Mamusie Wrzesień 2015

Zaz,jeśli macie miejsce to moim zdaniem bardzo fajny pomysł
My musimy kupić taki turystyczny,tym bardziej że mamy już wakacje zaplanowane więc na pewno się przyda.
Kurczę, wczoraj dałam małemu spróbować marchewkę i dziś brak kupy :/ to samo było jak dałam ten kleik... nie wiem czy to naprawdę tylko zbieg okoliczności czy mały będzie miał zaparcia po czymś nowym..

Mysia wiesz u nas kleik juz 4 dzien i kupy bez zmian takze ciężko cos powiedziec.. Ale jesli nie boli brzuch to postaraj sie nie martwic.

Ja teraz zwiększam porcje kukurydzianego a za pare dni podam klej ryżowy a później kaszke alerlac warzywa po 21 tygodniu zaczynając od ziemniaka bo podobno najmniej alergogenny.

Pesq a ten kukurydziany masz kleik czy kaszkę? Bobovita?
Butla dajesz czy łyżeczką?

Kleik kukurydziany Nestle. Dawałam najpierw łyżeczką dzis zrobiłam 60 ml kleilu i 90 mleka i pila z dwóch butli

Jakoś super dużo nie mamy ale się zmieści No i liczę, ze się w końcu przeprowadzimy -poszukiwania w roku
Wzielabym ten co Pesq; ale B. Się tam nie zmieści W domu go wazylismy na naszej wadze

Praw a Ty zaczęłaś od kaszel nie od warzyw, bo przegapilam. Tak lepiej dla alergików? Już spać nie mogę przez to myślenie i rozszerzaniu,byle do wtorku

Ranyyy wybaczcie, mam zrabany słownik i mi poprawia wszystko, a nie mogę zedytować, mam nadzieję, ze rozczytacie

My mieliśmy wczoraj i dziś marcheweczkę i kupa była dziś. I jeszcze kilka dni nadal będę tą marchewkę testować. Przyjęła się dobrze, smakowała ale małymi kroczkami chcę mu podawać żeby nie przedobrzyć

Zaz to masz już co nosić! Mój podobnie jak Agatka Pesq 3kg mniej waży.
Ale za to Twój Bartuś chichra się nieziemsko Aż zaraża tym śmiechem. A moje dziecko hmm... może z dwa razy udało mi się do tego stopnia rozbawić żeby głośno się zaśmiał On jest wesoły, wiele rzeczy go cieszy, uśmiecha się, wydaje okrzyk zadowolenia ale żeby tak się głośno zaśmiał to ciężko... A gilgotek brak

Zalecenie mojej alergolog - 17-21 tydzień kleiki, później wizyta i pogadamy co dalej ale wspomniała ze pojedyncze warzywa. Owoce i kaszki owocowe na razie odpadają. Kaszki na mleku tez.. A ja wlasnowolnie spróbuje te kaszke alerlac bo ja się robi na pepti np. I chciałabym żeby Agat cos oprócz kleju sprobowala

Aromaty i owoce w proszku z kasz owocowych też mogą uczulać o nich pogadam z lekarka kleiki dwa i ten alerlac przejdą ale nie zdziwię sie jak w ogóle zakaze :/

Ja zaczynalam zawsze od kleika pozniej kaszki
Bo owoce mozna zagescic kleikiem lub kaszka i chyba w sloiczkach jest taka domieszka

Co do kojca nie wypowiem sie bo nie musialam stosować mam duzo miejsca ale tez wszystko wyzej
No i lepiej jest uczyc takie male ze nie wolno i oslucha sie z tym
Dorastajac juz te rzeczy nie beda go ciekawic

Dziewczyny podałam dzisiaj łyżeczkę kleiku do mleka
Jak to wprowadzać po malutku??
i jak dzielicie posiłki teraz?

Pesq a jak wprowadzasz kleik?
bo u mniej podobno sytuacja Jaś alergik, a kaszki bezmleczne np. humana ma takie kukurydziano-ryżowe można podawać?
Jaś 3 tyg starszy od Agatki musi w końcu zacząć jeść coś innego niż nutramigen

Z tymi gryzakami Lullalove to kiepska promocja jednak, bo sprawdziłam i na allegro można znaleźć taniej niektóre.
A co do puzzli to głowa już mi pęka, ale wychodzi na to, że chyba żadne nie są dobre... Na dziś już mam dość czytania

Kasia ja robię jej np.60 kleju i 90 mleka i pije sobie z tej i tej butli. 60 kleju to pelna lycha taka. Jutro zrobię 90 kleju i 60 mleczka. Ale ja jakos to dziwnie chyba robię

Nie wiem jakie to kaszki ale jak bez mleka i bez owoców to bym dala. I jak najkrótszy sklad bo naszych alergików byle aromat moze uczulić i co pomyślisz ze kasza a tu sie okaże ze jakiś zapach czy cos. Ponoc sa super kaszki holle. Idę spać buziii.

Ojjjj i znów mętlik mi się zrobił, bo już umyslilam, ze zaczniemy od warzywek, a tu klej się wkradł Pesqowy... Dobra, nie gdybam. Lekarz, obgadam i będę wiedziała co i jak. Na pewno nie będzie źle. Już powiedziałam T., ze ma wejść ze mną żebym nie pomyliła wszystkiego.
Aaaa i zapomniałam.. wychodzi na to, ze po katarze u nas. Czyli alergiczne dziadostwo jednak. Prawie 4 tygodnie kataru. A wg alergologow internetowych objawy ustępują od 7 do 10 dni po odstawieniu alergenu - u nas minęło dziś 8 dni, a ja mu rano tylko taki ten suchy glutek odciagnelam po nocy od suchego powietrza i od rana pięknie oddycha -bez tego swistu i gulgotania katarowego..

A co do rozsmieszania to B. nie wiem czemu ale bardzo lubi moje włosy. I to chyba one najlepiej działają. Jak je zwiazuje w palmę na czubku głowy i coś mu opowiadam albo śpiewam i macham głowa to on się jak urzeczony gapi na te latające włosy i pada ze śmiechu I w ogóle taki popis ze smianiem w głos to mamy kilka razy dziennie <3