Listopad 2011 cz. 2

Dżem dobry wieczór

Dorciu, jak ja się cieszę, że „rośniecie” Cudnie wyglądasz, naprawdę. Aż chce się brzuszka, gdy się na Ciebie patrzy. Oby do przodu i oby Blanka była mniejszym brojem od Lenki Lenka to faktycznie ma energii sporo, jak na całe dnie zabaw, bez drzemki, to naprawdę jest wytrzymała. Zuzia jeśli się nie wyśpi (a zdarza jej się to bardzo rzadko), to pada najdalej o 19, sama potrafi powiedzieć, że jest zmęczona i że chce iść spać. A Lenka to naprawdę jest nie do pokonania

Dorciuś do miasta troszkę pewnie tęskno, ale poradzicie sobie. Z dwójką to faktycznie przez pewien czas będziesz troszkę „uziemiona”, ale z czasem wszystko zaczniesz sobie dobrze organizować i nawet wypad na miasto będzie czymś normalnym.

Madziaska, ja to zachęcam do pisania. Lapka masz już sprawnego, bo się pogubiłam?
Co do mieszkanka to ja cieszę się przeogromnie, ale myślę, że i Wam się uda. Nawet nasza beznadziejna sytuacja okazała się do przejścia, a sama wiesz, że historia Piotrka nie wyglądała najlepiej. No ale fakt faktem, że mieszkanie nie jest może jakieś super pod względem chociażby piętra (bo 3 bez windy) no i bez balkonu. Metraż też nie powala, bo 45 mkw to naprawdę mało, ale mimo to cieszę się, że będzie to nasze małe ciasne mieszkanko. Wam też się uda, zobaczysz.

Madziaska a ja z kolei cieszę się, że święta spędzamy gdzieś indziej, bo czasami to mi smutno, że tak nikogo tu nie mamy i my praktycznie ciągle albo sami na przemian z Zuzią, albo we troje. Dlatego cieszę się, że jedziemy do teściów
Zuzanka uradowana, że będzie jechać pociągiem, zaznacza mi, że nie autobusem

Dziś była bardzo grzeczna, dała się ubrać w żłobku (miałam dla niej aniołka – upieczone ciasteczko), więc jej się spodobał i mówiła, że jest grzeczna jak aniołek Potem nawet dała sobie obciąć paznokcie! Cały dzień historii o dobrych aniołkach i też wymyślałam bajki, aby tylko chciała obciąć paznokcie. U rąk poszło gładko, u nóg nie chciała, ale jakoś się udało. W międzyczasie i Zuzanka mi obcinała paznokcie, więc jakoś poszło. Na koniec pomalowałam jej na szaro u nóg, bo tak wybrała, i na różowo u rąk. Jejor no oszaleć można z tą Zuzanką.

Muszę jeszcze popakować prezenty, ale to za chwilkę, bo padnięta jestem. Pranko ostatnie się suszy, spakowana jestem wraz z Zuzanką, dorzucę za chwilę jeszcze szczoteczkę, pastę do zębów i żel do kąpieli (dla Zuzanki) a rano jeszcze moje kosmetyki i powinno być dobrze.

Mieszkanie ogarnięte, więc mogę spokojnie iść spać (jak już zapakuję te prezenty)
Życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych świąt, spędzonych w rodzinnym gronie, w atmosferze radości i miłości.

Jutro nie będę miała jak tutaj wejść, więc piszę już dziś.

Do napisania po świętach!

Buziole :*

Kochane zdrowych i spokojnych Swiat.

Pozdrawiam

My dzis do tesciow a mi tam nigdy tel nie działa

Dżem dobry

Święta, święta i po świętach

Jak tam żyjecie? Czy może się kulacie?

Miłego piąteczku życzę i liczę, że któraś w końcu tu zajrzy

Dobry

Vestusia o tak- ja to się kulam, dosłownie

Jestem u tesciow. Krzysiu mnie wygonil bo robotę ma w mieszkaniu. Ale ostatni raz- Lenia ma tu ogromny problem ze spaniem a jak ona to i ja. Padam

Buziaki

Aa Vestus mialam pytac juz dawno- masz moze na zbyciu zamkniecie do tego kubeczzka niekapka co ma Zuzia? Ja gdzieś Lenkowe zgubiłam a szkoda mi kupowac nowy kubek.

