BezpiecznaCiaza112023

Mamusie LUTY 2017

8 lata 1 miesiąc temu #1048164 przez mavi31
Ja oglądam taki program porodowka i zawsze się zastanawiam czy to co pokazują kiedyś do nas dojdzie żeby w każdym normalnym szpitalu kobiety były tak traktowane i miały takie warunki
Często mamy odrazu dostają dzidziusia jeszcze przed odcienciem pepowiny

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu - 8 lata 1 miesiąc temu #1048165 przez Megi
Mena zgrabny brzuszek :)

Honka położna z powołania, super, że Ci pomogła. Zgagę też teraz od trzech dni miewam, może włosy rosną naszym maleństwom, jak to przesądy :silly:

Olcia u mnie 7+

Ja miałam wspaniały, szybki poród bez znieczulenia w wannie- teraz też na taki liczę! Cały czas sobie powtarzałam, że dam radę i dałam- nastawienie psychiczne jest najważniejsze!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu - 8 lata 1 miesiąc temu #1048166 przez Inezka
Masuska,też szybko Ci poszło z porodem. Ja byłam nacinana, żebym sama jakoś niekontrolowanie nie pękła i poczułam ból jak przecięcie się w palec,więc czułam to, ale znowu bólu szycia nie pamiętam, może dali mi znieczulenie...?

Mulian, drogo u Was z tą opieką położnej, stolica i większe miasto niż moje to dlatego ;) jeszcze obgadam to z mężem czy decydujemy się.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048167 przez honka_18
To co ja miałam najdłuższy poród ? :whistle:

Mavi u nas tak jest :P Adama tylko wyciągnęli położyli na mnie, M odciął pepowine, położna wyciągnęła łożysko (nic prawie nie czułam ) i dopiero wzięli Malca wytarli, zważyli, ubrali i dali do cyca. Później wzięli jego do lakarza i na szczepienie a ja poszłam pod prysznic, jak wróciłam to M i Adaś juz na mnie czekali

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048170 przez mavi31
Ja nie miałam siły wstać a co dopiero iść pod prysznic hihi
Ja urodziłam odcieli pepowine położyli mi go na piersiach i zrobił na mnie kupę hihi potem go zabrali mnie pozszywali i przeszłam na drugie łóżko gdzie obok czekał mój mąż i mój synus
Lezelismy obok siebie i niestety zasnelismy po dwóch godzinach go nakarmilam i już sobie funkcjonowalam
Ale umyć się dopiero dałam radę po 6h

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048172 przez Mulian
Szpitale na swoich stronach informują jak wygląda poród i po. Tu gdzie ja celuje tez kładą dziecko na piersi matki, czeka się w międzyczasie aż pepowina przestanie tetnic, a potem kobieta rodzi łożysko ale podobno dziecko ciągle leży z mamą. I tak do 2 h, potem przenosiny do sali poporodowej.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048175 przez masuska
Mavi jak ja rodzilam to od razu po wyjęciu położyli mi synka na brzuchu, wtedy maz przeciął pępowinę, po jakimś czasie Pita zabrali, meza pogonili i zaczęło ie szycie. Teraz wiem ze jak nie ma przeciwskazań to dziecko zostaje z mama przez dwie godziny na brzuchu, nawet w czasie szycia, na czas szycia wypraszają partnera, a rak to przez dwie godziny rodzinka razem na porodówce, skora do skóry:)

