Mamusie Lipcowe 2013

Mój jeszcze nie mówi do brzuszka, ale cały czas pyta czy wszytko ok czy nic mnie nie boli itd;)

mój do brzucha nie gada, ale czasami go przytuli rączką i traktuje mnie jak 2w1 caly czas pamieta o kruszynce

Mój całuje i głaszcze brzuszek, szczególnie przed snem. Pamięta cały czas, że jestem w dwupaku. Nie pozwala mi dzwigać, a dziś powiedziałam w sklepie, że wypiłabym sobie red bulla, a on na to, że absolutnie nie dostanę ani łyka Wypiłabym sobie oczywiście nie znaczy, że kupuje i pije. Znaczy, że pamiętam smak i chętnie bym się napiła czegoś co ma podobny smak, bez tych wszystkich kofein, guaran, tauryn i czego tam jeszcze

Znajomi zaprosili nas na obiad dziś Byliśmy, zjedliśmy i było jak zwykle mega sympatycznie Tylko po dwóch godzinach zaczęłam ziewać i padam na pysk już teraz szczerze mówiąc. Chciałam ubrać dziś choinkę ale idę spać raczej

Dziewczyny nie było mnie półtora dnia na forum a Wy się tak rozpisałyście
mój mąż głaszcze brzuch i traktuje mnie jak 2 w 1 :)upewnia się czy dzidziuś nie chodzi głodny i mówi mu dobranoc
jejku teraz jak zjem to brzuch mi wyrzuca - nigdy wcześniej tak nie miałam ...
ja już odliczam czas do świąt .. uwielbiam święta za tą atmosferę, można się spotkać z całą rodzinka - wszyscy są uśmiechnięci i odprężeni. No i jest więcej czasu dla rodziny - bo na codzień człowiek jest taki zagoniony ...

niech ta zima sie już skończy.. bo te dni są takie mulące tragedia.. a tak to słoneczko będzie świeciło i aż będzie chciało się wyjść z domu a tak to bym najchętniej leżała i gniła w domku i spała.

kurza twarz mnie jutro tez wizyta czeka i mam nadzieje ze zaloza mi ta cholerna karte

założą Ci słoneczko bo to już 10tydzień

Witajcie. Przepiękny zwyczaj z tymi bombkami - zdaje mi się,że podkradnę pomysł i zrobię podobne zakupy

Dzisiaj rano ubrałam choinkę razem z córeczką. Po skończonej pracy Olcia zaczęła zdejmować bombki z tekstem - Mamusiu jeszcze raz. Oj,ale się z mężem napracowaliśmy,aby odciągnąć ją od tej choinki.

Niedziela minęła w biegu. Odwiedziliśmy część rodzinki, zrobiliśmy zakupy i odwiedziliśmy grób taty. Niby niewiele,a czas bardzo szybko upłyną (aaa... przecież przez godzinę szukaliśmy bombek na strychu - Olcia znalazła swoje stare zabawki,co znacznie opóźniło wyjazd). A jak tam u Was?

Mój nie mówi to brzuszka, czasem go pogłaszcze.
Generalnie od początku września jest w delegacji i przyjeżdża tylko na weekendy.
Więc wiecznie jest cos do zrobienia, do załatwienia i trochę mało czasu mamy dla siebie ale już niedługo będą święta i może wreszcie będzie inaczej. Bo tak to on wiecznie zamyślony, zapracowany

Dziś mam wizytę u innego lekarza. 3majcie kciuki! żeby ten pan dr był bardziej kompetentny !

MadMar trzymam kciuki Mam nadzieję, że tym razem lekarz okaże się właściwą osobą na właściwym miejscu Czekamy na relację

wyobraźcie sobie, że całą niedziele przeleżałam na łóżku i przespałam. Na nic nie miałam wczoraj ochoty, jakis taki brzydki dzień, mglisto i deszczowo było, po zimie już ani śladu oby dziś było lepiej, bo muszę się zebrać i trochę dom ogarnąć... ale żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce nawet już mój piesek się buntuje bo zamiast chodzić na długie spacery to wypuszczam go tylko na podwórko żeby sobie pobiegał...

Witajcie serdecznie tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w ok. 3 -4 tygodniu ciąży z czego się oczywiście niezmiernie cieszę. Wizytę u ginekologa mam dopiero na 11 stycznia ( czyli w 8 tygodniu) obawiam się że to trochę późno, co Wy na to?

słoneczko to jutro czekamy na więsci
MadMar trzymam kciuki - i równeiż czekam na optymistyczną fotorelacje

my wczoraj ubvralismy choinke i gdyby nie plucha na dworku to jak nic czuć święta! w nocy mnie tak brzuch bolał jakbym miała bolesną @ no-spa sobie poradziła i już mi lepiej dzis wizyta u ginka to mu powiem. Tak sobie mysle - człowiek sie nastawia,ze ooo ciąża 9 miesiecy bez okresu... ahaaaa ja to sie czuje jakbym od 2 miesiecy miała ciągle okres z małymi 1-2-dniowymi przerwami ech mam nadzieje ze to dzidzia tak szaleńczo rośnie
no i teraz mój najcięższy tydzień w pracy ach... damy rade!

kaska pogoda nie nastawia na aktywność tylko wyrko i leniuchooowanie u mnie pada deszcz....

Biała witamy i gratulujemy to nie masz terminu na sierpień?? 8 to nie jest za póxno zawsze mozna iść prywatnie i zobaczyc czy jest fasolka

Ja wczoraj zawoziłam z moi mężem moja mame na lotnikso do karkowa. Z powrotem w wracaliśmy na lawecie , bo zepsuł nam się alternator. Jedna wielka masakra. Choinkę już mam ubraną tylko dlatego, że kupiliśmy nową nietypową, bo białą miałam większą radoche. W weekend dobrze się czułam, ani razu nie wymiotowałam. Za to dzis dzień zaczełam od wymiotó na głodnego masakra.
Nie wiem jak to jest, ale juz drugi raz zdażyło się tak, że jak mój ma weekend i siedzi w domu to ja nie rzygam czy to zbieg okoliczności nie wiem.
Jeśli chodzi o porody na TLC to też oglądam tyle , że wiem jak wygląda poród w anglii i w Polsce. Po pierwsze w anglii zawsze dostajesz znieczulenie zewnątrz oponowe za darmo, każdy jest miły często wdychujesz jescze tzw. głupiego jasia ten gaz. No i nie nacinają krocza co u nas jest na porządku dziennym. O porodach już się nasłuchałam od mojej mamy , bo ona ma masakryczne wspomnienia. U nas niestety niektóre położne jak można je tak nazwać nadal zachowują się karygodnie lekarze również dlatego chce jak sie uda rodzić w eskulapie w prywatnej klinice. Tam poród nie trwa tyle godzin, bo podejmują szybkie decyzje rodzisz w znieczuleniu zewnątz oponowym masz opieke laktacyjną, ale nie tylko w teorii. Więc w państwowym wyląduje jak nie zdążę. Aha i tam masz cesarke na życzenie bez uzasadnienia poprostu jak chcesz i powiesz wcześniej to ją masz to jest twoje ciało i decyzja. Niekóre maja tak przykre przeżycia z pierwszego porodu i mają traumę więc często idą i odrazu decydują się na cesarke właśnie tam.