Wyprawkowe buble

natmur11 napisał:

Manga do tommee tippee mozna dokupic koncowki do niekapkow?

Natmur, nie wiem, czy można dokupić. Ja kupiłam mały kubek i końcówkę stosowałam wymiennie do butelek, szczególnie o większej pojemności.

Manga dobrze wiedzieć. Nie wiesz czy mozna kupić samą końcówkę czy trzeba razem z kubkiem?

A w ogóle to chciałam ci powiedzieć że ten twój aniołek jest boski. Zakochałam się

a co sądzicie o czapeczkach wiązanych dla noworodków, czytałam ostatnio tylko nie bardzo pamiętam gdzie, że nie można ich nakładać bo dzidzia może się udusić, jakoś ciężko mi w to uwierzyć..... Doświadczone mamusi proszę o rady

my uzywamy tylko wiazanych. wiadomo ze nie zawiarzesz jej jakos mocno, a inna sprawa noworodki nie sa az tak ciekawe swiata i ruchliwe zeby jakos mocno przekrecala im sie ta czapa.

no dokładnie też tak uważam, ale wolałam się upewnić

Ja to czytałam chyba w "mam dziecko"że teraz czapeczki nie mogą mieć żadnych sznurków czy troczków tylko zapinane na zatrzask czy coś takiego bo sznureczek może wpaść do buzi i dziecko się może udusić...

hmm no nie wiem... ale chyba jak zaklada sie czapke na spacer to ktos patrzy na dziecko czy wszystko ok, chyba ze ktos chce ciagle trzymac dziecko w czapce.

mi położna powiedziała, żeby nie używać czapeczek z wiązaniem (nie mówię to o takich na dwór bo takie jak najbardziej wskazane). chodzi tu o takie, które się zakłada po kąpieli. I jeśli już zakładaliśmy Toli czapeczkę po kąpieli to taką "smerfetkę". Ale to się zdarzyło kilka razy, ogólnie ich nie używamy.

ja używam czapek po kąpieli z wiązaniem bo inaczej moja spryciula ściąga sobie. mi się zupełnie nie przydały jak na razie ocieplane śpiochy i pajace. w domu za ciepło a na dwór zakładam spodenki i sweterki. a w prezencie dostałam ogrodniczki ocieplane bez stóp i zupełnie nie mam pomysłu do użycia ich. przerobię chyba na sukienkę

Nie potrzebne okazało się :
- maść maltan używałam tylko parę razy, w sumie nie musiałam jej wcale używać ale jak już kupiłam.
- sopelek, ja używam gruszki.
- bluzy z kapturkiem są bardzo niewygodne.
- spodnie jeans w ogóle nie ubierałam jak Mateusz był mały.
- body z wielką ilością zatrzasków dla nas okropnie nie wygodne.
- dostaliśmy bluzkę z długim rękawem, zapięci na trzy zatrzaski są z tyłu głowy nie wiem kto to wymyślił dla dziecka które większość czasu leży nie ubrałam tego ani razu.

A i dostaliśmy za dużo czapek, Mateuszek używa zaledwie dwóch. A mamy ich tyle... W domu Mały nigdy nie miał czapki.

My też dostaliśmy za dużo czapek...ja ubierałam w domu tylko czapeczkę po kąpaniu na chwilę jak był malutki...za zbędne uważam:
-zasypkę,
-gąbkę do wanienki na której kładzie się dziecko-u mnie nie zdała egzaminu,
-wszystkie ubranka zapinane na plecach-na takie można sobie pozwolić jak dziecko już siedzi,raczkuje czy chodzi i mało czasu spędza w pozycji lezącej,
-niektóre skarpetki obściskują za bardzo nóżki,
-gaziki ze spirytusem do pępka,
-butki które dziecko często też dostaje-niektóre są bardzo niepraktyczne,


był też rzeczy których nie kupiłam odrazu a później dokupiłam i okazały się niezbędne:
-podgrzewacz do butelek,
-przewijak na łóżeczko,
-krem na odparzenia "skarb matki"-świetny jest!!
-sól morska do noska,
-aspirator bo u mnie gruszka okazała się zbędna-mały strasznie płakał na sam widok,

Również dostałam skarpetki ale okazały się takie jakieś ciasne i nie zakładałam ich.

takie skarpetki ze skorzana podeszwa wcale sie u nas nie sprawdzily, sciagaja sie przez co mala ciagle na nie nadeptuje

chodzik-pchacz od 2 miesiecy stoi przy scianie corcia ewentualnie pobawi sie 2 min panelem a ustac nawet przy nim nie chce, chodzi przy meblach i bez niego sobie swietnie radzi a jak zacznie chodzic sama juz bedzie nie potrzebny. dobrze ze kupilam go na wyprzedarzach w biedronce za 50zl a nie za 150 jak chcialam wczesniej.

kubek niekapek lovi 150zl niby ma 2 czy 3 poziomy szybkosci picia ale strasznie ciezko sie z niego pilo corci, teraz wyjelam uszczelke i jej nie uzywam.

Ja co prawda jeszcze mam dzidzie w brzuszku ale juz kupilam wszystko, miedzy innymi sterylizator do butelek i podgrzewacz a w kolo kazdy mnie uswiadamia ze to nie potrzebny wydatek bo mozna dziecku podawac papu w temperaturze pokojowej a z tym srerylizatorem ze tez przesadzilam bo jezeli mam zamiar karmic piersia to co ja w nim bede sterylizowac???
Wiadomo ze z pokarmem moze byc roznie i wlasnie dlatego kupilam ten sterylizator no ale kazdy uwaza ze bedzie nie potrzebny...

Tak samo bylo z poduszka do karmienia, kupilam i pochwalilam sie zakupem mojej mamie ktora stwierdzila ze nie mam chyba na co pieniedzy wydawac bo ONA NIE MIALA i nawet nie wiedziala ze cos takiego istnieje i radzila sobie bez tego... w kazdym razie ja osobiscie uwazam ze taka poduszka bardzo sie przydaje, nawet teraz pod koiec ciazy sama z nia spie, jest mi wygodniej poniewaz klade jeden koniec pod glowe a drugi miedzy uda przy czym mam w miare spokojniejsze noce bo malej nie jest tak ciasno i moze spokojnie spac.