MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Madziu śliczna kuchnia!
Ja nie mogę się doczekać swojej. Niestety jak się remontuje tylko rękoma zdolnego męża to troszkę to potrwa. Teraz niestety jestem skazana na teściową.
Pocieszające jest tylko to, że widzę jak mąż się stara i chce zrobić wszystko jak najszybciej.
Mamy już nawet meble do sypialni...nie mamy tylko sypialni )))))))

MADZIA7 skąd Ty jeszcze bierzesz siłę na te wszystkie spotkania ?

basiek_252 doszedł mój staniczek, ale jednak nie jestem do końca zadowolona, wygląda tak samo jak na zdjęciach, materiał ok, tylko dziwnie mi trzyma piersi (mam wrażenie, że ramiączka są co do rozmiaru za cienkie aby utrzymać piersi tak jakbym chciała - a co dopiero jak będzie mleko). Czasem żałuje, że nie przejechałam się do La Vantil we Wrocławiu www.lavantil.com.pl - tutaj bardzo uboga strona, mają do 120 zł staniczki, ale mnóstwo rozmiarówek które nigdzie więcej nie spotkałam, mam od nich parę staników kupionych po promocji nie raz za 20 - 40 zł).
Pocieszyłaś mnie

Anulka myślę, że Basiek najlepiej to wyjaśniła

Jussstyś chociaż masz rozwarcie no i 37 tydzień postaram sie już nie myśleć

26joanna nie mam problemów, ze stawami :/

makrelcia aż mnie ciarki przeszły, dobrze, że chociaż maść pomogła. Wszystkiego Naj

magdalenamksiazek śliczna kuchnia ja nie mogę się doczekać kiedy my się wybudujemy, ale przed nami jeszcze spoooro czasu, za nami dopiero działka, geodeta i ekipa budowlana która dała ciała.. więc fundamenty za rok a nie mówię o reszcie hehe choć teraz też mieszkamy na swoim 52m (urządzane na bardzo szybko aby nie mieszkać z Teściami)

Kasienka Ja mam sypialnię a nie mam mebli Na razie śpimy na kanapie w salonie ale już po woli się ogarniamy. Kuchnia była priorytetem bo to bądź co bądź serce domu Teraz ekipa zaczęła szafę w sypialni i wiatrołapie.. Jeszcze ze 2-3 tygodnie i może skończą.

Magdalenam śliczną masz kuchnię!!! Też bym taką chciała, choć swoją też bardzo lubię, ale moja, choć jest przytulna, to nie jest taka nowoczesna:)

Justyśś współczuję Ci tego samopoczucia, trzymam kciuki, żeby coś ruszyło.

Siteczko czy Ty bierzesz nadal asmag forte? Zastanawiam się, czy nie brać go mniej, moja siostra od 36 tyg. nie brała, może 3 lub 2 razy dziennie? ale wizytę mam dopiero w czw.

Makrelcia wszystkiego najlepszego! To faktycznie kołowrót z tym karmieniem, mam nadzieję, że to sie uspokoi i unormuje, żebyś też mogła sobie oddychnąć.

Patys to Ci się miły dzień zapowiada:) Do mnie może siostra wpadnie z synkiem - Mateuszkiem:) Mateuszki są fajne! Nie żal Ci, że nie wracasz do przedszkola? Mnie tak dziwnie, że rok szkolny się zaczyna, koleżanki już zaczęły sale przygotowywać, a ja w domku:) Ciekawe, jak nasze dzieciaczki, pewnie urosły po wakacjach jak zwykle:)

A co słychać u innych Mamusiek: Aganio, Madeleine? Pewnie macie ręce pełne roboty przy Maleństwach...

A cosik dzisiaj Agnessy nie słychać...

Lui My zaczęliśmy budowę w czerwcu 2011..przed zima stanął stan surowy otwarty (czyli papa na dachu i brak okien)... Na wiosnę ruszyliśmy pełna parą. Okna były juz zamówione tylko czekaliśmy aż nie będzie przymrozków żeby je wstawić..od razu przyszedł elektryk, dekarz i hydraulik. Szczerze to nikt nam nie wierzył że damy rade sie wprowadzić przed porodem Ale My nie zamierzaliśmy się poddawać. No i dzięki temu że mieliśmy fajną sprawdzoną ekipę budowlańców a inne ekipy polecone przez nich to nie było żadnych obsówek... No i już dziś mija 3 tydzień jak jesteśmy u siebie

madzia ja też zawsze lubiłam ten czas kiedy się sale szykowało na przyjście maluszków, spotkało z koleżankami po wakacjach...na szczęście te koleżanki które mnie odwiedzają to właśnie z pracy takie zaprzyjaźnione więc jestem na bieżąco ze wszystkim co tam w przedszkolu słychać...moje dzieciaczki odeszły w tym roku już, więc teraz jak wrócę będę miała nową grupe....tzn dojdę do jakieś bo muszę wrócić po macierzyńskim bo wisi nade mną kredyt duży i nie mogę sobie pozwolić na wychowawczy...

