Mamusie wrzesień 2011

Witam Was dziewczyny i melduję, że jestem rozpakowana
21.09.2011 po 18 godzinach porodu przyszedł na świat Leo
Waga 3470 g, 57 cm

Smerfetka gratuluję!!!

Megi 100 lat temu Kamilowi podawałam Aftin, tylko nie wiem czy to takim maluchom też się podaje.

Gosia a w co Ty się ubierasz na chrzciny? Ja jak pomyślę, że muszę się wybrać na zakupy i coś sobie kupić to aż mi się odechciewa wszystkiego

Smerfetka gratulacje

U nas jak zwykle po kapieli i papusianku Nunulka pokazuje co potrafi hehhe wcale spac nie chce

Hej dziewczynki przed 22 napisala do mnie Mgielka, ze skurcze ma co 4,5 minut, bole cholerne, ale rozwarcie nadal na cm....
mam nadzieje, ze nie bedzie sie dlugo meczyc..

Smerfetka, serdeczne gratulacje...tez sie biedaczko nameczylas....ale najwazniejsze, ze maluszek juz na swiecie

Moja malutka teraz spi, wiec i ja ide bo za 2 godziny wstanie i bedzie awanturke robic

Mała napisał:

Smerfetka gratuluję!!!

Megi 100 lat temu Kamilowi podawałam Aftin, tylko nie wiem czy to takim maluchom też się podaje.

Gosia a w co Ty się ubierasz na chrzciny? Ja jak pomyślę, że muszę się wybrać na zakupy i coś sobie kupić to aż mi się odechciewa wszystkiego

mam fajna sukienke, ale niestety odpada, muszę założyć spodnie i jakas bluzkę,
Jagoda nie umie jesc butelka i jak jej sie zachce marudzic w kosciele to musi dostac cycka
Z bluzka pojdzie szybko

Od Mgielki

Jest Dzidzia! 2.10 przyszla na swiat
3750 i 52 cm :)_
7 godz meczarni ale dalam rade!


GRATULUJEMY!!!!!!

Witam.
Ale wiadomości z rana Mgiełka gratuluję, a jednak wyprzedziłaś Pyśkę!!!

Gosia no właśnie, ja też stwierdziłam, że chyba spodnie i bluzka. Z bluzką łatwiej wydostać cyca, jak Olka sobie zażyczy na "już teraz". O matko ale teraz jaką tą bluzkę, na guziki myślisz?

Mgielka, gratulacje !!!

Ale wspaniale - moja dzidzia jeszcze spi tyle ze ze mna w lozku...chyba to na nia tak dziala

Witam w ostatni tydzień września
Gratuluje Mgiełce oraz Smerfetce
Mgiełka to wstrzeliła się w swój termin idealnie
A u mnie nadal nic już jestem przeterminowanym dwupakiem

Mała napisał:

Witam.
Ale wiadomości z rana Mgiełka gratuluję, a jednak wyprzedziłaś Pyśkę!!!

Gosia no właśnie, ja też stwierdziłam, że chyba spodnie i bluzka. Z bluzką łatwiej wydostać cyca, jak Olka sobie zażyczy na "już teraz". O matko ale teraz jaką tą bluzkę, na guziki myślisz?

chyba tak, musze polazic po sklepach, w spodnie 36 juz sie dopne, ale przez te cycki nie moge zapiac zadnej koszuli .za 3 tyg chrzcimy, musze cos poszukac .
Wy tez 16go ?

Smerfetka Gratulacje!!!!!!!!!!!!!

Dziewczyny czy sa jakieś DOBRE wiesci od MArty????

Martus trzymamy kciuki za malutką bedzie dobrze musi byc dobrze!

Gosia my chyba jednak 6.11, bo inaczej nam nijak nie pasuje. 16. 10 trochę za wcześnie, 23.10 Kamil będzie po zabiegu migdałków i jakby coś było nie tak, wolę nie ryzykować, 30.10 Olka będzie po szczepieniu i też jakby miała być zaraz chora to lepiej dać spokój, no i zostaje 6.11. W czwartek jedziemy do rodziców, bo tam będziemy chrzcić i będziemy załatwiać lokal i księdza.

Jak ja Ci zazdroszczę tych spodni 36, ja też wchodzę już w dwie pary spodni sprzed ciąży, ale do 36 to mi daleeeeeko

Maja jeszcze dzisiaj ma mieć jakieś badania i dopiero będzie wiadomo co i jak. Na pewno będą dobre te wyniki, trzymam kciuki.

Mała napisał:

Gosia my chyba jednak 6.11, bo inaczej nam nijak nie pasuje. 16. 10 trochę za wcześnie, 23.10 Kamil będzie po zabiegu migdałków i jakby coś było nie tak, wolę nie ryzykować, 30.10 Olka będzie po szczepieniu i też jakby miała być zaraz chora to lepiej dać spokój, no i zostaje 6.11. W czwartek jedziemy do rodziców, bo tam będziemy chrzcić i będziemy załatwiać lokal i księdza.

Jak ja Ci zazdroszczę tych spodni 36, ja też wchodzę już w dwie pary spodni sprzed ciąży, ale do 36 to mi daleeeeeko

My Kube chrzcilismy 8. listopada i byla nie nagorsza pogoda.
Zreszta w kosciele i tak zwsze jest zimno i trzeba jakis kombinezonik cieply ubrac

Witam,

Martuś będzie dobrze Myślimy o Was i mocno zaciskamy kciuki

Mgiełka WRESZCIE!!!!Wielkie GRATULACJĘ!!!

Smerfetka bardzo serdecznie GRATULUJĘ!!!

Mam problem. Drugi wieczór z rzędu akcja- krzyk Julki trwający prawie dwie godziny. Jeść nie chciała. Wydaje mi się, że ją brzuszek boli, co wieczór. Tak, to jest cudowna. Budzi się co 3-4 godzinki. Aniołek Nasz. Ale te wieczory- 20-21 Czy miał ktoś taki problem