Mamusie Lipcowe 2013

osobka85 Gratulacje

A ja postanowiłam działać i z rana poskakałam po gałęzi,o dziwo nie było tragedi(mój mąż miał spory post bo mnie bardzo balało więc musiał się poświecić)


Ogarne się i jedziemy do mamy na obiad

Hej kochane ja wstałam i czuje się jakoś dziwnie tragicznie, wszystko mnie boli od pasa w dól czuje zmęczenie i dłonie bardzo mnie bolą ale nie tak jak na chorobę jakąś. W nocy bolał mnie brzuch miałam lekkie skurcze ale bez rewelacji.

Osóbka Gratulację

Jamajka trzymamy mocno kciuki

Hej kochane
Osobkagratulacje kochana
Jamajka ale mnie zalatwilas miałyśmy termin na ten sam dzień... Trzymam kciuki za was
Kamilka dont wory ja 2 dni po cc juz biegałam, blizna i brzuch prawie nie bolał, bardziej bolało miejsce po zzo, oczywiście trzeba uważać żeby blizna sie nie rozeszła ale widziałam kobiety po sn które ledwo chodziły itp... Dasz rade, będę trzymać kciuki jutro

A u mnie upały wróciły jadę zaraz z rodzinka na jakas wycieczke
Tesciowa jakoś przeżyłam, z rana maz je pogonil bo najmlodsza córeczka ma angine( wiec mój mezus powiedział ze musi dbać o swoje kobitki żeby nie były chore kochany)

Osóbka jeszcze raz gratulację

Jamajka powodzenia:)

My troszkę dłużej dziś pospaliśmy o dziwo malutka też spała, chyba zmęczona po koncercie hihi

Mężuś robi obiadek Dewolajki z pieczonymi ziemniaczkami i pomidorkiem z mozarellą :)potem jakiś spacerek:)

Miłego dzionka , pogoda piękna:)

osobka serdeczne gratulacje:) kolejne dzieciatko ze swoja mamusia:)

Jamajka 3mam kciuki za Ciebie kochana:)

a ja dzisiaj u rodzicow na obiadku, zdecydowalam sie pojechac ten kawałek drogi, mezus kierował takze jest ok:) mile spedzam sobie dzionek, dzis dobrze sie czuje, momentami brzuszek sie spina ale jak narazie wszystko ucichło, bede wieczorem to nadrobie dokładniej posty:) zycze miego dnia no i moze kolejnych rozkrecajacych sie akcji porodowych:)

gratuluje wszystkim nowym Mamusiom Qltoorka, Osóbka i Jamajka, wielkie buziaki dla Waszych Chłopaków.
Emi to współczuje ciężkiej nocy, ja miałam tak samo co się położyłam to znowu musiałam biec i w dodatku całą noc mnie strasznie suszyło jak na mega kacu.
Siwa ale mnie na ten sutasz nakręciłaś już na allegro oglądam i chyba zaraz zamówię sobie zestaw do robienia.
widzę że nie odbiegam od większości bo my też na obiadku u rodziców, mniam smakowitości.
życzę miłej niedzieli i może jeszcze jakaś mamusia nam wpadnie do tabelki (Kamilka to do Ciebie trzymam kciuki)

mnie tez w nocy suszyło strasznie jak na kacu...

My jeszcze w 2-paku. No ale zostało jeszcze 12 dni Zdjęcie z dzisiejszej sesyjki. Jeśli wcześniej nic się nie wydarzy, to jeszcze w przyszłą sobotę zrobimy sobie ostatnie zdjęcia ciążowe


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja dzis jestem jakas nie do życia. Rano wzięłam dluga kąpiel zeby się trochę pobudzić ale nic nie dało. Mam nadzieje ze się dzis nic nie wydarzy bo nie mam siły.
Pola dzis taka spokojna - jak mamusia. Rzadko się rusza.
Moze to zmiana ciśnienia, nie wiem...

