STARANIA O CIAZE

O kurka, Gosiak ale masz super zaopatrzenie W takim razie już wyruszam Czekoladowe możesz zjeść, reszta dla mnie

ok a ja za to za czekoladowe oddam wszystko ale dzis tu mały ruch ja w sumie tez znikam zaraz znajomi przyjadą a ja jeszcze w kropce:) ale mnie plery bolą nie mogę ok uciekam miłego wieczorku papatki

Gabi rozumiem Cię doskonale. Miałam kiedyś podobny problem. Mój mąż po przyjściu z pracy zasiadał przed kompem i jedynie co widziałam to jego plecy. Cały czas mu mowiłam że za mało czsu spędzamy, że w jego przypadku to juz uzależnienie. Wiele razy były kłótnie, bo miał usiąść na 2 godziny a siedział 7 godzin. Mówiłam, robiłam limit czasowy np 2 godziny a jak przekraczał czas nic sie nie odzywałam... Wieczorem z wyrzutem mówiłam mu że jest niesłowny i odwracałam sie dupą . Po jakims czasie sam zrozumiał.
Ostatnio znalazłam nam wspólne zainteresowanie. Wybieramy sie na łąkę, do lasu i robimy zdjęcia makro ( w duzym przyblizeniu) różnym roślinkom, robaczkom. Szalenie wciągające. Potem oglądamy w domu zdjęcia razem, rozmawiamy o ciekawych miejscach gdzie pojedziemy kolejny raz. Myślę, że wspólne zainteresowania zbliżają, sprawiaja ze wspólnie robimy cos co sprawia nam przyjemnosc.
Gabi poczekaj, tłumacz mu i spróbuj znaleść cos co go interesuje, co moze byc waszym wspólnym mianownikiem. To jest tylko moja skromna rada...Życzę Ci aby te burze Wasz związek umocniły tak jak nasz.

A niedzielne dni spedzamy w łóżku. Ja szybciutko rosoł wstawiam. Rosół jak to rosół sam sie gotuje a my lezymy w lóżeczku i robimy sobie seans filmowy :)Uwielbiam te nasze leniwe niedziele. Tylko my dwoje, odcięci od reszty świata i nikt sie nie liczy w tym dniu!

Mała-Czarna super pomysł na te Wasze niedziele. My też tak lubimy sobie czasami poleniuchować Dziś od 16 w łóżku leżymy. A co tam Czasami trzeba poleniuchować

leniuchujcie, leniuchujcie, to już niedługo

Ale tu dzisiaj ciszaaa
Goasiak podejrzane te Twoje plecy... U mnie na samym poczateczku strasznie bolaly... teraz juz nie i brzuch mniej pobolewa...za to mdlosci ...ehhh. Mam nadzieje, ze u Ciebie jest podobnie... Strasznie ci kibicuje Reszcie oczywiscie tez

A u mnie kolejny dzien oczekiwania na @ (.)(.) sa troche obolałe... a poza tym bez zmian... i juz sama nie wiem. Czekam do poniedziałku. ehhh oby niedziela szybko mineła. Dzis zjadłam az całą czekolade Wedla, nie wiem juz czy to ze stresu czy...????????? Jutro jade po tescik. Tyle dni wytrzymałam to i do poniedziałku dam rade... chyba ze jutro zatestuje...jak juz nie wytrzymam

mala czarna a ile juz Ci sie spoznia@

Czy Wy wiecie co to jest niemiec internetu przez tydzien?? U mnie to oznaczalo jedno, straszna ciekawosc co u Was My z mezem spedzilismy kilka dni na wsi u znajomych, gdzie zadnego zasiegu nie ma, ale w koncu nalezalo nam sie

Powiem Wam, ze w tym tygodniu to bejbik codziennie daje o sobie znac, kopie i fika ze HEJ!!

Pol soboty Was nadrabialam i nie jestem w stanie kazdemu cos napisac, dam tylko dwie rady: magduska ja tez mialam problemy z pecherzem dosc czesto i zawsze stosuje nasiadowke z rumianku, mnie to pomagalo, MagdaM na skurcze magnez, mnie gin przepisala az 3 razy po 2 tabletki, myslslam ze zwariowala, ale w aptece pani potwierdziala. Nie biore tyle, od 2 do 4, ale skurcze ustapily

Za Dianke, Gabi trzymam kciuki aby wszystko sie rozwiazalo jak nalezy

Madziaska i Magduśka - pomyliłam przez to że mi się net rozłączył i całego posta mi wcięło i musiałam pisać od nowa, ale zła byłam i pisałam szybciutko co by mi myśli z głowy nie uciekły

PS kojarzę i rozpoznaję, ale i tak przepraszam za pomyłkę

Gabi - faceci już tak mają, że wielu rzeczy pojąć nie mogą. I niestety to my kobiety musimy być te mądrzejsze, cierpliwsze, wytrwalsze itp. Życzę Wam, żeby małymi kroczkami wróciło do Was porozumienie i bliskość. Wychodź z inicjatywą i uśmiechem do męża.

Mój przyszły mąż też dużo czasu spędza przed komputerem, ale na szczęście przy laptopie, więc z reguły przytulam się do niego i czytam sobie wtedy książkę (a przynajmniej siadam sobie bliziutko, tak żeby mógł mnie czasem po kolanie pogłaskać )

A poleniuchować w niedzielę to my też lubimy - w łóżeczku filmy oglądać - nasz rekord to do 14.30 hi hi. Tak jak Mirella mówi, póki możemy to leniuchujemy, jak dzieciaki będą to już takich chwil wiele nie będzie.

a mała czarna to o ile dobrze pamiętam miała 30 marca termin @

hej jak tam wam niedziela mija ja własnie wstałam wypiłam kawę zaraz się ubieram bo mój mąż gdzieś mnie chce zabrać ale nic mi nie chce powiedzieć gdzie ale ja się gdzieś źle czuje bardzo mnie muli nie wiem czemu ale nie zrobię mężusiowi przykrości ze nie pojadę

Hej

Gosiak i jak tam?

Mala-czarna oby tal dalej bez @

MartaM teraz bez netu to jak bez ręki. Cały tydzień... Cudnie, że maleństwo kopie

WielkaB wybieraj się z mężem i nie marudź. My też na spacerek.

Więc miłej niedzieli kochane

Hej Dziewczynki, nareszcie wróciłam, i nawet sobie nie wyobrażacie jak za Wami tęskniłam
kompa odebraliśmy z serwisu w piątek ale zanim na nowo zainstalowaliśmy te wszystkie programy to już noc była, wczoraj byliśmy na urodzinach mojej siostry, więc też nie było jak wejść na neta, no dzisiaj w końcu się udało i jestem już się doczekać nie mogłam, jak małe dziecko już się śmiałam że jestem na przymusowym "odwyku" ale moje uzależnienie od forum jest silniejsze ode mnie i wracam do "nałogu"
zaległości mam full i pewnie nadrabiać będę z tydzień, więc nie wiem co u Was aktualnie słychać więc na razie życzę wszystkim spokojnej niedzieli.

A u mnie dziś 8 dc (wredna @ jednak przylazła) ale kto wie, może na Święta zrobi mi miłą niespodziankę i da mi spokój na jakiś czas

Pozdrawiam i buziaczki dla Was Robaczki