- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
12 lata 2 miesiąc temu #443557 przez Mirella
Lacra, żeś słowa o śluzie nie napisała, a to chyba w dobrym tonie teraz, weź no się popraw
Asik, czekaj, wygrzebię gdzieś tego przepisa to wrzucę, bo sama nie wiem gdzie go mam, ja na oko robię te drożdżówki, no ale przepis typu mleko mąka jajka drożdże to Ci na nic chyba?
No zaczęłam, zaczęłam, a ja jak się leczę to sie do d... czuję, i teraz też tak jest, i tak sie cały czas zastanawiam czy aby nie jestem na ten antybiotyk uczulona bo jakoś dziwnie ze mną I następna sterta badań do zrobienia, w nocy mnie zabolało i już sie zastanawiałam czy męża budzić, ale jakoś dałam radę usnąć. Nieprzewidywalna teraz jestem bardziej niż noworodek, nigdy nie wiadomo kiedy zapłaczę
Ingrid, cieszę się że się dobrze u nas czujesz i że jesteś gotowa mnie w palaniu wyręczać, chętnie oddam pałeczkę bo u mnie z kondycją różnie, nie zawsze mam siłę rękę podnieść
I dzięki za pozwolenie, zaraz korektę zrobię i Cię tam zacytuję.
Gabi, weź wyhamuj, bo ja się dziś śmiać za bardzo nie mogę, coś mnie gniecie, a Ty mnie na łopatki rozłożyłaś
Asik, czekaj, wygrzebię gdzieś tego przepisa to wrzucę, bo sama nie wiem gdzie go mam, ja na oko robię te drożdżówki, no ale przepis typu mleko mąka jajka drożdże to Ci na nic chyba?
No zaczęłam, zaczęłam, a ja jak się leczę to sie do d... czuję, i teraz też tak jest, i tak sie cały czas zastanawiam czy aby nie jestem na ten antybiotyk uczulona bo jakoś dziwnie ze mną I następna sterta badań do zrobienia, w nocy mnie zabolało i już sie zastanawiałam czy męża budzić, ale jakoś dałam radę usnąć. Nieprzewidywalna teraz jestem bardziej niż noworodek, nigdy nie wiadomo kiedy zapłaczę
Ingrid, cieszę się że się dobrze u nas czujesz i że jesteś gotowa mnie w palaniu wyręczać, chętnie oddam pałeczkę bo u mnie z kondycją różnie, nie zawsze mam siłę rękę podnieść
I dzięki za pozwolenie, zaraz korektę zrobię i Cię tam zacytuję.
Gabi, weź wyhamuj, bo ja się dziś śmiać za bardzo nie mogę, coś mnie gniecie, a Ty mnie na łopatki rozłożyłaś
Temat został zablokowany.
- Lacrijka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
Mniej Więcej
- Posty: 3390
- Otrzymane podziękowania: 10
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
12 lata 2 miesiąc temu #443563 przez Mirella
Znalazłam tego przepisa, to znaczy to jest dosłownie skopiowany mail do koleżanki - blondynki
pół kostki drożdzy, teoretycznie powinno się rozmieszać z łyżką cukru, lyżka mąki i łyżka mleka, ale ja jakoś więcej na oko daję, i czekam aż wyrośnie, żeby nie zmarnować reszty gdyby drożdze były do kitu, jak wyrośnie to rozpuszczam pół kostki margaryny, a do robota sypię na oko 1/3 torebki mąki, tak z pól szklank cukru i mleka tyle samo, jedno żóltko, chociaż teoretycznie powinno być więcej na tyle mąki, ale jakoś daję jedno, i to miksuję, potem dodaję drożdże wyrośnięte, i miksuję, na koniec margarynę i tez miksuję. I teraz uważaj, ciasto musi wyjść elastyczne gładkie, i odchodzące od wszystkiego, to znaczy jak mi się zrobi z niego kula w robocie, a ścianki i środek są czyste, to znaczy że się udało, jak mam breję to dodaję mąkę, małe ilości, i dalej miksuję, aż się zrobi ta kula, jak widzę ze się robi to palcem sprawdzam czy dobre, dobre jest jak dotykam i wydaje mi sie że ciasto mi się do palca przylepi a się nie przylepia. Gdzieś za czwartym razem załapałam ile czego i jak ma to wyglądać. Potem odrywam małe kawałki, naprawdę małe, takie żeby tylko łyżkę marmolady zawinąć (marmolady nie dżemu) układam w brytfance i czekam aż wyrosną, mieści mi się osiem malutkich, jak wyrosną to się stykają bokami, wtedy smaruję białkiem (powinno się żółtkiem teoretycznie ale ja zużywam to białko co mi zostaje) i posypuję cukrem i ładuję do pieca. U mnie się pieką pól godziny, czasem dłuzej, u Ciebie będzie szybciej, z tego co pamięŧam jakieś 20 minut, pilnuj bo to się szybko piecze i szybko spala. Piec ustaw na średnią moc.
