Mamusie wrzesień 2013 =)

Niagara nie stresuj sie.. przynamniej juz pewnie widac brzuszek. a mi z pod kurtki nie widaci sie szwagierka smieje ze nie mozna liczyc ze ktos mi miejsca ustapi. i dzis myslalam ze nie dojade tramwajem bo stalam i ktozby sie domyslil ze trzeba ciezarnej ustapic.. a zreszta w wiekszosc spodni ttez sie nie mieszcze. brzuzzka bardzo nie widac ale w dupe poszlo:-(

Ninka ciarki mnie przeszly po przeczytaniu twojej historii. jednak cuda sie zdarzaja i jak pacjent chce to nawet medycyna nie jest w stanie nic poradzic:-)

dobrze mowicie o staraniu sie o dziecko. ja jak ginekolozce powiedzialam ze chcemy sie starac to sie zasmiala i ze nie tak predko. dobrze ze rodzinna lepiej podchodzila bo rozmawialam z nia bo bralam leki na serducho i wiedzialam ze ich w ciazy nie moge. i zaproponowala odstawienie powolutku i mamy sie kontrolowac.. i miesiac po odstawieniu zaczelismy sie starac i za 2 podejsciem sie udalo.. ale tez nie nastawialismy sie az tak bardzo ze sie szybko uda i wolelismy sie nie chwalic ze sie staramy bo sie balam ze dlugo to bedzie trwac. i maz jak mu mowilam ze moge byc w ciazy i trzeba kupic test to nie wierzyl na poczatek:-)

ja mam 92 więc idziemy prawie łeb w łeb Niagara
wagowo +5kg ale nie mam zamiaru przejmowac sie ani brzuszkiem ani wagą,bo do małych nigdy nie nalezalam a poza tym raz juz pokazałam,że wystarcza mi 4 mce żeby wcócić do swojego stanu

ja mam 95cm na wysokości pępka i 2 kg na plusie

iwonta_kg napisał:

papi88 napisał:

a zmieniajac temat dziewczyny ja zwariuje od 3 dni wrocily mi mdlosci!od kiedy zjadlam pomarancze

Ja raz wymiotowalam po pomaranczach i od tamtej pory ich nie jem. Wogole jak pojechaliśmy na świąteczne Sniadanie to mojej siostry to siedziałam przy stole z pustym żołądkiem czekając na resztę gości. I postanowiłam sie napić herbaty z cytryna... Wszyscy przyszli, zaczeli jesc a ja?? Wylądowałam z głową w kiblu a przy stole jadlam suchy chleb i popijalam gorzką herbatą... Święta do Dupy... Nic nie zjadlam! A jedzenia bylo po pachy!

Ja tak jak iwonta, 2 dni Świąt w gościach i tylko suchy biały chleb podjadałam, razem z 3 letnim bratem mojego męża i obserwowałam jak z patery znika mój ulubiony makowiec i sałatka tradycyjna, a moja doświadczona ciążami kuzynka powiedziała "Nie martw się to tylko chwilowe, niedobrze to ci będzie później, jak młody zacznie Cię kopać i ciasno mu się zrobi koło 7 miesiąca."

No to ja się pytam dziewczyny, kiedy będziemy się lepiej czuły, skoro większość z nas zaczęło 5 miesiąc i wciąż nie może jeść?

Nie wiem jak Wy, ale ja sadziłam, że ciąża to będzie takie 9 miesięcy parad i przechwałek brzuchem, że będę się cieszyła brzuchem i życiem przede wszystkim, ale jak to z płaczem, wąchając skórkę pomarańczową (zagłuszałam zapachy chleba i mydła) ogłosiłam rodzinie miesiąc temu: TA CIĄŻA TO TRAUMA.