Po urodzeniu Piotra, po około pól godziny prosiłam o wyjście do toalety, to patrzyły na mnie jak na wariatkę ze chce wstać i ze czuje potrzebę:), pozwolono mi ale przy uchylonych drzwiach.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu - 8 lata 1 miesiąc temu #1048177 przez Joanna90
U nas w szkole rodzenia, chodziłam do szpitalnej tam, gdzie zamierzam rodzić, też położna mówiła, że jeśli wszystko z dzieckiem jest ok to kładą dziecko na brzuch i jest skóra do skóry, pierwsze badania robią z dzieckiem na brzuchu itp. Ale jak jest naprawdę to wyjdzie w praniu bo nie wiem... Też bym chciała szybki poród :) połozna mowiła że im mocniejsze skurcze tym szybciej trwa poród.
A co do wykupienia opieki to nie wiem jak jest u nas, bo nie interesowałam się, ale raczej zdam się na tą co akurat bedzie miała dyżur...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu - 8 lata 1 miesiąc temu #1048178 przez Mena
masuska no ekspresowy poród miałaś, też taki szybko teraz chce :lol:

Ogólnie to wyczytałam że nawet po cc może być ten kontakt skóra do skóry jeśli wszystko jest w porządku(a ja nie opierzona mamuska wtedy tego nie wiedziałam z Marcelem) , w każdym bądź razie jaki bym teraz nie miała to będę się go domagać :silly:
Mi z Marcyniem usg zanizylo wagę, miał mieć 3500 a wyszedł 4020 :lol: -gabaryty po tatusiu :P , może chociaż Kornelka troszkę w mamy śladu pójdzie :laugh:
Dziękuję za pocieszenie że zgrabniutkim brzuchem bo ja się czuje Jak slonica już :blush:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048179 przez masuska
Honka, proszę napisz mi jakiej firmy ten bodziak z tygryskiem, zakochałam się i chcę taki sam. Poszukam w Plu

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048203 przez Justyna_1709
Dzień dobry :)
Prawda jest taka, że każdy poród pewnie jest zupełnie inny... Ja miałam znieczulenie i jakoś źle go nie wspominam. Najgorzej było siedzieć bez ruchu podczas wbijania igły, jak akurat był skurcz. Ale u mnie to właściwie nie było przerw między skurczami. W końcowej fazie rozwarcia nie miałam chwili, żeby odpocząć. Położne sprawdzały czy ktg dobrze działa. Ale to właśnie są uroki pakowania w kobietę oksytocyny... Teraz raczej się na to nie zgodzę. Wtedy po 4 dniach na patologii po prostu chciałam już urodzić. Gaz też wdychalam hehe i potwierdzam, uczucie jak po wypiciu butelki wódki. Oglupił i ból był taki bardziej tępy. Znieczulenie w kręgosłup zadziałało cuda... Mogłam chwilę odpocząć. Ale czasami ciężko o nie, bo anestozjolodzy często przy cesarkach i nie ma kto go zrobić.

Nacinana też byłam. Ale nawet nie wiedziałam kiedy szczerze mówiąc. Lepsze kontrolowane cięcie niż samoczynne pęknięcie. Tak nam na sr mówili. Szyta byłam z maluchem na brzuchu. Więc emocje nie pozwalały nic czuć ;)

A bóle parte fakt, nie były bolące, ale takie hmmm mało komfortowe... Bardziej stresowalo mnie, żeby żadnej niespodzianki przy tym nie było ;)

I parte poszły błyskawicznie. Położna wyszła z sali i za chwilę mąż biegł po nią, że znowu skurcz. Ogólnie rodzilam 6 godzin. Więc tragedii nie było. Tylko poród zaczął się dopiero po przebicia pęcherza...

A ja najbardziej boję się kurczenia macicy... Pamiętam, że dla mnie to był ból prawie taki sam jak poród... A ponoć za drugim razem jest jeszcze gorzej.

Dzieciaczek był ze mną non stop. Po porodzie 2 godziny skóra do skóry, dopiero potem ubieranie i mierzenie. Ogólnie przez te wszystkie dni w szpitalu nawet na chwilę nie był ode mnie zabrany.

Położnej nie mieliśmy opłaconej, a trafiła nam się cudowna, która bardzo mi pomogła. Potem przyszła druga do pomocy, to miałam ochotę wyrzucić ją z sali... A bardzo polecana w tym szpitalu i często oplacana... Także reguły nie ma.

