Mamusie Lipcowe 2013

A u mnie awantura i nerwy z warsztatem. Jak to czasem jest podle mieć własną firmę. Ostatnio miałam włamanie - skradziony sprzęt na 2 tysiące. A teraz najlepszy przyjaciel kantuje. Ech... Strasznie jestem zawiedziona i chyba daremnie usiłuję przed mężem go tłumaczyć. A miał być chrzestnym...

Oglądam czasem porodówkę na tlc, ogólnie dziwnie tak oglądać jak to wszystko wygląda naprawdę, a nie w filmach. Na razie lepiej o tym nie myśleć, do porodu jeszcze kupa czasu poza tym jest dużo innych przyjemnych rzeczy do rozmyślań np. co nam się urodzi, jeszcze się zastanawiamy czy chcemy wiedzieć. Chodzę do sklepów i oglądam ubranka i zabawki jest w czym wybierać i czym sie pozachwycać

Hehehe... Jak byłam w poprzedniej ciąży na patologi ciąży,to dopiero miałam ubaw. Kobieta zaczęła rodzić - krzyki, wrzaski, przekleństwa. Dziewczyna,która leżała ze mną na sali z nerwów dostała skurczów. Musieli dać jej jakiś zastrzyk na wstrzymanie porodu :-P

Ja wspominam dobrze,ale zaczęłam rodzić bodajże we wtrorek o 6 rano,a poród zakończył się dopiero na drugi dzień przed 14. Skurcze były delikatne,ale bardzo uciążliwe. Ani razu nie krzyknęłam, zjadłam o 12 obiad (potem walczyłam,żeby nie zwymiotować),ale za to po cichu przegryzłam z bólu poduszkę - czego na całe szczęście chyba nikt nie zauważył. Najgorsze,że mimo nacięcia bardzo popękałam. A tego samego dnia szwy puściły i byłam zszywana jeszcze raz - na żywca. Rana goiła się przez dwa miesiące. Po pół roku dopiero przeszły dolegliwości bólowe. To było najgorsze :-/

szukalam tlc i nie moge znalezc a mam polsat cyfrowy
dziubasku gratulacje wielkie

Uniuni ja rodzilam 12h i rozwarcie na 5cm i dalej się upieralam ze dam rade i wytrzymam do pełnego rowarcia lekarze byli innego zdania i zrobili mi cesarke:). Damy rade, nasze matki i babki rodziły bez znieczuleń wiec czemu my mamy nie dać rady;)

Ja nie chce wiedzieć co nam się urodzi, aż do ostatniego usg przed porodem chciałabym mieć niespodziankę

gold_butterfly przykro mi się zrobiło jak czytałam..Świnia jakaś kobietę w ciąży okrada

ja rodziłam bez znieczulenia, skurcze krzyżowe zaczęły się punkt 23 co 3 min bolały jak jasna cholera o 2:40 Ignaś byl na świecie, nie ukrywam bolało jak jasna cholera straciłam duzo krwi, macica szybko mi sie obkurczyła i jak lekarz nadusił mnie na brzuch to chlusnęło ze mnie chyba wiadro krwi, miałam czyszczenie najpierw sie popłakałam bo myślałam ze będzie bolało okazało sie zabiegiem nawet przyjemnym chcieli mi przetaczać krew ale sie nie zgodziłam wyszłam ze szpitala na własne ryzyko

goldi myszy mu zeżrą cała chatę

Nikita hahaha z tymi myszami masz rację, a niech żrą mu ile wlezie

Tak was czytam i widzę jaka jestem zielona! Ile się jeszcze muszę dowiedzieć, sporo czytam, ale nie da się przygotować na wszystko...no i męża muszę wyedukować a on ciężko wiedzę przyswaja

kasiak moja kuzynka chodziła do szkoły rodzenia, śmiać mi sie chciało z niej jak mi opowiadała jak to ona będzie rodzić, że nie będzie parła ze wszystko samoistnie zejdzie i takie bzdety. Mówię do niej urodzisz to wtedy pogadamy. Biedna miała bardzo ciężki poród kilkunastu godzinny szkoła rodzenia nie pomogła teraz sie z tego śmiejemy. Każdy poród i każdy organizm jest inny ja miałam szczęście ze tak szybko poszło

Co do pmcy ze strony faceta to nie moge narzekac bo nwet jak nie bylam jeszcze w ciazy to i czesto gotowal sprzatal i dbal o mieszkanie. I nadal tak jest. Tylko ze teraz jak siedze w domu i dobrze sie czuje to czasami z nudow odkurzam codziennie:-)

he znalazłam TLC na 100 kanale hehe

A co do porodu tu nie chce o tym myslec jak to bedzie... tlumacze sobie ze tyle kobiet przez to przechodzi i zyja wiec musze dac rade:-)

Kamilka22 no dokładnie. Na dumanie o porodzie będzie jeszcze dużo czasu później. A tak można się skupić na rzeczach przyjemniejszych