Mamusie Lipcowe 2013

Dziubasie ale ci dobrze dwie misski przy sobie i mężuś

ciekawe kiedy padnie na mnie może ten grudzień??

Bea ale pysznie wyglądają pierożki! Ślinka mi leci Jeśli smakują tak jak wyglądają, to gratuluję talentu i fotograficznego i kulinarnego

Dziubasek super! Dla mnie wasza rodzinka (dzięki Tobie), to wzór do naśladowania Bardzo przyjemnie się czyta jak za sobą tęsknicie i jak o siebie na wzajem dbacie

Kamilka kurde, teraz to nas załatwiłaś 'w następnym odcinku.. czy Kamila urodzi jeszcze we wtorek? czy rozwarcie się powiększy? Tego dowiecie się już w następnym odcinku'

Qltoorka a ile przytyłaś w trakcie? Ty w sumie patyczak jesteś, to pewnie nie dużo ale tym spadkiem kg, to robisz nadzieję A co do dzwigania.. powinnaś kopala w dupala dostać!!! To nie są żarty, masz szwy założone, a piczka tylko jedna! Uważaj na to proszę Cię. Mnie kiedyś babcia opierdzielała za to że dzwigałam coś podczas @. Nie wolno i tyle! Kurde, aż mi się słabo zrobiło jak przeczytałam, że Ci się krwawienie wzmogło

Dorkiszon Pakowanie to nic, ale rozpakowywanie, to dla mnie koszmar Kiedy zamierzacie się wyprowadzić? Macie już klucze do nowego mieszkanka?

Karolinap Kurde, u mnie też się zaczyna.. każdy chce wiedzieć pierwszy.. ja wiem, że napięcie rośnie i inni też czekają, ale to wkurza masakrycznie. Ja od dzisiaj marzę podwójnie by Mały już wyskoczył, bo J. robi obiady, wyczytał, że żeby dziecko przytyło trzeba jeść dużo ryby białej, czerwonego mięsa i drobiu i k...a przez cały tydzień - dzień w dzień była ryba. Zaznaczam, że ryby nie lubię w żadnej postaci I dziś kupił następne 3 opakowania .. powiedziałam mu, że będzie sam jadł..aż mi wszystko podchodzi na samą myśl

Uniuni - dokładnie napięcie rośnie. Tylko takimi smsami to nie wiem po której stronie bardziej Nawet mi dziś przez myśl przeszło, ze mogłam mówić ze mam termin w sierpniu to bym wszystkim niespodziankę zrobiła, nawet gdyby Pola przyszła na swiat w Nasza Rocznice Ślubu - 28 lipca

karolinap nic nie mów ja jestem 3 dzień po terminie i mam myśl żeby wyłączyć telefon, jeszcze muszę wymyśleć co zrobić z sąsiadami bo ich wzrok też mnie wkurza hahaha

ja też jestem już po terminie i każdy pyta czy już urodziłam czy co -.-

byłam na długim spacerze zjadłam dwa lodziki połaziłam po wodzie wróciłam do domu i padam na twarz a małemu się nie spieszy ;/ ehh...

hej kochane my juz.w domku,mezus robi jajecznice ,a ja.patrze na meczyk

dziubasku super,ze jestes juz w domku

mamy kolejnego maluszka.na.swiecie.Ksawerego:)Asia pisala na.fb :)klocus 4340 i 60 cm gratki dla mamy!

ja się zbieram pod prysznic i trochę poleżę bo jestem zmęczona pewnie znowu coś zjem, matkooo nic tylko bym jadła .... Ksawciu wychodź.

oj a u nas jeszcze 9 dni a to by sie chciało by był juz 22
,chociaż jak nie urodze to mam iśc do szpitala dopiero 24

Askan2 - GRATULACJE!

ja już po prysznicu chciałam się na szybko ogolić na piczce bo nie chciałam prosić A. i tak zajechałam sobie po paznokciu u drugiej ręki maszynką że pół oderwałam ;/ co za ból, mam nauczkę na ślepo i na szybko.

