MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Agnesssa coś mąż się słabo zabiera do roboty - widzę że nadal jesteś w dwupaku

Majka no to trzymam kciuki żeby tato w końcu podjął leczenie

Baby_55 i jak tam zostajesz 2w1

Ja sobie siedzę już w domciu, zupka się gotuje a ja relaksik. Najgorzej że już nie mam co czytać zostały mi tylko filmy co mi siostra zgrała więc czeka mnie dziś seansik filmowy. A bynajmniej zacznę

PolaL mąż się spisuje Tylko synuś bardzo oporny
Ja ostatnio w "Oszołomie" kupiłam kilka książek bo kosztowały 7zł i na razie mam co czytać, ale na razie wzięłam się za pranie i prasowanie. Miłego seansu

Witam,
ja dziś kolejną noc bez problemu przespałam, tylko jedno wstawanie standardowo, ale później bez większych problemów zasypiam
agnesssa dzięki, dziś już trochę lepiej, ale wczoraj to było coś strasznego, nawet popołudniowy spacer do parku nie pomógł, praktycznie nic się nie odzywałam :| tylko trochę było mi męża żal... ale on do końca nie rozumie, jak mnie denerwują te pytania, a on mi tłumaczy że wszyscy nie mogą się doczekać, też się martwią więc dzwonią i pytają... mimo że za każdym razem mówimy że jak coś będzie się działo to damy znać... ale po tej całej akcji powiedziałam, że wszystkim bez wyjątku damy znać jak już urodzę.. bo inaczej też by mogli zamęczyć i się wtrącać..
Ja na dziś w planie mam na pewno pranie i obiad, a tak to nic szczególnego :| jakoś totalnie nic mi się nie chce...

ja melduję że nadal w dwupaku;) ciśnienie książkowe 120/80;) fakt skurcze są rozwarcie wg jednego z lekarzy na 1 cm według grugiego na 3 cm i czekam na usg i zobaczymy co dalej. Czuję się zawiedziona bo myślALAM że tej nocy coś już będzie:)

Ja się też melduje jako jeszcze nierozpakowana

Patka byłam pewna, że u Ciebie coś się rozkręci a tu niespodzianka bo Maleństwu jest bardzo dobrze w Twoim brzuszku

Agnesssa myślałam, że przynajmniej masz juz jakieś większe obawy, ale u Ciebie jak widać tez cisza

Siteczko ja Cie doskonale rozumiem. Dostaje dziennie po 20 tel z pytaniem "Urodziłaś już? No to kiedy?" jak bym wiedziała kiedy to raczej bym powiedziała mąż dostaje jeszcze więcej tel, ale jemu to nie przeszkadza a mi wręcz przeciwnie. Mówie wszystkim, że na pewno damy znać jak będziemy jechać do szpitala, ale oni wszyscy i tak swoje myśla

PolaL zazdroszczę, że masz czas na relaksik dla siebie ja teraz nadrabiam wszystkie zaległości i czasu mam dość mało, a jak juz sie chwila znajdzie to albo ide spac albo wchodze na forum

Patys Mateuszek jest przesłodki

Joanna czekamy na zdjęcia Jasia i Jussstyś na zdjęcia Juleczki tez

A ja wczoraj zrobiłam chyba wszystko co mozliwe żeby wczoraj urodzic: wysprzątałam 6 szafek tak porządnie, zrobiłam 2 prania plus pranie ręczne, umyłam okna, posprzątałam w różnych zakamarkach ( tak żeby było i na kolanach i na wysokościach ) z nadzieją, że coś się ruszy. Potem wzięłam tak gorącą kapiel, że ledwo do wanny weszłam, bo słyszałam, że to wywołuje skurcze, nawet po dłuuuuugiej przerwie przytulankii z mężem były a Mały nic dalej siedzi i bądź tu mądry. Biorę sie dalej do roboty!

Agnessa mój mąż też się spisuje i nici z tego, więc znam ten ból
ogólnie to Nikusię mam przy sobie, tzn cały czas w brzuchu
w związku z faktem, że nie raczyła wyjść, zostaje tam na stałe

Patys śliczny synuś, słodziaczek taki

Siteczko ja nawet mamie i tesciowej nie dam znać, ze w szpitalu jestem, bo przy Adim zamiast dać mi spokojnie urodzić to co godzinę albo dzwoniły albo sms pisały, a mnie szlag trafiał, bo ileż można tłumaczyć, że jeszcze nie, jak Cię boli jak cholera, rozwarcie utknęło a ja za cholerę nie mogę urodzić... myślałam, ze je pozagryzam, więc teraz dowiedzą sie po fakcie

Polal udanego seansu

Patka lepiej sie nie nastawiać, ja już sobie odpuściłam...

