STARANIE O CIAZE cz.2

Iwonta ale akrobata z Kacperka

Domi mi się też tak wydaje że gin powinien passera albo szew założyć a do tego czasu leży i się nie przemęczaj nawet spacery bym na Twoim miejscu ograniczyła.

Iwonta ale wygibas az mie się wierzyć nie chce, że dzieci tak potrafią w brzuchu harcowac

Domi Na szyjce to ja się zupełnie nie znam więc nie pomogę. Ale to byłaś u lekarza i nie zareagował?

Hej dziewczynki

Wpadam się przywitać w ten upalny poranek

Całymi dniami z dzieciakami na podwórku przesiaduję, to nie mam kiedy na forum patrzeć. Szkoda marnować pogody na kompa. Ale spoko, spoko nie zostawię Was. Podczytuję ukradkiem

Miłęgo dnia

Hejka:)

Bylam wczoraj na tej wizycie u gina wiec tak w skurcie Wam opowiem Lekarz bardz fajny poczytal wszystkie dokumenty i mnie przebadal wszystko ladnie sie u mnie pogilo ale zielonego swiatla nie dostalam musimy sie wstrzymac z planowaniem ciazy plan jest taki dostalam skierownie na badania do klinki leczenia nieplodnosci mam zrobic wymaz na rozne bakterie trche ich mi tam wypisal nazwy lacinskie wiec nie bede pisac jakie ale wsrod nich jest tez ta na ktora zmarl moj synek jak bede miec wyniki to 21 sierpnia mam do niego przyjsc i zobaczymy co tam u mnie jeszcze w rganizmie siedzi jesli jest jakas bakteria to ja wyleczymy a pzniej bede miala taki detoks zeby oczyscic organizm z wszelakich bakteri ktore nie zostana wykazane w badaniu (bo musialabym wydac majatek zeby zrobic wymazy na wszystkie jakie sa ) i najwazniejsze musze miec wszystkie zeby wyleczone bo od zebow najczesciej idzie pacirkowiec wiec tu tez troche mam roboty a na koniec mowilam o tej szczepionce na ta cholerna bakterie wiec jak juz bede calkowicie oczyszczona i zeby wyleczone to moge wziasc szczepionke i ona mnie i dziecko w przyszlosci uchroni. Wiec w wielkim skrucie zeby, poosiewy na bakterie, detoks i szczepionka i wtedy mozemy zaczac starania a teraz musimy uwazac, powiedzial tez ze wydaje mu sie ze mam jeszcze jakas bakterie w pochwie bo sluz mu sie tak niezabardz podoba ale wszystko nam wyjdzie a z ciekawostek to poowiedzial ze przez zeby zatoki i gardlo ida wszystkie bakterie do plodu wiec to jest bardzo wazne zeby tam wszystko bylo oki. NO to tyle sorka za tak dluga wiadomosc BIORE SIE ZA SIEBIE I MAM NADZIEJE ZE WSZYSTKO SIE DOBRZE ULOZY

Pozdrowionka

Ja jestem w szpitalu i mam stronę klucza od jajnika do samej pochwy. No powiedz mieli mi że jestem do obserwacji i w poniedziałek mam dopiero badanie i usg. Ale leżeć już 2 tydzień i nie mam już siły. Też tam myślę że powinni zareagować i coś zrobić bo ją nie wiem cY nie mam skurczy smutno mi

Dzień dobry.


Patrizia ciesze się że znalazłaś dobrego lekarza, wypędzisz wszystkie bakterie i do dzieła

Domi będzie dobrze musisz się jakoś trzymać

Cześć laseczki. Ale gorąc. Arturo śpi, to mam czas wpaść do Was na chwilę. W poniedziałek idzie do żłobka to zajrzę i poczytam. My tak jak Dave na dworze albo na tarasie śmigamy. Bawimy się w piasku albo Artur się moczy w baseniku malutkim. Zdążyłam tylko luknąć na zdjęcie agi dzieciaczków- cudne po prostu. A Twój Arturek bardzo podobny jest do mojego w tym wieku. Muszę fotę znaleźć w takim żółtym body

To pa. Do poniedziałek, wtedy więcej napiszę. Całuje i mocno ściskam Was

Witam
Domi krótką masz szyjkę faktycznie, ja zaczynałam z 30 mm, z tym że miałam ją za miękką i od 12 tc leżałam plackiem, na szczęście w domu i od 28 tc miałam 3 mm rozwarcia. Myślę, że w poniedziałek zadecydują o szwie bądź krążku, leż kochana i trzymaj się, dla maleństwa dużo można sił wykrzesać

Patrizia no to wyganiaj bakterie i do roboty

Anoda mogłabyś mi w wolnej chwili 2 część Emmy podesłać, plissss

Agusia buziale dla dzieciaczków, cudne

Domi leż, do poniedziałku nie daleko. Na pewno podejmą właściwe kroki, żeby wszystko było dobrze

Patrizia po Twoim opisie ten gin faktycznie wydaje się kompetentny i taki zatroskany. Wierzę, że szybko Ci się uda. A swoją drogą zaciekawiłaś mnie tą informacją o paciorkowcu, że to przez zęby może być, bo ja właśnie miałam paciorkowaca wówczas, nic innego nie wykryto, a byłam w trakcie leczenia ubytków. Tylko, że one się zrobiły jak już w ciąży byłam

Iwonta Kacperek wymiata, normalnie brzuch Ci wykręcił

Sie witam sie

Mam pytanko.. Do poniedziałku musze sie zdecudowac na szczepionki które mamy miez w czwartek, ale juz musze dac znaka do przychodni zeby mieli. Zdecydowalismy sie wstepnie na ta 6w1 zeby oszczedzic cinkom kłucia .. I zastanawiam sie nad Rotawirusami .. co myslicie mamy ?? masakra jakas to jest !!

