MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Czajusiątko nie pisałam bo nie miałam czasu ogólnie Gabi do rana wymiotowała 8 razy.... dziś do 10 już kolejne 2 Poszłam z nią do lekarza bo to weekend jakby za pasem, a jak mi się odwodni to co ja zrobię. Na razie ok, ale , mam podawać poza priobiotykami jeszcze elektrolity a to jest straszne w smaku. No zobaczymy. Mówią że pierwsze 24h są najgorsze. To mi zostało jeszcze 7h i wyjdę na prostą W razie co mam skierowanie do szpitala, ale to ostateczność.
Spotkałam w aptece mamę chłopca co chodzi z Gabi i ma to samo. Wiec zaczynają sie jelitówki

Aniu no Madzi szybko zleciało trzymam kciuki żeby jej się poukładało.

polal współczuję, mi sie Filip bardzo szybko odwadnia, więc u nas wystarczyły dwie, trzy godziny żeby był odwodniony,ale też bardzo szybko się zregenerował. Glukoza do picia też jest dobra i jest słodka

No to widze,ze nie tylko my chorujemy-Pola zdrowka dla maluszkow Oby szybko Wam przeszlo My cala noc nie spalismy,ja z goraczka nosilam Bruna na rekach,bo tak plakal,moj M sie obrazil,bo co tylko chcial wziasc malego to ten jeszcze wiekszy placz,normalnie katastrofa....No i sie dzis okazalo,ze zapalenie ucha ma biedaczek No wiec tez juz jest po pierwszej dawce antybiotyku,zobaczymy jaka nocka bedzie....Ja ledwo na oczy widze,a moj M to nie wiem jak on dzis pracuje....

Witam my juz po chorobie w sumie Gabi tylko z czwartku na piątek wymiotowała dostała elektrolity do picia ( przyznam się że dałam jej 1 saszetkę ) w sobotę osłabiona po dniu sucharkowym. Jeszcze dziś z babcią i dziadkiem sie bawią a jutro w dniu Pluszowego Misia idzie do żłobka. Zresztą u nas w żłobku cały tydzień misiowy

Z postanowień - po dwóch latach i dwóch miesiącach zaczynam odstawianie od piersi jak na razie 2 dni jesteśmy bez pierwszej nocki 4 razy podchodziła po cyca a ja jej podawałam wodę do picia której nie chciała - efekt przepłakane pół nocki A dziś całą nocka przespana bez kwękniecia.

Sandra wiem co to znaczy zapalenie uszka u maluszka najważniejsze że w porę wykryte bo mogą być straszne konsekwencje. Ja kiedyś z Szymkiem trafiliśmy do szpitala z uchem - gorączkował bez żadnych objawów i dopiero w szpitalu wypatrzyli początki zapalania ucha. Dostaliśmy wtedy krople do zakrapiania i musiał nosić jeszcze okłady z waty nasączonej spirytusem + jakieś sreberka żeby grzało. I do tego musiał siedzieć w czapce bo w szpitalu pielęgniarki nie miały mu czym przymocować tych kompresów. Dlatego wspieram Cię i mam nadzieję że u Was zapalenie będzie z lekkim przebiegiem.

Witam U nas juz lepiej,juz po 2dawce antybiotyku Bruno zaczal sie zachowywac jak zawsze,gadac,smiac sie...Uff,odetchnelam przez weekend dzis juz jest w przedszkolu,a w srode musimy jechac na control,bo pediatra musi sprawdzic uszko i zdecydowac,czy 7dni antybiotyku wystarcza,czy bedzie musial brac 10dni.A ja nadrabiam zaleglosci w domu,niby sie juz lepiej czuje,miesnie mnie nie bola,ale jeszcze katar i kaszel mam okropny,dookola nosa cala skora pozdzierana-nawet nie chce mi sie w lusterku przegladac Pola biedny Szymus,na szczescie Bruno przeszedl lagodniej,chociaz podejrzewam,ze od poczatku mial problema z uchem,bo juz w niedziele sie skarzyl,a w pon. dala mu sterydy na krtan i ibuprofen to go tak nie bolalo,ale i tak byl markotny,ale w piatek juz byla nasza pediatra i tak mu dokladnie sprawdzila,ze zobaczyla to zapalenie,ni i w nocy z pitku na sobote juz ladnie spal Dobrze,ze z Gabi juz lepiej Nie mam czasu jeszcze doczytac wszystkiego,ale dziewczyny gdzie jestescie??????