Pewnie mnie zlinczujecie za takie słowa, ale miałam już kres, nic zjeść, myję się tylko szarym mydłem, mąż czasem, nawet bez dyskusji chodzi się 2 raz z rzędu kąpać, bo śmierdzi a to mydłem, a to pianka do golenia a to ręce posmarował... Ja sie momentami dziwię, że On jeszcze nie uciekł, my się nawet "na chwilę" przeprowadziliśmy do mamy, bo ja nic nie ugotuję, tylko wietrze się w pokoju jak obiad się robi.

Jak Wy sobie radzicie na codzień, nie przerasta Was to momentami? czy to ja jestem może taka marudna

Dzięki Alivva chociaż jedna ja też przytyłam 4kg i już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak
Kalina co z tego, że mój brzuszek już dość mocno widać skoro i tak nikt mi jeszcze miejsca w kolejce nie ustąpił? Mało tego, ostatnio się jeszcze 4 osoby wepchnęły przede mnie, bo one są starsze i nie będą czekać, a że ciężarna czeka to co z tego
Nie martw się, że Ci brzuszka spod kurtki nie widać, ja mam wszystkie kurtki już za ciasne i w rozpiętych muszę chodzić, bo przecież teraz na zimę już kupować nie będę. Wiosenne też mi są za małe więc kupiłam sobie jedną większą, ale jak ta wiosna będzie tak długo przychodzić to w końcu znowu nie będę miała w co się ubrać

wagowo jestem pol kilo na minusie. ale to przez poczatkowe przejscia. a w swieta bylam na zerze.. i byla tylko mysl ze jak w 2tyg przytylam 3kilo to co bedzie pozniej jak w takim tempie to idzie:-)

SerekWaniliowy napisał:

iwonta_kg napisał:

papi88 napisał:

a zmieniajac temat dziewczyny ja zwariuje od 3 dni wrocily mi mdlosci!od kiedy zjadlam pomarancze

Ja raz wymiotowalam po pomaranczach i od tamtej pory ich nie jem. Wogole jak pojechaliśmy na świąteczne Sniadanie to mojej siostry to siedziałam przy stole z pustym żołądkiem czekając na resztę gości. I postanowiłam sie napić herbaty z cytryna... Wszyscy przyszli, zaczeli jesc a ja?? Wylądowałam z głową w kiblu a przy stole jadlam suchy chleb i popijalam gorzką herbatą... Święta do Dupy... Nic nie zjadlam! A jedzenia bylo po pachy!

Ja tak jak iwonta, 2 dni Świąt w gościach i tylko suchy biały chleb podjadałam, razem z 3 letnim bratem mojego męża i obserwowałam jak z patery znika mój ulubiony makowiec i sałatka tradycyjna, a moja doświadczona ciążami kuzynka powiedziała "Nie martw się to tylko chwilowe, niedobrze to ci będzie później, jak młody zacznie Cię kopać i ciasno mu się zrobi koło 7 miesiąca."

No to ja się pytam dziewczyny, kiedy będziemy się lepiej czuły, skoro większość z nas zaczęło 5 miesiąc i wciąż nie może jeść?

Nie wiem jak Wy, ale ja sadziłam, że ciąża to będzie takie 9 miesięcy parad i przechwałek brzuchem, że będę się cieszyła brzuchem i życiem przede wszystkim, ale jak to z płaczem, wąchając skórkę pomarańczową (zagłuszałam zapachy chleba i mydła) ogłosiłam rodzinie miesiąc temu: TA CIĄŻA TO TRAUMA.

Pewnie mnie zlinczujecie za takie słowa, ale miałam już kres, nic zjeść, myję się tylko szarym mydłem, mąż czasem, nawet bez dyskusji chodzi się 2 raz z rzędu kąpać, bo śmierdzi a to mydłem, a to pianka do golenia a to ręce posmarował... Ja sie momentami dziwię, że On jeszcze nie uciekł, my się nawet "na chwilę" przeprowadziliśmy do mamy, bo ja nic nie ugotuję, tylko wietrze się w pokoju jak obiad się robi.