jak coś z tego zrozumiałaś to do dzieła )
pół kostki drożdzy, teoretycznie powinno się rozmieszać z łyżką cukru, lyżka mąki i łyżka mleka, ale ja jakoś więcej na oko daję, i czekam aż wyrośnie, żeby nie zmarnować reszty gdyby drożdze były do kitu, jak wyrośnie to rozpuszczam pół kostki margaryny, a do robota sypię na oko 1/3 torebki mąki, tak z pól szklank cukru i mleka tyle samo, jedno żóltko, chociaż teoretycznie powinno być więcej na tyle mąki, ale jakoś daję jedno, i to miksuję, potem dodaję drożdże wyrośnięte, i miksuję, na koniec margarynę i tez miksuję. I teraz uważaj, ciasto musi wyjść elastyczne gładkie, i odchodzące od wszystkiego, to znaczy jak mi się zrobi z niego kula w robocie, a ścianki i środek są czyste, to znaczy że się udało, jak mam breję to dodaję mąkę, małe ilości, i dalej miksuję, aż się zrobi ta kula, jak widzę ze się robi to palcem sprawdzam czy dobre, dobre jest jak dotykam i wydaje mi sie że ciasto mi się do palca przylepi a się nie przylepia. Gdzieś za czwartym razem załapałam ile czego i jak ma to wyglądać. Potem odrywam małe kawałki, naprawdę małe, takie żeby tylko łyżkę marmolady zawinąć (marmolady nie dżemu) układam w brytfance i czekam aż wyrosną, mieści mi się osiem malutkich, jak wyrosną to się stykają bokami, wtedy smaruję białkiem (powinno się żółtkiem teoretycznie ale ja zużywam to białko co mi zostaje) i posypuję cukrem i ładuję do pieca. U mnie się pieką pól godziny, czasem dłuzej, u Ciebie będzie szybciej, z tego co pamięŧam jakieś 20 minut, pilnuj bo to się szybko piecze i szybko spala. Piec ustaw na średnią moc.
jak coś z tego zrozumiałaś to do dzieła )
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- Asik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Szczęśliwa :D
Mniej Więcej
- Posty: 2162
- Otrzymane podziękowania: 13
12 lata 2 miesiąc temu #443569 przez Asik
Lacra. a to poczekam jeszcze ) na wiosne sié spikniem chyba hihihi
MIrellaaaa fenkjuje Ci sołmacznie zaraz zinterpretuje , przetłumaczę na swoje i wezmę sie popołudniu bo teraz zaczynam muffinki robic
lacra łons agajn hahahahah nooo galopujące suchoty hhaaahahahaaa kuffaaa padłam
Mirelka wspólczuję przeogromniascie.. wstretny ból... a antybiotyki to hmm uwazaj na nie.. ja bym powiedziała lekarzowi czy to co Ty uważasz za anormalne to jest np normalne przy stosowaniu tych antybiotyków...
