Mamusie wrzesień 2013 =)

Papipowodzenia z tym bankiem!!!
Ja wlasnie pije kawke bo caly czas mi slabo i ogolnie jakos nie tak,ktoras tu pisala o swojej ciazy ze w 18tygodniu serce nie bilo u maluszka a ja sie tak nakrecilam ze nie moge funkcjonowac.
Zaraz jade do Salonik musze chrzesniakowi prezent kupic na wielkanoc i moze uda mi sie cos dla niuni,co do wiekszych zakupow to narazie czekam do genetycznego,pozniej najwazniejsze to materac i posciel,wozek moze poczekac do sierpnia,ubranka tez,najwazniejsze zeby malenstwo mialo gdzie spac,kapac sie podstawowe kilka ubranek,tak mi sie wydaje,jesli jestem w bledzie prosze mnie z niego kochane mamuski wyprowadzic
Jak rodzilam synia to mialam tysiace rzeczy ktore wcale nie byly takie az potrzebne i wiele wiele ubranek ktorch nie zdarzyl zalozyc,wiec teraz jestem bardziej opanowana
caluje Was i do jutra

karolcia1919 napisał:

witam...czytam ze na Facebooku tez jesteście jak można do was dołączyć???

www.facebook.com/groups/558790817494082/

tutaj nas szukaj Karolcia

Wysłałam Wam prośbę o przyjęcie do grupy na FB
Co prawda nie udzielam się tam za często, raczej traktuję to jako formę komunikacji ze znajomymi, ale będziemy mogły między sobą wymienić inf bardziej prywatne niż na forum

kasia wyślij mi swój adres na fb

eeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjj nudze się gdzie jesteście????
siedze u mamy i dopiero gdzieś za 3 godziny wracam do szpitala...

agamo napisał:

nefeli napisał:

Izula kochanie wszystko bedzie dobrze i super ze jestes pod dobra opieka,bo to na pewno lepsze niz niepokoj w domu,ja tutaj nie moglabym pojsc do szpitala wiec modle sie zeby uniknac,ale w Polsce z tego co pamietam fajnie z ciezarowkami na oddziale no i jestes bezpieczna,duza buzka dla Ciebie i gratuluje synia!!!
My melange brzunio cacy,no i Ty nie masz zaniku chyba pupy tak jak ja,moze dlatego ze synek
Zglupialam calkiem z tymi ksztaltami brzuchow.
Paulinka trzymam kciuki mocno mocno,mysl ze to dobry egzotyczny drinio
Ja mam ciagle te klocia centralnie jakby w szyjke wwiercal sie noz,nie na calym podbrzuszu i to mnie martwi a do wizyty tyle czasu jeszcze,no i nie chce wziac tych tabletek co maja mnie roztelepac a sa przeciwko skurczom
Sle wam buziaki i zycze pieknych snow i spokojnej nocy!!!

Nefeli wiesz przez przypadek weszlam na jakieś inne forum bo szukałam wiecej wiadomości o tych skurczach i przeczytałam wypowiedz jednej z mamusiek Pisała ze w ciazy wzbraniala sie od brania leków i tabletek bo uważała ze tak lepiej i ja wsumie tez tak do tego podchodzę myśle ze ja jakoś przeżyje byleby malenstwo żadnej chemi nie dostawało! No ale w 20 tyg. Zaczęła jej sie macica stawiać i lekarz przepisał jej cos rozkurczowo nie wiem czy nie nospe 4 razy dziennie i ona nie chciała tego tak dużo brać wiec brała tylko wtedy gdy sie macica stawiała i co sie okazało w 27 tygodniu urodziła! Co prawda była w ciazy blizniaczej wiec to troszkę inaczej ale pisała ze do końca życia sobie nie wybaczy ze sie uparla a nie zrobiła tak jak jej lekarz zalecił! Jak to przeczytałam to polecialam po ten magnez i kij byleby malenstwu przedluzyc pobyt w brzuszku! Bo ja bym sobie chyba tez niewybaczyla!

