Sierpnióweczki 2016

Ona Super Ciesze się ze wszystko oki I troszkę zazdroszczę coruni Ale pozytywnie oczywiście. A nie masz może foci córci?

Dziki Imbir Dlatego ja się cieszę że tutaj nie ma upałów. Max w tym roku było 23 stopnie i każdy uważał ze to upał

Meniado Niestety do tej pory nikt mnie nie zbadał ginekologicznie (nie liczę badania na potwierdzenie ciąży w Pl), 10 lutego mam wizyte u położnej to się dowiem co i jak. Czy w ogóle badają tutaj ginekologicznie. Ja nie pamiętam jak to było w poprzedniej ciąży

Dziki Imbir dasz radę. Takie życie na wysokich obrotach dodaje jeszcze więcej sił. My teraz jesteśmy na etapie wykańczania domu więc też masa spraw,ale cieszę się ze sie wszystko układa.

Z badań wyszlo wszystko ok z dzidziusiem,ale mam na siebie uważać,bo łożysko mam tuż nad szyjka macicy. Mam nie dźwigać i nie przemeczać się. Pani dr kazała iść mi na zwolnienie i uważać do 16tyg bo mogę k rwawic. Mam tez uwazac przy wspolzyciu. Szynkę i kanał mam otwarty na 6mm i chyba dlatego mam ten gęsty śluz.kolejna wizyta u mojego lekarza 17lutego. Spróbuje dodać foto.

A ja dostałam skierowanie do poradni cukrzycowej, bo norma jest 92 a ja mam 93,8.... No cóż, za pierwszym razem się udało, teraz już trzeba się pomęczyć

Dziewczyny co tam u Was? Ja się boję teraz w ogóle cokolwiek robić. Ale męża nie ma bo pracuje w delegacj wiec wszystko w domu na mojej głowie no i rozbrykany 4latek ☺
jestem dobrej myśli ze będzie wsZystko doborze. Dziewczyny robił którąś z Was albo robi test pappa. Ja byłam w tej fundacji na darmowym badaniu genetycznym i zrobili tam też test pappa,ale strasznie się boję wyników. Maja być w piątek lub poniedziałek.

ona Kochana nie zamawiaj się. Czasami jak nie posprzatasz lub zrobisz "lekki" obiad to nic się nie stanie. Najważniejsze żebyś odpoczywała. A mały nie chodzi do przedszkola?

Syn chodzi do przedszkola,a ja nadal pracuje... na zwolnienie idę od połowy lutego. Mm ma pracę papierkowa,ale i tak lekarz kazał mi iść jak najszybciej. Ze względu na to ze umawialam się juz wczesniej z dyrektorem że odejde dopiero w połowie miesiąca to czekam,bo inaczej to poszlabym od zaraz.

W domu wiadomo jak to w domu trzeba wszystko zrobić. Do domu wracam ok 16 zabieram syna po drodze i obowiązki pranie obiad itd. Staram się oszczędzać. Jak pójdę na zwolnienie to jak synek będzie w przedszkolu to będę miała wtedy czas żeby chociaż na chwilę się położyć.

Wczoraj lekarz mi powiedział,ze dopóki nie mam krwawien to żeby nie panikować,no ale nie bede czekać aż się krwawienie pojawi....

W ogóle wczoraj jakoś dziwnie ze mną rozmawiał,miał chyba zły dzień.
mówił coś w tym stylu,ze to dopiero początek i jeszcze się może łożysko odsunąć i będzie ok...ze jak zaczne krwawic to sie bedziemy martwic...a jak.sie zapytałam czy mam leżeć to on ze przecież nie przeleze ośmiu miesięcy. Wkurzylam się bo 13tydzien to nie taki początek dla mnie i z tego co liczę to zostało 6msc a nie 8.

Przepisał mi tylko luteine i nawet nie zbadał ani nie zrobił usg.... stwierdził chyba ze jak dwa dni temu byłam na genetycznym to on nie musi mnie badać.... zła jestem na niego. Nie mam szczęścia do lekarzy.

Ona19 mam tą samą sytuację z lożyskiem. Wczoraj byłam na usg. Łożysko jest całkiem na spodzie, pokrywa całą szyjkę. Lekarka mnie uspokajala, że to jeszcze nic nie znaczy, bo jak macica będzie rosnąć to łożysko może się całkowicie podnieść. Mówiła, że na tym etapie ciąży jeszcze może tak być. Wyczulila mnie na wszelkie krwawienia. I powiedziała, że jakby sie nie przesunęło to będzie poród przez cięcie. W ogóle miałam wrażenie, że ona się wcale nie przejęła, jakby to nie bylo nic takiego. Nawet nic nie mówiła, że mam się oszczędzać i uważać. Ja oczywiście wróciłam wczoraj kompletnie załamana, ale dziś staram się jakoś pozytywnie nastawić.