MIrellaaaa fenkjuje Ci sołmacznie zaraz zinterpretuje , przetłumaczę na swoje i wezmę sie popołudniu bo teraz zaczynam muffinki robic
lacra łons agajn hahahahah nooo galopujące suchoty hhaaahahahaaa kuffaaa padłam
Mirelka wspólczuję przeogromniascie.. wstretny ból... a antybiotyki to hmm uwazaj na nie.. ja bym powiedziała lekarzowi czy to co Ty uważasz za anormalne to jest np normalne przy stosowaniu tych antybiotyków...
Temat został zablokowany.
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
Mniej Więcej
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
12 lata 2 miesiąc temu #443622 przez Mirella
Ingrid, obawiam sie że zanim ja sie wykuruję to jeszcze z rok upłynie, zdążysz zafasolkować normalnie w tym czasie
Wiecie co sobie dziś wydumałam? że może złapałam uczulenie na gluten jak mi nic te leki nie pomogą i nefrolog nic nie znajdzie to sobie zrobię badania w tym kierunku, a co mi tam
Wiecie co sobie dziś wydumałam? że może złapałam uczulenie na gluten jak mi nic te leki nie pomogą i nefrolog nic nie znajdzie to sobie zrobię badania w tym kierunku, a co mi tam
Temat został zablokowany.
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
Mniej Więcej
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
12 lata 2 miesiąc temu - 12 lata 2 miesiąc temu #443631 przez Ingrid29
Mirelko myślę, że minimum 2 lata upłyną zanim zafasolkuje, bo zawsze tak jest że jak się chce, to się nie udaje, a jak się już rezygnuje to wtedy się fasolkuje o i tak bym w skrócie Wam powiedziała.
A co żeś z tym uczuleniem na gluten wymyśliła
A co żeś z tym uczuleniem na gluten wymyśliła
Ostatnio zmieniany: 12 lata 2 miesiąc temu przez Ingrid29.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
12 lata 2 miesiąc temu #443638 przez Mirella
a bo ja spuchnięta i zmęczona ciągle, a w badaniach nic nie wychodzi to sobie gluten wymyśliłam
no ja odkąd tu siedzę to się drę żeby wyluzowywać, to znaczy ostatnio się nie drę bo już sił nie mam, ale to wiesz co? od razu zrezygnuj
no ja odkąd tu siedzę to się drę żeby wyluzowywać, to znaczy ostatnio się nie drę bo już sił nie mam, ale to wiesz co? od razu zrezygnuj
Temat został zablokowany.
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
Mniej Więcej
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
12 lata 2 miesiąc temu - 12 lata 2 miesiąc temu #443664 przez emka
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Hej wszystkim
Agneska POtwierdzam , wyglądasz promiennie i to po cesarce Widać ze szczęśliwa mama Maksio cudny i faktycznie u Ciebie na rączkach już nie taki duży wygląda. POzdrawiam i buziakuję Was mocno
Mirella Włąśnie sobie zdałąm sprawę że już rok tu z Wami piszę i nigdy nie zapomnę jak mnie w szpitalu wspierałyście A Tobie zdrówka życzę!!!
Ingrid Witaj! Podziwiam ze przeczytałaś wszystko, ja nie dałam rady Ale brakowałao mi tego, bo czasem nie byłam w temacie Rozgość sie ! Założe sie ze szybko tym razem zafasolkujesz
Co ja jeszcze chciałam A Gabi powiem krótko- twoje szczęście najważniejsze! MOja koleżanka z 3 dzieci od męża odeszła , to jest dopiero hardkor. MIeszka teraz z facetem, zakochana po uszy... Jej rodzina to zaakceptowała, choć na początku było jej ciężko, bo wszyscy przeciwko niej...
Która tu pisała, ze dziecko zaczęło chodzić mając 19 miesięcy, przepraszam ale trudno mi spamiętać... Byłam na weselu w ten weekend i kuzynka męża ma dziecko półtora roczne i jeszcze samo nie siedzi, roboią mu badania, nic jeszcze nie wykazały niepokojącego. Też jest rehabilitowany. Mam ogromną nadzieje, ze mały będzie chodził, choć narazie to słabo wygląda... Ale jak przeczytałam ten post to jakoś tak zaraz lepiej mi sie zrobio, ze może sie uda Szkoda mi ich bardzo...
Agneska POtwierdzam , wyglądasz promiennie i to po cesarce Widać ze szczęśliwa mama Maksio cudny i faktycznie u Ciebie na rączkach już nie taki duży wygląda. POzdrawiam i buziakuję Was mocno
Mirella Włąśnie sobie zdałąm sprawę że już rok tu z Wami piszę i nigdy nie zapomnę jak mnie w szpitalu wspierałyście A Tobie zdrówka życzę!!!
Ingrid Witaj! Podziwiam ze przeczytałaś wszystko, ja nie dałam rady Ale brakowałao mi tego, bo czasem nie byłam w temacie Rozgość sie ! Założe sie ze szybko tym razem zafasolkujesz
Co ja jeszcze chciałam A Gabi powiem krótko- twoje szczęście najważniejsze! MOja koleżanka z 3 dzieci od męża odeszła , to jest dopiero hardkor. MIeszka teraz z facetem, zakochana po uszy... Jej rodzina to zaakceptowała, choć na początku było jej ciężko, bo wszyscy przeciwko niej...
Która tu pisała, ze dziecko zaczęło chodzić mając 19 miesięcy, przepraszam ale trudno mi spamiętać... Byłam na weselu w ten weekend i kuzynka męża ma dziecko półtora roczne i jeszcze samo nie siedzi, roboią mu badania, nic jeszcze nie wykazały niepokojącego. Też jest rehabilitowany. Mam ogromną nadzieje, ze mały będzie chodził, choć narazie to słabo wygląda... Ale jak przeczytałam ten post to jakoś tak zaraz lepiej mi sie zrobio, ze może sie uda Szkoda mi ich bardzo...
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Ostatnio zmieniany: 12 lata 2 miesiąc temu przez emka.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
12 lata 2 miesiąc temu #443675 przez Mirella
Emka, jak półtoraroczne i samo nie siedzi to to jest chyba rzadki przypadek, ale może po prostu tę dolną statystykę wyrabia Groszek o swoim Michasiu pisała że w 19 miesiącu zaczął chodzić, widać i tak bywa, kto to potem będzie pamiętał kiedy zaczął, ważne że chodzi
za zdrówko dziękuję, przyda się. A gluten to niezupełnie wujek Google, ale fakt że w necie przeczytałam, i tak sobie pokojarzyłam że mam w rodzinie taki przypadek alergii na gluten w dorosłym wieku. No wiecie, sprawdzić nie zaszkodzi ale lepiej żeby to nie było to bo co ja będę jadła???
za zdrówko dziękuję, przyda się. A gluten to niezupełnie wujek Google, ale fakt że w necie przeczytałam, i tak sobie pokojarzyłam że mam w rodzinie taki przypadek alergii na gluten w dorosłym wieku. No wiecie, sprawdzić nie zaszkodzi ale lepiej żeby to nie było to bo co ja będę jadła???
Temat został zablokowany.
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
Mniej Więcej
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
- sylka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 11587
- Otrzymane podziękowania: 5
12 lata 2 miesiąc temu - 12 lata 2 miesiąc temu #443684 przez sylka
Ale fajnie, znów tu jak w ulu
Mirella zrób badania w kierunku cekali
Asik ja bułeczki robiłąm z tego przepisu tylko nadzienia nie dawalam i wyszły świetne www.wielkiezarcie.com/recipe46282.html
Mirella zrób badania w kierunku cekali
Asik ja bułeczki robiłąm z tego przepisu tylko nadzienia nie dawalam i wyszły świetne www.wielkiezarcie.com/recipe46282.html
Ostatnio zmieniany: 12 lata 2 miesiąc temu przez sylka.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72