STARANIA O CIAZE

Justyna myślisz że aż tak można panować nad swoim organizmem ? nie wydaje mi się że siła chęci posiadania dzidziusia wymusiłaś plemienia

No właśnie Justyna słuchaj mesy bo dobrze mówi, zobaczysz niedługo nam tu dwie krechy pokażesz jak nic

Ja teraz tylko jak na neta wchodzę to pierwsze nasze forum włączam a potem szukam wykresów ciążowych i sprawdzam czy mój choć trochę podobny bo próbuję rozkminić moją tempkę

sylwka normalka prawie każda z nas tak miała

Sylwka, Mesy skoro widocznie tak udaje mi się pokonać chorobę, to któż to może wiedzieć, może własnie to psychika i ta wielka chęć posiadania maleństwa mi płata aż takie figle, z tym nocnym chodzeniem do WC i kilkoma kroplami krwi, a może to poprostu jakieś zapalenie pęchcerza...

Ale muszę się Wam do czegoś przyznać, do czegoś głupiego a jednocześnie zadziwiającego..
Kilka miesięcy temu koleżanka wróżyła mi z obrączki, która pokazała że za 15 miesięcy będę mamą i że będe mieć 5tkę dzieci - 2 dziewczynki, synka, dziewczynkę i synka. O dziwno wielkie mojemu mężowi wychodziło dokładnie to samo... Mojej koleżance która już ma jednego synka i jej męzowi wychodziło syn później córka i że drugie dziecko będzie za rok, Wtedy Madzia się śmiała bo chciała żeby drugie było za 3 lata, a tym czasem jest w 4 miesiącu drugiej ciąży. Dotego jeszcze koledze miał się urodzić syn (tak pokazywało USG) obrączka pokazywała córkę, urodziło im się 3 tygodnie temu śliczna Wiktoria

troszkę to dziwne ale zakażdym razem kiedy się bawię obrączką pokazuje mi to samo, nawet z wiekiem wyjścia za mąż się zgadza jak nie wiem co dokładniutko!!
aaa obrączka mi pokazuje, że za pierwszym razem będę mieć trojaczki :D:D

i tak kończąc muszę się Wam przyznać, że mojemu mężowi kilka dni temu się o tej zabawie przypomniało, że to było 6 miesięcy temu jak koleżanka nam tak wróżyła.. wziął obrączkę zaczał się bawić i mu pokazała że za 33 tyg będzie ojcem.....

Justyna no każdy wierzy w co chce
ja tam nie wierzę w takie cuda wianki mi kiedyś cyganka wywróżyła że będę miała 3 dzieci a tu co dooopa blada bo póki co jednego nie umiemy spłodzić


Organizm jest skomplikowany i chciał nie chciał to natura rządzi

no mi też sie nie chce wierzyć, bardziej wierze że to siła umysłu tak kierowała obrączką, ale z drugiej strony jest to zadziwiające że tu niby USG pokazywało że będzie syn, obrączka ze córka i córa się urodziła. Ze tak datę ślubu dokładnie pokazuje...

bardziej wieze że siła umysłu niż natura... i że mój przez to wariuje, bo bardzo chce miec maleństwo

koleżanka mi marudzi żebym już zrobiła test, powiedzcie mi jak jej przetłumaczyć ze za wczesnie?? bo na twarde dowody medyczne dotyczące wytwarzania gonadotropiny kosmówkowej nie reaguje...

Skoro już się w kilku przypadkach spełniło to ja bym w to wierzyła a poza tym możliwe przecież że u ciebie też już się sprawdza

Justyna USG to tylko sprzęt
Masz głupi przykład na mnie .. miałam monitorowany cykl okazało się że cykl stracony owu nie ma ... a co się okazało owulacja była !!

sylwka727 napisał:

Skoro już się w kilku przypadkach spełniło to ja bym w to wierzyła a poza tym możliwe przecież że u ciebie też już się sprawdza

No właśnie u znajomych którzy przed chwilą urodzili, albo obecnych ciezarnych to się sprawdza, nawet z MAdzią u jej mamy to sprawdzałyśmy i ciotki i dokładnie pokazuje tak jak było... Troszkę to dziwne i wogóle zastanawiające.. siła umysłu, czy faktycznie coś w tym jest?
u mnie sprawdziło się z datą ślubu, ilością operacji i podchodzeń do in vitro, noi z tym że dam rade zwalczyć dziadostwo

jak przekonać koleżanke że na test jest za wcześnie?? na twarde dowody dotyczące wytwarzania gonadotropiny kosmówkowej nie reaguje

A no właśnie co do tego testu to się tak zastrajam i najchętniej to bym codziennie robiła, kiedy tak najlepiej zrobić? Skok miałam 9 dni temu a z tego co widziałam na innych wykresach to już tak 10-tego dnia robiły dziewczyny... Więc tak się przymierzam żeby koło środy zrobić...

no ja myślałam żeby w niedziele robić, bo gdyby to miał być cykl 21 dni to w sobotę powinnam @ dostać, ale jeśli 28 dni to za tydzień w sobotę, a Madzia mnie naciska żebym już zrobiła i nie umiem jej przetłumaczyć że to nie ma sensu że pewnie nie jestem w ciąży, a gdyby nawet to za wcześnie

JustynaZuzanna napisał:

Sylwka, Mesy skoro widocznie tak udaje mi się pokonać chorobę, to któż to może wiedzieć, może własnie to psychika i ta wielka chęć posiadania maleństwa mi płata aż takie figle, z tym nocnym chodzeniem do WC i kilkoma kroplami krwi, a może to poprostu jakieś zapalenie pęchcerza...