magdalenamksiazek kuchnia jest na prawdę superowa, fajnie tak w swoim domku...my mieszkamy w bloku ale na szczęście na odskocznie możemy się wyrwać na wieś do teściów...no ale nie ma to jak swój domek...a dużo masz zieleni dokoła domku?

Dziś ostatni dzień konkursu (co oznacza, że więcej Wam spamowac nie będę, cieszycie się?), dzień, w którym każdy głos już jest nie na wagę złota, ale diamentów, platyny i nie wiem czego jeszcze. Dlatego dziś szczególnie proszę Was, zagłosujcie. Niech w ruch pójdą komputery, telefony, Wasze, Waszych męzów i niemężów, rodziców, teściów, rodzeństwa, sąsiadów, no kogo tam macie, może być i pani z warzywniaka I wrzućcie linka na Waszą tablicę na fb, czy na co się tam wrzuca, nie znam się na fb

Wszystkim Wam baaardzo dziękujemy za głosy, wiemy, że były, bo punkty Emilce przyrastały lawinowo ostatnio, jesteście niesamowite!

Dla Was i Waszych szkrabów życzymy duuużo zdrówka, radości, słonka na codzień i od święta, i wszystkiego naj naj naj, niech moc będzie z Wami!

Patys Tu poza zielenią niewiele co innego jest Działki mamy 2300 m2 i poza tym wszedzie w około pola i lasy. Tu powstaje dopiero osiedle a my wprowadziliśmy się jako pierwsi. Obydwoje z mężem lubimy cisze , spokój i przyrodę. Na potwierdzenie przesyłam widok z okna z sypialni

Lui je też nie wyobrażam mieszkania ani z teściami, ani nawet ze swoimi rodzicami ( chociaż też bardzo bym chciała aby mieszkali gdzieś obok a nie 450 km ode mnie).
Najlepiej i najzdrowiej to miezkać oddzielnie ale blisko siebie, aby można było wspierać się i pomagać nawzajem szczególnie nam, nowo upieczonym rodzicom .
My teraz mieszkamy co prawda w wynajętym ale jak u siebie, bo mamy całą górę domu 120 m - 3 pokoje dla siebie, oddzielne wejście z drugiej strony domu, niż właścicielka i duży ogród, więc maluszka będzie można wystawiać na powietrzu bez obaw .

Magdalenamksiazek masz rację dobrą, sumienną ekipię znaleźć to sprawa trudna.Mój mąż ma firmę budowlaną, więc wiem ile musiał się naszukać, aby znaleźć i stworzyć zgraną ekipę, no ale teraz dzięki temu ma spokój i nie musi ich pilnować, stać im nad głowami, bo jest pewny że pracują sumiennie i dobrze sami.
My gdzie budować mamy, mąż ma dużo ziemi. Mąż powiedział, że w budowie naszego domu, sam będzie brał razem ze swoim chłopakami ze swojej firmy czynny udział, ale najpierw musimy trochę pozbyć się kredytów, aby swobodnie móc inwestować wszystko w swoje gniazdko.

Witam

Ale tylko na chwilkę, bo mam szybkie zlecenie na dziś... :|
W nocy jakieś dziwne rzeczy mi się śniły, chociaż nie wiem czy to był sen... mały tak bardzo się wiercił, że myślałam że mi brzuch rozwali... tak jakby chciał się przekręcić i się rozpychał, co i rusz coś mi się sączyło... ech już chyba za dużo myślę o godzinie 0

makrelcia wszystkiego NAJLEPSZEGO!

magdalenamksiazek fajnie że na swoim, nie ma to jak dom no i bardzo szybko udało się wybudować i wprowadzić, fajnie my póki co mamy własne mieszkanko, ale ile radości daje a budowę domku też planujemy, bo w sumie działka jest... tylko ze względu na mój zawód to już kilka projektów domów było na tapecie i do każdego nie byłam przekonana, dlatego powstawał nowy zresztą co jakiś czas zmieniają się priorytety, potrzeby

