STARANIA O CIAZE

Właśnie sie zastanawiam, czy sobie nie odpuscic na 2-3 miesiące. Pierwsza rzecz to taka, ze mam ta zmiane na szyjce i musze isc to wypalic, ale to zrobie dopiero w marcu bo gin kazał mi przyjsc na zabieg pare dni po @, więc luty odpada bo jak ja bede pare dni po @ to on bedzie na urlopie, wiec zabiego zrobie dopiero po marcowej @..a druga rzecz to taka, ze jestesmy na etapie wykanczania domu i trzeba bedzie duzo rzeczy pozałatwiac itd itd..a jak bym była w ciąży to przez pierwsze 3 miesiące wolałabym nie przebywac na budowie w tym syfie i brudzie..Wiec moze najpierw wykonczymy sobie domek, polecze ta zmiane, maz zgodził sie na badanie nasienia wiec tez sie przebada..i za 2-3 miesiące pełna para i jak sie uda to dzidziol bedzie na wiosne 2012 a mam tez ząbki niedoleczone, czekaja mnie 2 kanały, a jak kanały to i zdjatka ząbków i te sprawy A co do zdjęc przeswietleniowych, to kiedys miałam taka "kolezanke", pojechalismy paczka na zlot motocyklowy i ta jak wracała z toj-toja to sie przewróciła i potłukła ręke, pojechalismy do szpitala i lekarz mówi ze trzeba zrobic zdjecie..a ta przerażona i prawie ze łzami w oczach mowi ze sie nie zgadza, bo nie zdązyła sie pomalowac ...hahahaha Mówie Wam jaka akcja, mina lekarza i nasza ?? bezcenna hahaha No, to tyle ciekawostek-anegdotek :]
A teraz pokaże Wam mojego kocia - na imie ma Maciejek ( tak miedzy nami to to jest kotka, ale zanim sie okazało sie ma dziurkę kot był juz Maciejkiem i tak juz zostało )

witam was dziewczyn,milo,ze pytaccie:-)) niezapomnialyscie chciaz mnie i to mile,
a ja daje sobie spokoj z fasolka,wlasnie skonczyla sie wredna @ i odpuszczam,teraz mam inne rzeczy na glowie,zajme sie domem i szkola i prace,no i oczywiscie czekam d wiosny
a p odbior cytlgii ide w srde,dzwnilam,ale kazal mi przyjsc,wiec sam wniosek sie nasuwa,chyba mic ciekaweg sie nie szykuje ((

trzymam za was kciuki,szkda,ze nie ma zadnej fasolk na pazdziernik z was )

hahahahahaha do zdjęć się nie pomalowała hahah nie mogę, wyobrażam sobie minę lekarza No proszę Lacrijka też odpuszcza na 2 3 mc, a nóż wtedy się uda maciejka super, dobrze że chociaż te kotki mamy
ja właśnie z mężem ze spacerku wróciłam po całym dniu siedzenia w domu

o i jest nasza magduśka, kochana trzymam kciuki za Twoją cytologie, myśl pozytywnie i nie martw się na zapas i nie uciekaj nam znowu na tak długo

Trochę mnie nie było, ale już nadrobiłam zaległości.

Lacrijka kurcze przykro mi, ale trzymam kciuki, a z tą przerwą na doleczenie się to nie jest wcale zły pomysł.

magduska a u mnie nie powiedzą wyników przez telefon, tylko trzeba osobiście odebrać u lekarza, także nie martw się na zapas.


Ja idę jutro na badania, a tak jest ok, tylko coś ostatnio humoru nie mam

Magduśka u mnie też jak robiłam cytologie to lekarz od razu powiedzial ze z wynikami jakie by nie były mam odebrać i przyjść do niego, także nie zakładaj czegoś złego bo będzie dobrze

