Sierpnióweczki 2016

Sylwia Cz. witamy kolejną mamę i cieszymy sie, że do nas dołączyłaś

ona19 eh to podejście lekarzy wiem coś o tym:(Ja chodze prywatnie ale wynika to z faktu że prowadził poprzednią ciążę, trafiłam do niego po 1 poronieniu i tak zostało:) Mam do niego zaufanie, dobrze mnie zna, nie panikuje jak inni:) Ja chyba też bym tak zrobiła jak Ty poszła sobie na usg prywatnie dodatkowo, zawsze bedziesz spokojniejsza, a w ciązy nie mozesz sie denerwować

Ja jestem bardzo niezadowolona z tego pierwszego usg na NFZ - lekarz gbur, którego musiałam ciągnąć za język i jeszcze mi dziecka dobrze nie zmierzył. Teraz mam wizytę 23.02 i mam nadzieję, że moja doktor zajrzy do maleństwa (usg robił inny lekarz, a do mojej doktórki jestem bardzo przywiązana ) . Na połówkowe na pewno wybiorę się już prywatnie do gościa, który w pierwszej ciąży też mi je robił - nie dość, że wszystko dokładnie opisał i mi opowiedział, to jeszcze wizyta przebiegła w miłej atmosferze. Za 200 zł za 15 minut pracy...

Dziki Imbir te ceny właśnie kosmiczne są.... Ja wczoraj dzwoniłam to 250zł mi powiedzieli za usg, w innym miejscu ostatnio 180zł kosztowało, wiec zadzwonie może nie zdrożało.

Dziewczyny, ja chodzę prywatnie do tej samej lekarki co w pierwszej ciąży. Bardzo ją lubię i nie chciałam rezygnować, chociaż po kieszeni szarpie nas to nieźle... Za wizytę płace 100 zł. Na każdej wizycie ogląda dzidziusia na usg i sprawdza tętno. Ale jak robi usg z pomiarami to liczy sobie za nie dodatkowo 80 zł. Mnie to pasuje, bo nie zawsze trzeba mierzyć, często starczy nam oglądnięcie

Też muszę sprawdzać TSH i FT4 co 6 tygodni. Niestety na badania nie dostaję skierowania, mimo że do endokrynologa chodzę na NFZ. W mojej przychodni to ok. 50 zł za każdym razem.

Ja również chodzę prywatnie do lekarza,targa po kieszeni niemiłosiernie-wizyta 150 zł (cytologia płatna dodatkowo 30 zł). Wcześniej chodziłam na NFZ..lekarz niby miły,delikatny ale straciłam dzidziusia(nie wypisał nawet książeczki,nie wysłał na badania..chociaż w moim wieku każda ciąża powinna być traktowana jako zagrożona).Z ostatniej wizyty niestety nie jestem zbytnio zadowolona,lekarka co prawda zrobiła usg..ale nie za bardzo się do niego przykładała..serduszka dzidziusia też nie posłuchaliśmy z mężem bo miała (już)wyłączony aparat..9 marca kolejna wizyta..jeśli znowu nas zacznie zbywać to albo usłyszy parę ciepłych słów..albo czas zmienić lekarza(tylko tak trudno znaleźć dobrego)

Tak to właśnie jest niestety. ALe jak sie chodzi na nfz to mozna na to jeszcze rpzymknąc oko, ale zapłacić 150zł, a jej sie nie chciało włączyć aparatury, żeby serduszka posłuchać. ... Niektórzy lekarze tarktują swoich pacjentów jak rzecz.... ja chodziłam prywatnie to wizyta 100zł, ale mieszkam w małej miejscowosci, a wmieście to inaczej wiadomo. mam wrazenie, że na nfz ciązę do 12 tygodnia traktują niepoważnie... uwazają, że nie ma co robić badań, zlecac ni,c , bo wszystko sie moze zdarzyć... mi jeden lekarz w przychodni jak byłam u niego i na usg zobaczyłam serduszko pierwszy raz to sie strasznie ucieszyłam, a on mi powiedział, o badaniach genetycznych, że mogę pojechac na nie tak dodatkowo, ale nie powieział mi tego po to, żeby sprawdzić czy wszytsko ok, zeby ewentualnie wcześniej móc wykonac jakies szczegółowe badania żeby pomóc dzidziusiowi, ale po to, że jak cos będzie nie tak to mozna usunąc ciążę.... Masakra.Nie poszłam do niego więcej.

Ogólnie rzecz biorąc bardzo często można trafić na takiego który nie traktuje ciąży jak błogosławieństwo a raczej jak przykre wydarzenie..i nieważne czy to lekarz prywatny czy na NFZ.Mam wrażenie że czasem jak się nie huknie to tak właśnie traktują ludzi...od niechcenia.

