- Posty: 631
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Lipcowe 2013
Mamusie Lipcowe 2013
- Jamajka
- Wylogowany
- rozmowna
- Dzieci ani szklanek w domu nigdy nie za dużo :)
Moonia wyluzuj sie trochę Kochana Ja uważam, że nie ma matek idealnych Tak jak dziewczyny pisały, tak i ja miałam chwilę, że myślałam, że wyjdę z siebie jak Miku płakał. Czasem aż mi się ciepło robiło z nerwów. Ale tak jak Qltoorka pisała, lepiej odejść od dziecka, nawet jeśli miałoby dłużej płakać, i za chwilkę wrócić opanowana, niż przekazywać złe emocje i nerwy, które w takiej sytuacji będą tylko rosły. Jesteś cudowną mamą
Tez chciałabym być idealną mamą i bardzo się staram, ile mogę. Ale idealna nigdy nie będę, niestety. Uważam jednak, że jestem wystarczająco dobrą mamą dla swoich dzieci i to mnie zadowala i nie pozwala mi sfiksować
Madzia jak tam dwie pary jajek się czują? Lepiej? jak się czujesz w roli osobistej pielęgniarki swojego męża? Kręci go to?
My dzisiaj sami na włościach. Tata bajdurzy we Lwowie a mamcia obskakuje swoje dwa Skarby Tak jak patrze na swój dzień, to widzę, że jak nie ma M. to jestem jakoś bardziej zorganizowana Lale mam cały dzień w domu, bo 'chora' i do przedszkola niet, więc roznosi wszystkie kąty, muszę ugotować jej zupę, po drzemce drugie danie.. chałpę wysprzatałam i nawet ciasteczka upiekłyśmy dzisiaj
Miku się temu dzielnie przygląda i tylko czasem wykrzyczy co o tym wszystkim myśli
Buziaki Mamuśki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nala
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 319
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Jamajka
- Wylogowany
- rozmowna
- Dzieci ani szklanek w domu nigdy nie za dużo :)
- Posty: 631
- Otrzymane podziękowania: 0
W każdym razie dla mnie bomba, bo ja tylko wieczorem dysponuję wolnym czasem, basen jest do 22:00. Po 20:00 jest mało ludzi, przyciemnione światła i muzyczka gra, więc żałuję, że tak późno wpadłam na to, żeby zrobić coś tylko dla siebie
Ps. oczywiście nie chodzę codziennie, ale 2 razy w tygodniu. Jeszcze muszę ćwiczenia 2 razy w tygodniu uskutecznić i nie będzie źle
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- NataliaK
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 721
- Otrzymane podziękowania: 0
Podziwiam dziewczyny z dwójką dzieci-jesteście niesamowite mamuśki ale chyba to sprawia, że jest się bardziej zorganizowanym bo trzeba wszytsko ogarnąć
Dziewczyny mi czasami to też nerwy puszczaja przy małym. W nocy dziś tak się kręcił i machał łapkami przy karmieniu, ze ciągle mi butla wypadała w końcu wziełam mu rączke i przytrzymałam żeby nie machał to jak opór poczuł to w ryk! Oczywiście po chwili miałam mega wyrzuty sumienia, że przezemnie płakał. Rzadko mi się zdarzają takie momenty ale niestety jesteśmy tylko ludzmi i myślę, że mamy prawo czasem popełniać błędy.
Wkurza mnie ostatnio mąż bo teśc robi wszytsko przy remoncie to ten przyłazi z pracy i wielce zmęczony marudzi nad uchem. A ja kuźwa też cały dzień i noc na obrotach a nie narzekam i jeszcze mam chęci żeby gdzieś wyjśc i coś robić. Od 3 dni robię stół(malowanie,bejcowanie, lakierowanie) a ten marudzi, że się dziwi, ze mi się chce...mało tego wczoraj do mnie mówi, ze on w sobote wychodzi na miasto bo tylko pracuje i też mu się coś należy...no tak bo ja to się opierdzielam całymi dniami w chacie i leże na kanapie...
