MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

czekam na szczegóły i foteczki

Siteczko może to i dobrze, ze wola poczekać, ja tam oksy nie wspominam zbyt miło, choc niestety było u mnie niezbędne... ale po oksy dużo bardziej mnie bolało

Madzia miło, że Cię ten mój opis uspokaja
uśmiałam sie jak sobie wyobraziłam, ze skaczę po całym domu na piłce, zeby coś zrobić najbardziej mnie rozbawiło jak sobie wyobraziłam skakanie po schodach i spadanie co chwilę hahahhah

Mała u mnie było po olejku podobnie, troche skurczy, kibelek i tyle... a potem przeszło... ale moze jeszcze ruszy

Czajusiątko moze juz cos ruszyło i powoli sie rozkręci w końcu nie wiesz co tam na dole słychać

26joanna ale ten czas leci już tydzień Ci minął z Jasiem w domu jak juz sie młoda urodzi i trochę podrosną oboje to się musimy koniecznie spotkać

Przy okazji zapraszam na bloga dzisiaj wpis Hani - położnej na temat pielęgnacji krocza po porodzie na pewno się przyda te kilka rad wrolimamy.pl/

u mnie nadal nic sie nie ruszyło, więc moje dziecko sie po prostu uparło i nie wyjdzie i już w każdym razie nie sądzę żeby w ciagu tego tygodnia coś sie ruszyło i raczej dotrwam do terminu, tak coś czuję, zobaczymy co jutro powiedzą w szpitalu na wizycie

nie odzywałam sie jakoś przez dzień bo nam tak miło niedziela upłynęła na leniuchowaniu wspólnym, potem obiadek, w miedzyczasie gadaliśmy z mamą i teściową na skype (teściu w kościele bo jest kościelnym to trochę spokoju heheheh) potem jeszcze siadłam do maszyny bo musiałam skrócić zasłonkę do sypialni, zeby grzejnika nie przysłaniała, no i jeszcze kilka innych rzeczy do przeszycia mi się przypomniało i tak mi jakoś zleciało ...

idę na piłkę póki Adi z Krzyśkiem na spacerze, bo potem znowu będziemy pewnie rysować albo coś innego ciekawego robić

miłego popołudnia i wieczoru i czekam na kolejne rozpakowane i chwalące sie mamusie


ach a Majka się dzisiaj meldowała bo nie pamietam teraz.... może ona sie rozpakowała...

sprawdziłam i nie było jej, więc moze się jej udało dzisiaj i te skurcze sie rozkręciły

PolaL WIELKIE GRATULACJE DLA WAS

Patka Miałaś dwa razy znieczulenie podawane, to znaczy, że zdecydowanie mniej bolało

Mała Chociaż Cię przeczyściło, u mnie nie pomogło w niczym. No ale ciągle nic nie wiadomo

Siteczko Ja myślałam, że Ty dzisiaj już będziesz po porodzie a tu niespodzianka

Ja dzisiaj miałam dość bolesne kurcze, ale nie sądzę żeby coś się samo ruszyło. Maks się jeszcze tak wierci, że cały brzuch mi lata więc się nie szykuje do wyjścia A szkoda bo bym wolała żeby się dzisiaj zaczęło niż jutro się zgłaszać do szpitala No ale trudno Tak więc jutro z rańca jadę do szpitala na oddział tak jak kazali, pewnie jutro nic nie zdecydują i mam wrażenie, że będę tam leżała cały tydzień No trudno moja dzidzia nie chce wyjść, chociaż od wczoraj dziadki usilnie prosili Właśnie i rodzice pojechali, a ja jestem tak zmęczona jak bym nie spała dwa dni Więc idę się wyspać, bo w szpitalu się nie da

baby_55 to czekamy na Nikolke i musimy umówić się na jakaś kawkę Bardzo fajna ta strona która podałaś , często tam wchodzę i czytam
agnesssa weszłam dzisiaj na nasza listę i super się prezentuje , wygląda na to ze zostało 7 nie rozpakowanych mamusiek Trzymam kciuki żeby nie trzymali Cie jednak całego tygodnia i żeby Maks w końcu zechciał się urodzić

Właśnie pojechali moi rodzice... i czuje jaka jestem strasznie zmęczona... jednak ten weekend był bogaty w emocje, intensywny ogólnie też... pochodziłam trochę po galerii, aby nie było że spacer dziś nie zaliczony... ale skurczy jak nie było tak nadal nie ma :| więc nawet podwójne grzebanie przez gin wczoraj i dziś nie rusza mojego maluszka... a rano jadąc do szpitala mimo że troszkę w strachu, to cieszyłam się że w końcu zobaczę synusia... dlatego teraz jest mi tak strasznie smutno że nic się nie rozkręca, że nadal w domu, nadal synek w brzuchu... no ale widocznie jest mu tam dobrze, więc może dotrwamy do przyszłej niedzieli jak będzie znowu moja gin...

