MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

A my dziś miałyśmy ciężką nockę, czułam jakbym dawała małej cyca co godzinę. Jestem podanięta i wykończona. Do tego mały został u babci więc musiałam o 7 zbierać małą żeby dojść do rodziców i zeby małego zawieźć do przedszkola. Dobrze że tata ma samochód pod domem bo dziś, to by mi się na piechotę małego za żadne skarby nie chciało go prowadzić.

Ja też zamierzam skorzystać z połączonej przerwy na karminie i wychodzić godzinę wcześniej a jak się nie uda to też żadne bóle po prostu będę wychodziła na karminei. Ja mam z pracy do żłobka dosłownie 5 minut drogi ( piszę że będę chodziła a jeszcze nie wiem czy mi dziecko przyjmą do żłobka - dowiem się w maju). Ja jak pisałam muszę skorzystać z wychowawczego do września bo mam za młodych dziadków i oboje jeszcze pracują. A teściowa mogłaby pójść na emer. ale po co jak może pracować ... a szkoda gadać. Najgorzej ze wychowawczy mam bezpłatny i z kredytem mieszkaniowym będzie ciężko. No ale cóż nie my jedni. Najwyżej na sucharkach będę żyła.

Śliczne te Wasze pociechy. Nasze Słonko dziś w nocy postanowiło umilić nam czas chichotaniem i śpiewami- od 3 do 5 Mąż był szczególnie szczęśliwy, my odsypiałysmy do 9 a on miał dzis ważną prezentację. Czuję się winna bo po karmieniu litościwie jej chciałam jeszcze pieluchę wymienić i się dziewczę za bardzo rozbudziło. Teraz śpi w swoim łóżeczku (pierwszy raz od nie pamiętam kiedy), ale ogólnie ma kiepski dzień, jak ja.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Aniu masz rację moja sąsiadka twierdzi, że faceci to podgatunek

Nan chyba z facetami tak już jest, ze im trzeba wprost powiedzieć bo sami w życiu się nie domyślą
A nockę wesołą mieliście

No to wczoraj pochwaliłam Oliwier dzisiaj się rozłożył, do południa tylko pokaszliwał, teraz ma już katar i stan podgorączkowy. Jutro wizyta u lekarza.
Zresztą ja też nie najlepiej się czuję a uczyć się na egzamin na piątek muszę...

Syn zadzwonił, żeby go odebrać za szkoły wcześniej, bo mu niedobrze. No to pojechałam, okazało się, ze pół klasy wymiotuje część w toalecie, część u pielęgniarki. prawdopodobnie po obiedzie (bo w szkole mają). Teraz się zastanawiam, bo zabrałam syna do domu, a może trzeba było lekarza albo sanepid wezwać?

I drugi super news tego dnia - nie dostałam recepty na mleko, bo lekarka ma nowy kontrakt i jeszcze jakiegoś numerka do recept nie dostała i w ogóle recept nie może wypisywać. Może do piątku będzie miała, bo inaczej muszę mleko na 100 % kupić (jedna puszka prawie 40 zł). Jednak polska to chory kraj

Kasia po prostu rece mi opadły na te recepty niezazdroszcze

Mój syn znów dał o sobie znac w przedszkolu, a już myślałam że mamy z górki

Witajcie,

u nasz trzeci dzionek znów jakis marudny, ale to o niebo lepiej niż w poniedziałek, z tym, że jak Natalkę bolał brzuszek, to
pozwlałam jej spać przy piersi, bo już nie miałam siły, jak płakała, no i teraz nie chce znó spać w łóżeczku i tak dzremie na mnie,
w ciągu dnia i ja już nic nie mogę zrobić, wszystko robimy razem, gotujemy, pierzemy, jemy itd. jedynie na spacerku porządnie
pospała, dlatego ją stale ciągnę na ye spacerki:) A dziś fajna pogoda, +8 stp., pomimo mżawki.

Pola współczuję nocki, ja dziś też częściej wstawałam niż zazwyczaj.

Siteczko, Agnessa i Kasiu ale przystojniaki z tych Waszych chłopaków, jak dorosną, to ich umówimy z naszymi
forumowymi dziewczynami;)

KAsia ale się umęczycie z tymi chorobami, oby szybko Wam minęło. U nas w szkole też tak raz było, ale to była
grypa, latałam od dziecka do dziecka w siatkami i wymiotowały na przemian. A na drugi, trzeci dzie, jak ręką odjął
zdrowiutkie przyszły do szkoły.