Ciekawe jak Jamaica Pewnie juz tuli Mikołaja

Witam nowe mamusie i gratuluję, trzymam kciuki za pozostałe niewypakowane mamcie

Ja w środę miałam takie buły na brzuchu, lezałam i okladalam lodem i smarowałam altacetem w zelu (po konsultacji z moim gin)
w czwartek się obudzilam z koszulą nocna z krwi i jakiejś lepkiej mazi-jak się później okazalo z ropy- znalazla ujście przez szew po cc i się lało, ale dobrze ze nie do srodka brzucha- spakowałam się i poszłam z moim na IP, na oddziale zastepca ordynatora mi czyscił rane....dźgał mi jakims narzadem w tej ranie, włozyl z rekawiczki lateksowej zrobiony sączek i przemywam w domu octeniseptem (tzn. mój mi strzykawke wkłada w rane gdzie leci ta ropa i wstrzykuje całą strzykawkę tego oceniseptu) gaziki jalowe na ranę, opatunek zaklejam i jest ok, zmieniam dwa razy lub trzy w zaleznosci czy mi przesiaknie opatrunek....jutro idę w 13 dobie dopiero sciagnąc szew po cc.mam tez antybiotyk, już wszystko ok,ale miałam czarne mysli że mnie beda na sół operacyjny brać i w środku wszstko czyscic....
Takie mam wspomnienia po cc

Mala zdrowa ( choć się po przychodniach i szpialach najeździlismy.....
pani doktor w przychodni skierowała ja na bad moczu - zalozyłam woreczek w czwartek rano, pojechalam z moczem, przed lekarzem odebrałam wyniki i dla pani doktor wyniki były złe, bakterie w osadzie, ....
skierowała nas do szpitala Miejskiego, tam na IP pani doktor wkurzona ze blokujemy kolejke, powiedziała że pani doktor z przychodni nie umie czytac wyników..., na wypisie odmowa przyjecia- brak wskazań do hospitalizacji...
powtórzylismy wyniki jeszcze raz nastepnego dnia- znowu bakterie w osadzie i cos tam jeszcze, ale w pierwszym bad i drugim mocz ogólny wszystko ok.
Dla pani doktor w przych znowu ze wyniki, ja juz lezałam zw łóżku nie poszłam z moim, on z przychodni udał się obok do szpitala i inny lekarz powiedział że wyniki sa złe i dał skierowanie na patologię noworodka do Ligoty - Górnosląskie Centrum Matki i Dziecka.
Mój zapakował Bianke i ze szwagrem pojechali o 16:30
Biance załozyli cewnik , pobrali krew na IP.
wyniki miał byc za ok godzine, ale przedluzyło się i czekali ponad trzy godz.
krew ok, mocz ogólny ok (tak jak te dwa poprzednie) a osadu z moczu nie robili bo za moło mieli moczu do badania, odmowa przyjecia do szpitala - dziecko zdrowe, i lekarz powiedział, że ma nadzieje ze Bianka nie złapala zadnej choroby na IP
Mój Mateusz wku.....y na maxa, powiedzial że jutro idzie do przychodni i wytarga chyba ta lekarke zza tego biurka...
takich mamy lekarzy specjalistów w tym kraju ....jedni chyba na medycynie byli inni studiowali budownictwo....
ale się rozpisałam
grunt że wszystko ok

Zycze zdrówka dla Waszych pociech...

Kamilka trzymam kciuki za poniedziałek!!! juz bliziutko do spotkania z Blanka

karolinkanice dalej sie źle czujesz??

bea no teraz to masz brzucha ze hoho ślicznie wyglądasz

TyszAnka uuuu to nieciekawie po tym cc i co za perypetie z tymi lekarzami echhh zgłupiec mozna niepowazni - mysla ze z takim maleństwem to sobie tak mamuśki dla przyjemności po lekarzach latają ech słuzba zdrowia...

emi87 tak dalej jak Karolinap jestem nie do życia i mały też się rzadko rusza
boli mnie w krzyżu i czuję takie zmęczenie, a spałam całą noc po wieczornym spacerze. Wzięłam się za obiad ale jakoś nie mam siły go robić na stojąco, więc praktycznie wszystko robiłam na siedząco. mi do terminu zostało 5 dni ale w środę idę na te przyśpieszenie porodu i jakoś mam dylemat czy się zgodzić czy czekać na samoistne rozpoczęcie się akcji, nie wiem ...

kochane melduje sie rozpakowana juz 4 lipca przez cc uradzila sie moja kruszynka 2900 53 dł i 8 pkt

sloneczko gratulację

słoneczko - gratulacje!!!! ucałuj małą od nas i jak sie w ogóle czujesz?

karolinkanice no niby masz jeszcze czas no ale skoro lekarze uważaja że trzeba to chyba wiedza co robią - nie pozostaje nic jak im zaufać raptem to 2 dni przed terminem

ja tez dzis jestem o tyłek potłuc - gorąco mi, nic mi sie nie chce, niby spac sie chce ale nie moge coś ech.... to pewnie przez ta pogode bo nawet męzu narzeka. niuńka tez dziś spokojniejsza...