Ale muszę się Wam do czegoś przyznać, do czegoś głupiego a jednocześnie zadziwiającego..
Kilka miesięcy temu koleżanka wróżyła mi z obrączki, która pokazała że za 15 miesięcy będę mamą i że będe mieć 5tkę dzieci - 2 dziewczynki, synka, dziewczynkę i synka. O dziwno wielkie mojemu mężowi wychodziło dokładnie to samo... Mojej koleżance która już ma jednego synka i jej męzowi wychodziło syn później córka i że drugie dziecko będzie za rok, Wtedy Madzia się śmiała bo chciała żeby drugie było za 3 lata, a tym czasem jest w 4 miesiącu drugiej ciąży. Dotego jeszcze koledze miał się urodzić syn (tak pokazywało USG) obrączka pokazywała córkę, urodziło im się 3 tygodnie temu śliczna Wiktoria

troszkę to dziwne ale zakażdym razem kiedy się bawię obrączką pokazuje mi to samo, nawet z wiekiem wyjścia za mąż się zgadza jak nie wiem co dokładniutko!!
aaa obrączka mi pokazuje, że za pierwszym razem będę mieć trojaczki :D:D

i tak kończąc muszę się Wam przyznać, że mojemu mężowi kilka dni temu się o tej zabawie przypomniało, że to było 6 miesięcy temu jak koleżanka nam tak wróżyła.. wziął obrączkę zaczał się bawić i mu pokazała że za 33 tyg będzie ojcem.....

======ja też w to wierzę....
opowiem Wam takie zdarzenie to był czas szkoły średniej wróżb itp.
pojechałam na wieś do cioci... i tak z głupia ciociu a sprawdzałaś ile będziesz mieć dzieci ... robiłyśmy to pierścionkiem albo obrączką złotą... nadmienie że ciocia już miała 2 córki... no iiiii kreci się raz...lekko zatrzymuje... kręci się 2 raz lekko zatrzymuje i zaczęło kręcić 3 raz a ciocia ty gupeloku jeden .... pytam się czy nie straciła ciąży ona ze nie i wiecie co.... jedna córka miała 18 lat druga 17 a ona zaszła w ciąże.... urodziła córkę ma teraz 12 lat ....coś w tym jest....
====== a jak robiłyście datę?????

No dzieci się robi nad ręką.
A reszte pytań nad szklaną do poły wypełnioną wodą. Bierzesz obrączkę na nitkę zadajesz pytanie i o nim myślisz, 2 razy góra doł koło szklanki wkładasz do szklanki (nie dotykając wody) i ile stuknięć tyle lat, mięsięcy, dni, lub tak lub nie zależy jak sprecyzujesz pytanie.

NA forum Wizaż znalazłam temat o tym i dziewczyny pisza że też im się to sprawdza, podobno straconych ciąż nie pokazuje...

b]Justynka [/b]Ale mam ciary...
A wiesz kojarzy mi sie ze kiedyś kupe lat temu,jeszcze chyba w podstawówce moja koleżanka opowiadałao o tych wróżbach obrączką,ze jej rodzice wróżyli sobie.No i obrączka pokazała po kolei córka ,syn,córka ,córka ,syn...A u nich tylko 3 córki b yły,ale okazaało się że jej mama mogła donosić tylko dziwczynki,chłopców roniła...szok że wyzło to w tej wróżbie...
Ja też na prawde z całych sił zaciskam za Ciebie,należy Ci się taka kruszynka a nawet 3 Chciąłam Ci tylko napisać,zebyś się nie łamała jak w tym cyklu sie nie uda,bo zawsze mozna spróbować w nastepnym, najważniejsze ze badania masz ok... Napewno się uda!Ja też czekałam 4 cykle... a z tego co wiem to wcale nie długo A co do plamień to moze być implantacja Trzymam kciuki by tak było!!!

MIałam doła przez cały weekend... bo coraz to gorsze wieści o tej mojej 10 letniej znajomej... okazało sie że guz jest nieoperacyjny...

Gorla Ale super wieści!!! Uściski i pogłaskaj fasolindę
Słyszałaś o tym wypadku na berlince... Mój brat jest policjantem i opowiadał,że był śmiertelny wypadek przy wyjeździe z Bałdowa...