Aniu wiem, że Ci cięzko, współczuję że musisz wrócić już do pracy i tak sobie dziś karmiłam i myślałam,
jak cię pocieszyć. I wyliczyłam, że to jeszcze m-ce, a wtedy Filipek będzie miał ponad pół roku, to już może będzie
łatwiej troszkę. Ale nie wymądrzam się, bo wiem, że też by mi było cięzko.

dobrej nocki

No wreszcie znalazlam chwilke,bo tatus wzial Malego Ja juz normalnie padam na ryjek Nie mam czasu na nic i wszystko na mojej glowie Tesciowa nadal sie zle czuje,nic nie moze zrobic i sie zlosci z tego powodu....A ja dzis bylam u pediatry,zeby dala skierowanie na te dodatkowe szczepienia(chyba pneumokoki )bo musze Bruna dac do zlobka,bo nie wyrabiam No juz koncze,bo musze kolacje robic.. Buzki dla Maluszkow na 4 i 5 miesiaczkow :* :* :*

makrelcia to są zwierzaczki - naklejki chciałam żeby kącik przypominał kącik dziecka, nie tylko dlatego że stoi tam łóżeczko a że sypialnie mamy od początku zieloną to i mały ma wszystko w tym kolorze
jeżeli chodzi o obracanie to u nas się nawet nie zanosi by się obrócił... jedynie to na brzuchu rozkłada rączki i pływa... na plecach podnosi już od dawna głowę, a ostatnio też pupę... robi jakby mostek no i pchając nóżkami się przemieszcza do tyłu a z tym przewracaniem to nie ma się co przejmować jeszcze jest czas

MADZIA7, agnesssa buźka z okazji skończenia 4 miesięcy
kasia naj dla Oliwerka na 5 miesięcy i współczuję choróbska, nic przyjemnego :| tak więc dużo zdrówka, kurujcie się

Co do powrotu do pracy, to ja mam inny problem :| nie mam gdzie wrócić :| skończy się macierzyński i będzie kiepsko choćby ze względu na kredyt :| tak więc aż się boję jak sobie damy radę.. próbuję jak mogę by rozkręcić coś swojego... jestem na ukończeniu stronki, gdzieś tam wrzucam ogłoszenia... ale obawiam się że przy małym wiele nie zrobię... widzę jak teraz ktoś mnie prosi o jakieś projekty to długo mi schodzi, bo robię z doskoku :|

A u nas ostatnio koszmarne noce, w ogóle dziś to już płakałam z bezsilności dość jest masakra by go uspać po kąpaniu, trwa to minimum 2,5h to jeszcze budzi się co 2h później co 1h i nie usypia zaraz po cycu tylko płacze, krzyczy, marudzi ja już nie wiem co mu jest... co się dzieję, no i dlaczego nie może ładnie zasypiać
Tak więc dziś nie popiszę więcej bo padam

Witam
aganiozamówienie przyjęte i słoneczko wysłane mam nadzieje ze dotrze w najbliższym czasie , wiec mamusie łapać promyki i nie chorować, bo z tego co widzę to przeziębienia i inne choróbska się plątają, zdrówka dla maluszków i mamusiek
siteczkokasia agnessachłopaki cudowne,do schrupania
makrelciaja bym powiedziała do samo co Ania,no ale jeśli Cie to tak bardzo niepokoi skonsultuj to z lekarzem, bo po co się martwic niepotrzebnie.Moj szkrab tez cały dzień z obcymi ludźmi, no ale mam nadziej ze damy rade.
Ania ja wracam do pracy 22 lutego i już mi się włączyło nocne myślenie o tym jak to będzie i spać nie daje, Dominik tez idzie do żłobka, będę wychodzić z domu o 7 rano i wracać o 18, prosiłam o skrócenie etatu, ale szef się nie zgodził chociaż ustawowo przysługuje jeśli się ma dziecko do 8 roku życia jedyne co udało mi się wynegocjować to zmianę godzin pracy zresztą zobaczymy czy mnie nie zwolnią, bo dziewczyna która mnie zastępuje przyszła po znajomości.Ty jesteś w lepszej sytuacji, bo Filip będzie z dziadkami.
Sandra85 współczuje chorej teściowej.
kasia7775z tymi receptami to rzeczywiście jakieś chore.
spokojnej nocki dla Was i maluszków

Tośka od rana słonko świeci i jest 5 st na + aki że głowe chce urwać.. tylko wiatr jest t:) wiec priorytetem chyba wysłałaś słoneczko cio??

Buziaki dla maluszków 4 i 5 miesięcznych

My jutro kończymy 6 miesięcy

siteczko ja też miałam zwierzaczki ale sama robiłam hehehe

No to ja wstalam dzis wczesniej niz Bruno,ale slysze ze juz sie obudzil Siteczko pokoj tzn. kacik maluszka super!!!Ja do pracy narazie nie wracam,ale musze dac Malego chociaz na 3godzinki do zlobka,bo nie wyrabiam w domu i jestem padnieta No,coz jestesmy 5osob doroslych i niemowle+duzy dom(6sypialni,salon,3lazienki,2kuchnie),jak tesciowa zdrowa byla to gotowala i cos tam sprzatnela,ale teraz ja robie wszystko sama,zakupy,pranie,sprzatanie,gotowanie tylko wieczorem jak M wraca z pracy i jego bracia no to oni pomagaja.Ale ja tak nie moge,bo caly czas mam wyrzuty sumienia,ze za malo sie dzieckiem zajmuje tylko przekladam go z miejsca na miejsce i nosze,zeby nie plakal i nie mam czasu zeby sie z nim bawic Tylko takie chwilki zabawy potem go odkladam,cos robie,jak placze ponosze,pobawie sie chwilke i znow....I chyba tez przez moje nerwy ostatnie noce bardzo kiepsko spi,poplakuje....Mysle,ze jak bedzie w zlobku te 3godzinki,to ja nadrobie w domu z obowiazkami,zrobie zakupy i potem bede mogla byc z nim na spokojniej Zamowilam tez kojec,bo maly sie rwie do siadania i jak nie moze to sie zlosci Jak juz bedzie siedzial to mam nadzieje,ze sie troszke zajmie soba z zabaweczkami Postaram sie Wam odpisac pozniej i przepraszam za tyle zali

