MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

polal pamiętam jak pisałaś o szymku i pneunokokach.
czajusiątko jeszcze nie urodziłaś? współczuję upałów dla ciebie pewnie gorzej znosić niż nam i makrelcia to samo

a ja Filipa chyba za długo w poprzedni weekend przetrzymałam w basenie, bo dostał straszny kaszel i jest na mocnym antybiotyku- co zwalcza tego pneunokoka i mnie przeziębił masakra, ale dzisiaj już ok z nim. Pocieszam się tylko jednym, że jest zdiagnozowany, przerośnięty trzeci migdał i z wymazu z nosa pneunokoki, alergi nie ma. 17 mam wizytę u larynogologa i zobacze co powie zamierzam ją skonsultować z innym lekarzem, ale prywatnie, bo kolejki do dobrego laryngologa w szczecinie są straszne ok. 1 roku, do tej co chodzimy nie lepiej, ale teraz tylko czekam miesiąc na kolejną wizytę

Makrelcia Ojj ale Twoje dzieciątko niecierpliwe Trzymam kciuki co byś wytrwała do cesarki I współczuję, że od razu po porodzie Was rozdzielą Dla mnie największą traumą po porodzie był fakt, że jak Maksa zabrali na neonatologię po tym jak mi go pokazali (bo o przytuleniu nie było mowy), żeby mnie poszyć tak zobaczyłam go dopiero po 14 godzinach, i to był koszmar, więc na prawdę Ci współczuje, ale jeżeli ma to być z korzyścią dla Malutkiej to na pewno dasz radę

Czajusiątko Ojjjj ale nas trzymasz w napięciu, bynajmniej mnie. Dd wczoraj cały czas o Tobie myślę, i chyba się już rozpakowałaś co??

Tosca fantastycznie, że Dominiś taki jest czuły dla braciszka, i fajnie, że rodzice Wam trochę pomagają To kiedy o trzecie się zaczynacie starac?
Moje mdłości sobie w kulki lecą, już myślałam że sobie odpuściło, ale okazuje się, że nie chcą mi odpuścić i co jakiś czas się jeszcze przytrafi rzyganko, ale generalnie jest lepiej

Na wczorajszej wizycie lekarka dalej widziała dziewczynkę, więc może powoli zacznę w to wierzyć

Czajusiątko nadal w dwupaku Odpoczywaj ile możesz

Aniudobrze że Filipek wychodzi z choróbska a Tobie już lepiej ? A co do lekarzy na NFZ to nie musisz komentować, u mnie "zbliża" się termin Szymka endokrynologa na NFZ tzn. ma na 27.10 że nie wspomnę o okuliście dziecięcym którego mamy w grudniu

W weekend wybraliśmy się nad jezioro ale nie z 4 dzieci tylko z naszą 2-jką. Barlineckie jezioro bardzo ładne i do tego zaplecze sanitarne super + ratownicy. Są kabiny do przebrania. Dla małych dzieci jest wydzielona część jeziora zabezpieczona siatką do tego mają na pomoście 2 zjeżdżalnie z której ślizgają się prosto do jeziora. Gabrysi nie mogłam wyciągnąć z wody mimo zgrzytania zębami. Szymek bawił sie trochę w części dla maluchów a trochę już w normalnym jeziorze. No i powoli przełamywał się do skakania z pomostu do jeziora. Ogólnie weekend udany. Gabi po 5 dniach w przedszkolu dostałą kataru, a w sumie po 4 bo w piątek już smarkała. Dzis ma iść z babcią do lekarza bo zaczęła mi w nocy pokasływać. A że zamierzamy znów pojechać nad jezioro w weekend to muszę ją podkurować Teraz palny są w okolise Drawska pomorskiego czyli nad jezioro w Złocieńcu. Koleżanka wypatrzyła pole namiotowe na wyspie Ja widzicie staram się wykorzystać pogodę na max-a.

agnesa ja nie pamiętam,co ty miałaś z Maksiem, że dopiero po 14 godz. go widziałaś? ja też miałam cc, ale i przytuliłam Filipa i miałam go od razu przy sobie??
polal ja dobrze znam jezioro w Barlinku, bardzo też je lubię,kiedyś miałam tam firmę, którą odwiedzałam, ale już nie istnieje i troche mi żal tego terenu.

