Mamusie Wrzesień 2015

Wiecie, że przy niskich dochodach na urlopie wychowawczym przysługuje 400 zł zasiłku wychowawczego ? Niby nie jest to dużo, ale zawsze coś
Tylko trzeba nie przekraczać 574 zł na osobę (wliczając dziecko).

A tak w ogóle to te wszystkie przepisy są porąbane -.-'

Dzień dobry dziewczynki

Basiek no fakt ciągle mnie coś łapało wtedy, jak nie grypa żołądkowa to grypa z wysoką gorączką itp... jak w tamtym roku nie chorowałam tak w tym roku nadrobiłam to

Zazanna to fakt przepiisy są idiotyczne mojej siostrze przekracza ok. 10zł na 4-osobową rodzinę zasiłek rodzinny. Oboje mają najniższe krajowe... powalone to jest

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pozdrawiam ze szkoly;)
Koszule Italian Fashion:) wybrałam w sklepie, a zamowilam na allegro 20zl. Taniej:)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ja zarabiam prawie "średnią krajową", więc się niegdy na nic nie załapuję grrrr :/ A ledwo co do 1-go starcza -.-'

Skoro mają najniższą krajową to czemu przekracza? Czyli ci co wymyślali te przepisy to specjalnie ułożyli taką kwotę aby jak najmniej ludzi mogło dostać ten dodatek ? Świnie

Dzien dobry Pesq z miesiaczki mi wyliczyli na 2 wrzesnia a z usg mam termin na 29 sierpnia.

Zaz no fakt ucieszony był no przekracza no tak wymyślili, żeby mniej ludzi miało zasiłki jeden rodzic musiałby pracować nie przekraczając chyba 1600zł/m-ąc. dla mnie te przepisy trochę śmieszą, Bo są rodziny zastępcze i te rodziny dostają na dziecko kasę co miesiąc, a jak ma się swoje dzieci to radź sobie sam.

Moja mama pracuje w miejskim ośrodku pomocy społecznej i z roku na rok jest coraz gorzej. coraz więcej formalności a kasa dla podopiecznych coraz mniejsza. kurcze ona musi wypełnić tyle druczków, chodzić do domów podopiecznych, sprawdzać ich i dopiero wtedy jest szansa, że ci jakąś zapomogę dadzą... masakra z tym formalnościami....ktoś sobie coś ubzdurał, biedny człowiek nie dosyć, że ledwo wiąże koniec z końcem to nawet jak mu się coś należy od państwa to musi się tyle nakombinować, na załatwiać, żeby ci w końcu dali te kilka groszy...

my nawet jak poszliśmy do zus-u po pieniążki na pogrzeb naszej małej, któremu każdemu się prawnie należą do baba w okienku tak na nas naskoczyła, była tak nie miła, dopiero jak zobaczyła w akt zgonu, że chodzi o dziecko to trochę przystopowała...ale co to w ogóle ma być...człowiek przychodzi tam w najgorszym dla siebie momencie a tu jeszcze musisz taką pindę za przeproszeniem znosić...

Basiek no to nieźle z tym zus-em. dość siedzą i ciepla posadke mają to jeszcze tak marudza.

a u nas z tymi zasiłkami to jest koszmar teraz z becikowe tez porobili i trzeba mnóstwo papierów załatwiać

ja juz nie nadaje się na upały byłam z mężem na pizzy w ojcowie potem na działce zjeść czereśnie i padnięta jestem:( wyjść z samochodu nie mogłam

Dziewczyny, to dopiero czerwiec jak my wytrzymamy? JA dzis nie moge wyjsc z domu bo sapie jak lokomotywa i kicham od pyłków... Jeny niech ktos przewinie do października czas!

Ja tez Asiek! Kiedys za słońce i koc dałabym sie pokroić... A teraz najchętniej wychodzę na dwór po 19.00
Dzis tez koc w cieniu, ale jak słoneczko wlazło juz na koc i na mnie to mala sie uaktywniła... Czytałam ze jak mama wystawia brzus na słońce to dzidzia widzi taka czerwona poświatę.

Pesq współczuję ci tych pylkow:( ja mieszkam na wsi akacja zawitla teraz i pięknie pachnie i tak sobie myślałam jak ja wahałam o tobie ze ty pewnie od razu byś dostała kichania:(

Jurada ja też uwielbiam koc i słońce a le w tym roku to sobie odpuszczę bo ledwo wytrzymuje

ja tam akurat nigdy nie lubiłam się opalać w sensie leżeć bezczynnie na słońcu...strasznie mnie to męczyło. więc specjalnie mnie to w tym roku nie boli, że nie mogę się opalać
ale u nas dzisiaj akurat przyjemnie bo cały dzień padało i od razu jest inne powietrze...

a rozmawiałam dzisiaj z tatą przez tel i mi tak smutno bo do rodziców i brat przyjechał i 2 siostry z mężami i córeczkami tak więc mają tam wesoło. jeszcze jak tata powiedział, że robili sobie wspólne zdjęcie i tylko mnie tam brakowało to w ogóle mi się płakać chciało... a przy mojej trójce rodzeństwa gdzie każde z nas mieszka w innej miejscowości i rodzice też w innej to naprawdę ciężko spotkać się całej naszej gromadce.
ale już w środę siostra przyjeżdża do mnie więc nie mogę się doczekać jeszcze ma od mamy jakieś smakołyki mi przywieźć więc tym bardziej odliczam dni

idę wcinać galaretkę z bitą śmietaną...a dupa rośnie

Hej kochane ;*
Zazanka, Kasia śliczne zdjęcie wyglądacie kwitnąco
U mnie dziś głupia pogoda bo jest duszno i jakoś nie ma słońca, chmurzy się a deszczu nie ma.. mogłoby troszkę popadać. Mnie też strasznie meczy słońce
złożyliśmy sobie nowe łóżko i jest takie mięciutkie:) mogłabym leżeć i leżeć w nim.
dziś aż tak dużo nie jadłam a czuje się taka ciężka , nic mi się nie chce
w piątek mam wizytę u lekarza, mam nadzieje ze zobaczę moja kruszynke
A jutro lub we wtorek musze iść na ta nieszczesna glukozę... yh.
Basiek to faktycznie ciężko pewnie wszystkich zgrać na spotkanie, ale może na święta się też uda akurat juz będzie Kubuś z Wami i fajnie ze siostra do Ciebie przyjedzie Noo i pyszności dostaniesz
Pesq biedulko nasza kochana ;** tez juz chce październik i tulic synka. Musimy dać radę coraz bliżej

Hej Wam, ja też padnięta po tym uczelnianym weekendzie i to jeszcze na 8:30. Czuję się jak słoń, a najgrosze przed nami dopiero! Po szkole szybko wpadłam i nas spakowałam na grilla i pojechaliśmy nad Zegrze, w końcu spełniłam swoją zachciankę grillową, ale karkówka wyszła pyszna, bo w piątek ją zamarynowałam, także przeszła ładnie przyprawami i oliwą. Wróciliśmy to godzinę spałam i teraz wstałam zrobić truskawki ze śmietanką i nastawić pranie. Jeszcze ten tydzień taki szalony, bo muszę pracę wydrukować, oprawić, złożyć, zrobić zdjęcie no i pouczyć się na weekend. W piątek jadę na Bal gimnazjalny - tzn. na część oficjalną, w sobotę i nd szkoła + wesele, także intensywnie będzie.