Lacrijka, ja Ciebie tez przepraszam, ze tak uporczywie naklanialam Cie na bete itd....mam nadzieje, ze nie masz nam tego za zle...Ale ja wiem, ze jak przestaniesz o tym myslec, zajmiesz sie leczeniem zabkow....i urzadzaniem domku to wowczas szybko pojawi sie u Ciebie fasolinka,...moze nawet dlugo nie bedziesz o tym wiedziala
Magduska, nie martw sie cytologia....dziewczyny maja racje...to sa zbyt poufne informacje, zeby ktos mogl Ci je podac przez tel....Dlatego glowka do gory...a wszystko bedzie dobrze...
A ja dziewczynki, jak nie mialam zadnych dolegliwosci tak od 9 tygodnia mam mdlosci...ostatnio nawet witalam sie z kibelkiem.... ...to jest masakara....probowalam dzis pic wode z cytryna, ale niezbyt mi to pomaga....macie jeszcze jakies sposoby?

Dziewczynki moje kochane, nie musicie mnie przepraszac za nakręcania.. Przeciez to logiczne ze skoro test wyszedł mi "pozytywnie" to jest ciąża, tak. Ale ja nie wierzyłam do końca tym testom, dlatego nie czuje jakiegos strasznego rozczarowania ze @ przylazła, powtarzam wielkiego, bo jakies tam mam..ale nie mam do Was zadnych pretensji, po to tu jestesmy zeby sie dopingowac wzajemnie i sobie pomagac..

Nie ten cykl, to inny

Agusia, ja slyszałam jeszcze o herbatnikach schrupanych przed wstaniem z łóżka, morelach suszonych i imbirze.

Dziewczynki, mam pytanie...jak sie moze nazywac taki kalendarz ciazy, w ktorym mozna wpisac, kiedy zrobilysmy test...kiedy byla pierwsza wizyta u lekarza, pierwsze uchy dziecka itd..rozumiecie o co mi chodzi? Chcialabym sobie kupic i wszytsko tam wpisywac...weszlam na allegro, ale nie wiem pod jakim haslem mam tego szukac...a moze Wy, macie cos takiego?

Agusia kup sobie "Dzienniczek Ciąży" to w tym sklepie Briko chyba, zaprzyjaźnionym z naszym forum. Ja już kupiłam i czeka na moją fasolkę!!! Jest fajny, ja kupiłam go razem z "Dzienniczkiem dnia i nocy maluszka" tam są siatki centylowe do obserwacji rozwoju maluszka, wpisuje się daty poszczególnych ząbków itp. Polecam

Lacrijka i gosiak strasznie szkoda tak na was stawiałam!!!
Ale co tam działamy dalej, może trochę mniej usilnie ale działamy!
Ja też trochę postaram się odpuścić Ale nie wiem czy się uda
Buziaczki na nowy cykl dziewuszki

Diana, a ile kosztuje ten dzienniczek i jak go mozna kupic? Wlasnie znalazla "Dziennik mojej ciazy" za jakies 40zl....mozna tez kupic taniej i drozej....

Hej
Osobiscie uwazam, ze ceny w tym sklepie sa duzo przesadzone... Albo przynajmniej powinna byc jakas promocja dla dziewczyn z forum itp...
U mnie... Bz
Pozdrawiam

Agusia ja kupiłam 2 za 60 zł z przesyłką bo była promocja.
Może rzeczywiście drogo ale nic innego nie znalazłam!
Normalna cena to chyba 44 zł za Dzienniczek Ciąży.
www.brioko.pl/dzienniczek-ciazy.html
tu jest promocja 39 zł nie pamiętam ile przesyłka.

Dziekuje za namiary....najpierw sprawdze u siebie na osiedlu w księgarni a pozniej najwyzej kupie przez internet
dziewczynym rosnie Wam brzuszek? ja zaczelam 3 miesiac i kurcze juz mi wywalilo niezlego bandziocha:P

Witajcie, czytam na biezaco, ale sie nie odzywalam...

Lacrijka, gosiak ja tez Was przepraszam za nakrecanie...teraz bede mniej gadac a bardziej trzymac kciuki

Agusia co do mdlosci ja probowalam chyba wszystkiego, ale nic mi nie pomaga...ani herbatniki ani herbata imbirowa ani woda z cytryna...jedno napewno pomoze...rozwijajace sie lozyska..jedyna nadzieja