Mamusie Lipcowe 2013

kasiak, nie wszyscy mają widzisz długi weekend wolny... Mój też pracuje dziś i jutro, a w dodatku jutro od razu po pracy wyjeżdża na imprezę integracyjną do Bielska (dorkiszon, normalnie, myślałam przez chwilę, że się zabiorę z nim i Cię odwiedzę ) i wraca w niedzielę... Teraz wychodzi na koncert... Pojechałabym z nim, ale tak mnie brzuch boli -jest twardy jak skała i strasznie mnie ciągnie (chyba po tym dźwiganiu), że chodzę skulona....
Kurde, mam taką ochotę na coś słodkiego Zaraz oszaleję!!!! A kupiłam tylko na spróbowanie torebkę lodów domowych, które trzeba zrobić (a czas oczekiwania 3h)

magda, Ty już spać? Ja wczoraj zrobiłam ten błąd, że się położyłam zdrzemnąć o 20tej i potem całą noc spać nie mogłam...

Joanna, ja wciąż podziwiam Twoją kondycję. Że Ty masz jeszcze siły spacerować po Krakowie...

Witajcie Mamy Kochane!!!!
Oj dłuuuuugo nadrabiałam posty , ale im bliżej końca byłam tym większe oczy miałam!!!
PASAL PATRIZIA GRATULUJĘ!!!! To takie wielkie wydarzenie! Super,że macie maluchy przy sobie. Ja oczywiscie po wieści,że Patrizi odeszły wody też zaczęłam się sugerować i cos mnie brzuch zaczął ciągnąć, coś sie niby brzuch obniżył... w nocy balam się iść do łazienki,że mi wody odejdą... oczywiście przeszły mi te lęki, ale tak to jest jak się słyszy,że dziewczyny już się rozpakowywują. Woooow....
Ja mam się całkiem dobrze, narzekam jedynie na bóle krzyża, które są nasilone przedewszystkim w nocy... hmmm
MAmy slicznie wyglądacie brzuszki coraz większe. Pokoiki cudowne. Widze,że jesteście w wiekszości przygotowane. Ja też muszę się zabrać za pakowanie. Jakąś część rzeczy poprasowałam... no ale jeszcze troche tego zostało. Mam zamiar ogarnąć to lada dzień. Buziaki dla Was Kochane pozdr

No witamy Dawno Cię u nas nie było Super, że u Ciebie wszystko w porządku A na bóle krzyża ciepła kąpiel albo prysznic - podobno pomaga

Qltoorka no na spacer nie mieć siły to już chyba byłaby przesada hihi
bardziej jestem zmęczona jak siedzę w domu Ale to mój przypadek wiecznego włóczykija...

właśnie nie wiem jak to z tymi kąpielami jest w ciąży.... Można je brac? Widzę że dziewczyny na forum mówią,że biorą kąpiele i jakoś wszystko ok...
W nocy jak wstaję to nie ma szans żebym się wyprostowała... a tak to wspaniale. Najbardziej mnie cieszą te intensywne ruchy Dzidziusia... chociaż Mój Syn to ma swoje dni, raz jest bardzo ruchliwy bez przerwy przez dwa dni i dwie noce a później tak jakby odsypiał 2 dni.

Qulturko właśnie! co do Twojego dylematu to nie rozumiem, gdzie tkwi zabawność w połączeniu imienia i nazwiska. Miczka to fajne lekkie nazwisko, a Oskar to imię sukcesu Oj ale tak to z tymi imionami jest. Też mam z tym niemały problem.. Ja z Mężem już dawno się zdecydowaliśmy,ale naszej rodzinie się nie podoba.... i to na maksa nie podoba... po prostu jak tylko pada ten temat to wybucha kłótnia... bo im się niby źle kojarzy. No cóż ja im poradze. Najbardziej mi przykro,że mówią,że będą mówić do mojego syna używając innego imienia. Wyobrażacie sobie?

