Mamusie sierpniowe 2011 cz.2

ehhh u nas niespania ciag dalszy...Jerzys nadal spi ze mna ale o 3 sie mu odechcialo spac i sie bawil do 6..potem padl i spalismy do 8 po czym ja do 10 bo m sie nim zajal..i on dopiero teraz padl...CZEMU TO MOJE DZIECKO TAK MALO SPI???????to chyba nie normalne???????!!!ja sie wykoncze albo wpsychiatryku wyladuje..i przysiegam no more dzieci!!!!!!Jerz bedzie jedynakiem na wlasne zyczenie!i nikt mnie do nastepnego dziecka nie zmusi!!!!!!

madzia no to masz maly Harcor w domu wspolczuje ale nie martw sie naszczescie skok mnie i Julitka wroci do normy unas od wczoraj troche spokoju a tak tez nie bylo rozowo bo jak tylko sie nia nie zajelam to bylo yyyy yyyy teraz juz minelo ale jak nie spi tak samo chce miec mame na wlasnosc ja zrobilam tak wlozylam skarpety z grzechotkami nakarmilam przewinelam pieluche kocyk wlaczylam karuzelke i niech sie zajmuje soba i powiem ze napoczatku marudzila ale teraz jest zadowolona chodz juz po jakims czasie mnie wola jak sie zmeczy wyprobuj moze i Julitce sie spodoba

Agus a czytalas ta ksiazke o zasypianiu bo ja troche tak i unas sie sprawdza fakt czasem silvia raz w nocy sie obudzi na jedzenie ale dzis dam jej kaszke na noc to moze bedzie spala cala noc musze przestac klikac bo budze silvie...bede czytac

Agusia rozumiem Twoją frustrację. Ja tez ostatnio stwierdziłam, że chyba nie chcę mieć więcej dzieci, bo nie tak to wszystko sobie wyobrażałam. Liczyłam na pomoc ze strony M. A wychodzi na to, że jego non stop w domu nie ma i Celina jest na mojej głowie od rana do nocy... W ogóle, ale w ogóle nie mam swojego życia prywatnego, zawodowego i jakiegokolwiek innego. Jestem bardzo ambitną osobą i chce się rozwijać, poznawać świat i takie tam... a to mi odebrano. Jak tylko ponarzekam, to M stwierdza, że on mi niczego nie broni... Jak chcę to mogę wyjść gdzieś... Tak jasne, tylko gdzie, z kim i za co... Mądrala.



Idę!

Edytka u mnie nie ma na to szans..Jerzyk sie soba nie zajmie ani na chwile...czasami jak robie cos w kuchni to na macie lezy i sie w lustrze oglada to mam 10 minut mx ale musze do niego mowic i w ogole...wczoraj sam siebie przeszedl taki byl nieznosny...dzis juz troche lepiej na szczescie..

Renatko...nie denerwuj sie! ale ja powiedzialam juz ze nie chce wiecej dzieci bo nie tak to mialo byc..ja od 7 mies chodze jak zombie...w nocy nie spie,w dzien caly czas trzeba sie Jerzem zajmowac..mi m pomaga ale i tak jest ciezko!moja bratowa niby sie dzieckiem zbytnio nie zajmuje ale dzieki temu Mala sie sama soba zajmie a ja od poczatku skakalam obok Jerzyka i teraz zbieram zniwo..jest tak rozpuszczony jak dziadowski bicz!robi co chce a jak nie to placze...ehhhh...i co teraz mam zrobic?teraz juz chyba za pozno na zmiany..

poczytam dzis ta ksiazke...

Renatko witaj w klubie samotnych mam część poprasowałam a teraz już Szymek sie wydziera wiec reszte pózniej , rece mi opadają doslownie... Martula taka spokojna była a Szymek to diabełek wcxielony....nic tylko yyyyy yyyyyy eeeeeeeeee i wycieeeee !! ten dzwięk mnie do szału doprowadza, co do drzemek to Szymek dwa razy w dzień po pół godziny i to wsio. szlag mnie trafi zaraz .. zmykam do zmierzlucha

Asik ja mam to samo..jak juz slysze to stekanie to mam dosc!Jerzyk tez 2 razy po pol godziny w dzien...jest coraz gorzej!