HELP !!!!!!!!!!

Lacra chyba jeszcze Ci nie gratulowalam Cinek
Cudne sa ale za odpowiedz na Twoje pytanie chce foto dwoch kruszynek razem

Na temat 6w1 nie wypowiadam sie bo szczepilismy tymi zwyklymi z NFZ
I zdecydowalam sie na nie tylko dlatego ze moja rodzinna (sasiadka-dobra kolezanka tesciowej) mi je polecila w polaczeniu wlasnie z rotawirusem. Z tym kluciem to tak naprawde u nas np.nie bylo problemu. Wiktor to przyjmowal na klate i zauwazylam ze wiee dzieci tak reaguje, a niektore po jednym kluciu dluzej plakaly niz te po 2 czy 3.
Rotawirusa polecam.

Pisałam do Was ostatnio i jakaś forumowa awaria mi posta zeżarła, to nie było fajne

A teraz to już nie pamiętam co komu wtedy pisałam

Studentka, eehhh, smutno że idziesz, no ale jak musisz, oki, tylko wróć!!!!

Iwonta, przypomniało mi się jak Duśka mi takie cuda w brzuchu robiła, a rekord to był jak wyprostowała nożynkę i gdzieś na żebra mi położyła, stópka to prawie na plecach była

Lacra, co do rotawirusa to ja nie szczepiłam, i w ogóle zdania na ten temat są podzielone, jedno mówią że szczepić jak najbardziej i że to dużo daje, ale spotkałam się i z takimi opiniami że rotawirusy mutują jak głupie i zaszczepisz na jedną odmianę a za pól roku dziecku złapie drugą tfu tfu. Znam dziecko szczepione przeciw rotawirusom, które właśnie z rotawirusem w szpitalu wylądowało. Duśka była Hexą szczepiona, ale jaka jest pelna nazwa tego to bij zabij nie powiem Ale jak patrzę po necie to mogło to być Infarix Hexa.

Ale generalnie to fakt, szczepienia to masakra, ja się cieszę że mamy to za sobą i nic złego się nie wydarzyło. A żeby cinki nie płakały to od razu do cyca, a nawet w czasie szczepienia. W szpitalu gdzie ja rodziłam jak pobierali dzieciom krew to wkładali im palec do buzi, ja mogłam swój goły byle umyty, pielęgniarki zawsze w rękawiczkach, i nigdy nie było problemy z pobieraniem krwi i w z płaczem. To samo robiłam przy szczepieniu, chociaż w mojej przychodni dziwnie na to patrzyli, ale co mnie to obchodzi? A do razu za drzwiami gabinetu do cyca. Na wszelki wypadek dobrze mieć paracetamol dla niemowlaków, ja miałam taki w czopkach, ale nie pytaj jak to się nazywało, być może eferalgan, a może i nie, pediatra będzie wiedział.

a jak chcesz to sobie tu poczytaj wrolimamy.pl/kilka-slow-o-obowiazkowych-...-dla-naszych-dzieci/ ta dziewczyna co to napisała jest położną z wykształcenia.


Domi, ja Ci nie powiem jaką miałam szyjkę, ale Twoja mi się nie podoba, jak lekarze nie będą się pchali do zrobienia czegokolwiek to wymuś to na nich, to nie są żarty. Krótka szyjka to zapowiedź porodu, a u Ciebie to zdecydowanie za wcześnie. I lepiej niech Ci nie będzie smutno, tylko pytaj o wszystko kogo się da, marudź, bądź upierdliwa do bólu, a jak się da to jeszcze bardziej. I mów cały czas że Cię boli, skurcze da się powstrzymać. Wiem bo moja kumpela już dwa razy straszyła że rodzi a ma termin na pażdziernik, jest w szpitalu i sporo poleży jeszcze, ale to pikuś, byle dzidzia doczekała. Ale trzeba się o swoje upominać.

Anoda, dziękuję i wzajemnie

Ilonka, wpadasz raz na pól roku i tak bez foty??? no i jak Twoje zdrówko, profesor pomógł?

Bylo u mnie w gościach dziecko dwuletnie, kurcze ja już zapomniałam jak to jest z takim bąkiem, jak to trzeba pilnować i mieć oczy dookoła głowy, dopiero teraz się dowiedziałam jaki mam luz przy Duśce Kurcze, czy ja dam radę drugi raz to przejść???

Domi masz króciutką szyjkę jak moja się tak skróciła to dostałam w szpitalu proluton w zastrzyku- mam nadzieję,że i Ciebie tym poratują.Trzymaj się

Lacra, ja szczepilam 5w1. Na rota też. To są szczepionki doustne, ważne żeby dziecko nie karmić przed podaniem. Hania pierwsza troche ulala,ale ona miała refluks. Pracuje z dziećmi i często jelitowka u nas panuje,więc to był główny powód.

Witam was wczoraj miałam depreche..
Nic nie robią dostaje 3 razy dziennie nospe i pupsaston a jak powiedziałam O tym że podejrzewam że to delikatne skorcze to powiedZial że czekamy do poniedZiałku. Tu . Opolu nie zakładają krążka tylko szwy. Jeszcze tylko dziś i będZie poniedziałek chciała bym aby dali szew abym mogła funkcjonować ale ją niemogę sobie czegoś zażyczyć....