MlecznaMama a czemu nie chcesz brac kąpieli ? ja wyleguje się w wannie:P tylko nie we wrzącej wodzie:)Moja mała ma wieczne ADHD - chyba po mnie.
Co do imienia, to przykre słyszeć takie coś od rodziny:/ Nam nikt się nie wpieprzał do imienia, każdy zaakceptował i mówi do małej po imieniu jak o niej rozmawiamy.
Ale współczuję takiego podejścia innych...a jakie wybraliście imię ??

Joanna jak tak dużo chodzisz nie ciągnie cię pod brzuchem i nie masz zadnych skurczy?? Ja zawsze szybko chodzilam a mój emus wolno a teraz to ja odstaje w tyle bo jak sie zapomne i ide szybko to zaraz mam skurcze:/

Mlecznamama aż nie chce sie wierzyc ze rodzina ma czelnosc wtrącać sie w wasze sprawy i jeszcze w wybór imienia!! Jak bym chciala to syna bym i Ariel nazwała....współczucia:/

To u nas się mówi Mały, albo Dzidziuś ;/ wiesz mam nadzieję,że jak się pojawi na świecie to poprostu się przystosują i tyle. Wyjścia niestety nie mają bo zdania nie zmienimy. Chyba,że mi coś na porodówce strzeli do głowy ale wątpię w to. Wybralismy imię Robert ale nie ukrywam brakuje mi takiej akceptacji, ze strony rodziny. Przecież to moje dziecko i moja decyzja....
Widzisz Joasiu nawet jakbym chciała poleżeć w wannie to nie mam możliwości, bo po przeprowadzce mamy teraz tylko kabinę prysznicową. Niegdyś wylegiwanie się w wannie to było moje ulubione zajęcie po męczącym dniu.

Agusia- nie , nic mnie nie ciągnie i skurczów też nie mam.
MlecznaMama- Robert to pięknie imię..nie rozumiem..ale czasem tak bywa.
Ja zrobię sobie własnie dziś kąpiel w pianie:D peeling, maseczka i te sprawy

O rany , ale mała kopie, bolesne są te ruchy :/

Joanna fajnie ze tak dobrze znosisz ciążę
Mlecznamama może im przejdzie, zgadzam sie, Robert piękne imie a poza tym to ty jesteś matka i to twoje dziecko, w ogole noe rozumiem podejścia rodziny do tego tematu. Ważne żeby rodzice dziecka byli zgodni, a rodzince przejdzie, nie martw się i mów im ciagle że najważniejsze że tobie to imię się podoba! Głowa do góry;)

Agusia ja to samo..tempo emeryta, bo kończy się na skurczu, a jak idę tym samym tempem mimo skurczu, to tak mnie ciągnie jakbym sobie mięśnie brzucha naciągnęła i cierpię przez 2 dni Do tego dochodzą plecy i mamy zestaw porażkowy

MlecznaMama przykro mi strasznie, że nie masz wsparcia co do imienia Słyszałam na prawdę różne imiona gdy koleżanki po kolei rodziły dzieci i nawet jeśli mi się wydawało, że imię brzmi okropnie, lub jest ktoś o tym imieniu kogo nie lubię nie mówiłam tego. Nic by to nie wniosło dobrego, za to przykro na pewno by było przyszłym rodzicom. Dlatego straszne wydaje mi się, to że rodzina nie ma dla Was litości

Magda śledziu odwiedzaj forum częściej, bo nudno się robi Ja potrzebuję dawki śmiechu 2 razy dziennie co najmniej więc pisz tu, pisz zabawiaj mnie

Hej kochane ja dzisiaj znowu kiepski dzień jak pozostałe zresztą, znowu pokłóciłam się z A. nie dość, że mało co mi pomagał w wyborach wyprawki dla małego wszystko sama ja wynajdowałam to w dodatku dziś mi powiedział, że wózek za dwa tygodnie dopiero zamówimy to gdzieś będzie za trzy no śmiechem go zabiłam w dodatku dalej nic nie robi w tym kierunku żeby zacząć urządzać pokoik, właścicielka miała zabrać z niego wielgachne łóżko dwupiętrowe i nic stoi pokój zawalony dlatego nawet łóżeczka nie kupuje bo nie mam gdzie postawić..., więc dalej mam tylko ciuszki dla Ksawiego, a A. nawet nie obchodzi co i czy wszystko mam do szpitala ;/ , w dodatku w nocy i do południa męczyły mnie dość bolesne skurcze.

