STARANIA O CIAZE

Studentka No ciężko jest teraz... Wkurza mnie to, że nie umiem o tym nie myśleć. Także jestem z Tobą kochana i jakoś razem damy radę. Przynajmniej mam taką nadzieję...

ferritka- popłakałam się ze śmiechu

studentka- jak słyszę słowo tango to mam od razu przed oczami scenę z filmu- który obejrzałam wczoraj po raz setny

Pani, a kiedy masz @ dostać> bo ja w niedzielę jeśli cykl będzie 30 dni trwał.

Dziś wpadam tylko jak po ogień, a właściwie po trzymanie kciuków. Wczoraj i dziś pozytywne testy owulacyjne, działamy z mężulkiem ile tylko się da, tak więc proszę o trzymanie kciuków, a powiem czy pomogło na początku lutego.

Postaram się na dniach nadrobić i poczytać Was trochę

pani_p napisał:

Studentka No ciężko jest teraz... Wkurza mnie to, że nie umiem o tym nie myśleć. Także jestem z Tobą kochana i jakoś razem damy radę. Przynajmniej mam taką nadzieję...

eee a ja ja też przecież z Wami jestem ? to że sobie uroiłam, no jakby to powiedzieć miesiąc jak miesiąc ;/

Studentkaaaa fajnie, że takie masz przeczucie, wiesz co daj mi nr tel ja codziennie rano bedę dzwonić a Ty mi bedziesz mówić, że zafasolkuje;> taka moja prywatna podnaszarka duchowa ;>
uszy do góry, w końcu musi sie do cholery i nam udać

studentkaae napisał:

Pani, a kiedy masz @ dostać> bo ja w niedzielę jeśli cykl będzie 30 dni trwał.

Wg programu OvuViu we wtorek 22 stycznia. Powinnam wtedy chyba najprędzej zrobić test? Najchętniej jutro bym już zrobiła przez ten ból brzucha.... Wrrr

ferritka napisał:

pani_p napisał:

Studentka No ciężko jest teraz... Wkurza mnie to, że nie umiem o tym nie myśleć. Także jestem z Tobą kochana i jakoś razem damy radę. Przynajmniej mam taką nadzieję...

eee a ja ja też przecież z Wami jestem ? to że sobie uroiłam, no jakby to powiedzieć miesiąc jak miesiąc ;/

Studentkaaaa fajnie, że takie masz przeczucie, wiesz co daj mi nr tel ja codziennie rano bedę dzwonić a Ty mi bedziesz mówić, że zafasolkuje;> taka moja prywatna podnaszarka duchowa ;>
uszy do góry, w końcu musi sie do cholery i nam udać

Sorka, ale jakoś ja też mam przeczucie, że Ci się udało i chyba dlatego zapomniałam o Tobie:D Mamy siebie- damy radę :*

pani_p napisał:

ferritka napisał:

pani_p napisał:

Studentka No ciężko jest teraz... Wkurza mnie to, że nie umiem o tym nie myśleć. Także jestem z Tobą kochana i jakoś razem damy radę. Przynajmniej mam taką nadzieję...

eee a ja ja też przecież z Wami jestem ? to że sobie uroiłam, no jakby to powiedzieć miesiąc jak miesiąc ;/

Studentkaaaa fajnie, że takie masz przeczucie, wiesz co daj mi nr tel ja codziennie rano bedę dzwonić a Ty mi bedziesz mówić, że zafasolkuje;> taka moja prywatna podnaszarka duchowa ;>
uszy do góry, w końcu musi sie do cholery i nam udać

Sorka, ale jakoś ja też mam przeczucie, że Ci się udało i chyba dlatego zapomniałam o Tobie:D Mamy siebie- damy radę :*

ferritka napisał:

szkoda że u mnie głowa nie idziew parze z dupą- nie nadąża ( głowa mi za dupą nie nadążą, bo głowa myśli CIĄZA a dupa myśli - grypa żołądkowa w pierwszej fazie )

nie no ferritka padłam ze śmiechu i przy okazji oplułam monitor herbatą

Mirrelka kochana zdrowiej szybciutko. Ja jak rodziłam w maju 2012 to też miałam taką opaskę na rękę - teraz to norma (masz tam pod spodem numer pacjenta, a na wierzchu imię i nazwisko) - wiecie po co, żeby pacjenta nie zgubić co by za długo nie leżał i po trzech dniach go wykopnąć

ann-sunshine trzymam mocno kciuki!!!!!!

ale awansowałam - podnaszarka duchowa hehehehehe
spoko, widzisz, Pani też ma takie przeczucie, że Ci się udało - skoro już 2 tak myślimy to tak musi być, innej opcji nie ma

a wczoraj wrzuciłam tu linka do takiego kalendarza owulacyjnego, ale nie wiem czy widziałyście:

magazyn.netmama.pl/serwisy/kalendarz-owulacyjny/

dlatego napisałam o grypie żoładkowej, bo wiecie co mi się dzieje... no przelewa mi się po flakach wszystko, nie potrafię tego tak dokładnie określij, jakbym miała dać sobie upust- wiecie czemu a tu nico.


Studentkaaa oo widzisz, uciekł mi ten link gdzieś, hmmmmm ciekawe informacje ')) dodałam do ulubionych ;DDD

Mirella zdrowiej kochana, jedyny plus tego, że wiesz w końcu na czym stoisz. A bransoletki to już jakiś czas są w szpitalach

Ferritka ty to jesteś agentka, padam ze śmiechu

Witam wszystkie forumowiczki
Ja jak większość z Was też staram się z mężem o upragnioną fasolkę.
Na razie minęły 3 miesiące i ciągle ta jedna kreska
W tym miesiącu również próbowaliśmy i ja jak zwykle nie mogę
się doczekać terminu @ a jest dopiero na 27.01.
Liczę że w nowym roku może zobaczę dwie, upragnione kreseczki

studentkaae napisał:

ale awansowałam - podnaszarka duchowa hehehehehe
spoko, widzisz, Pani też ma takie przeczucie, że Ci się udało - skoro już 2 tak myślimy to tak musi być, innej opcji nie ma

a wczoraj wrzuciłam tu linka do takiego kalendarza owulacyjnego, ale nie wiem czy widziałyście:

magazyn.netmama.pl/serwisy/kalendarz-owulacyjny/

Ja widziałam, jest w porządku. Ja korzystam z tego w komórce bo zapisuję sobie tam różne objawy i mam wklepane cykle już chyba 3 lata wstecz i mi sam wylicza co i jak. Tzn. w tym cyklu pierwszy raz pokazał mi kiedy mam konkretnie dni płodne, ale to dlatego, że pierwszy raz udało mi się jednoznacznie zinterpretować mój śluz.

Witaj Christi - rozgość się