No niestety z tymi skurczami tak jest, że jednym nie szkodą a innym tak. Mi w pierwszej ciąży stawiała się strasznie macica od początku aż do porodu a okazało się, że mam taką szyjkę która ma w dupie nawet mocne skurcze po oxytocynie. Teraz jest podobnie skurcze są, a szyjka długa i zamknięta. Są jednak kobiety które mają takie szyjki które się rozwierają z byle wysiłku, i nawet najmniejsze skurcze wtedy są niebezpieczne. Ważne, więc, żeby jeśli już te skurcze są, to na bieżąco co 3 tygodnie zgłaszać się do kontroli, żeby upewnić się, że te skurcze nie oddziałują na szyjkę. Za każdym razem badanie na fotelu i ocena długości szyjki bo uważam, że ocena przez usg nie będzie tak dokładna jak ta "dowcipna " Lekarze lubią się zabezpieczać więc jak tylko słyszą, że kobieta ma skurcze to od razu magnez, buscopan, czy nospa zapobiegawczo bo niestety jak się zbyt późno zareaguje to ratuje tylko szew albo pessar a bywa że i na to jest za późno

iwonta_kg napisał:

Dzien dobry:)

Udało mi zasnąć jakoś ok północy.

Agamo Kacperek to super imię! Ciesze sie że sie na nie zdecydowaliście mój Kacperek już sie obudził i hopsa mamie po brzuchu

Z tymi lekami na blizne to lipa. Nie moge nic brać bo zadna tabletka nie trafi w ten ból bo to nie jest ból taki typowo fizyczny jak ból brzucha czy głowy tylko rozciąganie sie ciała wiec zadna tabletka nic tu nie zdziała. Maściami tez kazali nie smarowac bo pytalam jak bylam w szpitalu. Przed ciążą stosowałam Cepan. Teraz juz lepiej nim sie nie smarować. Trzeba to poprostu wytrzymać

A wiecie co jeszcze lekarz mi powiedział? Ze blizna jak ma wiecej niz trzy miesiące to jest w takim samym stanie jak na przyklad po dwoch latach. Ona moze sie rozpaść tylko w ciągu trzech miesięcy od zabiegu. I to tyczy sie każdej blizny. On mi pokazywał swoją na ręce. I mowil ze jest w takim samym stanie pół roku po zabiegu i osiem lat po zabiegu. Najważniejsze są pierwsze trzy miesiące. Mi pękła po tygodniu jak Wyszlam ze szpitala i lecial mi z niej taki żółty płyn

Iwonka a czemu pękła? Wstawałaś z pasem pooperacyjnym czy bez? Ja nie miałam z tym problemów, cięcie prawie niewidoczne nawet bliznowiec się nie zrobił. Teraz ją czuje jedynie na zmianę pogody ale bardziej swędzi niż boli. A co do tej teorii to dość ciekawe, ostatnio jak mi lekarz robił usg to chyba mu się ta blizna od środka nie spodobała, bo się zapytał kiedy miałam cięcie ja mówię że w lipcu 2011 a on do mnie, że troszkę się za bardzo pospieszyłam z drugim dzieckiem a przecież u mnie już 20 miesięcy stuknęło

Mnie też się brzuch stawiał, po tym krwawieniu jak byłam w szpitalu. Ale nie dawali mi żadnych leków, oprócz duphastonu, kazali tylko leżeć i faktycznie to pomagało. Teraz zdarza mi się to rzadko, ale poleżę chwilę i przechodzi.

Wy już wszystkie praktycznie znacie płeć, ja jeszcze nie ale jak mój mąż wczoraj oglądał mecz, to dzidziuś był aktywny jak nigdy, więc może to chłopak
Wizytę mam dopiero 9 maja to może w tedy się dowiem

Paulinka jak ja nie wiedziałam że noszę chłopczyka w sobie to też skakał jak mecz leciał w tv. teraz już wiemy dlaczego jak już się wydało że to chłopak to mecze przestały go interesować skacze wtedy kiedy tata do niego mówi

Villemo dlaczego moja blizna pękła tego nie wiem do dziś w szpitalu powiedzieli że się oczyszcza i że to dobrze że leci.
20 tyg i gin mówi że za szybko?????????????? to ciekawe co mi by powiedział jak ja zaszłam 9 miesięcy po cesarce.
Bliznę mam bardzo widoczną. pewnie dlatego że nie minęło dużo czasu od zabiegu. czasem nawet wydaje mi się ze jest czerwona ale mąż mówi że mam bujną wyobraźnie że jest ładna i prawie niewidoczna. wiadomo jak to oko faceta
Nie miałam żadnego pasa pooperacyjnego. Jak wyszłam ze szpitala to zaczęłam nosić ten taki pas uciskający na brzuch.