MADZIA7 co do asmag, owszem mam nadal zażywać - dwie dwa razy dziennie, ale w pon gin powiedziała że mam brać jakoś półtora tygodnia jeszcze i pomału odstawiać po jednej tabletce, a i wtedy brać dodatkowo raz dziennie zwykłą nospe, że dobrze działa na szyjkę....

magdalenamksiazek my też lubimy ciszę, chcieliśmy uciec od miasta.. super, że macie dużą działkę ! a nie metr w prawo, metr w lewo i sąsiad

Tutaj nasza działka 21 ar (zamiast wesela sprezentowaliśmy sobie nasze marzenie) zaczyna się od miejsca gdzie jest zrobione zdjęcie kończy na drzewach
https://lh3.googleusercontent.com/-yJXW4IhCyUY/T-imPx1jUGI/AAAAAAAABWo/DjyFRus4_pQ/s500/sc%2520010.j

Anulka dużo macie miejsca, Piotruś będzie miał gdzie "latać" świetnie to powoli też się wybudujecie oj faktycznie ciezko jest znalezc dobrą ekipię, z resztą co ja będę mówić - Wy wiecie najlepiej, w sumie Twój Maż - ja miałam problem z znalezieniem kogoś normalnego kto by chociaż mieszkanie wykończył, a i tak nam łazienkę spartaczono i to z polecenia eeh brrr

siteczko ile ja się projektów naprzeglądałam eeeh, te wszystkie w Archonie i innych to jedno i to samo, i zawsze coś w tym mi nie pasowało

Hej dziewczyny

Byłam na wizycie i jestem przerażona bo mały waży 3771g po za tym wszystko jest dobrze. Nawet podglądaliśmy małego w 3d, ale jako że jest bardzo nisko widać było tylko bok buźki i ma takie śliczne pulchne policzki Mam anemię i mam łykać żelazo. Rozwarcia na razie nie mam żadnego. Zdecydowanie lepiej się czułam przy upałach niż dzisiaj przez tą pogodę nie mam humoru a do tego potwornie boli mnie głowa więc idę się położyć.

Miłego dnia

Dzień dobry wszystkim. Dziś była super noc do spania i dzień też mi sie pod tym względem nieźle zapowiada ;P
Piekne te działki, my szukamy odpowiedniego kawałeczka, ale to wcale proste nie jest...
Mnie pobolewają stawy, dretwieje noga (prawdopodobnie ucisk na nerw bo pośladek mam jakby bez czucia), boli kręgosłup, ale ogólnie lubię ten stan- zwłaszcza jak córeczka gdzie łobuzersko się wypnie;)
Wczoraj sie wytoczyłam do carrefoura po "babcine majtki" a kregosłup w drodze powrotnej i skurcze tak dały mi ognia, że myśłam, że to już - na szczęście w domu minęło...W zasadzie to jeszcze laktator i można sie pakować...

Lui ja po prostu lubię jak do mnie wpadają goście - rodzinka lub znajomi, zwłaszcza teraz jak mam więcej czasu, bo nie pracuję, ale z siłami faktycznie coraz gorzej, nie mogę ich ugościć, tak jakbym chciała... a ja tak lubię coś upichcić lub upiec:)

Patys mam podobną sytuację, też mamy kredyt i trzeba będzie wracać szybciutko do pracy,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Na szczęscie też jestem na bieżąco, koleżanki mnie informują, co się dzieje i trochę też tym żyję, nawet mi się śniło, że wróciłam;)

Siteczko to ja też chyba zacznę mniej brać tego asmag forte, ale tak na razie może po 3 razy:) A ta no-spa, to spowolnia czy przyspiesza poród, ona chyba rozkurczowo działa? Brałam parę razy w ciąży, ale mój lekarz nie wiem czemu niegdy mi jej nie polecał.

Agnessa to już spory Twój Maluszek, nie przejmuj się, usg zawsze może się mylić o ok pół kg:) Odpoczywaj sobie, jak źle się czujesz.

Anulka to dobrze, że już lepiej z humorem:) Co do tych przenoszonych ciąż, to chyba zależy nie tyle od terminu, co od wielkości i rozwoju dziecka. Choć mam koleżankę, która urodziła w zeszłym tygodniu (niby w miarę w terminie), a pediatra stwierdził, że dziecko jest 2 tyg. przenoszone, bo już ma łzy gdy płącze, a noworodki podobno nie mają...

Aha, Mirella, głosowałam i trzymam kciuki!
Chłopek uroczych masz chłopaków!!!