Ale się rozpisałam... :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048205 przez olcia1989a
Mój poród był masakryczny....nie będę opowiadać bo to bardzo długa historia ;) nacinana też byłam ale nawet nie wiem kiedy.Położna zawołała męża do siebie jak mnie szyła żeby zobaczył ;) Powiedział tylko że mi współczuje i że nie chciałabym tego zobaczyć :ohmy:
Wiozłam Piorusia do przedszkola i mi zwymiotował w samochodzie :blink: i siedzimy w domu :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048215 przez honka_18
Olcia łącze się z Tobą :whistle: chłopcy mi całą noc wymiotowali musze zrobić jeszcze 8 prań, 2 juz zrobiłam. Zafajdali wszystkie piżamy, pościele i koce :whistle: do rana spali w dresach ale na szczęście od 7 rano mamy spokój

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048220 przez zubi
Hej mamy. To i ja się dziś rozpiszę na te wasze 40 postów które zastałam :)

Joanna GBS to nie żarty, ja wychodzę z założenia że jechać do szpitala jak najpóźniej, ale w przypadku dodatniego GBS to raczej szybciej,ja jeszcze nie miałam w tej ciąży robionego, a w poprzedniej na szczęście ujemny :) Moja znajoma miała dodatni i urodziła zdrową córeczkę tylko musi zostać przekazana informacja żeby wiedzieli podali lek. Niestety znam też bardzo tragiczny przypadek porodu z dodatnim GBS i zaniedbaniem lekarza( ale nie chcę o tym pisać)

honaka joanna ma może prorocze sny, ja ci życzę donoszenia dłuższego niż przy poprzednich :P

kejt mena, mnie nacięli i jest ok, moje znajome pękały w różnych kierunkach i potem było więcej szycia ( i fakt pęknięcia są niekontrolowane), a uwierzcie że nie czuje się tego nacięcia, chociaż mąż twierdził że w tym momencie krzyknęłam, ale to było przy ostatnim parciu i zaraz miałam małą na sobie i o wszystkim zapomniałam. Różne są opinie czy lepszy SN/CC ale prawda taka że w tym momencie najważniejsze jest dobro maluszka a ból i dyskomfort odchodzą na drugi plan. Ja po porodzie zemdlałam więc to pokazuje że wysiłek jest wielki

inezka drugi poród podobno szybszy, więc i ja liczę że pójdzie łatwiej

mulian, moja kuzynka w Warszawie wydała 2 tys na położną i poród miała ciężki, po porodzie mnóstwo powikłań ( niby twierdzi że ta pani się przydała, ale to zawsze obca osoba, ja myślę że bliskość męża jest ważniejsza, a na porodówce i tak jest położna która zna się na rzeczy :) tylko jak już kiedyś pisałam lepiej by miała dobry humor i byłą życzliwa a poród będzie mile wspominany

mulian/megi super prezent, mam nadzieje że te nasze drugie połówki docenią naszą pomysłowość :) powiem wam że ja osobiście wolę obdarowywać prezentami i widzieć radość gdy je daje niż sama coś otrzymywać :P

justyna ja nie kojarzę bólu kurczącej się macicy? I pierwszy raz o tym słyszę.

Dziś to i ja się rozpisałam :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 1 miesiąc temu #1048224 przez Justyna_1709
zubi, to widocznie nie każdy ma przy tym taki ból ;) ja miałam okropny. Zwłaszcza jak mały był przy piersi - bo podczas ssania produkuje się najwięcej tego hormonu, który wpływa na obkurczanie macicy.

A GBS ja miałam dodatni. I chociaż miałam zapisane w karcie, to musiałam przypomnieć położnej. Więc lepiej tego pilnować, bo w trakcie porodu tyle się dzieje, że o najważniejszym można zapomnieć ;)

A wsparcie męża bezcenne.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl