STARANIA O CIAZE

A po kim Twoja mama miała rozszczep? był ktoś jeszcze? u nas w rodzinie Szymek jest pierwszy.

z tego co wiem to mama była pierwsza, a przynajmniej nikt nie wie o jeszcze kimś w rodzinie z tą wadą

to pewnie bedzie jedynym przypadkiem nie martw sie na zapas po prostu działajcie i wypatrujcie małej fasolki będzie ok bo ani Ty anio siostra nie dostaliście nic od mamy a często jest tak że jedno z dzieci dzidziczy , poniewaz u was nikt to moim zdaniem nic nie grozi ehh naczytałam się o tym ooogromnie dużo

studentka nie martw sie czeba wierzyc ze bedzie dobrze a nawet jesli by sie przytrafilo to zobacz jaki Szymus jest super dzieciakiem teraz pewnie inne sposoby leczenia i moze nie jest tak bolesne jak dawniej?

coraz blizej naszego testowania ale nie moge za bardzo o tym myslec bo jak zaczynam myslenie jakby to bylo to sie strasznie wkrecam ale bym sie cieszyla choc pewnei obaw tym razem tez nie bedzie brakowalo...niby to moja 2 a w zasadzie 3 ciaza ale wiem ze bedzie inaczej niz z Julka

dzięki Asik - no właśnie wiem, że Ty już pewnie prawie ekspertem jesteś w tej dziedzinie
pewnie, działamy i wypatrujemy fasoleczki - w Wigilię testowanie o ile @ nie przylezie wcześniej...

Moniaaa - no pewnie, dzidzię tak strasznie chcę mieć i nic tego nie zmieni, a lęk pewnie i tak będzie, ale on towarzyszy pewnie każdej przyszłej mamie, bez względu na to czy w rodzinie są jakieś wady czy też nie.
spoko, ja też staram się nie myśleć o tym, bo raz się nakręcam za bardzo i już planuję, a raz łapię doła i to też niedobrze. Moja to będzie 2 ciąża, więc będę się bała przede wszystkim kolejnego poronienia. ale najpierw musi się po prostu udać zajść, to już będzie bardzo dużo.

uda sie w koncu!!!
czasem mi sie wydaje ze bardziej tobie kibicuje niz sobie
ale ja tez strasznei bym chciala zebym zobaczyla II pewnie troszke sie zesmuce jak zobacze jdna ale w swieta nie ma czasu tak myslec

hehe, Moniaaa - dziękuję Kochana ale musi się udać w końcu każdej z nas
no tak, jak zobaczymy tylko I kreskę to niby dobrze, że święta, bo się tak nie będzie miało czasu myśleć, pełno ludzi, świąteczna atmosfera, ale z drugiej strony wtedy jest składanie sobie życzeń i wiem co usłyszę... no i zacznę o tym myśleć i będę mieć po humorze.

ja tez sei takich zyczen spodziewam...choc moja mama twierdzi ze powinnam poczekam kilka miesiecy i nawet nie wie ze sie staramy tym razem wszystko jest w pelnej konspiracji:P

ale za to jak rano zobaczysz II i uslyszysz takie zyczenia to sama buzia bedzie sie smiala ja nie wiem kiedy powiemy jak sie uda bo z jednej strony swieta to fajna okazja a z drugiej sie boje mowic

a ja, jeśli tylko te II kreski zobaczę w Wigilię rano, to w święta pewnie powiemy rodzicom - prezent też będą mieli, bo nic nie mówią, ale pewnie już też się martwią, że nadal nic. a co ma być to i tak będzie... przynajmniej więcej osób będzie trzymało kciuki,żeby wszystko było ok. ale znajomym szybko nie powiem.

ja znajac swoj harakter pewnie bede od razu chciala calemu swiatu powiedziec ale wolalabym zeby jedak tylko najblizsi wiedzieli bynajmniej dopuki serducha nie zobacze!! tylko u mnie w rodzinie bardzo sprawnie dziala poczta pantoflowa a nie chce zeby wszystkoe ciotki wiedzialy od razu

a myslalas jak mezowi przekazesz ta wiadomosc??bo prezenty dopiero po kolacji sie odpakowuje a my na kolacji bedziemy u tesciowej pozniej u rodzicow wiec pewnei do domu poznymw ieczorem dotrzemy

Moniaaa, my w tym roku postanowiliśmy Wigilię spędzić we dwójkę, 1 dzień świat u jednych rodziców, a 2 dzień u drugich (może nietypowo, ale przynajmniej nikt się nie obrazi u kogo wigilię spędzić, więc tak będzie sprawiedliwie). dlatego okazja do odpakowania "takiego" prezentu będzie, oj będzie... taki mały pakuneczek, a w środku... tego się mój mąż nie spodziewa, ale wiem, że o takim prezencie właśnie marzy, zresztą sam mi to jakiś czas temu powiedział jak go zapytałam co by chciał dostać pod choinkę

ja chyba kupie jakies male skarpeteczki i neich leza w razie W jak nie teraz to kiedys sie przydadza tylko nie mam takiego pudeleczka malego...
no i u mnie dalej dylemat kiedy go wreczyc bo do wieczora nie wyczymam
no wlasnei ja sie nakrecam a we wigilie moze byc nawet za wczesnie na test..ale 2 dni w ta czy w ta moze nie zrobi roznicy??

ale wigili u rodzicow bym nie odpuscila zreszta ja nie potrafie takich smakolykow robic

Straszne historie Co chwilę słyszę o chorobach u maluszków i to jest przerażające..
oby się wreszcie udało i dzieciaczki były zdrowe.

Pani_p - przykro mi trzymam kciuki za styczeń

Wigilia coraz bliżej i czuję, że się znów rozczaruję, objawy wszystkie jak na cholerną @ :/
U nas rodzice bardzo czekają na informację o wnukach, nie wspominając o wścibskich ciotkach, więc odechciewa mi się tych spotkań świątecznych :/
Ale negatywnie się zrobiło.. ehh..

ehh, nie ma co się narazie nakręcać zwłaszcza, że niedawno zaczął mnie jakoś brzuch pobolewać, może to na @

GwenB - witaj, a kiedy powinnaś @ dostać? może wytrwasz do wigilijnego wielkiego testowania, co?

pamietajcie tylko ze ciaza i @ maja niemal identyczne objawy!!!mnie na ta ciaze brzuch bolal jakbym zaraz miala @ dostac i co chwila chodzilam do wc zeby sprawdzic bo mialam wrazenie ze cos polecialo
dla mnie do piatkus ie bedzie dluzylo pozniej jak moja amam bedzie juz w polsce to bedzie tyyle rzeczy do zrobienia no i ostatnie przygotowania do swiat jak zwykle na ostatnia chwile

chcialabym zeby sie wszyscy ucieszyli na moja ciaze i zebym to odczula bo ostatnio jakos wszyscy ze spokojem przyjeli az mi przykro bylo