Mamusie wrzesień 2011

Pati dzięki kochana Ja tez się popłakałam ...

Beti - super, że z tym serduszkiem się wyjaśniło i fajnego masz synka

Mała - uważaj na siebie, super, że z Olą wszystko ok , trzymam kciuki za Twoją szyjkę

Megi - gratuluję zdrowej córci

Czy to ten preparat jest na pepuszek?? www.novamed.pl/srodek-do-dezynfekcji-oct...lone-sluzowa-i-skore

A co do Tantum ROsa to chodzi o to w saszetkach, miesza sie z woda i pluka krocze czy jest jeszcze jakis inny preparat?? I chodzi tylko o mycie czy plukanie krocza po porodzie??

Ja do pępuszka mam coś takiego allegro.pl/nasaczane-gaziki-leko-do-pepu...nio-i1671588501.html W aptece mi polecili, koleżanka używała i też była zadowolona.

No bo do pepuszka mozna uzyc zarowno octenisept jak i leko....ja am i to i to w domku....

A z octeniseptem bylo u mnie tak, ze kilkanascie godzin przed slubem, dokladniej o polnocy maz zarzadzil ostatnia probe pierwszego tanca..ja juz chcialam isc spac, ale on sie uparl...wynieslismy wszystkie meble z salonu i tancowalismy...tyle, ze raz tak mna zakrecil, iz uderzylam dlonia a raczej palcami o sciane....mialam wowczas tipsy, no i jeden sie zlamal a drugi prawie caly sie oderwal z moim prywatnym paznokciem...na poczatku zauwazylam tylko ten zlamany, a po chwili kaluze krwi...najsmieszniejsze bylo to, ze bardziej zaniepokoil mnie zlamany dopiero pozniej zdalam sobie sprawe, ze ten oderwany jest gorszy....o 6 rano dzwonilam do mojej swiadkowej by zalatwila mi wizyte u swojej kosmetyczki w celu nalozenia nowego tipsa...a ten co prawie odpadl musialam zaplajstrowac i z takim palcem wystapilam na wlasnym slubie...a w pon. bylismy u chirurga,ktory zalecil octenisept, bo wybieralismy sie w podroz poslubna... a przed oczami mialam tylko morze i basen
mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam

Marta M napisał:

Czy to ten preparat jest na pepuszek?? www.novamed.pl/srodek-do-dezynfekcji-oct...lone-sluzowa-i-skore

A co do Tantum ROsa to chodzi o to w saszetkach, miesza sie z woda i pluka krocze czy jest jeszcze jakis inny preparat?? I chodzi tylko o mycie czy plukanie krocza po porodzie??

W SR położne mówiły, że Tantum rosa jest do przemywania rany dwa razy dziennie 9pół saszetki rano, pół wieczorem), a po każdej zmianie podpaski/podkładu wystarczy podmyć się ciepłą wodą.

Ja do pępka kupuje właśnie ten Octenisept.

Agusia masz rację zdrowie nasze i maluchów najważniejsze. A uwierzcie my z Kamilem już trochę przeszliśmy i o życie jego nie raz drżeliśmy.

Marta na początku to tylko mycie krocza i to z wielkim strachem. Ja pamiętam to nawet za dobrze nie dotykałam, tylko strumieniem wody. Ja używałam mydła Biały Jeleń i też zdało egzamin, z tym że tantum rosa chyba trochę znieczula.

Dziekuje dziewczyny Ja to w niektorych tematach czuje sie naprawde zacofana..100 lat za murzynami...

O matko dziewczynki! Ja tu czytam, szukam i się zastanawiam nad kosmetykami dla małego a kompletnie zapomniałam o sobie Dobrze, że Wy jesteście Też muszę sobie kupić coś do pielęgnacji i przemywania po porodzie. Całe szczęście, że Wy jesteście na straży i uświadomicie to i owo takiej gapie jak ja

przypomnialam sobie, ze mialam Wam wrzucic fotke wczorajszych upolowanych ciuszkow

hej dziewczyny!

mnie wczoraj ogarnął szał zakupowy z mamą;P ale nie kupiłysmy najważniejszego- nie ma nigdzie w normalnych sklepach z tkaninami pościelówki dla dzieci! naszczęście w Łodzi jest duża hurtowania, a mój tata tam jedzie w przyszłym tygodniu to kupi- tyle, ze ja nie pojadę, nei zobaczę i tylko mi odpisze lub wyśle msm;/ z zalu aż poszłyśmy do koosmetyczki:P

wczoraj mi moja mam zaproponowała, żebyśmy miesiąc po porodze byli u nich ( 100 km od Poznani), tj. ja i Mały bo mój mąż musi przecież pracować. i ja sama nie wiem- propozycja kusząca, ale wyłanczam męża z rodzicielstwa, no i moja mama ma taki charakter, że mimo i ż się kocham to jednak się dużo kłócimy o pierdoły. nie wiem czy to będzie dobra poporodowa atmosfera... ponadto ja od 5 lat nie spędziłam u rodziców wiecej jak 10 dni!

Cześć dziewczyny.
Mała uważaj na siebie, żebyś nam się za szybko nie rozpakowała. Dobrze, że z Olką wszystko ok
Megi cieszę sie, że u ciebie też wszystko super
Mysza ja bym nie została u rodziców, z tego względu że pewnie mama by mnie za dużo chciała wyręczać, albo za dużo dobrych rad i pewnie tylko wkurw.... bym chodziła. Ale ja mam rodziców troszkę bliżej, 40 km ode mnie. I w razie gdybym potrzebowała pomocy to mama ma zostawione parę dni urlopu. No i mąż po porodzie będzie ze mną ok 3 tyg, bo też ma tak urlop.

Z tym Tantum Rosa to czytałam że najlepiej mieć przygotowane w butelce z dziubkiem i tylko polewać 2 razy dziennie.

Agusia - śliczny ten komplecik! I za te 25zł naprawdę było warto

Mysza - propozycja mamy rzeczywiście kusząca i złożona z dobrego serduszka, bo na pewno chce Ci pomóc na samym początku gdy jeszcze będziesz słaba po porodzie. Ale ja osobiście chyba bym podziękowała. Właśnie ze względu na męża. Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby przez miesiąc widywał małego tylko sporadycznie, żeby go omijały wszystkie ważne chwile. Poza tym wydaje mi się, że ja po porodzie będę męża potrzebować jeszcze bardziej niż przed, a to nasze rodzicielstwo chce przeżywać od samego początku razem. No ale oczywiście to jest moje zdanie

Mysza, fajnie jest miec kogos do pomocy w piereszych dniach ale ja bym nie zdecydowala sie na taka miesieczna rozlake z moim mezczyzna a co najwazniejsze swiezo upieczonym tata

Uciekam po wyniki do laboratorium

Ja akurat mam mame pod reka, bo mieszka kilka przystankow ode mnie, wiec pewnie bedzie czestym gosciem u nas....chociaz moze trzeba bedzie jej jakos delikatniej powiedziec by nie byla za czestym ....mezowi przysluguje 1 tydzien tacierzynskiego a pozniej wezmie 3 tyg urlopu, wiec miesiac bedzie z nami...

Milo ze strony Twojej mamy, ze o Was pomyslala, ale ja tak samo jak dziewczyny nie pojechalabym do niej...nie wolno tatusiom odbierac tych najwazniejszych chwil w zyciu ale to tez moje zdanie...