Jak Wy sobie radzicie na codzień, nie przerasta Was to momentami? czy to ja jestem może taka marudna

Mój mąż też przyjeżdżał z pracy i musiał sobie obiad ugotować, bo ja nie dawałam rady. Sama zamykałam się w pokoju starając się nie wdychać zapachów z kuchni Na szczęście już mi to przeszło
Dzisiaj też użalałam się nad sobą, że pierwszy raz w życiu nie mogę się zmieścić we własne ubrania, teściowa mi na to, a ile razy byłaś w ciąży? A ja ze łzami w oczach, że pierwszy i więcej już nie chcę. ( dodam, że planujemy z mężem trójkę dzieci )

niagara masz racje ze jakos male. zrozumienie dla kobiet w ciazy. mi sie raz zdarzylo zaniemowic jak pracowalam na kasie i to jedynej na calym markecie byla kasa z pierszenstwem. i zauwazylam pania z porzadnym brzuszkiem i ja zawolalam pierwsza bo byla duza kolejka ale zwyklych ludzi. i gosciu taka awanture tam zrobil.. ze czemu on ma czekac.. ze to jak za komuny i takie tam.. a mial tyle kas do wyboru i akurat przy tej jednej musial stac

Ja mam 91cm pod pepkiem,a wagowo w sumie stoje w jednym miejscu.

niagara napisał:

Dziewczyny ale się dzisiaj rozpisałyście
Witam Serek waniliowy, fajnie, że dołączyłaś Coraz więcej nas Na kiedy masz termin? Znasz już płeć?
Papi fajnie, że zmieniłaś fryzurę, ważne żebyś Ty się dobrze czuła Mi też wizyta u fryzjera ciągle chodzi po głowie
Ja na wysokości pępka mam 94cm, która da więcej?

Kurcze nie mówcie mi, że przytyłyście tylko po 1kg, bo ja w kompleksy jakieś wpadnę... Zawsze byłam w miarę szczupła, a teraz już się w żadne ciuchy nie mieszczę Dzisiaj to aż się poryczałam, jak przymierzyłam sukienkę, w której miałam jutro iść na 18-stkę i nie dopięłam się w biuście Musiałam nową kupić. I tak dobrze, że przymierzyłam ją dzisiaj, a nie jutro przed samym wyjściem. Nie wiem co bym wtedy zrobiła.

Dzięki dziewczyny za miłe przywitanie, mimo trudnego początku
Termin mam na 6 września, a jeśli nam dziecię nie spłata figla to w przyszły piątek, będziemy znali płeć. Mąż od początku dokucza mi, że to będzie Bogdan, ale od 3 tygodni zmienił zdanie i mówi, że Bogna i tylko ja tak uważam, bo cała rodzina twierdzi, że będziemy mieli chłopaka Po wyjściu z gabinetu, po wizycie w 12 tygodniu, mój kochany mąż z przejęciem powiedział "Wiesz co, ale ten Bogdan to będzie chłopak, bo dziewczynki to się tak nie zachowują" faktycznie nasz dzidziuś chyba stresował się tak bardzo jak ja, bo machał raczkami i nóżkami i lekarz miał problem by ja zmierzyć

Mi brzuchol wywaliło tuż przed Świętami, w tej chwili w pępku mam 87cm a pod pępkiem 92cm, mąż od wczoraj mówi do mnie Kopytko :/

Serku waniliowy nie przejmuj sie nic.. u mnie maz przez miesiac sam sobie obiady gotowal i nie mogl wejsc do pokoju jak mi za bardzo od niego pachnialo i dostawal ochrzan jak sie zapomnial i psiknal dezodorantem w lazience.. i jak mu sie zdarzylo choc piwo wypic to nie mogl spac ze mna bo cala noc spedzalam w kiblu. ze nie wspomne o wymianie plynu do naczyn na prawie bezzapachowy.. ale juz mi przeszlo i wrocilismy do obiadkow i do ladnych zapachow:-) czasem tylko ti wraca ale rzadko. za to jak czuje papierosy to nie moge oddychac bo mnie zatyka i tego sie pewnie nie pozbede

niagara napisał:

Dziewczyny ale się dzisiaj rozpisałyście
Witam Serek waniliowy, fajnie, że dołączyłaś Coraz więcej nas Na kiedy masz termin? Znasz już płeć?
Papi fajnie, że zmieniłaś fryzurę, ważne żebyś Ty się dobrze czuła Mi też wizyta u fryzjera ciągle chodzi po głowie
Ja na wysokości pępka mam 94cm, która da więcej?

