Mamusie Lipcowe 2013

oj, patrysia305, ale Cię długo trzymają tam w tym szpitalu...no ale oni tam wiedzą lepiej, czy możesz już do domu czy leżeć u nich powinnaś...
A pytałaś o tego GBSa?

No ja mam tak, że do szpitala bym pojechała gdybym się już bardzo martwiła... raz w życiu byłam w szpitalu, tylko wtedy, gdy w pierwszej ciąży w pracy zaczęłam krwawić...
To mój mąż zaczął wczoraj panikować, sprawdzać drogę do szpitala, bo jeszcze tam nie byliśmy, a ja spokojnie zaczęłam googlować przyczynę ( w pierwszej chwili jak zobaczyłam całą bieliznę brudną to myślałam, że to czop z krwią..) i pierwsze co pomyslałam to: "cholercia, a ja dopiero co zmyłam makijaż.... zaś się malować muszę?"
Ale wujek google właśnie stawiał na dwie rzeczy-albo badanie gina albo odchodzący czop Postanowiłam więc spokojnie kontrolować sytuację

Ale dziękuję Wam za troskę...Ale jesteście kochane Normalnie, wzruszam się aż... Fajnie jest Was mieć

Dziewczyny ja również codziennie myślę o Pati to straszne co przeszła i strasznie jej współczuję ale My musimy być silne dla swoich maluszków. Mi zbliża się rok jak poroniłam w 21 tg i jak zaczynam o tym myśleć i mówić to wszyscy mnie wyzywają że mam teraz myśleć o Hubercie bo on jest najważniejszy

Leże na Biziela. Jezeli chodzi o wyjscie to nic mi nie mowia, mozliwe ze zostane do końca - z forum dam rade hehe, ale na poważnie to chcialabym byc jak najdlużej, nawet mogebyc tu.

patrysia305 tak ci sie spodobało w szpitalu ?? no nie wierze

O czizyz !! obczajcie to!
!

Marta z jednej strony mają rację, a z drugiej.. nikt nie jest w stanie Cię zrozumieć.. a ludzie często nie chcą rozmawiać o przykrych sytuacjach. Dla mnie 'myśl pozytywnie' nie istnieje.. nie da się kontrolować myśli, wie o tym każdy kto choć raz przewracał się z boku na bok nie mogąc zasnąć, bo myśli galopowały tam i z powrotem w zawrotnym tempie. Tego co przeżyłaś nikt nie wymaże. Miałaś mieć dziecko i go nie masz..
J. nie chce ze mną rozmawiać o poronieniach, on lubi zamiatać pod dywan.. dla mnie zawsze będzie brakowało tej czwórki, której nie dane mi było poznać..

Mnie szpitale chyba za bardzo przerażają... Brrr....aż mnie ciary przechodzą... Szpital kojarzy mi się z chorobą, a ja nienawidzę chorować...

Postanowiłam zrobić tak: jutro pojadę z rana do laboratorium zrobic to badanie na krzepliwość krwi i przy okazji wejdę do mojej położnej, bo moja lekarka jutro przyjmuje od 8ej rano... Przedstawię jej moje dolegliwości (na razie jest wciąż bez zmian...) i może mnie lekarka obejrzy...Jakoś wolę do lekarza niż na IP...

dziubasek, karolinka, no kiedy sie doczekamy tego zwrotu słońca? Bo jak patrzę za okno to...&%$!!&%$@!%&*!!....no...

O, a wspomniałyście o wyparzaniu ostatnio... Ja na razie wyparzę to co potrzebne, a butelki i smoczki do butelek dopiero jak dzidziuś będzie w domu, żeby było świeżo wysterylizowane-przecież to nie zajmuje duzo czasu

Ktos też wspomniał o nożyczkach do paznokci, że też trzeba wyparzyć. Ja jeszcze ich nie nabyłam. Jakie macie kupione? Jakie polecacie? Szukałam jakichś opinii na necie o nożyczkach i ponoć najlepsze są z chicco... Nawet na jakichś forach znalazłam opinie matek, że próbowały z innych firm początkowo (babyono, canpol, itp) i dopiero te z chicco nie sprawiają żadnych problemów, nie tępią się....

Magda jak wczoraj prasowałam partie ubranek Mikołaja to właśnie sobie myślałam, że Pati będzie musiała to ogarnąć bo przecież w tym tygodniu to każda z nas już jest na jakimś etapie przygotowań serce może pęknąć
w Poznaniu za oknem całkiem nieźle - nawet w miarę cieplutko jest
właśnie muszę powyparzać - dobrze, że przypomniałyście

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

uniuni jaki kosmita!