Ja was czytam na bierząco, ale jakoś czasu nie ma.
Dzisiaj ide do gina i bede miala już badania te wszystkie co przed porodem, bo lekarka sie boi ze mogłabym wcześniej urodzic.
Boję się ze znów bedzie coś nie tak, bo praktycznie każda wizyta u gina konczyła sie skierowaniem do szpitala.

Dziewczynki współczuję wam z tymi choróbskami, nas na szczęście to jakoś mija na razie to była tylko 2 razy chora tak ze musiała brac antybiotyk i oby tak zostało (odpukac w niemalowane )

Zdrówka życzymy!! a i odezwe sie później bo ginu

Wróciłam od gina godzine temu ;/ miała taki poślizg.

No nic pisze informacje:
niby nie jest źle ale dobrze też nie ma, szyjka ma - 2,4 cm ale jest rozwarcie na opuszek, powiedziała ze nie chce mnie kierowac do szpitala na sterydy na płucka bo ma nadzieje ze tyle wytrzymam. Mam strasznie sie oszczędzac, tydzień a najlepiej 2 tygodnie bo wtedy zacznie się 36 tydzień i nie bedzie już tak niebezbiecznie.

Jest jeden mega plus - dziecko ma 2477 gram, że duże dziecko.
Mam nadzieje ze chociaż te 2 tyg wytrzymam no nic Dzidzia miała byc styczniowa ale zapowiada sie ze będzie na 100% grudniowa, wszystko jedno byle zdrowa

W koncu dzis odzyskalismy laptopa niestety jest w wersji tymczasowej bo znowu padl nam dyski poki co zastepuje go pendrive wybaczcie ale cos mi nie dzialaja polskie znaki

Ja dzisiaj wrocilam do pracy po tyg przerwy, a Oliwka zostala z tata w domu. Jak wrocilam to udawala obrazona i nie zwracala na mnie uwagi

Chasiami leż najwięcej jak możesz i odpoczywaj. Rozwarcie na opuszek ? nie wiem co to znaczy ale mam nadzieję że nie wróży szybkiego porodu. No i faktycznie lepiej jak maleństwo będzie miało już ten 36 tydzień. A dalej tak jak piszesz, niech się urodzi zdrowiutkie czego "cioteczka" Polcia życzy

Czajusiątko no ja nie wiem jak mogłaś Oliwkę zostawić z tatą a nie zabrać jej z sobą do pracy

Chasiami Trzymam kciuki, żebyś jeszcze te dwa tygodnie spokojnie przeleżała z nogami do góry, na pocieszenie Ci powiem, że ja z rozwarciem na opuszek chodziłam prawie miesiąc i nic z tego nie wynikło, bo przecież na koniec miałam CC

Czajusiątko Oliwka już chyba nie ma focha na mamę A jak Ci się bez niej pracowało?

Sandra Mam nadzieję, że już wszystkie choroby się od Was odczepiły

PolaL Jak tam odstawianie od cycka? Gładko poszło?

Ania Trzymam kciuki, że u Twojej córci wszystko się ułoży

Jussstys Mi się żaden błąd nie pojawia, może spróbuj w innej przeglądarce otworzyć stronę

Kasia I jak tam żłobek współpracuje z wysiadaniem?