A ja chcę na sobotę lub niedzielę wybrać się nad morze z dzieciakami, ale nikt nie chce z nami jechać,a miejsce w aucie jedno, bo poza Filipem , Magda i Artur, może być ciężko, bo dzisiaj Filip u dziadków i ponoć szaleje z zazdrości, jak jesteśmy sami, to tego nie robił. Bo nie pisałam, że jak Magda wróciła, to zamieszkała u moich rodziców ( większe mieszkanie)

agnessa gratuluję córki,

Ania U nas nic się nie działo złego, ale ja rodziłam w niedzielę o 20.30 wyciągnęli Maksia i po cesarce zabierają dzieci na neonatologie gdzie ważą itd itp. Zanim mnie poszyli i przewieźli na pooperacyjną to było po 22 i nawet męża do mnie nie chcieli wpuścić Przewieźli mnie podali kroplówkę i tyle było widać kogokolwiek, bo szpital poszedł spać, z rana szybka rehabilitacja i mimo, że ciągle prosiłam żeby przywieźli dziecko to dopiero ok 11 go przywieźli

To nie będę Was dłużej trzymała w niepewności
Mała jeszcze siedzi w brzuszku i w sumie to trochę się nawet cieszę, bo ja jakoś daję radę w te upały, a jej mogłoby być ciężko w tej duchocie dziś byłam u gina na wizycie, rozwarcie na 2-3 cm, więc teoretycznie może się zacząć w każdej chwili ale wcale nie musi jak będzie dalej cisza to w piątek idę na oddział. Wiecie już mi tak bardzo nie zależy żeby szybko rodzić, trochę wyluzowałam

CZAJUSIĄTKO dziś zapowiadaja ochłodzenia to do roboty kochana

Agnesssa super wiadomość ciszę się z Tobą a kurcze ostatnio oddałam prawie nowe ubranka na dziewczynkę

Byłam wczoraj u "nawiedzonej" lekarki no i katarek jak katarek ale dostałam przy okazji skierowanie do poradni kardiologicznej z Gabi. Bo stwierdziła że jak zawsze przychodzimy to słyszy jakiś lekki szmer - ale jak mówi że u przeziębionych dzieci tak słychać - ale ja przecież nie chodże do lekarza ze zdrowym dzieckiem. bo i po co. No ale mamy się skonsultować Udało mi się dodzwonić do szpiala i na NFZ mamay termin 10.12.2015. - nie tak źle bo w tym roku - jeszcze

Kochane jeśli dobrze widziałam to nasze Czajusiątko wzięło się w garść i maleńka jest na świecie Gratulacje

Witajcie kochane
Jak pewnie widziałyście na fb w środę urodziłam naszą córeczkę- jednak nie Zosię, a Anię 4 kg, 60 cm poród był szybki, mała przyszła na świat 50 minut po przyjęciu mnie na ip. Z nami wszystko ok, tylko strasznie tęskni mi się za Oliwką . Wczoraj wieczorem nie potrafiłam powstrzymać łez z tęsknoty. Myślę, że jutro puszczą nas do domu

dziewczyny te upały doprowadzają mnie do wariacji, ale jakoś trzeba sobie radzić, dziecku podaję dużo wody, ubieram go zwiewne materiały, kapelusik lub czapeczka, na plaży smaruję wysokimi filtrami, po przyjściu kąpiel i nakładam mu balsam po opalaniu balsam chicco

dziecko na plaży ma zawsze koszulkę nigdy nie biega na golaska, myślę że tak jest bezpieczniej i higieniczniej;)

Czajusiątko widziałąm i już gratulowałam właśnie zmiana imienia mnie trochę zastanowiła ale cudaśna malutka Ania

GRATULACJE KOCHANA. JUŻ CI NA FB GRATULOWAŁAM, A ANIA TO PIĘKNE IMIE

AGNESSA to jak,iś dziwny szpital, bo tak to ja mialam jak rodziłam Magdę 21,5 lat temu,ale takie rzeczy przy urodzeniu Filipa to były robione przy jego tacie, jak mnie szyli, a dziecko razem ze mną jechało na salę i ojciec zajrzał, mimo, że było po 22, bo Filip się urodził 21, z minutami, a szczerze to nie pamiętam, może przez cc, bo Magdę pamiętam co do minuty

polal nie martw się lekarką, zawsze lepiej jak sprawdzi

a ja byłam u laryngologa z Filipkiem i wodę w uszach ma jeszcze dostaliśmy lek szczepionkę broho-waxom i nie wiem czy to mu dać, bo rożne opinie są w necie. Któraś dawała swojemu dziecku?

Ania ja nie slyszalam o tej szczepiace wiec nie pomoge.

My jeszcze w dwupaku do jutra do 10. Trzymajcie kciuki zeby z malutka bylo wszystko ok

Makrelciu trzymam kciuki choć już jest 10:58 i pewnie już tulisz maleństwo

Od wczoraj nasza Ewcia jest na świecie. Waży 2340g ale nie wiem jaka dluga. Wieczorem była operowana udalo sie wszystko schowac do brzuszka za 1 operacja. Wyniki ma dobre i wyglada ladnie. Czekamy az odlacza od respiratora i i odstawia morfine. Jest w tym samym szpitalu co ja wiec chodzee do niej jak moge szkoda tylko ze nie moge jej dotknac jeszcze. Ale jest najpiekniejsza na świecie