Edytka, ale do niedawna Julita umiała się sama bawić: w łóżeczku, na macie, w wózku, w paśniku... A od dwóch dni jak jej znikam z pola widzenia, to zanosi się od płaczu. I to tak, że dopiero 15-minutowe utulanie ją uspokaja.
Jak mnie widzi, to jest super, jest przekochana, uśmiechnięta, bawi się, piszczy... Ale MUSZĘ być w zasięgu wzroku, a jak jestem jeszcze w zasięgu jej rączek, to wogóle jest raj na ziemi. Ale jak mnie nie widzi - histeria!
Lęk separacyjny w bardzo zaawansowanej formie.

wróciłyśmy
mamy bakteryjne zapalenie gardła
Maja marudzi biedna, ale poza tym to Agusia ja mam to samo co Ty i adzia i Renatka. musze byc ciagle przy malej, zero czasu dla siebie a Raf jak jest w domu to niby z nia siedzi ale ja tez musze i przy niej wsio robie. tez nie mam gdzie z kim i za co wyjsc, dlatego ciesze sie, ze mam AZ WAS
mamy tez mase leków do wykupienia nie wiem za co wazymy 8 kg
Asik nie moge wyslac nie wiem czemu ale probuje
Beti po texcie po ang jest text po polsku ale go prawie nie widze, why?

moje dziecko mnie wykończy...

Motylku ja nie mam więc Ci nie pomogę

Anetko ja dziś się będę lekarki pytała kiedy mm2 podać

Martucha super,że Borysek już nie marudzi

Domi Madzia łącze się z Wami w bólu bo mam to samo....

Happymamma ja bym to zgłosiła bo biedne zwierze się tylko męczy... normalnie ludzie są straszni jak się nie ma czasu to się nie trzyma zwierząt czy to w domku czy to w bloku

Zuza a jak M?

Agusia współczuję :* może Jerzyk tak skok przechodzi? Majka też śpi w dzień bardzo mało no i w nocy teraz też jej się poprzestawiało...

Renatko jeśli Cię to pocieszy to nie jesteś sama, jakbyś tak daleko nie mieszkała to wyszłybyśmy gdzieś razem:*

Asik to yyyyy mnie też do szału doprowadza, Majka może robić wszystko ale jak słyszę yyyyyyyyy to mam dość...

hej
nie mam siły!!! Iga dopiero zasnela!! po dwóch godzinach usypiania!! wykonczyla mnie!!
jest 12.30 a ja nic jeszcze nie zrobiłam nawet sie nie ogarnęłam
i na dodatek nie chce jesc, wczoraj wieczorem pół godziny karmiłam ją 50ml kleiku pół godziny!! tak mnie wnerwila ze wykrzyczałam m ze za nic nie bedzie drugiego dziecka bo ja zdrowia nie mam zupek juz nawet nie gotuje bo to nie ma sensu, wszystko wyrzucam, owoców tez nie daje bo i tak wypluwa nic, kompletnie nic nie je, tylko cycka i to tylko przed spaniem a przeciez jadła i to ładnie a od tygodnia wariactwo jakies ide w piatek do pediatry bo to normalne nie jest
dlaczego wasze dzieci normalnie jedza kaszke czy kleik na noc a ta moja nic?? dwa dni temu myslalam ze ją przetrzymam troche jak zgłodnieje to zje, dwa razy robilam podejscie do zupki, dwa razy do owocków jej ulubionych, do kaszki i nic!! po 6h zwątpiłam!!

czy to moje dziecko skok ma jakis czy co???

nie mam nawet sił na nadrabianie zreszta jak czytam jak wasze dzieci ładnie noc przesypiają czy jedzą ładnie wszystko to mam jeszcze wiekszego nerwa na tą moją córcię

Adee kurcze biedna Majka :* a co do siedzenia naszych M przy dzieciach to szkoda gadać. to jest takie siedzenie jak dziecko cicho siedzi a jak się coś dzieje to odrazu musimy się same nimi zająć.... i masz priva

Kasiek nie jesteś sama bo tutaj chyba większość maruderków się poprzestawiała. mam nadzeje, że to się wkońcu skonczy! i Majka też nie je kleiku wogóle...

Kasiek, normalnie??? Ja mam kleik orkiszowy z jabłkiem i gruszką na firance nawet.