A jak tam się czują sierpniowe mamusie? dolegliwości..obawy?znacie już płeć dzidziusia?

Ja ogólnie czuje się ok, w dzień chodze i nic mnie nie boli, ale jak sie wieczorem położe to nie moge się na łóżku przekręcić tak mnie bolą nogi w pachwinach. lekarz powiedział, że sie wszystko rozciaga i dlatego. W 12 tyg na usg genetycznym pani dr powiedziała mi, że obstawiałaby dziewczynkę i od tego czasu nie miałam jeszcze usg. Może za miesiac będę miałą i sie dowiem. Chciałabym juz kupic jakieś ubranko bardziej chłopięce albo dziewczęce

Hej dziewczyny.

Ja w weekend jestem w domu. Powiem Wam, że dziś ogarnęłam w domu i znów mnie kręgosłup boli :/ także od godziny leżę tylko z boku na bok, bo na plecach nie daje rady Ehh... Do tego u nas pogoda do d**y i tylko człowiek doła łapie

Hej Dziewczyny!!! Ja nie mam powodów do narzekań bo u mnie lekarz prowadzący bierze 50zł za wizyte, wizyta trwa zawsze około 30 minut i obejmuje za kazdym razem usg, waga, cisnienie i badanie ginekologiczne. Atmosfera jest super:) Dodatkowo płacę tylko za cytologie:)Nie mam powodów do narzekań patrząc na ceny u innych. Moim zdaniem to lekarz z powołania i takich juz coraz mniej niestety.
Ogólnie nie narzekam nic mi sie nie dzieję, czasami sie zastanawiam czy ja jestem w ciąży:) trochę tylko problemy ze snem budzę się np o 3 i nie mogę zasnąć, ale identycznie miałam w poprzedniej ciąży:)
Płci jeszcze nie znamy:) ide na wizytę 4 marca więć moze sie coś dowiemy:)

U mnie niestety wciąż mdłości i bóle żołądka. To już trwa 2 miesiące i jestem już tym strasznie wymęczona. Ale od paru dni jest już trochę lepiej. Wreszcie mogę coś w miarę normalnie zjeść.
Ostatnio wydaje mi się, że czuję już delikatne ruchy dziecka Według poprzedniego usg mam teraz 16 tydzień, więc to całkiem możliwe, bo w pierwszej ciąży czułam w 17 tygodniu.
Płci jeszcze nie znamy. Pani doktor na usg w 14 tygodniu powiedziała, że na razie bardziej wygląda na dziewczynkę. Ja też mam takie przeczucie, zobaczymy

U mnie na zmianę..raz czuję się dobrze a raz....myślę że w dużej mierze to zasługa pogody.Ciśnienie świruje i ja niekiedy też Co do samopoczucia,różnie to bywa...jak jest lepiej..staram się troszkę porobić w domku ale zaraz kręgosłup się odzywa niezadowolony..przez jakieś dwa-trzy tygodnie miałam spuchnięte stopy(jak Fiona ze Szreka)ale jak dziś wstałam okazało się że już jest dobrze..tylko podbicie w oby mnie wciąż boli.Co do płci...jeszcze nic nie wiemy..lekarka również podejrzewa dziewczynkę,może na kolejnym usg dzidziuś uraczy Nas czymś więcej niż pokazaniem "piąteczki" korci mnie aby coś już kupić ...hehe.

Hej dziewczyny.

U mnie masakra. Coś mnie złapało. Tzn. grypa chyba. Juz dawno się tak nie czulam. Boli mnie dosłownie wszystko, łącznie z podbrzuszem Mam gorączkę od 3 dni. Raz mam 39 a raz 37.7 a raz 38.2. Mam okropny kaszel który aż dusi. I bolą oskrzela. Dostałam katar. I jest mi ciężko oddychać, przez nos nie mogę bo mam katar, przez gardło nie mogę bo się duszę. Nie mam sił siedzieć ani leżeć ani chodzić Dzisiaj mam wizyte u lekarza o 14:30 i ciekawa jestem co powie lekarz. Bo oni tu bagatelizuja wszystko. No i chce się spytać o zwolnienie, ale szczerze wątpię, że mi lekarz da

Brzuszek Cię pewnie boli od kaszlu...napinają się mięśnie...chwilę przed tym jak dowiedziałam się o ciąży okazało się że mam astmę..i mam napady kaszlu i duszności(wtedy właśnie pobolewa mnie brzuszek). Nie widzę innej opcji jak zwolnienie..należy Ci się w takim stanie rzeczy.Domagaj się o nie i już. Zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka życzę...daj znać po wizycie.