Oglądam program In vitro.Czekając na dziecko na TLC ja pierdziu jaka to walka o dziecko. Cudownie, że mam mój mały skarb bo to naprawdę przykre jak ludzi mają problemy z zajściem w ciąże
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- uniuni
- Wylogowany
- gadatliwa
- ..I have dark soul you will never see through it..
- Posty: 943
- Otrzymane podziękowania: 0
Jamajka ja też taka głupia byłam jak Twoja koleżanka. Tuż po teście powiedziałam rodzinie, znajomym a jak poroniłam, to się wkurzałam że ludzie do mnie wydzwaniają. Wyłączałam telefon na całe dnie i leżałam na kanapie patrząc w sufit. Przy kolejnych 3 ciążach przez pierwsze tygodnie po teście nawet nie mówiłam J. że może tym razem.. Dopiero za piątym razem już po tym jak dostałam list od gin, że owulacji nie było powiedziałam J. że wiem, że coś się szykuje I moje przeczucie śpi sobie w pokoju obok
Jak zwykle podziwiam wielodzietne mamy Heroski, podzielcie się siłą i cierpliwością
Karolinap ja też jestem za tym żebyś otworzyła jakiś biznes jesteś kreatywna, masz dobre oko jako fotograf, dlaczego by tego nie połączyć? Może zdjęciowy decoupage? Ja osobiście cokolwiek stworzysz rezerwuję pierwszą rzecz i kupuję Dasz radę, wierzę w Ciebie
NataliaK hehe mnie mój też wczoraj do białej gorączki doprowadził miałam dzień kryzysowy i jak wrócił z pracy, to mu się wypłakałam, że jestem totalnie wymęczona, że jak idę na spacer z wózkiem i mijam inne mamy, to one zadbane, wypachnione, a ja taka rozjebunda włosów nie mam czasu umyć. Że czuję, że ciągle jestem o krok z tyłu, że brakuje mi czasu itd itp. na koniec z glutami z nosa po pas mówię 'odciągnę mleko i idę się wykąpać' od do mnie 'tak, tak idz kochana moja'. Nagle Nils się obudził trzeba było go wykąpać nakarmić i położyć spać. Ubrałam małego w piżamę wyszłam z nim z łazienki, szykuję mu butlę na noc i co kurwa mać słyszę? Mój kochany J. bierze prysznic!! Nakarmiłam Paprocha, położyłam do łóżka i usiadłam sprawdzić pocztę. Przychodzi wypachniony, świerzutki J. Siada obok i mówi 'może moglibyśmy coś porobić khym khym'. Powiedziałam mu, że chyba ochujał, po tym jak mu się żaliłam 4h temu, że nawet nie mam czasu prysznica wziąść, a on zostawił mi dziecko i poszedł nie pytając czy mi pomóc. Poszłam się wykąpać i byłam taka zła, na niego i na siebie, bo mi się też chciało 'khym khym coś porobić'. Wyszłam z łazienki i mówię 'to co? robimy coś?'. A ten z miną jak zbity pies 'żartujesz? po Twojej reakcji ostatniej to mi się do tyłka schował i już nic nie chce robić'.
Rozpisałam się heh to dlatego, że długo mnie tu nie było i się nazbierało
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziubasek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1622
- Otrzymane podziękowania: 1
Emi Boże drogi jaki koszmar... Ja bym chyba spala z jednym okiem otwartym, próbowałaś używać tego zagęszczacza przed karmieniem?