Kurcze nie mówcie mi, że przytyłyście tylko po 1kg, bo ja w kompleksy jakieś wpadnę... Zawsze byłam w miarę szczupła, a teraz już się w żadne ciuchy nie mieszczę Dzisiaj to aż się poryczałam, jak przymierzyłam sukienkę, w której miałam jutro iść na 18-stkę i nie dopięłam się w biuście Musiałam nową kupić. I tak dobrze, że przymierzyłam ją dzisiaj, a nie jutro przed samym wyjściem. Nie wiem co bym wtedy zrobiła.

...........nie chce być wredna zolza ale chyba w ciąży jesteś a ty placzesz z powodu durnej kiecki....... Masakra

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

niagara napisał:

Dziewczyny ale się dzisiaj rozpisałyście
Witam Serek waniliowy, fajnie, że dołączyłaś Coraz więcej nas Na kiedy masz termin? Znasz już płeć?
Papi fajnie, że zmieniłaś fryzurę, ważne żebyś Ty się dobrze czuła Mi też wizyta u fryzjera ciągle chodzi po głowie
Ja na wysokości pępka mam 94cm, która da więcej?

Kurcze nie mówcie mi, że przytyłyście tylko po 1kg, bo ja w kompleksy jakieś wpadnę... Zawsze byłam w miarę szczupła, a teraz już się w żadne ciuchy nie mieszczę Dzisiaj to aż się poryczałam, jak przymierzyłam sukienkę, w której miałam jutro iść na 18-stkę i nie dopięłam się w biuście Musiałam nową kupić. I tak dobrze, że przymierzyłam ją dzisiaj, a nie jutro przed samym wyjściem. Nie wiem co bym wtedy zrobiła.

...........nie chce być wredna zolza ale chyba w ciąży jesteś a ty placzesz z powodu durnej kiecki....... Masakra

Jesteś wredna! Jak byś nie chciała to byś się powstrzymała od krytycznej opinii! Jak Ci się nie podoba to może nie komentuj! Każda z nas ma prawo do wyrażania własnych uczuć, a że Ty się dobrze z tym czujesz jak przytyjesz to Twoja sprawa

niagara napisał:

SerekWaniliowy napisał:

iwonta_kg napisał:

papi88 napisał:

a zmieniajac temat dziewczyny ja zwariuje od 3 dni wrocily mi mdlosci!od kiedy zjadlam pomarancze

Ja raz wymiotowalam po pomaranczach i od tamtej pory ich nie jem. Wogole jak pojechaliśmy na świąteczne Sniadanie to mojej siostry to siedziałam przy stole z pustym żołądkiem czekając na resztę gości. I postanowiłam sie napić herbaty z cytryna... Wszyscy przyszli, zaczeli jesc a ja?? Wylądowałam z głową w kiblu a przy stole jadlam suchy chleb i popijalam gorzką herbatą... Święta do Dupy... Nic nie zjadlam! A jedzenia bylo po pachy!

Ja tak jak iwonta, 2 dni Świąt w gościach i tylko suchy biały chleb podjadałam, razem z 3 letnim bratem mojego męża i obserwowałam jak z patery znika mój ulubiony makowiec i sałatka tradycyjna, a moja doświadczona ciążami kuzynka powiedziała "Nie martw się to tylko chwilowe, niedobrze to ci będzie później, jak młody zacznie Cię kopać i ciasno mu się zrobi koło 7 miesiąca."

No to ja się pytam dziewczyny, kiedy będziemy się lepiej czuły, skoro większość z nas zaczęło 5 miesiąc i wciąż nie może jeść?

