STARANIA O CIAZE

hej
laski ja chetnie pojde do psychologa tylko, ze mnie nie stac prywatnie. a panstwowo juz bylam powiedzialam wszystko po czym uslyszalam, ze im przykro ale one sie tym nie zajmuja... no to wiecie jak sie poczulam...
Kinia przykro mi...
Calusy

Magda to nieźle Ci powiedziała ja bym chyba nie wiem... oszalała, człowiek idzie z problemem a tu Ci babka wyjeżdża z tekstem że się tym nie zajmują, to co Oni tam robią chyba siedzą i pierdzą w stołki ach...szkoda słów naprawdę...

To wybierz się do psychiatry, nazwą lekarza nie ma się co zrażać.

Kinia bardzo mi przykro pamiętaj , że tutaj zawsze możesz się wypłakać
i wygadać...jest tutaj sporo dobrych słuchaczek. Trzymaj się kochana

Psychiatrzy nie są nastawieni na rozmowy tylko działanie :/ czyli pewnie da ci kolejne leki.
kurczę szkoda ze nie jesteś z wawy tu na pewno bym kogoś poleciła ((((

Witam wszystkie staraczki!!!
Jestem tu pierwszy raz...i tak oto chcialabym wam opowiedziec moja historie.
Nassze starania rozpoczely sie w lutym zeszlego roku, i tak miesiac po miesiacu czekalam na upragnione 2 kreseczki, w lipcu zawitalam do mojego lekarza i po badaniach dowiedzialam sie ze nie ma jajeczka . potem byly leki, leki i jeszcze raz leki. w grudniu powtorzylam badania i ciagle bez zmian...az tu nagle w zeszla srode zupelnie przypadniem przez zapalenie pecherza zobaczylam to na co tak dlugo czekalismy!!!
Takze chcialabym powiedziec wszystkim staraczkom nie poddawajcie sie!!!
pozdrawiam serdecznie

Witaj Kasiu:) gratuluję

No wlasnie a ja lekow nie chce...
Tez zaluje...

Kuzwa cycki mnie bola okropnie a to polowa cyklu dopiero i piecze w gardle jak diabli... mam nadzieje, ze nie bede znowu chora

Laski skad mozna wtrzasnac zadanie z anglika o ulubionym zawodzie na 170 slow?? Nie umiem napisac

Magda a czy Twoj maz wie jakie Ty masz problemy? Zna Twoje lęki? Lekarstwem moga byc rozmowy z mezem, zwlaszcza wtedy kiedy nie jest tylko Twoim kochankiem, ale przede wszystkim przyjacielem...

Czesc mamuski i staraczki..

Jutro sądny dzien, ide po wyniki kolpo..wiecie jakiego mam stresa ?? lodówka sie nie zamyka i dzwi balkonowe takze ( palimy na zwnatrz) (wiem ze nie powinnam przy staraniach ale jak mam rzucic jak tu takis tres ??)
Wiem ze marudze, ale powtórze moje pytanie do zafasolkowanych mamusków..Miała któraś z Was na tydzień przed okresem w szczesliwym cyklu takie uczucie jakby Wam cos rozrywało jajniki, macice i wszystko tam w środku?? No i takie dziwne ciągniecia dołem brzucha ?? Ja jutro poprosze gina o jakis przeglad ale nie wiem co mu mowic w ogóle..Jak sie przyznam ze nie uwazalismy w tym cyklu i mysle czy to czasem nie ciaza to mi łeb ukręci jak paputkowi normalnie...A w dodatku od paru dni czuje sie jakby mnie tramwaj przejechał i chodze baaaaardzo czesto siku (nad kibelkiem przykleiłam sobie kartke, i za kazdym razem jak tam jestem siku to zaznaczam kreskę, wczoraj ja o 13 przykleiłam a wieczorem było 16 kresek, czyly tyle razu byłam siku :/ Trzymajcie kciuki za jutro..

Marta wie... Czasem potrzebuje rozmow itp, ale on sie od mojej mamy nauczyl i tylko mowi, ze mam zryty baniak. Ze nic mi sie nie dzieje i mam sie czyms zajac. Czasem jak juz naprawde nudze to przytuli...

Za taką odpowiedź to bym męża zamordowała...Powinien być dla ciebie wsparciem, a nie sypać tekstami na poziomie spod monopolowego. Nie wyobrażam sobie, że w ogóle można komukolwiek tak odpowiedzieć.

hahha Lacrijka nieźle karteczka w kibelku:) ale mi też kiedyś taka myśl kiedyś przeszła przez mój łebek żeby kartkę zawiesić i numerować sikanie, jak mi się wydawało że często chodzę no ale Ty rzeczywiście dużo razy byłaś siku coś podejrzana jesteś oj podejrzana kiedy testujesz? jutro na bank wszystko będzie dobrze będę trzymać kciuki, ale wierze Ci że masz stresa bo ja też już bzikuję jak tam moje wyniki z cytologi

Lacrijka faktycznie sporo latasz na siusiu.

Ja tak samo latam na siusiu co chwila, mój mąż się śmieje, że później to chyba w ogóle nie będę wychodzić z łazienki. Mnie tam wcale do śmiechu nie jest zwłaszcza w nocy

A tak w ogóle to czuję się jak balon, jak sobie radzicie z wzdęciami

A co się dzieje z Iwonką?

Mała ja się staram jeść jakieś delikatne, dietetyczne rzeczy i za bardzo nie mam wzdęć. Ale za to ciągle mi się wszystko odbija.