze nie potrzebny bedzie.sama kiedys przegladalam na all ale prawda jest taka,ze dopoki sama nie sprawdzisz nie przekonasz sie czy to trafny zakup,wszyscy pisza wszedzie to samo przeciez;)
Ja dzis uswiadomilam sobie ze karuzeli nad lozeczko nie mamy;))

A czy Wasi mezowie byli caly czas przy narodzinach dziecka badz lub wyrazaja takowe checi?

To tak jak piszecie może jeden reczniczek mi z kapturkiem starczy co mam a drugi dokupie zwykły

Ja już też się boję tak aktywnie spędzać dzień..brzuch zaraz mi się twardy robi.

Mój mąż jest kierowca... Teraz ma już zmienić trasy na kraj gdzieś blisko..i on bardzo chce być przy porodzie:) nie wyobrażam sobie rodzic sama;(

Madzia Special for you.


Mój chce, pytanie czy będę rodzić naturalnie czy cc. W każdym bądź razie moje życzenie jest takie, że w razie cc chce by mąż kangurował Baśke

No Sevi pieeeekny brzuszek;)))) i tez taki duuzy sie wydaje;))jeszcze sie miescimy w obiektywie;)) pytam o tatusiow bo P sie rozmyslil..chcial niby,a wczoraj gdy go o to zapytalam powiedzial ze nie chce,bo ucieknie albo zemdleje...i nie ukrywam ze mi sie przykro zrobilo,bo pierwszy rodzilam sama,jego nawet w szpitalu nie bylo jak rodzilam bo byl w delegacji dopiero dojechal na chwile zobaczyc nas 4godz po porodzie i musial wracac..to myslalam ze tym razem mi bedzie towarzyszyl...ale sie pomylilam..;((

Magmus tak przeczytalam na innym watku o ttm Twoim jezdzeniu do zusu z l4,czemu ksiegowa im tego nie wysyla? Ptzeciez to jej obowiazek,ja to sie pozniej wycwanilam im poczta wysylalam tzn ksiegowej by nie latac w te i we w te;)) no ale jak masz cierpliwosc do wizyt w zusie to gratuluje;)) udanego wypadu zycze;))

No a ja zaraz smigam do urzedow pozalatwiac troche spraw,w zwiazku z odmowa zusu a papierami 500 + na pierwszego babla.
Wizyta na 15.50 zobaczymy co mi powie lekarz..wolalabym by jeszcze powiedzial ze w srodku zamkniete wszystko a te uplawy to jakas infekcja;/ kolejna zreszta.

A jutro wystep mlodego z okazji dnia rodziny w kinie;))

Madzia daj znać po wizycie. Co do śluzu, ja już się przyzwyczaiłam, że raz go jest więcej raz mniej.

ja mam dwa ręczniczki z kapturkiem, jeden dostałam od babci z pepco a drugi od teściowej z rosmanna (100x100 i 90 x 90), oba sa ok

ja własnie zabieram się za prasowanie, strasznie mi się nie chce ehhh :/

Madzia mój też ma mieszane uczucia co do porodu, teraz jak widzi, ze ja przestraszona to mówi, że mi pomoże chyba ze padnie wczesniej
Może Twój zmieni zdanie jeszcze, ktoś mu może coś nagadał albo nastraszył i dlatego tak wyszło. Mój jak na początku przedstawiał argumenty przeciw to wiedziałam, ze sam ich nie wymyślił. Teraz już inaczej gada, ale nadal sie boi, zresztą tak jak ja i chyba każda kobietka. Może uważa, ze jesteś silna babka i jak raz dałaś radę to teraz tym bardziej?

Chwilę mnie nie było a tu takie zaległości. Muszę nadrobic jeszcze dziś to zrobię u nas upał.... już nie wiem w co mam się ubierać.
pozdrawiam Was ! :*

Sevi dam z miejsca znac jak wroce
Kameame no..problem w tym ze moj P na poczatku byl na tak,teraz mu sie odwidzialo...a ja liczylam na niego bo to dla mbie wazne by widzial ze z mojej strony jako kobiety porod jest wyzwaniem i w pewien sposob poswieceniem za nas oboje..no ale coz..nie bede przeciez nalegac...;//

Ja biore sie za obiad,mialam wizyte dzis w innej gminie w sprawie wymeldowania wujka,choc wiedzialam ze na nic moj wniosek ale chodzilo mi o nawiazanie z nim kontaktu..niestety mimo nastawienia ze to bedzie przykre spotkanie,puscily mi nerwy i zaczelam ryczec w pewnym momencie az pani urzednik stanela po mojej stronie gdy ten caly czas plul mi w twarz. Suma sumarum nic nie zostalo wyjasnione,choc liczylam pocichu ze jakis kompromis znajdziemy..ale coz..ehhh wszystko pod gorke jakos dzis..

Anna - ja remanent w szafach też muszę zrobić ...to fakt
Magnus - ja takie ciśnienie mam cały czas teraz w ciąży :/

Ręcznik muszę kupić ten z kapturem i mam jeszcze jakieś z bambusa mama mi nakupila wcześniej

My po obiadku leniuchujemy .
Co do porodu,to mój od początku mówi,że nie chce byc,bo się boi. U nas w szpitalu poród rodzinny jest bezpłatny i nie trzeba go planować,więc może się zdecyduje jak już się cała akcja zacznie

No i po wizycie.niestety bez usg,za to pobrany posiew do badania,skierowanie na hiv i inne,infekcji mowi wlasciwie nie widzi to sie pytam skad takie uplawy ? A ten cisza,zbadal,rozwarcia nie ma ale chcial mnie dac na oddzial by dotrzymac te dwa tyg.niestety odmowilam i mam lezec i pachniec jedynie..taaaa aha.ale nie wyjasnil czy szyjka skrocona czy cos..ehh ten moj lekarz,kolejna wizyta 16tego