A jeszcze dzisiaj mu powiedziałam że komody na ciuszki dla małego nie musimy kupować bo mu się nawet z tym nie spieszy a ja wszystkie ciuszki na razie mam na stole to nawet nim nie ruszyło ...

Mleczna Mama, Robert też mi się podoba i też się nad nim zastanawiałam, bo bardzo chciałam imię, które nie jest bardzo popularne, a ja w sumie znam tylko jednego Roberta - osobiście, bo kto teraz nie zna np. Roberta Lewandowskiego? Okropne jest wtrącanie się rodziny w Wasze decyzje co do WASZEGO dziecka, a jeśli się już nawet o to potrafią wykłócać to współczuję tym bardziej... Postaw się, oni już swoich wyborów dokonali, teraz Wasza kolej... Nie jesteście dziećmi przecież. Nikt Was nie instruował jak swoje dziecko robiliście to też nikt nie ma prawa Was instruować co do dalszych decyzji w jego sprawie...
Ja też mam teraz tylko prysznic... Ale kąpiel można w ciąży brać, tylko nie w gorącej wodzie. Ale orzeźwiający, cieplutki prysznic też czyni cuda

Ja mam podobnie z wędrówkami jak agusiaa26 i uniuni + jeszcze dochodzą do tego bóle kolan (no te chude nózie odczuwają dodatkowe obciążenie). Normalnie muszę śmiesznie wygladać jak tak już wracam do domu i z wyczerpania się koleboczę na prawo i lewo i dyszę jak parowóz... Ze wstydu przestanę w ogóle wychodzić już

Miło dziewczyny za to,że od Was usłyszalam coś dobrego.... nawet nie wiecie jak się lepiej poczułam. Rozumiecie. jak się cały czas słyszy negatywne opinie to ciężej się na sercu robi. a ja już o Moim Synusiu myślę Robert zanim się dowiedziałam w ogóle że to będzie chłopiec. Tak mnie tknęło podczas ciąży, bo wcześniej miałam jakieś inne opcje kiedyś kiedyś. Ale skoro mnie tak tknęło to często sama mówie,że Syn sam wybrał to imie dla siebie.
Dziękuje Wam :*

Co do spacerów, ja uwielbiam spacerować bardziej niż przed ciążą, ale nie ma co sie oszukiwać... dyszę... haha jak starsza pani, łamie mnie w plecach, ciągnie w brzuchu ale dalej dziarsko idę. Wszystko w granicach możliwości a te stają się coraz węższe.
Kochane ja już po prysznicu, wysmarowałam się oliwką... rozstępy już niestety są... czerwone teraz tylko wierzyć,że się zagoją.
Pozdrawiam Was i spokojnej nocy i jak najmniej przerw na siusiu:P

Karolinka bidulko na forum już tyle razy był poruszany temat tego jak prymitywni i niedomyślni są mężczyzni Powiedz wprost... 'O ku...a chyba wody mi odeszły' i zobacz jego minę Wtedy możesz powiedzieć 'nie do śmiechu Ci co? Nie ma łóżeczka, nie ma wózeczka, pokoik nie gotowy i co byś teraz zrobił jakby mi w nocy wody odeszły?'
Na szczęście mój jest łatwy w obsłudze Ja mówię - co jutro robisz po pracy, bo trzeba pojechać kupić to, to i to a zależy mi na Twojej opinii więc chciałabym żebyś pojechał ze mną i załatwione