od paru tygodni mam rozwarcie więc skaczę na piłce, na mężu , sprzątam, urzadzam sobie dłuugie spacery, codziennie chodzę po schodach po kilka razy w domu, masuję brzuch drażnię sutki, w niedziele wypiłam nawet olejek rycynowy i też nic... jak macie jeszcze jakieś propozycje to słucham ja w każdym razie nastawiam się, że jeszcze w poniedziałek pójdę grzecznie na wizytę w szpitalu, bo oczywiście młoda nie zdecyduje się wyjść wcześniej

Hej
Moja Juleczka cala noc lobuzowała zamiast spac a teraz jej nie moge dobudzić na karmienie
Krocze boli juz coraz mniej i ladnie síe goi :-)wychodze jutro rano dlatego ze na oddział
zostałam przyjęta po 18 a o tej porze juz nie wypuszczają
Poza tym muszą mi dac zastrzyk z immunoglobulina bo jak juz kiedyś pisałam mam z mężem konflikt
ja mam współczynnik ujemny on dodatni i corcia ma po nim krew ale jak rano wyjdziemy to maz caly dzien
będzie mial zeby síe nacieszyć a ja bede odsypiac oczywiscie z przerwami na karmienie
Brodawki mnie dalej troszke bolą ale niunia juz ladnie ssie, juz nie gryzie tak bardzo :-P
Miłego dzionka kochane i rozpakowujcie síe juz

i po USG, mały waży 3700-3800g jak nic się dziać nie będzie to jutro albo najpóźniej pojutrze będą wywoływać,bo skurcze są ale nie tak często jak powinne być, więc tak czy owak ze szpitala już sama nie wyjdę

Patka to trzymamy kciuki za szybki i w miarę bezbolesny poród

Jussstyś dobrze, że wogóle masz pokarm i mała chce jeść

U nas wszystko dobrze , maluszek śpi teraz jak aniołeczek a w nocy co pol godziny wstawał na 5-minutowe jedzonko Maz bardzo mi pomaga i stara się jak może , ciesze się bardzo ze mogę na nim polegać Lusia oczarowana braciszkiem , ale potrzebuje czasu ( jak każdy z nas) z oswojeniem się z nowa osoba
Mały mierzy 53 cm , w 1 minucie dostał 9 punktów bo był niebieski na buzi ( za szybko go wyparłam ) po 5 minutach miał już 10 Teraz czekamy na położną , która ma go skontrolować.
Patys śliczniutki Mateuszek
Patka Trzymam kciuki

A ja nadal z dzidzia jestem 2 w 1. Bylam dzis u taty w szpitalu troche z nim rozmawialam , wydaje sie ze zrozumial.. dostal 20 kroplowek od wczoraj.. krwawienie ustalo , mam nadzieje ze bedzie dobrze. oddalam mocz do badania , a w czwartek USG dowiem sie cos wiecej o malutkiej. babcia mi nagadala ze miala takie trudne porody kleszczowe ze mam ciarkiiiiiiiiiiiiii;///

Joanna i Patys - sliczne bobaski

Z moich skromnych wyliczeń wychodzi że zostało nas już tylko 11 aktywnych mamuś
Z czego w brzuszkach siedzi 6 chłopców i 5 dziewczynek
Hmmm dzisiaj jeszcze nie meldowała się MADZIA7, angel20232, karolak25, czajusiątko
Tak więc nie wiem czy dziewczyny na porodówkach, czy takie zapracowane by w końcu urodzić
Czekamy na odzew, bo już po 14

Patka0308 trzymamy kciuki mały pięknie waży dzięki za bieżące relacje ze szpitala

26joanna prze słodki chłopczyk Jasiu bardzo ładne imię Mój tak będzie miał na drugie, po obu dziadkach

Jussstyś fajnie że wszystko jest ok i jutro wychodzicie

Jussstyś fajnie, że jutro do domku

Madzia, Angel, Karolak, Czajusiatko przestańcie nas trzymać w niepewności i piszcie co u Was

Patka ale fajnie, przynajmniej wiesz jaki jest plan

26joanna słodziutki synuś śliczności

Majka nie słuchaj Babci bo tylko niepotrzebnie straszy, wtedy były niedouczone położne i tak to wyglądało a teraz jak dobrz epołozna poprowadzi poród to nie potrzeba żadnych kleszczy i próżnociągów spokojnie nie ma sie czego bać

Dziewczyny spokojnie, mój Filip nie należy do tych wyrywnych, dalej siedzi w brzuszku. czekamy na wizytę i po powrocie na pewno się odezwiemy co dalej z nami będzie

miłego popołudnia

angel20232 to w takim razie czekamy na wieści po wizycie

No jeszcze 3 mamusie zostały do zameldowania się nie trzymajcie nas tak w niepewności
Teraz wszystkie jesteśmy w terminie, więc kto wie, w każdej chwili któraś może zacząć rodzić

Ja drugie pranie nastawiłam, posprzątałam.. za jakieś 0,5h muszę wziąć się za obiad... i tak kolejny dzień przeleci... a mnie nadal nic nie rusza, żadnych bóli, ech...