Mamusie LUTY 2017

Dla Adasia zakładałam chustki na szyję, rękawiczek nie używałam bo Mały rączki miał w kombinezon schowane z Kubusiem będę tak samo postępować

Mulian później może być za późno ja tak chciałam zrobić przy pierwszym porodzie. Jak mnie zaczęło konkretnie boleć to się okazało ze jest pełne rozwarcie i nie można podać znieczulenia. W efekcie na gazie rodziłam i miałam 3 odloty (od gazu) ze myślałam że zasne po czy zaczynałam się śmiać i nie mogłam się uspokoić do dzisiaj się z M śmiejemy z mojego zachowania. Jeszcze podobno wyzwala położna od rasistek na szczęście po polsku ( nie pamiętam tego ) ale cieszę się że jednak nie dostałam tego zastrzyku

Forum się ścina więc popycham

No tak to właśnie jest z tym znieczuleniem że można je podać do konkretnego momentu, ja jak trafiłam na porodówkę to było za późno, a gazu wtedy nie mieli więc rodziłam na pełnym żywiole bez niczego . Teraz podobno gaz już jest więc pewnie skorzystam. Mi chyba bardziej zależy na trafieniu na położną z powołania i w dobrym humorze niż na znieczuleniu ( jak psychicznie komfortowo się czuje to i ból fizyczny łatwiej znieść, ja na pierwszy poród nie mogę narzekać ale kilka komentarzy było zbędnych- ciesze się że Ł. był przy mnie i razem zawsze raźniej.

honka prezenciki słodkie

Dziewczyny która nam prześle od siebie trochę śniegu( nigdy nie byłam wielbicielką zimy, ale tak chciałabym Natkę zabrać na sanki

Zubi przeze mnie gaz przemawiał czułam się tak jak bym ze 2 litry wódki sama wypiłam ( jestem osobą nie pijącą) bo on nie uśmirza bólu tylko oglupia człowieka żeby było łatwiej i śmieszniej

Ja Bartusia rodzilam Wzasadzie bez żadnych pomocy dostałam dwa zastrzyki z czymś przeciwbólowym ale działały krotko max do 40 minut
Ja wypytalam wszystko może mieć swoje dobre i złe strony ale czemu sobie nie pomoc skoro masa kobiet rodzi z znieczuleniem
Może w trakcie będzie inna decyzja na ta chwile bym chciała zobaczymy jeszcze mam konsultacje z moją rehabilitantka
Ubranka cudne
Ja nie mam pomysłu na prezent

NIe wiem jeszcze jak to jest, ale w szkole rodzenia mówili, że najgorszy ból jest właśnie w końcówce pierwszej fazy porodu, jak się to przetrwa bez znieczulenia to podobno potem już się da radę, podobno skurcze wypierające już nie są tak bolesne jak rozwieranie szyjki. No i , przynajmniej w szpitalu na Żelaznej w W-wie, można poprosić żeby położna uprzedziła kiedy jest ostatni moment na podanie znieczulenia. ...wiem zaraz napiszecie, że może być różnie, ja oczywiście jeszcze nie wiem jaki to ból, jeszcze nie rodziłam. Dużo ćwiczę, przed i w ciąży, i zawsze znosiłam ból dzielnie, staram się nastawić psychicznie, że dam radę .
Zubi a pomysł na prezent świetny.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pewnie ze sie da radę tylko kwestia tego ze ja się umeczylam i brakowało sił potem do parcia kiedy tych sił potrzebne jak najwięcej
Szkoda ze żadna z nas nie miała już znieczulenia to by nam opowiedziała

Mulian ja również tak jak Ty nie wiem jaki to ból, bo nie rodziłam, ale też nastawiam się że dam radę, w końcu całe 9 miesięcy czekam aż zobaczę synka i to będzie właśnie ostatni krok przed tym wydarzeniem, w szkole rodzenia babeczka mowila, że dużo zależy od nastawienia... Poza tym zakładam że poród pójdzie szybko, ogólnie jestem energiczna osoba i wszystko zawsze robię szybko więc rodzić też zamierzam szybko, liczę że przy mojej sflaczałej szyjce pójdzie szybko:) jedno wiem napewno, nie chce znieczulenia... Nie wykluczam zaciagniecia sie gazem rozweselajacym jakby było już naprawdę źle ale znieczulenia nie chce, jakoś przeraża mnie wkluwanie sie do kręgosłupa... No i mąż obowiązkowo przy mnie, na szczęście on też chce być przy porodzie.