paulinka.k22 napisał:

Mnie też się brzuch stawiał, po tym krwawieniu jak byłam w szpitalu. Ale nie dawali mi żadnych leków, oprócz duphastonu, kazali tylko leżeć i faktycznie to pomagało. Teraz zdarza mi się to rzadko, ale poleżę chwilę i przechodzi.

Wy już wszystkie praktycznie znacie płeć, ja jeszcze nie ale jak mój mąż wczoraj oglądał mecz, to dzidziuś był aktywny jak nigdy, więc może to chłopak
Wizytę mam dopiero 9 maja to może w tedy się dowiem

Weź no nie gadaj że następny sisior, z kim nasze chłopaki będą się umawiać co

Villemo napisał:

paulinka.k22 napisał:

Mnie też się brzuch stawiał, po tym krwawieniu jak byłam w szpitalu. Ale nie dawali mi żadnych leków, oprócz duphastonu, kazali tylko leżeć i faktycznie to pomagało. Teraz zdarza mi się to rzadko, ale poleżę chwilę i przechodzi.

Wy już wszystkie praktycznie znacie płeć, ja jeszcze nie ale jak mój mąż wczoraj oglądał mecz, to dzidziuś był aktywny jak nigdy, więc może to chłopak
Wizytę mam dopiero 9 maja to może w tedy się dowiem

Weź no nie gadaj że następny sisior, z kim nasze chłopaki będą się umawiać co

haha przynajmniej moja cora bedzie miala w kim wybierac:-)

iwonta_kg napisał:

Paulinka jak ja nie wiedziałam że noszę chłopczyka w sobie to też skakał jak mecz leciał w tv. teraz już wiemy dlaczego jak już się wydało że to chłopak to mecze przestały go interesować skacze wtedy kiedy tata do niego mówi

Villemo dlaczego moja blizna pękła tego nie wiem do dziś w szpitalu powiedzieli że się oczyszcza i że to dobrze że leci.
20 tyg i gin mówi że za szybko?????????????? to ciekawe co mi by powiedział jak ja zaszłam 9 miesięcy po cesarce.
Bliznę mam bardzo widoczną. pewnie dlatego że nie minęło dużo czasu od zabiegu. czasem nawet wydaje mi się ze jest czerwona ale mąż mówi że mam bujną wyobraźnie że jest ładna i prawie niewidoczna. wiadomo jak to oko faceta
Nie miałam żadnego pasa pooperacyjnego. Jak wyszłam ze szpitala to zaczęłam nosić ten taki pas uciskający na brzuch.

aha u mnie nic nie leciało z blizny od początku przynajmniej nie zauważyłam, żeby coś ciekło. Mnie jak stawiali na nogi to kazali się zaopatrzyć w pas i na początku przez jakieś 3 tygodnie wszystko robiłam w pasie. Zalecono właśnie po to, żeby nie rozeszła się blizna, i żebym nie nabawiła się przepukliny allegro.pl/pas-brzuszny-przepuklinowy-po...xxl-i3164581045.html

kalina napisał:

haha przynajmniej moja cora bedzie miala w kim wybierac:-)

Chcąc nie chcąc jak tak dalej pójdzie to będą musieli zalegalizować związki partnerskie

a tak w ogole to co z zamknietym forum? da sie to zrobic? bo cos sprawa ucichla i nie wiem czy sie nie da czy co..

iwonka jak trafilas przy porodzie na przydupasa lekarza to moze spierniczyl i cesarke. a wiadomo pozniej sie nie przyznaja i mowili ze wszystko w porzadku. jak tak was slucham to mi sie cesarki odechcialo bo mialam nadzieje wczesniej ze moze kaza mi zrobic:-)

A ja się nie pochwaliłam że byłam dziś w diagnostyce Wypiłam tą nieszczęsną glukozę jednym duszkiem i nawet pawia nie puściłam ufff cieszę, się, że mam to już za sobą