uni no wiem właśnie dlatego chciałabym zdążyc sie rozpakować przed porodem chociaż te najważniejsze rzeczy lubie miec wszystko wcześniej gotowe , a tu taki wał na koniec. Wyprowadzamy się we wtorek, bo mój ma wolne pozatym kuzyn przyjedzie z przyczepą, bo szafa Kubusia mi jednak nie wejdzie do auta i zmywarke oraz sofę ze sklepu wezmą, reszte juz damy radę zapakować, bo duże mam auto.
Ja mam spokój z sąsiadami, bo tam gdzie sie wyprowadzam nikt mnie nie zna, a tutaj znaja mnie od małego więc wszystkie ciekawe ciule może sie nie doczekają widoku mnie z dzidziusiem przynajmniej nie odrazu i ewentualnie na chwile. Nie lubie tego osiedla, bo jest za duże więc kolejny plus wyprowadzki, bo zawsze marzyłam, żeby stąd uciec i w każdym oknie tutaj mam widok na blok i to bardzo blisko, a tam nie.
Ogólnie atmosfera u mnie teraz w mieszkaniu taka, że z matka wogóle nie gadałam dziś ani razu i siedzi w pokoju zamknięta , a ja tez zamknieta. Zrobiłam obiad zawsze jej zanosiłam pod nosek teraz zostawiam na stole w kuchni nie brała obiadu aż do 18 wieczorem w końcu głod przyszedł i postanowiła sobie przygrzać. Odkurzane nie było juz 3 tygodnie szlak mnie trafia, ale mamy wywalone zawsze mój odkurzał czasami ja, ale matka nigdy , a nam juz nie zalezy w końcu nie nasze mieszkanie. Poprostu wszystko to co zawsze sprzatałam olewam od kilku dni.
Moja matka tylko leży cały czas, ale jeszcze 3 dni mojego gotowania i nara.
Kurcze priorytetowo musze kupic jeszcze na koniec deske do prasowania , a spłukani jesteśmy.
Duzo rzeczy jeszcze trzeba kupić np. priorytetem jest tez mikrofala, której tam nie ma.
Dobrze, ze mam 4 garnki swoje które biorę i kilka rzeczy do kuchni i talerze trzeba tez kupić, bo nie mamy ani jednego. Zamiast w spokoju teraz czekac na dziecko to ja mam taki rozpiździaj w życiu czasami nie ogarniam.

Dorkiszonku i tak wspaniale się składa, że nie musisz tego wszystkiego robić z Kubusiem u cyca Głowa do góry Kilka dni jeszcze i wolnoć Tomku w swoim domku

Emi gdzie jesteś Kochana Mam nadzieję tulisz Milę

Nadal nikt nie ma żadnych wiadomości od Natalii?

Faktycznie fajnie zakonczylam hehe ale nieswiadomie.
Wiec wrocilam na sale a tam wody mi odeszly chlusnelo niezle. skurcze co 10min Wzieli mnie na ktg i badanie a tam 3cm rozwarcia. Wzieli mnie na porodowke zadzwonilam do Grzeska ze moze przyjechac z mama bo rodze. Oni w godzine przyjechali bo to pod moim miastem rodzilam. Jak przyjechali to mialam juz 7cm rozwarcia. Caly czas siedzialam na pilce albo lekko podskakiwalam albo takie kolka robilam. Przy porodzie byla mama moja Grzesiek z drzwiami i tam polozna go zagadywala bo biedny prawie mdlal hehd. Mama mi bardzo pomogla. Wycierala czolo, chlodzila kark itd itd itd bym mogla wymieniac.

Dla mnie najgorsze byly te bole parte. Bo nie umialam przec... zatrzymywalam powietrze zamiast dalej przekazywac. Ale jakos dalam rade. Rozcieli mnie i pomogli w wydobyciu Malutkiej. Samo wyjscie dziecka nic juz nie boli WIELKA ULGA jest Ból przemija momentalnie. A jak polozyli mi Ja na klatce piersiowej ehh.. CUDNE uczucie płakalam jak nie wiem itdo mamy mowilam ze mam juz córeczke hehe:)
Mala dostala w pierwszej minucie 8pkt a po minucie 10/10.
Grzesiek z mama i polozna zabrali Malutka i poszli do sali i kapali Ja. Mnie zszywali w tym czasie. Zszycie mnie nie bolalo. Bardzo mnie telepalo ze zmeczenia masakrycznie. Po zszyciu zawiezli mnie do sali gdzie czekali na mnie wszyscy. Grzesiek ucalowal mnie i dziekowal za cudna córeczkę.
Mała przylozyli mi do cycka i ladnie zassala i tak spalysmy bardziej czuwalam nad nia.
Wiec tak to wygladalo u mnie. akcja porodowa szybko poszla. Wody odeszly mi po 22 a urodzilam o 1 rowno.

A teraz jestesmy w domu od wczoraj.i poznajemy sie wzajemnie:)

Musze Was nadrobic zeby byc na bierzaco BUZIAKI!

Kamilka22 - ale pięknie to opisalas nic dodać nic ująć. Czekaliśmy w napięciu na ciag dalszy opowieści i było warto.
Super, ze tak szybko Ci poszło i ze mama pomogła i Grzesiek był z Wami
Zazdroszczę juz Wam, ze macie Blanke przy sobie i możecie się siebie uczyć nawzajem
Milej nauki! Buziaki dla Blanki :*

Ja powoli chyba wpadam w jakiś rodzaj depresji. Przez to czekanie nie potrafię się nawet uśmiechnąć. Nie wiem czy to ta pogoda tak potęguje moje smutki. Maz wrócił z meczu, zadowolony i stęskniony a ja w ogóle dla niego nie umiem być mila.
Tak bardzo nie moge się doczekac tego porodu, ze po głowie chodzą mi same smutne myśli, mam nadzieje ze jutro przyjdzie nowy dzień i spędzimy go z A. radośnie.
A telefon to chyba wylacze bo jak jutro przyjdzie kolejna seria smsów czy juz urodziłam to wysiade :|

a ja mam tak stopy spuchnięte że już nic mi nie pomaga ani moczenie w wodzie z solą ani trzymanie w górze ani dobry sen ani odpoczynek, a spuchły strasznie i razem z kostkami, a łydki nie