Nie wiem jak Wy, ale ja sadziłam, że ciąża to będzie takie 9 miesięcy parad i przechwałek brzuchem, że będę się cieszyła brzuchem i życiem przede wszystkim, ale jak to z płaczem, wąchając skórkę pomarańczową (zagłuszałam zapachy chleba i mydła) ogłosiłam rodzinie miesiąc temu: TA CIĄŻA TO TRAUMA.

Pewnie mnie zlinczujecie za takie słowa, ale miałam już kres, nic zjeść, myję się tylko szarym mydłem, mąż czasem, nawet bez dyskusji chodzi się 2 raz z rzędu kąpać, bo śmierdzi a to mydłem, a to pianka do golenia a to ręce posmarował... Ja sie momentami dziwię, że On jeszcze nie uciekł, my się nawet "na chwilę" przeprowadziliśmy do mamy, bo ja nic nie ugotuję, tylko wietrze się w pokoju jak obiad się robi.

Jak Wy sobie radzicie na codzień, nie przerasta Was to momentami? czy to ja jestem może taka marudna

Mój mąż też przyjeżdżał z pracy i musiał sobie obiad ugotować, bo ja nie dawałam rady. Sama zamykałam się w pokoju starając się nie wdychać zapachów z kuchni Na szczęście już mi to przeszło
Dzisiaj też użalałam się nad sobą, że pierwszy raz w życiu nie mogę się zmieścić we własne ubrania, teściowa mi na to, a ile razy byłaś w ciąży? A ja ze łzami w oczach, że pierwszy i więcej już nie chcę. ( dodam, że planujemy z mężem trójkę dzieci )

Niagara też chcieliśmy troje, a właściwie trzy, bo to córki miały być ale chyba nie zdążymy, nim dojdę do siebie po tych 9 miesiącach to mi czterdziestka stuknie

Ja jeszcze 3 tygodnie temu martwiłam się, że wcale nie widać, że nosze brzdąca, a w świateczną niedzielę rano ogłosiłam w domu, żeby wybierali którego dnia jedziemy w gości, bo ja mam tylko ubranie na 1 dzień bo więcej w nic się nie mieszczę i będę siedziała w piżamie.

Widzę, że jesteś 2 dni przede mną w tym wyścigu, na kiedy masz termin?

niagara napisał:

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

niagara napisał:

Dziewczyny ale się dzisiaj rozpisałyście
Witam Serek waniliowy, fajnie, że dołączyłaś Coraz więcej nas Na kiedy masz termin? Znasz już płeć?
Papi fajnie, że zmieniłaś fryzurę, ważne żebyś Ty się dobrze czuła Mi też wizyta u fryzjera ciągle chodzi po głowie
Ja na wysokości pępka mam 94cm, która da więcej?

Kurcze nie mówcie mi, że przytyłyście tylko po 1kg, bo ja w kompleksy jakieś wpadnę... Zawsze byłam w miarę szczupła, a teraz już się w żadne ciuchy nie mieszczę Dzisiaj to aż się poryczałam, jak przymierzyłam sukienkę, w której miałam jutro iść na 18-stkę i nie dopięłam się w biuście Musiałam nową kupić. I tak dobrze, że przymierzyłam ją dzisiaj, a nie jutro przed samym wyjściem. Nie wiem co bym wtedy zrobiła.

...........nie chce być wredna zolza ale chyba w ciąży jesteś a ty placzesz z powodu durnej kiecki....... Masakra

Jesteś wredna! Jak byś nie chciała to byś się powstrzymała od krytycznej opinii! Jak Ci się nie podoba to może nie komentuj! Każda z nas ma prawo do wyrażania własnych uczuć, a że Ty się dobrze z tym czujesz jak przytyjesz to Twoja sprawa

Wredna? Bo ktos ci prawdę napisał? Uczucia? Chyba sie lekko zagalopowalas...... Powinnam ci raczej napisac jeszcze ostrzej a ja to potrafię, ale po co znzac sie do twojego poziomu