Dobrejnocki mamuski
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- emi87
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- nasze szczęście Milunia 13.07.2013r :)
- Posty: 1094
- Otrzymane podziękowania: 0
mała dostaje nutriton od wczoraj i jest lepiej (tfu tfu żeby nie zapeszyć). a ile sie nagłowiłam jak jej podać.... butelka jest ostatnio ble (ząbkowanie podejrzewam), łyżeczką też nie chce...wiec podaje jej taka pipetka co w infacolu jest. i tym zjada. mieszam jej z moim mlekiem i tak podaje przed posiłkiem. Chwilowo śpi z nami na mojej poduszce zeby była pod katem. nie wiem kiedy ja wrzuce do łózeczka - narazie paniczny strach mi nie pozwala. a tak to przytulam sie do jej łapki i moge "spać spokojniej" choć dzis w nocy to co chwile na nia zerkałam. matko jak ja ja kocham!!!!
jedziemy dzis na warsztaty "mamo to ja" bo bedzie miedzy innymi o pierwszej pomocy i moze dowiem sie jeszcze czegos ciekawego od innego źródła... a co do zimnej krwi - w zyciu sie tak nie trzęsłam i nie byłam tak przerażona...jak dzwoniłam po tate to tak krzyczałam że szybko przybiegł z pracy i az musiał usiąść na podłodze bo tchu nie mógł złapać...myślałam że bede dzwonic po drugą karetke (kondycja juz nie ta). podejrzewam, że każda z was by sie zachowała podobnie-jak sie cos dziecku dzieje to nie ma czasu na myslenie tylko sie działa. najwazniejsze ze sie dobrze skonczyło i naszemu skarbowi nic nie jest uff i mam nadzieje ze wiecej sie to nie powtórzy. bo ja sie naprawde wykończe psychicznie
posty postaram sie nadrobic później
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- karolina_p123
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 110
- Otrzymane podziękowania: 0
emi oby taka sytuacja już więcej się nie przytrafiła. ściskam was :*
Monia a czym przemywasz pupke małemu? moja znajoma ma 5 m-czną córcie i od urodzenia używała zielonych chusteczek pampersa aż nagle takie odparzenia pojawiły się u małej, że wylądowały w szpitalu. okazało się, że to alergia na jakiś składnik, pielęgniarki mówiły jej że miały teraz dużo takich przypadków właśnie po tych chusteczkach. u nas na początku też były problemy z oparzeniami ale od tamtej pory po każdym użyciu chusteczki osuszam pupkę suszarką i dzięki temu mamy problem z głowy
kasiak ta twoja szwagierka naprawdę ma jakiś problem. Ty lepiej na nią uważaj tak jak dziewczyny mówią
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agusiaa26
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1027
- Otrzymane podziękowania: 0
dawno mnie tu nie było,
ostatnio u mnie też czasem słońce, czasem deszcz z przewagą ulewy i gradobicia, julek nie może sie wypróżnić, mało śpi w dzień,płacze, krzyczy, mi juz czasami rece opadaja :/
do tego nie wiem czy się z mężem nie rozstane bo juz nie mam sił ciągle sie kłócić...
wczoraj zostawiłam moich na 3h, mały szalał, K. razem z nim, jak wróciłam ok 17 to był syf w domu i nawet obiadu nie miałam naszykowanego a ten zaraz szedł do pracy, przykro mi to pisać ale darł się na mnie i jak wychodził z domu krzyknął że nie chce mu sie wracać do tego jebanego domu... później pisał dzwonił błagał o przebaczenie, płakał nawet ale ja mam już wątpliwości czy chce dalej z nim mieszkac, z nim być... wiem że jest zmęczony bo pracuje po 12h ale ja też nie leże a mu tak nie mówie. szkoda gadać
narazie chyba odpuszcze sobie forum bo dopada mnie jakas załamka,
przepraszam za smuty, buziaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- magdalenagal
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 839
- Otrzymane podziękowania: 0
Żyję i o dziwo mam się dobrze Stary nadal ma minę kota srającego na środku puszczy. Wczoraj zajebał mnie pytaniem czy mamy szałwię w domu do płukania gardła. Jak powiedziałam że nie to myślałam że się popłacze... Powiedziałam Mu że gdyby w sobotę ruszył makówą i spocony po noszeniu płyt gipsowych, nie rozebrał się do rosołu i nie otwarł okien, dziś by funkcjonował normalnie. Ale jak się ma łeb na kiju a nie na karku to się cierpi. No. I atmosfera się oczyściła. Chociaż nadal myślę że On myśli że umiera na ból gardła
Michaś też dobrze. W nocy trochę świruje i chce spać ze mną, bo śpimy w pokoju u Siostry, żeby się nie pozarażać. Nigdy tam nie spał, więc może ma problem z nowym pokojem . Od czasu do czasu na parę chwil idziemy odwiedzić Tatkę ale ogólnie się izolujemy. Do tego non stop wisiałby na cycku ale nie płacze. Czyżby kolejny skok?
