Listopad 2011 cz. 2

Ja też moge być w domku kilkuosobowym.

Kredzia opowiadaj co Ci sie śniło

Kima no ja tam do Ciebie jade normalnie, dostaniesz na dupsko! Kochana ja też nie mam takiego rzutu beretem, bo 340 km więc tylko ze 130 km mniej więc nie jest to jakas kolosalna różnica no, ale zrobicie jak uważacie choć bardzo żałuję, ze Cie nie będzie.

Vestusia poszukam tam domków, ale najpierw chciałabym wiedzieć ile nas będzie. Widze, że na razie aż 3 z nas jadą na 100%. Wow.


Napisałam do niektórych dziewczyn na fb. Malina do Twójej Przyjaciółki też, żeby potwierdziła
Kurde Dziewczyny musi się udać.

Aj Kima normalnie jestem aż zła. No ale nie będę namawiać, no bo każda z nas decyduje za siebie i za swoje rodzinki. Dla mnie też nie tak rzut beretem, bo też jakieś 330km, mogłam być za Powidzem, który mam o 100km bliżej, ale wolałam tam, żeby było ciut sprawiedliwiej. No nie da się znaleźć idealnego miejsca, bo jesteśmy troszkę rozstrzelone po Polsce. Ja bardzo jestem smutna, no ale nic na siłę.

No Dorcia, na razie aż 3 jak widać. No ale Madziaska mówiła, że będzie też tak?

No a ulubiona koleżanka Maliny coś Ci odpisała na fb?

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Tego domku strasznie mi szkoda, no ale bez sensu wyprowadzać się na chwilę tylko po to, aby za chwilę znowu się wyprowadzać. Nie mam siły na dwie przeprowadzki. Kolejne dwie.

Kredzia spokojnie z tą pisownią. Ja muszę uważać, bo taką mam pracę i tyle. Brak polskich znaków to nie jest błąd ortograficzny, więc wyluzuj

Dobrze, że napisałaś do jakiej to sprawy. Zapytałam, bo wiele osób po prostu wsadza coś do koperty i wysyła do sądu sądząc, że wiadomo będzie, do jakiej to sprawy he, he, he

Kurdę Kredzia, a nie możesz jakoś spróbować się z mężem skontaktować co do tego wyjazdu? Od czego to u Was zależy? Od tego czy mężuś się zgodzi czy jakieś inne czynniki? Np. urlop ewentualny w pracy (jeśli weekendy pracuje), kaska, czas?

Kurka Laski jak się okaże, że jedziemy we 3 to proszę zamówić jeden wielki domek ha, ha, ha

AAAAAa, ale LUSIA jedzie też na pewno!

Kurdę, mi Sarna nic nie odpisała... kiedy ona wraca?? Wiecie może?? Ona tam na jakieś 2 tyg pojechała???


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A Piotrek rozlewa winko. Boziu, to naprawdę patologia!

Witajcie

Bardzo załuje ale na zjazd nie moge w tym terminie w sobote koło 12 mam rade juz pyt dyrekcji. Mam nadzieje ze bedziecie sie swietnie bawic i wrzucac foty na bierzaco A kawałek tego dzika to mi podrzuccie bo ja nie wege

ja plan wykonałam w 90 procentach bo na kotłownie juz mi sił nie starczyło

Takze vestusia w mieszkaniu mniej pracy ale ten domek naprawde superowy.

No i moja pamiec znów szwankuje i nie wiem co miałam wam napisac. Ale tak to jest jak sie czyta na raty

No następna się wysypała. Ekstra

Katka pracuś z Ciebie tak czy inaczej. Podziwiam, bo u mnie w taką pogodę, to jak zmyłam naczynia, to już miałam dość. Po myciu podłóg byłam mokra jak i ta szmata ha, ha, ha

Ojejor, już mi się wesoło robi

Vestusia jak się okażę, że jedziemy tylko 3 to Krzysiu mnie udusi.
Ale liczę jeszcze, że Madziaska, Luśka i Sarna będą na pewno.
Kredzia też. No musisz być.