Sandra ja Gabię kładłam na półleżąco ale skubana zaczęła mi sie chwytać czego popadnie i siadać. Jak byłam u ortopedy to powiedział że kategorycznie ma leżeć na płącko a nie na póleżąco. Bo tak ułatwiam jej siedzenie i potem może mieś odchylone "żebra" nie pamietam dokłądnie jak to powiedział ale że będą jej odstawały od tego siedzenia. Dla niej to za wcześnie i jak sama nie siądzie z pozycji leżącej to jej tego nie ułatwiać. Dziecko powinno samodzielnie siedzieć ok. 6 m-ca ale są też takie co siedzą później. Wróciliśmy do maty, tam sobie leży i bawi się zabawkami (raz na pleckach raz na brzuszku).

Moja małą też ćwiczy zawzięcie mostki jak leży na plecach a na brzuchu to kuperek do góry

Siteczko super ten kącik- taki spokojny:) A może kawalerowi ząbki rosną? Nasza też miała okres przedsennych wrzasków- działo się to wtedy grdy w dzień było wrażeń za dużo i wtedy gdy zębole dawały ognia- w tym drugim przypadku pomaga bobodent- w trakcie aplikacji i masażu dziąsełek aż mruczy z zadowolenia.
Ja na razie zostaję w domu- finansowo będzie trochę kiepsko, ale nawet gdybym zarobiła tyle co w poprzedniej pracy to ledwo by na nianię i dojazdy wystarczyło. O żlobku nawet nie marzymy- niepotrzebnie slub braliśmy;)
Nie wiem czy pocieszy to te mamusie które wracają do pracy- moja mama wrócila jak ja miałam 0,5 roku- zyskalam dzięki temu naprawdę fajną 3 "babcię" i byłam wielce zadowolona. Cyrk był dopiero jak musiałam nianię na przedszkole zamienić

Ja już nie wiem co się dzieję w ciągu dnia je co 2h, 3h... a w nocy jak padł o 22 jak mąż go nosił... oczywiście popłakiwał, marudził :| to pospał 2h40 min... pielucha, cyc i spał 1h! znowu cyc... pospał 2h... cyc 1h snu.. pielucha cyc 50min snu... po 2h brykania cyc i drzemka 30 min.... dzisiaj w nocy nie było płaczów i krzyków, ale to dlatego że od razu po tym pierwszym śnie wzięłam go do nas do łóżka i zasypiał przy cycu.. ale dlaczego po 1h jest już głodny?? w ciągu dnia ani raz już nie je mi po 1h, tylko najwcześniej po 2h.. a żeby było śmieszniej to po nocy jak już wstanie to nie je od razu tylko po 3h od poprzedniego jedzenia... i bądź tu mądry.. nie wiem czy to przez zęby... nie widzę jakiś postępów.. z kolei może to przez to że w południe daje jabłuszko? może to mieć jakiś związek że tak często się budzi, bo np. coś tam w brzuszku mu się dzieję... już sama nie wiem... bo jeszcze z czw-pt spał 8h ciągiem... pt-sb 6h.. chociaż już z sb-ndz się tak często budził a jabłko dałam mu dopiero w niedziele ech,...

PolaL tzn że nie może być takie dziecko w leżaczku? bo w sumie jest na półleżąco? Mój bardzo często siedzi w nim... :|

toska dzięki za słońce! u nas pięknie od rana świeci i jest nawet +9'C ale taka ciapa się zrobiła, przez topniejący śnieg, że tyle że wystawie młodego na balkon jak będzie sobie ucinał popołudniową drzemkę

Siteczko fajnie że chociaż możesz na balkon wystawić bo ja nie mam nawet w domu wózka i nie mam jak a chłopacy od tygodnia w domu sie kurują ale już Katar przeszedł prawie...

dziś są marudni ale udało mi sie chgwile nakręcić jak sie bawią w miare spokojnie ale cały dzień musi lecieć muzyka disco polo z imprez a dokładnie Arena kokocko im przypadła do gustu Po lewej Ksawery a po Prawej Kajetan

siteczko myslę że to po prostu taki okres u dzieciaczków...mój Mati w dzień też je co 3 godz a w nocy budzi sie co 2, czasem co 1,5 nad ranem dopiero ma dłuższy sen 3-4 godz:)i tez dostawiam go do piersi i potem zasypia...pediatra nie powiedziała ze to coś złego... budze sie na 3 albo 4 karmienia w nocy...