Mamusie wrzesień 2011

a co zrobiłyscie z obrączkami po zdjeciu? bo ja się boje, ze swoją zgubię;P jak po ślubie byłam sama na kursie wspinaczki skałkowej ( bo mój mąż zrobił go jakieś 2 lata wcześniej) i chciałam zostawic obrączkę jemu do pilnowania to mi zrobił taki naszyjnik ze sznurka i powiesił na nim obrączkę. No, ale kurs skałkowy w górach to co innego- nie będę przecież terać paradowała z linką na szyi!

Ja od pukac nie puchne, obraczke nosze i kostki mam na swoim miejscu

Mysza to jak będziesz musiała wrócić ze szpitala to maź wynajmie sprzetaczke zeby mieszkanko błyszczało

no, ale to myślicie, że przesadzam z porządkiem? moja mama zawsze twierdziła, że jestem bałaganiara. no, ale ona jest pedantką, myślałam, że ja jednak odbiegam od tego rysu!

Ja tez lubie porządek, jak moja koleżanka zobaczyła ze mam kolorystycznie ręczniki w szafie poukładane to sie załamała

nie, to aż tak nie mam;P

kolejna sierpniowka jutro ląduje na porodówce na CC

Mysza- ja mam taką szkatułkę gdzie trzymam złota biżuterię, kolczyki jeszcze z komunii, pierścionek od Teściowej który jest na mnie za duży itd, i chwilowo w niej wylądowała teraz obrączka i pierścionek zaręczynowy. Ja przez pierwsze dni nie mogłam się przyzwyczaić do braku obrączki bo od ślubu jej nie ściągałam prawie.

Gosia- ręczniki kolorystycznie??? nie załamujcie mnie dziewczyny bo się przy Was czuje jak jakaś mega bałaganiara !!

Musze chyba obiektywnie stwierdzić, że ciąża uderzyła mi na mózg!!! Odkąd poukładałam ubrania małego w szafkach , codziennie chodzę i otwieram sobie tę szafkę , popatrzę sobie chwilę, sprawdzę czy wszystko jest na miejscu i zamykam. Następną czynnością wykonywana z ta sama częstotliwością jest zrobienie rundki po pokoju Dawidowym wózkiem i odstawienie go na miejsce!!Chyba czas skontaktować się z lekarzem!!!

Mysza - ja też trzymam obrączke i resztę biżuterii w specjalnym kuferku.

fanka - nie tylko Ty oszalałaś z tym zaglądaniem do szafek małego, bo ja też tak mam. Odkąd pokoik jest gotowy i ciuszki poukładane, to codziennie sprawdzam, dotykam i uspokojona wychodzę z uśmiechem na ustach

Dziewczyny jak z szafkami tak macie ( ja tez )
to wiecie co bedzie jak juz spakujemy torbe Bedziemy co dziennie ja wypakowywać, ukladac rzeczy i od nowa do nie wkładać az suwaki się popsuja i pojedziemy do szpitala z reklamówka

gosia2324 napisał:

Dziewczyny jak z szafkami tak macie ( ja tez )
to wiecie co bedzie jak juz spakujemy torbe Bedziemy co dziennie ja wypakowywać, ukladac rzeczy i od nowa do nie wkładać az suwaki się popsuja i pojedziemy do szpitala z reklamówka

gosia - ale się uśmiałam

ja już też bym chciała mieć wszystko poukładane w szafce! jutro odbieramy regał i od poniedziałku wielkie pranie i prasowanie;) też chyba tak bedę robic jak Wy dziewczyny!

ale z tą torba to wątpie- to już chyba nie bedzie aż tak ekscytujace;P

przypominają mi sie czasy keidy się pierwszy raz na kolonie jechało;P

Pati zobaczysz ze tak bedzie
Mysza jak nie ekscytujace, pierwsze kolonie na porodowce ?
Pakuj neseser

Mysza- dobre porównanie z tą kolonią heheh i pewnie jedzenie w szpitalu będzie podobne jakna koloniach przynajmniej tych co ja byłam!
Jedyna różnica, że z kolonii nie wróciłam z dzieckiem:-)

fanka zapewne zupa mleczna i ilosc jedzienia taka sama jak na koloniach

Zgaga !!!!!!!!!!!!!!!!!