Qltoorka podejrzewam też, że to plamienie spowodowane badaniem, mnie zawsze uprzedza gin, że mogę plamić po badaniu ale oczywiście jak jutro będziesz miała okazję to skonsultuj to

u mnie dziś w końcu wyjrzało słonko zza chmur dziś mamy rocznicę ślubu i w zeszłym roku tez tak było, że przed ślubem była brzydka pogoda w dzień ślubu się ładnie wypogodziło dziś jest tak samo. Więc od razu naprałam chęci do życia wybrałam się rano z dziadkiem mojego męża po zakupy na ryneczek, wypiłam u niego kawkę i ruszyłam na poszukiwanie prezentu dla męża w końcu upolowałam też czereśnie (właśnie je pochłaniam) bo od kilku dni mi robiłyście apetyt a u mnie jeszcze nigdzie nie widziałam wcześniej mam nadzieję, że cały dzień minie przyjemnie i Wam również tego życzę

uniuni aauułłaa ale mały daje czadu na filmiku
mam podobnie ale nie AŻ tak

Nikaa, kawę na ławę jej... Niech wie, że to z jej winy nie spotykasz się z nią i się z nią nie kontaktujesz... Chociaż, czy ona zrozumie...? Bo jak można najpierw wywalić pełen jadu sms, a po wszystkim jeszcze mieć pretensje do Ciebie? Widać, że nie zdaje sobie sprawy z tego faux pas jakie popełniła... Wiesz, lepiej nie mieć znajomych niż mieć takich... Jaki jest sens otaczać się tego typu ludźmi?

NataliaK. to wszystkiego NAJ z okazji rocznicy Romantycznego świętowania życzę A jaka śliczna z Was para młoda była, no no...Jak z okładki

Uniuni, mnie wszystko boli podczas ogladania tego filmiku, nie jestem nawet w stanie go dokończyć Mój tak sonduje mi brzuch porami wieczornymi, ale żeby aż tak było widać stópki to nie... i dobrze, uff....

uni hahah niewiarygodny ten filmik jakby mi się tak ruszał to bym chyba ocipiała. Mi się czasami tak wypnie taka kula to strasznie dziwne uczucie, a co dopiero jakby mi tak jeździł ja piernicze szok
Ja mam chyba z canpola zestaw do paznokci z pilnikiem nożyczki,pilnik i obcinaczki takie malutkie.
Qltoorka tez na myśl o IP i szpitalach mam ciary nie nawidzę , boję się i wogóle nigdy nie byłam w szpitalu tylko na odwiedzinach haha więc tez zaczynam od lekarza no chyba, że cos strasznego by sie wydarzyło.

Nikaa ja wogóle olałam koleżanki nie zalezy mi na nich czekają tylko jak ja się odezwę , a tak mają mnie w dupie. Przed ciążą wielkie przyjaźnie teraz olewke mają to ja też. Tylko tą co była w ciązy odwiedziłam , bo mnie zaprosiła, ale z nią nigdy aż tak sie nie kumplowałam poprostu znamy się od dzieciństwa i to nas trzyma.
Teraz mam rodzinę, męża, dziecko, a niechcą sie kumplować to nie zresztą takie gierki i smsy tez dostawałam jak w przedszkolu. Jestem sama baba , ale czasami nie moge uwierzyć jakie baby sa głupie faceci nigdy nie mają takich problemów.

NataliaK gratulacje Udanego i romantycznego świętowania

Qltoorka ja też jeszcze nie kupiłam nożyczek, to jedyna rzecz jaka mi brakuje ale nie mogę sie zdecydować

Uniuni niezłe akrobacje mnie czasem podobnie wypycha

Nikaa olej tą koleżanką skoro ma takie podejście to lepiej znajomośc podtrzymywac w takiej wersji jak ty to robiłas do tej pory, życzenia i tyle

Nikaa dobrze, nie spotykaj się z nią. Ja poucinałam kontakty z toksycznymi osobami. Po co mam się denerwować, myśleć o tym co mówili po tym jak już sobie do domu wrócę. Zastanawiać się co mieli na myśli itd. a w d..ie z nimi! Niech się nagrają i odsłuchują, bo niektórzy lubią się gotować we własnej żółci

Qltoorka ja mam i nożyczki i cążki tommee tippee. Wzięłam takie, bo moja siostra zasugerowała, że są dobre. Wyjdzie w praniu

Natalia Gratulacje!!! Romantycznej rocznicy życzę

Mnie też wszystko bolało jak oglądałam ten filmik, ale wiecie ... wszystko przed nami, bo to w 38tygodniu tak komuś smyk przemeblowanie w brzuchu robił

Qltoorka zgodzę się z Tobą w 100% stąd też odpuściłam sobie ten kontakt dosłownie do minimum ze względu na stare czasy Niesamowite jest dla mnie to, że wogóle się tym nie zdenerwowałam - ha ha Mikołaj ważniejszy jest kiedyś bym zapewne bardziej to przeżywała
dorkiszon no właśnie baby są często głupsze od facetów bo facet zamiast gierek wywali od razu o co chodzi i jest potem spokój bo sytuacja jest jasna i czytelna dla wszystkich ... Koleżanki też sobie odpuściłam ... bo po jak się okazało, że mam pracę , kupujemy mieszkanie itd. to już nie jest tak fajnie ... mam dwie, które same też wykazują jakąś chęć kontaktowania się - znaczy i z mojej strony i z ich widać, ze zależy na kontaktach tak jak piszesz mam rodzinę, męża, dziecko i .. . kuzynki męża, które są w moim wieku i od razu (jeszcze na początku mojej znajomości z mężęm ) potraktowały jak rodzinę no i mam Was a resztę olać
co do filmiku - he he he przyznam się Wam, że Mikołajowi też się zdarza właśnie tak fikać po brzuchu akrobata:)