Emi- raz jeszcze ściskam
Dziubasie- wiem co przeżywasz, mój Monsz przed urodzeniem się Michała nie odklejał się od gier komputerowych. Czasem jedynie coś tam na chwilę... Niech przeklęty będzie dzień w którym nasze Chłopy dorwały się do gier <tfu tfu tfu> A dla Ciebie i Panieneczek buźki
Jamajka i Uni, Karolinap- ja nie rozmawiałam z nikim że się staramy o Miśka (ktory miał być Melanią) ani o swojej 'przeszłości ginekologiczno-macierzyńskiej'. Z doświadczenia wiem że ludzie to są świnie i zawsze komentują czy intersują się (zazwyczaj niezdrowo) tym co generalnie ich nie dotyczy. Powiem tylko tyle- ja też zapalam świeczkę ale 1 listopada pod krzyżem na cmentarzu.
monia- Ty się nie martw że tracisz cierpliwość. Jak Michał miał z miesiąc i wył jak ugly coyote wsadziłam go do fotelika i powiedziałam "Płacz. Nic Ci nie będzie". I wyszłam. Moja 16-letnia Siostra widziała że mam już dość i że chyba nie wyrabiam i wzięła Go i nosiła aż zasnął. Jessssu jak mnie było wstyd! Przyznałam się Staremu. Oczywiście płakałam że jestem poyebana żeby się na moim Dziecku odgrywać za to, że nie jestem cierpliwa. Od tamtej pory zawsze jak płacze długo a ja nie wiem czemu myślę sobie, że przecież kiedyś skończy płakać. Przekładam na drugą rękę i noszę dalej Aha i przy ubieraniu (na spacer, po kąpieli) i wkładaniu do fotelika samochodowego jest taki qrwa dym i afera że mózg się marszczy. Tak więc nie jesteś sama! Niech moc będzie z Tobą.
Uni- zawsze możesz powiedzieć Babci że za to Ona jest taka stara, że pewno leci 5 zeta Mojżeszowi.
Qltoorka- mnie czeka zakup pudła. Do nowej chaty. Pewno odbędzie się pierdyliard wykładów o konieczności posiadania dinksów, czinczów, wihastrów i innego gówna. A mnie wystarcza pilot i ekran muszę na necie obczaić ten kanał dla Dzieci. Bo jak chyba Emi pisała bez tv musiałabym rżnąć czasem w portki
agusiaa! kurde blaszka! nie odpuszczaj forum. Przecież jesteśmy tu dla siebie! Gdzie Dziewucho popłaczesz! A Monsz no po prostu słaba płeć... Pocieszam i utulam
Natalia- ja musiałabym taki szok sprzedać Teściowej. Nie widujesz Wnuka bo się nie intersujesz/nie przyjeżdżasz itp. Brawo i dziękuję. Przy najbliższej sposobności wykorzystam.
osobka- jak nauczyłaś Jasia ssać smoka? Bo moje Dziecię w dupie ma ten wynalazek i nie ma siły żeby zassał. Prędzej się zrzyga niż się nim zajmie na więcej niż pół minuty. Zamówiłam już uspokajający i z okrągłą końcówką... Ratuj!!
Karolinap- uściskaj Niunię. Rośnie Kochana
Kasiak- ja bym się nie martwiła szwagierką. Póki nie próbuje Ciebie zaspokajać seksualnie to jeszcze nic groźnego... a tak poważnie. Zdrowo ją popierdoliło. Ja bym jej obgryzła paznokcie. Jakby w łeb dostała to by się jej kompotem z komunii odbiło.