Dorcia kurka, ale ze mnie Sierotka, a z Ciebie jeszcze większa. Wyobraź sobie, że ze 3 dni temu kupiłam nowy kubeczek dla Zuzi, też różowy, co by Piotrek nie zauważył, a ten stary wywaliłam u babci do śmieci. I też sierota jestem, bo potem pomyślałam, że mogłam zostawić choćby uchwyty i właśnie nakrętkę, ale nie chciałam, żeby Piotrek sapał, że nowy kubeczek kupiłam - a uznałam, że trzeba, bo tamten się zużył. Kurka, gdybym wiedziała wcześniej to tym bardziej bym zostawiła i uchwyty i tę nakrętkę, bo przecież mogłaby się przydać

Oj Ty Pipko
Ale w sumie rozumiem Cię, bo też często kombinuje żeby Krzysiu nie widział moich wszystkich wydatków
A kubeczek będę też musiała zakupić

Oj, pogubiłam się w tych postach, już za Wami nie nadążam

To tak samo jak ja. Za dużo do odpisywania Chyba dziś nie dam rady

O wow! Jaki ruch!

Oooo tak Dorciu, ruch jak w Rzymie, hehehe...ale i na fb malo nas ostatnio. Tutaj chociaz kazda wiecej pisala co sie u niej dzieje, a tak juz zupelnie nie wiem co u WAS slychac

To prawda Laski, ruch nieziemski

Ja już kilkakrotnie proponowałam powrót tutaj na forum, ale zaledwie kilka osób wyraziło również taką chęć, ale w praktyce to bywało same wiemy jak

Ja tam nikogo nie przymuszam a pisać sama ze sobą nie będę, choć zaglądam tu stosunkowo często

Miłego wieczoru Wam życzę, ja odpoczywam po pracy, znaczy się gotuję zupkę Mąż na budowie i tak leci Zimno jak nie wiem co, ja to jestem jednak zwierzątko ciepłolubne i wolałabym inną porę roku

Vestus, no fajowo tu bylo...

Kazda kazdej odpisywala Wiecej o sobie pisalysmy, na fb raczej sie komentuje czyjes posty i do nich odnosi przez to moze czasami pomija sie osoby "po drodze" Moze tylko ja mam takie wrazenie, choc tutaj tez w sumie mialam niejednokrotnie takie odczucie... Ale namieszalam, hehe

Ooo

Laski tez wole pisac tutaj. Jakos przejzysciej tu jest.

Madzia ha ha wiem o co chodzi i masz racje.

Vesta a nic nie mow. Ja tez chce lato- siedziec z dziecmi na kocyku. Lenke bede mogla juz w miare sama wypuszczac a z Blanka bede sie na trawce wylegiwala. Wprowadzili sie nowi sasiedzi z 3 miesieczna corka wiec Mloda bedzie miala towarzystwo

Wczoraj w koncu "zaliczylam" fryzjera. I w koncu znalazlam tutaj fajna babke u ktorej juz zostane. Choc pol wizyty przezywala moj odrost

Dzis jestem z dziewczynkami w domu. Po poludniu do lekarza. Lena nas wykonczy tymi nocami. To chyba kurcze powinny byc nieprzespane noce przez Blanke a nie Lenie. Ach masakra.

Milego dnia

Ooo

Laski tez wole pisac tutaj. Jakos przejzysciej tu jest.

Madzia ha ha wiem o co chodzi i masz racje.

Vesta a nic nie mow. Ja tez chce lato- siedziec z dziecmi na kocyku. Lenke bede mogla juz w miare sama wypuszczac a z Blanka bede sie na trawce wylegiwala. Wprowadzili sie nowi sasiedzi z 3 miesieczna corka wiec Mloda bedzie miala towarzystwo

Wczoraj w koncu "zaliczylam" fryzjera. I w koncu znalazlam tutaj fajna babke u ktorej juz zostane. Choc pol wizyty przezywala moj odrost

Dzis jestem z dziewczynkami w domu. Po poludniu do lekarza. Lena nas wykonczy tymi nocami. To chyba kurcze powinny byc nieprzespane noce przez Blanke a nie Lenie. Ach masakra.

Milego dnia