Honka świetne prezenty

W ogóle mam GBS dodatnie i przed porodem musze dostać antybiotyk, boję się że nie zdążę do szpitala albo coś i nie zdążą mi go podać we właściwym czasie. Czy któraś z Was na też GBS dodatnie po badaniu czystości pochwy?

Mavi ja tak mówię o znieczuleniu bo nie wiem co mnie czeka, być może przy drugim porodzie zmienię zdanie, póki co mogę tylko powiedzieć ze staram się jakos dobrze nastawić ale nie mam wyobrażenia jaki to ból, do czego to porównać...

Joanna, Mulian zazdroszczę pozytywnego nastawienia do porodu Ja też chciałam naturalnie rodzić ale tak się od jakiegoś czasu boję że chyba znów wybiorę cc.. Mam mętlik w głowie z tym związany ze szok

A do pozytywnych rzeczy moja mała ma się dobrze i waży 1900 gram. Niedługo przekroczy 2 kg i już powoli zbliżamy się do bezpiecznych tygodni chodź wiadomo mam nadzieję że to będzie 40 tygodni jak się urodzi

Joanna bólu porodowego chyba nie da się z niczym porównać
Poród z Adamem miałam prawie 27 godzinny i uważam że natura wie co robi, owszem boli niesamowicie ale da się to znieść
Przy cc miałam znieczulenie w kręgosłup i boli mnie do dzisiaj wiec nie chce jeszcze bardziej go osłabić.
Dziewczyny DAMY RADE JAK NIE MY TO KTO ?

mavi co do znieczulenia , to właśnie dlatego że wiem jaki to ból to będę prosić o znieczulenie. Ogólnie lekarz mówił że u mnie oxy potegowalo ból ale pamiętam jaka ulgę poczułam jak dostałam znieczulenie, więc teraz jeśli dane mi będzie próbować sn to chce znieczulenie. A ten gaz go... Mi dał i moje pozytywne nastawienie też.
Kejtja też się bałam przed pierwszym porodem ale ale tluklam sobie do głowy że chce sn i dam radę i urodze, uszczesliwie męża że będzie mógł przeciąć pepowine no ale wyszło jak wyszło ... A Mała już nie taka mała

Mój mąż był przy porodzie bardzo mnie wspierał i samej napewno było by mi gorzej też się obawiam wkucia ale jak sobie przypomnę bóle od 5 cm od10 to sam moment kiedy dziecko wychodzi da się przeżyć bez żadnych wspomagaczy
Ile ludzi tyle odczuć i historii

Ja się właśnie boje cesarki, jesli tylko nie będzie wskazań do cc bo różnie bywa to chce rodzić naturalnie... Właśnie co do porodlu to dziewczyny, tyle kobiet dało radę to i my damy, musimy... A prawda jest taka że każdy rodzaj porodu ma swoje plusy i minusy i cierpieć i tak będziemy...
Kejt ja tam mogę rodzić już w 37 tc, nie mam nic przeciwko cieszę że ze Michalinka tak ładnie rośnie

heh to ja jakaś inna jestem przed 1 porodem się nie bałam bo nie wiedziałam czego , przed drugim zaczęłam się bać o zdrowie Artka jak zaczęłam krwawić i miałam skurcze teraz też się nie boje, poboli, poboli i przestanie a ja będę bogatsza o mój 3 cud

Kejt ale duża dziewuszka Wam się szykuje

Mavi też pamiętam ten ból, u mnie zaczął się od 3 cm i ten masaż szyjki