I te niusy o nauczycielce- to jest idiotyczne, tak jak mówisz. Dziwię się babinie że była aż tak zdesperowana... Ale co się dziwić. Robią te gnoje nauczyciele po 18 h w tygodniu a nie jak ucziwy człowiek 40, to potem mają czas na myślenie (sarkazm) i dumają takie pomysły z dupy...
Karolinkanice- wiem co czujesz... my się przejechaliśmy na siostrze Męża...
Ale to potem. Wyżerak się budzi.
Idę ściskać mojego Kurczaka kochanego.
Dziecko ofkors
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- karolinkanice16
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ♥ Ksawery 16.07.2013 / 8.59 ♥
- Posty: 1209
- Otrzymane podziękowania: 1
Bąbel dał Nam dzisiaj pospać do 9 rano w nocy obudził się tylko 3 razy na 15 min zjadł i go nie było. A dziś mam wychodne i idę z mamuśką na zakupy a moi mężczyźni zostają sami .
Emi biedna współczuję kochana Teraz tylko będzie lepiej na pewno :*
Agusiaa nie uciekaj Nam nigdzie. Ehh Ci faceci ja z moim ostatnio też się kłóciłam i to bardzo... ale jakoś się uspokoiło.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorkiszon
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
Za to mój teraz siedzi od wczoraj i wiecznie coś robi z nowym tv na necie ciągle czyta co jak się włącza masakra i chłopa nie ma. I dziś znowu usłyszałam, że za duży ten telewizor, że nie może się przyzwyczaić.
Dobra Jakub się budzi lece na pomoc
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziubasek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1622
- Otrzymane podziękowania: 1
Julcia dala mi.ostro popalić, wczoraj w dzień spala 3 razy po dwie godziny to postanowiła sobie pogadać w nocy- obudziła się o 2 i do 5:30 hulala
Ja oczywiście padnieta, a tatuś spal jak zabity( przecież www był wykończony" graniem" na playce). Wstałam o 8 bo muszę się ogarnąć i piczki- jedziemy na playgroupe zeby Majka się wyszalala- tatuś oczywiście słodko śpi. Aż mnie swędzą raczki zeby mu przy....lic
Odezwę się potem być może w lepszym humorze.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bea2a
- Wylogowany
- budujemy zdania
Widzę, że przechodzicie kryzysy z mężami. Mój wyjechał dzisiaj w nocy na delegację i wraca w piątek w nocy. Ogólnie korzysta z wszystkich wyjazdów z pracy i jakoś się nie przejmuje, że zostajemy same. Ale już się uodporniłam i mam go gdzieś. Damy sobie radę Szkoda, że dzisiaj u nas deszczowo bo byśmy poszły na dłuuuugi spacerek bo obiadu nie muszę gotować dla tatusia.
Przez ostatnie dwa dni było nieciekawie z moją żabką bo zjadłam zapiekankę, która okazała się ciężkostrawna i moja córeczka bardzo przeze mnie cierpiała na brzuszek i właściwie cały dzień spała na moim brzuszku w pozycji półpionowej bo tylko taka przynosiła jej ulgę. Dzisiaj już na szczęście lepiej..uff. Ale pojechałam rano do pediatry bo charczy przez nosek a fridą nic nie daje rady wyciągnąć. Przepisała Mucofluid do noska 3xdziennie. Mam nadzieje, że pomoże bo w przyszłym tygodniu mamy szczepienie.
Dziewczyny nie przejmujcie się mężami, mamy nasze kochane szkraby, więc zawsze można się spakować i gdzieś z nimi pojechać a niech tatusiowie się zastanawiają gdzie jesteśmy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorkiszon
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
Jak przeżywał,że nic zrobić nie może, a godzine z nim był. Nie wiem co takiego robi, bo siedzi na kompie.
Dziubasek weź też rozwód, chodźcie się wszystkie rozwiedziemy ?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.