Maks ma awersje do nocnika ostatnio, czasami uda się go namówić, żeby usiadł, o kupie nie ma mowy, zauważyłam, że on nie może wysiedziec, żeby się "skupić" kilka sekund i jak się nic nie dzieje to mówi że się nie udało.

Moja @ się zgubiła na dobre, wczoraj na teście ciążowym nawet jakiś cień cienia z mężem zauważyliśmy i stres ogromy, że mogę być w ciąży a że tabletki anty przyjmuję to bardzo się bałam, że zaszkodzę ewentualnej ciąży, poleciałam na bętę i do 15 żyłam w stresie, ale nie jestem w ciąży po prosty okres się na mnie obraził

Hejka dzisiaj mi słoneczko od rana świeciło i humor mi się poprawił Od poniedziałku ciągle coś. Miałam kontrolę policji i zabrali mi dowód za ksenony. Najlepsze jest to, ze jeżdżę tak 4 lata i do tej pory nikt się nie przyczepił. Przeglądy bez problemu przechodził Na pokwitowaniu mogę do piątku jeździć, a mechanik mam czas dopiero we wtorek.

Chasiami wytrzymaj jeszcze trochę. Ja w 34 trafiłam do szpitala i dostawałam sterydy. Ale i tak w końcu i tak w 39 t urodziłam

Agnessa to się zestresowałaś Tera jak bierzesz tabletki to nie ma szans na @. Dopiero jak przerwę zrobisz.
W żłobku chyba nic w tym kierunku nie robią. Dzisiaj muszę znów przypomnieć. Najlepsze jest to, ze Oli nie woła. Jak ma pampersa to do niego robi. A w domu jal lata z gołą dupą to sam siada na nocnik i się załatwia. I potem mnie woła, ze zrobił bee. Jak ma spodnie ubrane to też nie siada.

Ania to ciężko córka ciąże przechodzi. Ale będzie dobrze

Agnessa na razie jakoś wytrzymuje ale dziś sobie w nocy przypomniała o istnieniu cyca i próbowała się dossać ale byłam twarda i dałam wodę

Nie wierzę znów nikt nie zagląda

U nas nadal zimy nie widać rochę się ochłodziło i tyle. Gabi zakończyła listopadową edukację w żłobku po 6h bycia we wtorek, zaczęła narzekać Paniom że boli ją cipuszka i musiałam zabrać ja do lekarza. Okazało się że chyba do tej jelitówki co przechodziła (przez jeden dzień) przyplątało nam się zapalenie cewki moczowej i teraz leczymy "wielofunkcyjnym" syropem Bactrim również to zapalenie - kąpiel w szałwii i rumianku.

Z "pozytywów" to poza sajgonem który mam w związku z zakupem mebli ( i na które czekam a miejsce na nie musiałam zrobić), doszedł sajgon z pokoju Szymka bo dokupiliśmy mu jeden regał i wczoraj przyszedł wiec cały pokój poprzestawiany. Dziś zaczynam układać. Dobrze że do świąt jeszcze 3 tyg. bo bym chyba nie wyrobiła.

polal to twarda jesteś z cycem, ja nie potrafię, tak zrobiłam z Madzią i do dziś pamiętam jej ból w oczach jak płakała. Uznałam, że Filip kiedyś sam się odzwyczai. Tzn, w dzień prawie nigdy nie chce cyca, zawsze go zastąpie innym piciem, czasami dam, ale rzadko, za to w nocy i do spania nie potrafię, śpimy w trójkę, a ja nie potrafię się nie wyspać, a on taki z cycem jest szczęśliwy

chasiami nie jest już źle, trzymaj się

agnessa ja mam ciągle regres nocnikowy, jedyny wyjątek-rano siku, a dzisiaj, nasikał i włożył tam rękę do sików

A Magda ma tak z ciążą jak ja. Dla mnie każda ciąża to choroba, niestety dziewcze wdało się w mamę, jedyne co, to nie mamy żadnego problemu z zajściem