Mamusie Lipcowe 2013

Fuck! Za dużo ważę 60 kg, a miałam 58 kilka dni temu, bo mi waga spadła, za dużo jem, ale co mam zrobić strasznie mi się chce jeść masakra.

Agusia gratuluję małego Julka!!!! jednak chłopaki górą hehe

chwile polezałam i sie wziełam do roboty - poodkurzane,zaraz mycie podłóg, szarlotka sie piecze, ogórkowa bulgocze na kuchni hehe

własnie pisze na stronie nr 666

a ja czekam i czekam na dzisiejszą pakę ciuszków i się chyba nie doczekam. Babka pisała godzinę temu, że jej mąż zaraz będzie do nas dzwonił i cisza ...

A po za tym nuda idziemy dzisiaj oglądać jeden domek.

www.facebook.com/media/set/?set=a.540273...6222524085109&type=1
Jakie słodkie minki :*

bea2a ja też chyba się już nie zgubię a chciałam czekać przy głównym starym wejściu przy półwiejskiej dobrze, ze zamieściłać mapke

Agusia super! chłopaki też są fajne. Teraz śmigaj na zakupy

ja z wózkiem nie chce przeginać z ceną bo wiem z doświadczenia mojej siostry, ze pewnie i tak pózniej na 2 latka to kupie taką zwykła rozkładaną jak parasolke spacerówke bo są małe i wygodne. Nie znam się kompletnie na firmach z wózkami wiem tylko, ze chce lekki i 3w1. Myślałam o takich allegro.pl/nowy-wozek-passo-gondola-spac...lik-i3082611345.html
allegro.pl/zestaw-3w1-wozek-baby-merc-qv...lik-i3098473837.html

Zapisałam sobie w zakładkach stronki kocyków i smoczków super są, przejże sobie w wolnej chwili

Ja tez chce 3w1 w życiu bym za wózek nie dała 3000zł chyba, że bym była bogata co najwyżej 1200zł max mogę dać.
Butelki mam 2 szt. z canpola po 250 ml.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

no własnie w PL te wózki są dużo droższe..ale to chyba większość rzeczy które są nowe:)

!sylwia! znasz swojego faceta najlepiej jeśli ci z nim dobrze to wspaniale.
Każdy coś w życiu przeszedł mój facet jest najlepszy dla mnie reszta mnie nie obchodzi jaką mają na jego temat opinie itp. obcy ludzie. Nigdy nie poznałam lepszego człowieka niż mój mąż, nigdy sie na nim nie zawiodłam i oby tak było do końca naszych dni

Jestem ciągle głodna... mam smak na pizzę.
Obiecywałam sobie żadnych fast foodów...

Ej, żyjecie?!?

ja też jestem ciągle głodna dziś zjadłam dwa obiady kurczaka z frytkami i surówką i tosty na dożerkę

pracuje nad stroną internetowa do pracy i cały czas zerkam na forum a tu faktycznie ciszaaa

Madzialenko dziubaski sie melduja na chwilke bo idziemy sadzic rzezuche no i mam cala sterte pracowania, ehhh i od rana Miss naburmuszona bo zobaczyla snieg i za chiny nie moglismy jej wytlumaczyc ze ten snieg nie nadaje sie na balwana(wiec mam malego focha w domu)

NataliaK napisał:

ja też jestem ciągle głodna dziś zjadłam dwa obiady kurczaka z frytkami i surówką i tosty na dożerkę

pracuje nad stroną internetowa do pracy i cały czas zerkam na forum a tu faktycznie ciszaaa

Frytki, tosty... pizza... idę po kanapkę... (obiad już zeziarłam)

Hej Mamuśki Nadążyć czasem za Wami ciężko, a więc długo będzie...

agusiaa26, gratulacje!!! Widzisz, jednak pierwsze przeczucia matki sie sprawdziły A dostałaś płytę z badaniem? Pytam, bo może masz możliwość zobaczyć "dowody męskości"

dziubasek, a ja słyszałam (a w zasadzie chyba czytałam w necie porównania termometrów dla dzieci), że te w smoczkach są niedokładne. Że najlepsze termometry to te do ucha.
Co do wózka to myślisz, że do czasu gdy Julka będzie już siedzieć w spacerówce to Majka dalej będzie wolała wózeczek? Może już wtedy będzie wolała chodzić...

Widzę, że jutro mały zlocik największych gaduł na forum-Lipcóweczek w Poznaniu Ale super Fajnie, dużo raźniej razem...

Nikaa, super prezent dla męża Świetny

Lacra, ok, zmieniam datę A czujesz ruchy maleństw? Brzuch Ci już szaleje na prawo i lewo?
Kurczę, na tym 3D to faktycznie ciężko coś wychwycić... Oprócz rączki to ja tam nie wiem co widzę

Joanna, fajnie masz, że Cię stać na kupowanie takich cudów Ale...kto bogatemu zabroni Po tym co podsyłasz wnioskuję, że finansowo dobrze stoicie Jakbym miała nieograniczone fundusze też bym szalała z wyborem i pewnie do lumpeksów nawet bym też nie zaglądała... Ale..trzeba sobie jakoś radzić, a nie marudzić i cieszyć sie tym co sie ma:)

!sylwia!, don't worry...Ja też mam z imieniem problem... Mnie się już Oskar z naszym nazwiskiem osłuchał (codziennie oswajałam się z nim powtarzając sobie) i teraz jest ok, ale mąż się uparł, że za żadne skarby Oskar nie będzie, bo on już ma tą "oskarmiczkę" w głowie i koniec...

Co jeszcze do imion...Jessicę to ja mam w rodzinie...Wg mnie porażka takie imię, ale jej samej (19latka) chyba się podoba... A kumplowi męża z pracy urodził się miesiąc temu syn i dał mu na imię... Milano... No nie wierzę, że to imię przeszło w urzędzie...
I sylwia! brawo za postawę... Choć zgadzam się z tym co napisała Jamajka, to jednak super, że jesteś żoną, która stoi po stronie męża... Mój mówi, że ja zawsze jestem przeciwko niemu Powinnam brać z Ciebie przykład

Ja wsunęłam już obiad, ale zaraz pewnie znowu zgłodnieję. Męża jeszcze nie ma, Sebek fika jak małpeczka jak sobie usiądę to się rusza bardziej i mocno kopie, a jak leżę na płasko to ma więcej miejsca i się rusza mniej...dziwne to moje dziecko, powinno być odwrotnie?

Teraz na forum cisza, więc wszystko działa. A potem jak się rozkręcimy to znowu serwer zrobi padoch