Listopad 2011 cz. 2

Ale tu dziś cisza

Zuzanka coś marudna, ale gaworzy. Ja czekam na Piotrka, jeszcze go nie ma. Jejor, jak mi nudno....

A Wy pewnie spędzacie rodzinnie weekend. Ja słomianą wdową teraz jestem, jutro Piotrek też do pracy idzie...

No nie, nadal cisza???

To ja idę spać, nie ma co

Pewnie jak wstanę, to będą ze dwie strony, bo Wy tak macie, że piszecie, jak ja wyłączam kompa

Wpadam tylko powiedzieć dobranoc.
Pijemy dziś winko i oglądamy kabarety Malina u Ciebie są, a ja je kocham

Vestusia Wy dziś bezalkoholowo?
Piotrek jutro też pracuje? Zaznaczyłam dzis Krzysiowi po raz pierwszy i nie ostatni, że nie ma nic o żadnych filmikach itp gadać

Milla

Igor rewelacyjny. Cudownie sie śmieje. No i jak mu dobrze w kąpieli. Ząbki świetaśne Ucałuj Go mocno Suari.

Zmykam do małża.

Dziś byliśmy w kilku sklepach w poszukiwaniu żelu. Ale wstyd

O Dorcia, to się będzie u Was działo No i te poszukiwania żelu, normalnie padłam ha, ha, ha

Ja wypiłam Lecha Shandy, ale nic nie poczułam, a Piotrek chyba na to liczył, bo znowu coś o seksie wspominał? Nie za dużo tego dobrego?


Jutro niestety też do pracy idzie, ale wróci po 15.

Co do filmików to wie o tym, na którym jest z tymi miśkami na głowie i mówi do Zuzi "nie śmiejemy się, nie, nie, nie" Ale o innych proszę nie mówić i o fotkach też, bo się pogniewa na mnie naprawdę. Jakby wiedział, to by mi cyce urwał he, he, he

Idę też przed tv i do wyra, jestem padnięta i plecy mnie bolą

Stosunkowo udanego wieczoru wszystkim Wam życzę

Buziole!

Hej ja wpadłam na chwilkę
Widzę, że dzisiaj tutaj jak ruch jak w ulu. Naskrobałycie że hej a ja już nic nie pamietam co która pisała. Mózg mi się lasuje z tego gorąca.
Wczoraj miałam gosci -moje ciotki przyszły. Przyniosły Mikołajowi 3koszule w kratkę z krótkim rękawem 92, 3 pary spodni, piżamkę 92, śliniak na rzep, misia chrapiącego, grzechotkę, samochodzik, buty tenisówki kremowe 19 (są na styk ale niestety są na sztywnej podeszwie i raczej Mikołajowi nie założę. Nadają się dal dziecka już chodzącego),chusteczkę i czekoladę. Bardzo fajne te prezenty, jestem bardzo zadowolona.Przyszły po raz pierwszy. Miło spędziłysmy czas.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Wieczorem poszła, no i dzien zleciał.
Upał taki że po cyckach mi się lało. Mam dosc. Mam nadzieję, że w poniedziałek (w/g prognoz) ma sie ochłodzić bo inaczej chyba padnę.


Ale fajną ma kąpiel Igorek. Zębiska godne pozazdroszczenia. Super .

Dorcia ale Wam fajnie romantyczny wieczorek :)Jaki żel preferujecie? Moze cos polecisz?

Teskni mi się za małżem... Miał wrócić w tym tygodniu ale zostanie tydzień dłużej

Vestusia Bob myslał że Cię wykorzysta po tym piwie a tu lipa. Za dobrze by miał haha

zmykam sie spakować przed jutrzejszym wyjazdem. DObranoc kochane. Buziaki. Miłego weekendu

Dobry wieczor

Ojjjj gwarno tu ostatnio. Probuje WAS nadgonic

Widze, ze kontrowersyjne tematy podejmujecie

Jesli chodzi o noclegi w Powidzu, mna sie nie sugerujcie, bo niewiadamno w 100% czy bedziemy. Wiec Vestussiu, Dorciu i Malinko smialo mozecie sobie w jednym domku spiochac Musze jeszcze dokladnie obgadac sprawe z SZ, przypomnialo mi sie, ze za dwa tyg. mamy wesele, wiec znowu troche kaski pojdzie No, ale zobaczymy

Igorek cudasnie ma zebiska

Dorcia, zelik powiadasz....hmmmmm

No wlasnie, Vestusiu tez uwazam, ze przy naszych facetach o niektorych rzeczach nie powinnysmy na spotkaniu rozmawiac

Hania przeziebiona Wczoraj zaczal jej sie katar, w nocy 38 stopni. Dostala czopek, temp spadla, ale katar wciaz ja meczy


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Biedna Hania niech ten katarek szybko zniknie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ja oglądam zaległe odcinki M jak miłosc i zbieram sie pakować.

Dżem dobry Kochane!