Sam przejazd to ok.450zł. Do tego noclegi, jedzenie. Mamy 3 wesela w tym roku nie damy rady głównie finansowo Miałam nadzieję, że zrozumiecie, nie jest to wykręt nie ogarniemy, już pomijając długą drogę

I dla mnie jest różnica i to znaczna 330km czy 500km

Kurka Laski, żeby była jasność. Nie chodzi o to, abyśmy się teraz poróżniły i nie daj Boże pokłóciły. Każda decyduje o sobie, o swojej rodzince, bo przecież my analizujemy koszta itd.

Ja Kimuś też nie mam wesoło, we wrześniu na wesele, siedzę na opiece ciągle, kasy mało. Ale jakoś to zorganizuję, bo po prostu chcę i jest to dla mnie mega ważne. Nie mówię, że dla Ciebie nie, bo podkreślam - każda liczy sobie swoje wydatki itd. Ja ani nie oceniam, ani nie chcę doprowadzić do jakiejś nieprzyjemnej atmosfery. Jest mi strasznie przykro po prostu, bo akurat Ciebie wyjątkowo lubię, uwielbiam też Twoje posty, Twoje poczucie humoru i spostrzegawczość. Jest mi po prostu smutno. I tyle. Liczę, że zorganizujemy jeszcze jakiś zjazd bliżej Was i że się wtedy poznamy. Jednocześnie chcę, aby ten wyjazd do Powidza wypalił.

Liczę, że jadę Ja, Dorcia, Malina, że pojedzie też Luśka, jak to deklarowała, no i Sarna, która co prawda nie dała znać, ale liczę, że da. No i Madziaska of course. Że będzie fajnie. Chcę Was poznać i szczerze, to jesteście moją najlepszą "opcją" na wakacje. Jak Piotrek się zgodził, to wiedziałam, że kasę skombinuję. Podróż jakoś minie. Że wszystko NA PEWNO się zorganizuje, bo skoro on się zgodził, to już nie znajdę innych przeszkód. Modlę się o zdrówko Zuzi. No a wiecie jak go przekupiłam? Jeśli w ogóle o tym mowa. Powiedziałam mu, że proszę go, aby zrobił dla mnie bardzo ważną rzecz. Że WY jesteście dla mnie bardzo ważne, mimo iż Was nie znam osobiście, że CHCĘ Was poznać, że jest to dla mnie mega ważne i chcę, aby to dla mnie zrobił, bo niczego innego nie pragnę. Zgodził się bez słowa, zrozumiał. I dlatego ten wyjazd ma dojść do skutku, jak będą następne i dam radę, to też będę!


Ale jestem pijana, masakra!

Tak Vestusiu, ale ja mam najniższą krajową, ale mniejsza oto.
Spodziewałam się takiej reacji, ale miałam nadzieję, że miło się rozczaruję.
Dla mnie jesteście wirtualnymi bratnimi duszami, a właściwie nie do końca wirtualnymi, bo przecież jest jeszcze fb, znamy się ze zdjęć itd.
I już nakręcona chodziłam, że pojedziemy. Nie zamierzam się tłumaczyć z mojej sytuacji finansowej, wydatków czy czegokolwiek, bo to nie oto chodzi, dla mnie TEŻ jest to bardzo ważne, tylko, że wybrałyście miejscowość pod siebie, wiem, że macie bliżej i jest to zrozumiałe, więc nie mam pretensji. Niestety nie mamy tego co chcemy..

Do Selpii jestem w stanie jechać, ale Was to już chyba nie interesuje, więc spadam

Kima, ja nie wybrałam miejscowości pod siebie. Do Sielpi mam dużo bliżej...

Ooo na wrześniówkach też nie mogą się dogadać co do miejsca..