mala2809 właśnie byłam ciekawa jak zadziała ten olejek, ale może akurat jeszcze coś się ruszy ja dziś pasuję... może za tydzień

baby_55 miałam właśnie obawy co do oksy z 2 powodów 1. że będzie bardziej bolało, 2. że na mnie na tyle nie podziała i np będzie musiała być cesarka lub leżenie w szpitalu i czekanie... aż coś się samo rozkręci lub kolejne sztuczne wywoływanie...

agnesssa no tak jakoś wyszło... sama myślałam że dziś to już będę po... ale może tak musiało być czekam cierpliwie

26joanna z moich obliczeń wyszło, że zostało nas 9 aktywnych nierozpakowanych a niestety aż 12 już się nie udziela...

hehe baby ty to masz nosa ją już różpakowana. moja wciąż bezimienna cora waży 3200 i przyszła na świat o 10.40. rodziłam w sumie 3 godzinki , że znieczuleniem. strasznie mnie pocieli tam ale będzie coraz lepiej:)

majka_166 wow co za niespodzianka! GRATULACJE! Wracajcie szybko do siebie! I czekamy na relacje oraz zdjęcie małej! Trzymajcie się

KOREKTA - zostało nas 8 nierozpakowanych która następna...

Siteczko ja właśnie też się boję, ze się przeterminuję i tak sie to skończy, jednak zdecydowanie wolę SN chociaż ja wiem po Adim, ze Oksy na mnie działa więc jakoś mnie rozrusza i pewnie obejdzie sie bez CC no ale i tak wolałabym bez oksy, jednak co natura, to natura...

Agnessa koleżanka miała iść na wywpołanie w nocy odeszły jej wody wiec kto wie... trzymam kciuki
znieczulenie podają po pewnym czasie kolejna dawkę jak jedna przestaje działać, zależy od długości porodu

26joanna oby sie szybko Nikusia wybrała do nas na tą drugą stronę brzuszka

uciekam oglądać master chef
wpadnę jeszcze potem

Majka mówiłam ci że będziesz miała podobnie Gratulacje

Majka gratulacje! Jestem niepocieszona bo miałyśmy rodzić razem, a tymczasem u mnie ani widu ani słychu...

MAJKA GRATULACJE!!!

Ale się rozkręciło, trzecia osoba w ciągu jednego weekendu urodziła, po tygodniu ciszy...
A do mnie dziś co chwilę ktoś dzwoni i pyta, czemu jeszcze nie urodziłam... już mi brakuje powodów do wymyślania... jutro idę do szpitala, zobaczę co mi powiedzą, martwi mnie, że dziś Natalka mało się rusza, nawet jak się najem, to ona najwyżej lekko mnie pokizia po brzuchu albo wcale... a skurczy zero.

Siteczko też się boję tej oksytocyny, z jednej strony wolałabym już być pod jakąś obserwacją chociaż, czy wszystko jest ok, ale z drugiej strony, żeby ta oksy nie zaszkodziła MAłej i nie wywołała jakiegoś ogromnego bólu albo żeby po męczrniach nie skończyło sie i tak cc. Ale myślę, że skoro Ciebie odesłali, choć masz większe rozwarcie i krótszą szyjkę niż ja, to pewnie też mnie odeślą.

Agnessa, Baby dajcie jutro znać, co po wizycie w szpitalu, ja też dam znać jak wrócę albo napiszę do Siteczko.

Baby też oglądam Master chefa na tvn player, kibicuję Oli, Madzi i Mikołajowi;)

majka gratulacje to która następna?

agnesssa napewno mniej bolalo,bo po znieczuleniu nie czułam bolu w krzyzu:) a on jest naprawde okropny jak dla mnie...

Majka gratulacje!!!!

Witam się poniedziałkowo

jak zwykle jak mam wizytę w szpitalu to leje jak z cebra....
znowu wrócę przemoczona...ech, no cóż takie życie

wizytę mam dopiero na 15:10, więc trochę sobie poczekam
za to Wy dziewczyny piszcie na bieżąco co się dzieje mam nadzieję, że się faktycznie ruszyło i przynajmniej jedna dziennie będzie się rozpakowywać , jakoś wtedy wiadomo, ze coś się dzieje, że kiedyś i moja kolej przyjdzie, a jak taka cisza to ma sie wrażenie, ze juz na zawsze bedziemy w dwupaku

oki uciekam do Adiego, moze coś porysujemy albo poczytamy

miłego dzionka

Zaraz mnie wścieklizna weźmie :/ Ponad dwie godziny siedzę jz na IP w oczekiwaniu na lekarza. A do tego słuchy chodzą ze na patologii nie ma miejsc, więc mogą mnie nie przyjąć Mam jakieś skurcze ale KTG też mi nie robią bo pewnie czekają na decyzję lekarza Mój mąż za chwilę będzie musiał wziąć cały dzień urlopu bo nie będzie mu się opłacało do pracy wracać.

Agnessa mam nadzieję, że zaraz zjawi sie lekarz i coś zdecydują, bo takie czekanie jest strasznie wkurzające, trzymam kciuki i pisz na bieżąco co słychać