Kredzia fajnie, że odwiedziły Was Twoje koleżanki. No i prezenty fajne, no buciki może nie do końca podpasowały, ale generalnie fajnie i dużo. To się chwali no i Miki zawsze będzie miał już coś nowego.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Udanych chrzcin życzę

Madziaska Ty nam tu nie wymyślaj, bo raz że chcemy, abyście byli, a dwa, że nie ma domków trzypokojowych

No i dziewczyny ja nadal mam pytanie. Jedziemy w piątek??? Dwa noclegi??
I jeszcze pytanie techniczne - bierzecie np. łóżeczka turystyczne? Bo te wersalki to raczej dla nas, a dzieciaki to chyba coś swojego musiałyby mieć? Jeśli tak, to muszę skądś skombinować łóżeczko turystyczne, bo nie mam.

Ja popijam kawę. Zuzia wstała o 5, bo Piotrek tak wstał. Wczoraj cały dzień tylko "tata", Piotrek przyszedł po 19 i dopiero po 20 Zuzia szanownie zasnęła. I jeszcze zrobiła mi nr, bo nie chciała mleka z kaszką z butelki. W końcu, zrezygnowana, przelałam do miseczki ... i zjadła!!!

Teraz ją przewinęłam, dałam witaminki no a mleka też nie chce. Co za trolek mały

Dorcia na pewno zaszalała, a będą z tego dzieci?

No to ja Wam zaśmiecę troszkę forum moim małym Raczkiem, Nieboraczkiem

Ja widzę postępy kilku dni, idzie jej coraz lepiej. Już czuję, że lada dzień rozbryka się na całego

I pomyśleć, że Zuzia całkowicie ominęła etap czołgania i pełzania. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, no ale raczkuje


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hejka!
Od rana płacz(w związku z jutrzejszym pójściem do pracy) a w głowie ciągle obraz jak wchodzę z malutką Natalką do domu, zaraz po powrocie ze szpitala....Ja nie wiem jak ja wytrzymam tyle godzin bez niej!!!!!masakra jakaś normalnie jak to piszę to mi łzy napływają..Pewnie okaże się, że nie będzie tak źle ale dopóki nie pójdę do tej pracy i sama się nie przekonam to ciągle będę miała kiepskie nastawienie do tego wszystkiego.Vestusiu jak ty to zrobiłaś, ze dałaś radę???? Pięknie Zuzia raczkuje!!!!!

Emcia wiem, że to marne pocieszenie, ale pomyśl też, że byłaś dużo dłużej z Natalką niż niejedna z nas ze swoimi Skarbami. Będzie dobrze. U mnie już czwartego dnia było nawet dobrze. Tyle, że ja pracuję krócej, a Ty pisałaś jeszcze o jakichś szkoleniach? Że będziesz późno w domku? Dasz radę, moim zdaniem minie kilka dni i się wdrożysz. Wiem, że łatwo się mówi, ale myślę, że każda z nas, która już wróciła do pracy, może to potwierdzić. Choć ja na razie nie popracowałam długo - aż tydzień i jeden dzień, bo Zuzia chora.

No a z Zuzanki normalnie jestem dumna, choć wiem, że nie wymiata tak, jak Misia

A reszta śpi???

Vestusia ja w sumie wychodze z domu po 8 i wracam po 17 a we wtorek mam szkolenie więc dopiero o 21 no cóż muszę się nią dzisiaj maksymalnie nacieszyć
Ja wczoraj też przesadziłam z procentami...poszłam spać koło 2 a o 5 już Natalka mnie obudziła Jak to zwykle po imprezie chce mi się dzis tak jeść, ze masakra...odkąd wstałam wchłonęłam już śledzia w śmietanie, zalewajkę i masło czekoladowe!!!jak teraz o tym myślę to nie chce mi się normalnie wierzyć, że jeszcze nie zwymiotowałam!!!!!

Oj to późno Emcia, no ale taka kolej rzeczy. Nie Ty jedna i nie ostatnia, która musi wrócić do pracy. Będzie dobrze, my też to przechodzimy.

No i dziwię się, że nie zwymiotowałaś Ja aż otworzyłam oczy jak przeczytałam, co zjadłaś. Po śledziach i maśle czekoladowych chyba bym rzygnęła he, he, he. Od razu przyszło mi na myśl, czy Ty nie zabrzuszona przypadkiem?

Natalka widzę też ranny ptaszek, jak i moja Zuzia.

Ja właśnie wyszłam spod prysznica, Zuza powoli marudzi, zaraz będzie szła spać.

W ogóle nie czuję, że jest niedziela, bo Piotrek w pracy. A my oczywiście w domu, bo nie da się inaczej..

A na dworze już zaczyna grzać słonko! Ale bym pojechała gdzieś nad wodę. Ale niestety nie można, Zuzanka chora

Vestusia ja jestem przyzwyczajona do tego, że M w weekend nie ma.... dziś akurat jest w domu bo z praca znowu sie pokićkało ale już nie chcę o tym pisać
Zaraz wychodzę na spacer z Natalka, Olą i Michałkiem lecimy kupić jakieś ciasto bo znajomi wpadają po południu.