MamaTygrysa u mnie właśnie też na samiutkim spodzie łożysko i całkowicie zakrawa szyjke. To ze może być cesarska mnie wcale nie przeraża,bo nawet wolałabym cesarke,ale boję się robić cokolwiek żeby nie zaczac krwawic.
mi lekarz zabronił wspolzyc też.

Na badaniu genetycznym tez wlasnie lekarka kazała mi się tylko oszczędzać nie powiedziała ze to coś strasznego... dopiero jak w domu poczytałam to się przerazilam. Musimy być dobrej myśli.

Dziewczyny będzie dobrze Wy niedługo idziecie na zwolnienie a ja mogę iść dopiero 4 tygodnie przed porodem no chyba ze pracodawca mnie sam wyślę ale za to będzie musiał mi płacić za to ze będę w domu. Takze szybko to nie nastąpi :/

Ojej Madeline współczuję ze nie będziesz mogła iść szybciej na l4. A jaką masz pracę,coś lekkiego?jak by się coś tfu tu działo to chyba będziesz mogła iść? A jakbyś tak przyniosła zwolnienie od lekarza,ze musidznisc na zwolnienie?

onaPowiem Ci, że dźwigać nie dźwigam ale jest to praca fizyczna i wracam do domu na czterech boli mnie kręgosłup często. Ale pracuje od 7 do 16 z dwiema pół godzinnymi przerwami. A tutaj niestety nie ma czegoś takiego jak zwolnienie lekarskie. Lekarz ewentualnie da jak naprawdę coś złego się dzieje lub z poprzednią ciąża było coś nie tak. A jeśli u mnie było wszystko oki to teraz z góry zakładają ze tak będzie. Ja nawet do dnia dzisiejszego nie miałam ani jednego badania ginekologicznego. Troche mnie to przeraza.

Madeline współczuję Ci. I podziwiam, jak Ty dajesz radę? Ja bym się chyba bała fizycznie pracować. Jakby się tylko coś działo to odpuść i się szefem nie przejmuj, dziecko ważniejsze

Ona19 ja się też niepotrzebnie naczytalam i nastraszylam. Właśnie najbardziej boję się, że mogą być krwawienia. Jestem prawie całymi dniami sama z synem i co chwilę muszę go gdzieś podnieść, skądś zdjąć. No ale jeszcze wszystko może się nam wyjaśnić na plus. Czytałam, że łożysko może się podnosić aż do 30-34 tygodnia. A o przodujacym mówi się nie wcześniej niż po 20 tygodniu.

Mama Tygrysa Dzięki, ale muszę dac rade. Nic nie dźwigam także nic dziecku się nie dzieje. A szczerze powiedziawszy tej pracy nie mogę stracić, bo wiadomo dwie pensje a nie jedna. Same rozumiecie. A tutaj cholernie drogie jest utrzymanie. Ale mam nadzieje, że max do maja popracuje. Jak będę miała już większy brzuch to będzie mi bardzo ciężko. I pójdziemy zagadać do szefa jak to wygląda. Bo sam w sumie nam mówił ze jakbym się tylko źle poczuła lub będzie mi za ciężko to mamy mu od razu mówić.

Madeline rozumiem to. Myśmy teraz jakiś czas jechali na jednej pensji i się nie da. Po zaplaceniu rachunków, pod koniec miesiąca już nie mieliśmy kasy na jedzenie i musieliśmy się zapożyczyć u rodziców. Nie mamy na razie innej opcji niż mieszkać w wynajmowanym, a wiadomo ile to kosztuje...
Dobrze, że szefa masz w porządku

Cześć Dziewczyny! Chętnie dołaczę do Waszej grupy To moja 3 ciąża, jestem mamą Julki, pierwsza zakończyła się poronieniem. Obecnie czuję sie dobrze i już pomału oddycham głęboko i zaczynam sie cieszyć się moim stanem:)strasznie się bałam, żeby wszystko było dobrze. Wczoraj na usg widziałam jak MALEŃSTWO ssie kciuk:)Narazie wszystko dobrze:) poza tym , że łykam już tabletki bo mi spada morfologia, ale tak samo miałam w poprzedniej ciąży:) Gratuluję Wam wszystkim i serdecznie pozdrawiam